Pianka i wytłumienie tutaj wiele nie ma do rzeczy. Wentylator i tak jest słyszalny, a żadna z znanych mi lodówek nie ma jako takiego wytłumienia, które ma powodować że lodówka będzie cicha. Prędzej chyba chodziło Ci o wypełnienie i izolację termiczną. W mojej brakowało trochę pianki na górze, ale to wszystko.Issac pisze:Pod względem wytłumienia są lepsze, bo są izolowane pianką a chińczyki są puste.skaktus pisze:WAECO są ok, ale ich cena jest nieadekwatna do możliwości Pod względem budowy są identyczne jak tanie chińczyki a ich wydajność jest tylko nieznacznie lepsza, głównie za sprawą nieco lepszego chłodzenia. Jak dla mnie po przetestowaniu już sporej ilości lodówek najlepsze wyjście to prosty i tani chińczyk + choćby lekka polerka i mamy efekt jak w "drogich i markowych" produktach. Ładowanie w lodówkę 300 - 400 zł jako zakup nowej nie ma sensu bo różnica do tych po 150 zł jest znikoma. Gdyby to była lodówka z kompresorem to ok, ale takie na ogniwie to praktycznie zawsze to samo.
Fakt, można nawet nabyć za 50zł używkę i pracą zrobić z niej o wiele lepszą niż 400zł waeco.
Ale kupując waeco, minimalnym nakładem, typu polerki i nowej pasty można znacznie poprawić jej funkcjonowanie. Dlatego ją poleciłem.
Krzywa kosztów się kłania, nie nam decydować kogo na co stać i na ile wycenia swój czas... No i oczywiście zdolności
Co ważne, nikt z nas nie sprawdził jak ma się sprawa w Waeco