Ogniwa 18650 i kilka ważnych pytań.
Zdjęcia ukazują co innego.. 4.22V to za dużo jak na PB
1.G1
2.G2
3.Ładowarka
Czekam aż wskoczy 100% i wtedy wyjmę akumulatory i sprawdzę ile mają.
1.G1
2.G2
3.Ładowarka
Czekam aż wskoczy 100% i wtedy wyjmę akumulatory i sprawdzę ile mają.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 20 mar 2017, 19:27 przez DziczkuPL, łącznie zmieniany 1 raz.
I ... ... z tym PB, jest chyba uszkodzone bo na akumulatorach było po 4.25V a ten nadal ładował go więc odłączyłem poczekałem z 30min i podłączyłem swego smarta i tu szok z ładowarki sieciowej 5,10V i 1.35A a z tego PB takie gówno wychodzi... PB 5x18650 Jak można sprawdzić tą elektronikę czy jest OK??fedu pisze:Powiem ci że moja LII-500 też ładuję do 4,22V. PB nie będę już otwierał bo mogę go uszkodzić.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 20 mar 2017, 19:28 przez DziczkuPL, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 198
- Rejestracja: niedziela 12 kwie 2015, 21:20
- Lokalizacja: W-wa
WojtekErnest pisze:Przede wszystkim wyjąć ogniwa i każde z osobna sprawdzić. Bo jeśli mają duże RW to w czasie ładowania napięcie jest wyższe, PB nie odcina, bo po ustaniu ładowania napięcie szybko spada.
A prąd początkowy 1,3 A na 5P, 5 równoległych ogniw to jest niewiele.
Szanuje Twoją pomoc ale proszę o język prosty bo nie znam aż tak języka elektryka. RW- czyli rezystancja wewnętrzna??
ładuje spokojnie do 4.27 i nagle odcina ładowanie znaczy spada do zera i przez 5 sekund nic się nie dziej po czym wskakuje ładowanie prądem 160mA czyli dzielić na 5 ogniw to daje 32mA
PB ładuje mojego Honor 7 2.5x ale tylko gdy używam USB z 1A bo jak chce lądować 2A to ładuje 1.5x
I nie odcina czasem ładowania telefonu, czym to idzie nie wiem.. raz wyłączy się a raz nie.
Używać PB czy lepiej odłożyć kasę i kupić coś markowego.. a tego Pb używać jako latarki xD
PB ładuje mojego Honor 7 2.5x ale tylko gdy używam USB z 1A bo jak chce lądować 2A to ładuje 1.5x
I nie odcina czasem ładowania telefonu, czym to idzie nie wiem.. raz wyłączy się a raz nie.
Używać PB czy lepiej odłożyć kasę i kupić coś markowego.. a tego Pb używać jako latarki xD
Ostatnio zmieniony wtorek 28 mar 2017, 16:01 przez DziczkuPL, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam serdecznie,
jest to mój pierwszy post na forum, dlatego warto się przywitać.
Na imię mam Kuba - po nicku łatwo poznać. Na forum trafiłem poprzez google szukając informacji o ogniwach 18650. Czytuję forum już od jakichś dwóch miesięcy, ale postanowiłem się zarejestrować i dopytać kilka rzeczy.
Tak jeszcze na trochę przydługim wstępie dodam skąd wzięło się moje zainteresowanie tematem. Żona marudziła że nie mamy w domu żadnej latarki na wszelki wypadek . Kupiłem więc na ali latareczkę za niecałe dwa dolary na paluszki AA - typowo na próbę bo cóż może być za takie pieniądze. Świeci jak dla mnie zaskakująco dobrze jak na takie maleństwo (używam w niej Sanyo Eneloop). I myślę sobie - spoko jest ale muszę sobie coś większego kupić, jedna latarka w domu to mało, chodzę po górach to się przyda. Zacząłem grzebać w necie, odkryłem latarki na 18650. Dotarłem tu na forum. Obiło mi się o uszy że ogniwa z laptopów mogą się do czegoś nadawać (power bank - tak, latarka raczej słabo). Może bym sam zmajstrował sobie taki PB (lubię sam robić pewne rzeczy) - tak więc wpadłem:)
Stwierdziłem że kupię ładowarkę do ogniw, i wezmę się za rozbieranie paru baterii od laptopów. Wiem że mógłbym kupić ogniwa również używane tu na forum ale chcę sam bo lubię trochę grzebać w różnych rzeczach a przede wszystkim dokształcę się w temacie ogniw LI - ION - bo na tym polu byłem w sumie zielony.
Zakupiłem więc ładowarkę OPUS BT-C 3100 v2.2. Multimetr mam, tak wiec do roboty.
rozebrałem kilka baterii, mam już trochę ogniw. Ładuję, mierzę pojemność i wreszcie zaczynają się pytania (po długaśnym wstępie).
Pytania dotyczą zachowania się ogniw - podkreślę używanych w pewnym stopniu, większym lub mniejszym zużytych.
Na razie na tapecie mam ogniwa, które po wyjęciu z baterii laptopowej mają napięcie > 3,5 V
Uwaga !
wreszcie pytania
1. Jak najlepiej mierzyć pojemność?
Tzn. tak jak jest napięcie na ogniwie (nie ważne ile) doładować na maks i rozładowywać ( test pojemności na ładowarce). Czy druga opcja. Rozładować do "zera" (discharge na ładowarce do 2,8 V) i dopiero test (ładowanie, rozładowanie, ponowne ładowanie).
2. Przy jakim stanie ogniwa mierzymy Rw.
Profilaktycznie sprawdzam żeby mieć jakąkolwiek wiedzę na temat ogniwa przed operacją pomiaru pojemności. A faktycznie kiedy najlepiej, jak już ruszy chemia takiego ogniwa? W końcu jakiś czas leżało? Po naładowaniu? Rozładowaniu do wartości minimalnej dopuszczalnej? W okolicach 3,6-7V? ( tu problem bo trzeba rozładować na oko, brak odpowiedniego sprzętu.
3. Ogniwa z jakim Rw kwalifikują się do dalszego użytkowania i co ważne jakiego użytkowania. Jaka granica do jakiego zastosowania.
Oczywiście już doczytałem do latarki ogniwo z laptopa raczej będzie słabe, aczkolwiek jak wiadomo są wyjątki. Do latarki lepsze ogniwa, jakie Rw maks? A do PB ? Dodatkowo ogniwa połączone równolegle 2,3,4,5 szt. Pobór prądu z takiego PB nie będzie duży, rozkłada się na poszczególne ogniwa przecież.
4. Pytanie dotyczące Power banków
Łączenie równoległe ogniw. Powiedzmy od 2 do 5 szt ( obudowy na Ali na maks 8 chyba widziałem, ale to jak na razie za duże na moje potrzeby).
Oczywiście już wiem ogniwa dobieramy jak najbardziej zbliżone parametrami. Rw, pojemność faktyczna, producent, model ogniwa.
Ale jaką można zastosować tolerancję? Rw i pojemność od do. Jakie wartości graniczne będą bezpieczne. Oraz czy bezpieczne jest mieszanie ogniw różnych producentów ale o podobnych parametrach (parametrach zmierzonych oczywiście)
5. Zauważyłem w testowanych ogniwach spadek napięcia zaraz po naładowaniu i wyjęciu z ładowarki. Np do 4,17 V , 4,16V - rozumiem że to normalne?
6. Pytanie wreszcie ostatnie. Dotyczące samorozładowywania ogniw.
Jak już przeczytałem ogniwa LI ION mają niewielką tendencję do samorozładowywania.
Pytanie jak kwalifikować ogniwa (używane z rozbiórki) do dalszego wykorzystywania patrząc na ten parametr.
Np po dwóch dniach mają 4,13 V inne nawet 4,1 V ale dalej już nie leci. Sprawdzam co 24 h, 48 h. Jakby codziennie leciała w dół jakaś wartość rozumiem że szrot, ale jak spadnie przez dwa trzy dni do wartości powiedzmy 4,1V i stoi to będą raczej ok ?
To by było na tyle na chwilę obecną.
Jak na razie najlepszy łup: 4 szt Panasonic NCR18650A napięcie po wyjęciu z baterii 4,05 V około. Rw 80-90, pojemność zmierzona około 2500 mAh każde ogniwo (1A rozładowywanie)
pozdrawiam
jest to mój pierwszy post na forum, dlatego warto się przywitać.
Na imię mam Kuba - po nicku łatwo poznać. Na forum trafiłem poprzez google szukając informacji o ogniwach 18650. Czytuję forum już od jakichś dwóch miesięcy, ale postanowiłem się zarejestrować i dopytać kilka rzeczy.
Tak jeszcze na trochę przydługim wstępie dodam skąd wzięło się moje zainteresowanie tematem. Żona marudziła że nie mamy w domu żadnej latarki na wszelki wypadek . Kupiłem więc na ali latareczkę za niecałe dwa dolary na paluszki AA - typowo na próbę bo cóż może być za takie pieniądze. Świeci jak dla mnie zaskakująco dobrze jak na takie maleństwo (używam w niej Sanyo Eneloop). I myślę sobie - spoko jest ale muszę sobie coś większego kupić, jedna latarka w domu to mało, chodzę po górach to się przyda. Zacząłem grzebać w necie, odkryłem latarki na 18650. Dotarłem tu na forum. Obiło mi się o uszy że ogniwa z laptopów mogą się do czegoś nadawać (power bank - tak, latarka raczej słabo). Może bym sam zmajstrował sobie taki PB (lubię sam robić pewne rzeczy) - tak więc wpadłem:)
Stwierdziłem że kupię ładowarkę do ogniw, i wezmę się za rozbieranie paru baterii od laptopów. Wiem że mógłbym kupić ogniwa również używane tu na forum ale chcę sam bo lubię trochę grzebać w różnych rzeczach a przede wszystkim dokształcę się w temacie ogniw LI - ION - bo na tym polu byłem w sumie zielony.
Zakupiłem więc ładowarkę OPUS BT-C 3100 v2.2. Multimetr mam, tak wiec do roboty.
rozebrałem kilka baterii, mam już trochę ogniw. Ładuję, mierzę pojemność i wreszcie zaczynają się pytania (po długaśnym wstępie).
Pytania dotyczą zachowania się ogniw - podkreślę używanych w pewnym stopniu, większym lub mniejszym zużytych.
Na razie na tapecie mam ogniwa, które po wyjęciu z baterii laptopowej mają napięcie > 3,5 V
Uwaga !
wreszcie pytania
1. Jak najlepiej mierzyć pojemność?
Tzn. tak jak jest napięcie na ogniwie (nie ważne ile) doładować na maks i rozładowywać ( test pojemności na ładowarce). Czy druga opcja. Rozładować do "zera" (discharge na ładowarce do 2,8 V) i dopiero test (ładowanie, rozładowanie, ponowne ładowanie).
2. Przy jakim stanie ogniwa mierzymy Rw.
Profilaktycznie sprawdzam żeby mieć jakąkolwiek wiedzę na temat ogniwa przed operacją pomiaru pojemności. A faktycznie kiedy najlepiej, jak już ruszy chemia takiego ogniwa? W końcu jakiś czas leżało? Po naładowaniu? Rozładowaniu do wartości minimalnej dopuszczalnej? W okolicach 3,6-7V? ( tu problem bo trzeba rozładować na oko, brak odpowiedniego sprzętu.
3. Ogniwa z jakim Rw kwalifikują się do dalszego użytkowania i co ważne jakiego użytkowania. Jaka granica do jakiego zastosowania.
Oczywiście już doczytałem do latarki ogniwo z laptopa raczej będzie słabe, aczkolwiek jak wiadomo są wyjątki. Do latarki lepsze ogniwa, jakie Rw maks? A do PB ? Dodatkowo ogniwa połączone równolegle 2,3,4,5 szt. Pobór prądu z takiego PB nie będzie duży, rozkłada się na poszczególne ogniwa przecież.
4. Pytanie dotyczące Power banków
Łączenie równoległe ogniw. Powiedzmy od 2 do 5 szt ( obudowy na Ali na maks 8 chyba widziałem, ale to jak na razie za duże na moje potrzeby).
Oczywiście już wiem ogniwa dobieramy jak najbardziej zbliżone parametrami. Rw, pojemność faktyczna, producent, model ogniwa.
Ale jaką można zastosować tolerancję? Rw i pojemność od do. Jakie wartości graniczne będą bezpieczne. Oraz czy bezpieczne jest mieszanie ogniw różnych producentów ale o podobnych parametrach (parametrach zmierzonych oczywiście)
5. Zauważyłem w testowanych ogniwach spadek napięcia zaraz po naładowaniu i wyjęciu z ładowarki. Np do 4,17 V , 4,16V - rozumiem że to normalne?
6. Pytanie wreszcie ostatnie. Dotyczące samorozładowywania ogniw.
Jak już przeczytałem ogniwa LI ION mają niewielką tendencję do samorozładowywania.
Pytanie jak kwalifikować ogniwa (używane z rozbiórki) do dalszego wykorzystywania patrząc na ten parametr.
Np po dwóch dniach mają 4,13 V inne nawet 4,1 V ale dalej już nie leci. Sprawdzam co 24 h, 48 h. Jakby codziennie leciała w dół jakaś wartość rozumiem że szrot, ale jak spadnie przez dwa trzy dni do wartości powiedzmy 4,1V i stoi to będą raczej ok ?
To by było na tyle na chwilę obecną.
Jak na razie najlepszy łup: 4 szt Panasonic NCR18650A napięcie po wyjęciu z baterii 4,05 V około. Rw 80-90, pojemność zmierzona około 2500 mAh każde ogniwo (1A rozładowywanie)
pozdrawiam
Cześć
Ad.1 - sam program pomiaru nie ma znaczenia, rób jak chcesz. A jeśli chodzi o stare zleżałe ogniwa to dobrze jest im dać dodatkowo jeden pełny cykl przed cyklem pomiarowym, wyniki mogą wyjść znacznie lepsze. Ostatnio się o tym przekonałem Tzn jak masz czas to puść 2x "charge test", a po zakończeniu masz naładowane ogniwo na którym możesz sprawdzić samorozładowanie.
Ad.2 - przy li-ion nie ma to dużego znaczenia, choć poprawnie to właśnie przy połowie ładunku, ale musiałbyś przerywać ładowanie patrząc na licznik mAh więc to spory problem. Mierz sobie jak chcesz, a najlepiej rób tak samo ze wszystkimi ogniwami aby móc je porównywać i dobierać. Ja mierzę po naładowaniu i leżakowaniu, zauważyłem że świeżo naładowane ogniwo ma lekko wyższą rezystancję.
Ad.3 - jak ogniwo ma poniżej 100mΩ to będzie dobre. Do latarek też, no chyba że masz latarkę 4-5A, to raczej szukaj czegoś lepszego. Okolice 150mΩ słabe. Okolice 200mΩ i wyżej to już trup, ale od biedy da się wykorzystać z PB gdzie takich ogniw będzie kilka równolegle. Wg moich doświadczeń oczywiście. To co można wyczytać o ogniwach poniżej 50mΩ to raczej jakieś bajki producentów, żadne nowe ogniwo u mnie tyle nie miało, schodzą max do 60-70mΩ.
Ad.4 - te zasady mają zastosowanie przy łączeniu szeregowym. Przy łączeniu równoległym nie ma znaczenia producent, model, rodzaj, rezystancja, zużycie, czy charakterystyka pracy. Możesz nawet łączyć Li-Ion z Li-Po, ważne tylko aby wszystkie ogniwa miały ten sam zakres napięć pracy, lub aby nie przekraczać go dla żadnego ogniwa. Tzn nie zawsze, przy prądożernych zastosowaniach trzeba użyć ogniw o podobnej charakterystyce rozładowania, aby obciążenie równo rozkładało się na każde z nich. W powerbanku - moim zdaniem bez znaczenia.
Ad.5 - tak.
Ad.6 - spadek powinien być do 4.16V - 4.17V, no może do 4.15V nawet po godzinie, i w kolejnych dniach napięcie nie powinno spadać o setne części V. Napięcie 4.13V czy mniejsze oznacza znaczne zużycie ogniwa, ogniwo mogło też przeleżeć zbyt długo w stanie głębokiego rozładowania (np. 2-2.5V) i się uszkodziło.
Przy opusie pamiętaj że zawyża pomiary pojemności, u mnie 4-5%. Możesz śmiało tyle odjąć od tego co zmierzy. Przy pomiarze rezystancji odejmij od wyniku jakieś 30mΩ i powinno być ok. Najlepiej wykonaj kilka pomiarów rezystancji za każdym razem zmieniając pozycję ogniwa lub dociskając ręcznie ruchomą blaszkę, i wybierz sobie najniższy wynik.
Ad.1 - sam program pomiaru nie ma znaczenia, rób jak chcesz. A jeśli chodzi o stare zleżałe ogniwa to dobrze jest im dać dodatkowo jeden pełny cykl przed cyklem pomiarowym, wyniki mogą wyjść znacznie lepsze. Ostatnio się o tym przekonałem Tzn jak masz czas to puść 2x "charge test", a po zakończeniu masz naładowane ogniwo na którym możesz sprawdzić samorozładowanie.
Ad.2 - przy li-ion nie ma to dużego znaczenia, choć poprawnie to właśnie przy połowie ładunku, ale musiałbyś przerywać ładowanie patrząc na licznik mAh więc to spory problem. Mierz sobie jak chcesz, a najlepiej rób tak samo ze wszystkimi ogniwami aby móc je porównywać i dobierać. Ja mierzę po naładowaniu i leżakowaniu, zauważyłem że świeżo naładowane ogniwo ma lekko wyższą rezystancję.
Ad.3 - jak ogniwo ma poniżej 100mΩ to będzie dobre. Do latarek też, no chyba że masz latarkę 4-5A, to raczej szukaj czegoś lepszego. Okolice 150mΩ słabe. Okolice 200mΩ i wyżej to już trup, ale od biedy da się wykorzystać z PB gdzie takich ogniw będzie kilka równolegle. Wg moich doświadczeń oczywiście. To co można wyczytać o ogniwach poniżej 50mΩ to raczej jakieś bajki producentów, żadne nowe ogniwo u mnie tyle nie miało, schodzą max do 60-70mΩ.
Ad.4 - te zasady mają zastosowanie przy łączeniu szeregowym. Przy łączeniu równoległym nie ma znaczenia producent, model, rodzaj, rezystancja, zużycie, czy charakterystyka pracy. Możesz nawet łączyć Li-Ion z Li-Po, ważne tylko aby wszystkie ogniwa miały ten sam zakres napięć pracy, lub aby nie przekraczać go dla żadnego ogniwa. Tzn nie zawsze, przy prądożernych zastosowaniach trzeba użyć ogniw o podobnej charakterystyce rozładowania, aby obciążenie równo rozkładało się na każde z nich. W powerbanku - moim zdaniem bez znaczenia.
Ad.5 - tak.
Ad.6 - spadek powinien być do 4.16V - 4.17V, no może do 4.15V nawet po godzinie, i w kolejnych dniach napięcie nie powinno spadać o setne części V. Napięcie 4.13V czy mniejsze oznacza znaczne zużycie ogniwa, ogniwo mogło też przeleżeć zbyt długo w stanie głębokiego rozładowania (np. 2-2.5V) i się uszkodziło.
Przy opusie pamiętaj że zawyża pomiary pojemności, u mnie 4-5%. Możesz śmiało tyle odjąć od tego co zmierzy. Przy pomiarze rezystancji odejmij od wyniku jakieś 30mΩ i powinno być ok. Najlepiej wykonaj kilka pomiarów rezystancji za każdym razem zmieniając pozycję ogniwa lub dociskając ręcznie ruchomą blaszkę, i wybierz sobie najniższy wynik.
Mierzyłem kiedyś rezystancję 2ma sposobami i nowe Samsungi 3,5Ah mają realnie ok 40mΩ. Sanyo podobnie ale tylko 1 egzemplarz miałem. Najważniejsze jest to, żeby już na samych złączach ogniwa zadbać o to by były po 2 złącza/styki (1 prądowy i 1 napięciowy). Oczywiście Litokale i Opusy pokazują bardziej losowe wartości mniej lub bardziej dokładnie ale tutaj ogromny wpływ ma jakość połączenia.Manekinen pisze:To co można wyczytać o ogniwach poniżej 50mΩ to raczej jakieś bajki producentów, żadne nowe ogniwo u mnie tyle nie miało, schodzą max do 60-70mΩ.
Witam
Pozdrawiam
Można użyć np. takie cóś.ElSor pisze:Najważniejsze jest to, żeby już na samych złączach ogniwa zadbać o to by były po 2 złącza/styki (1 prądowy i 1 napięciowy).
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Nie wiem jak Opus, ale Litokata Lii-500 pokazuje bzdury mierząc rezystancję. I nie chodzi nawet o styki.
Przyklad: Ustawiony prąd ładowania 1A, wkładam ogniwo pokazuje powiedzmy 3,80 V, zaczyna ładować i napięcie wzrasta do 3,82-3,83. Napięcie które pokazuje ładowarka. Wzrost napięcia wskazuje na 20-30mΩ, a pokazuje rezystancję od 30 do 80 mΩ. To samo ognwo, wzrost napięcia cały czas taki sam 0,02 - 0,03V. Gdyby powodem rozbieżności były styki, to i wzost napięcia przy ładowaniu byłby różny, ale tak nie jest.
Przyklad: Ustawiony prąd ładowania 1A, wkładam ogniwo pokazuje powiedzmy 3,80 V, zaczyna ładować i napięcie wzrasta do 3,82-3,83. Napięcie które pokazuje ładowarka. Wzrost napięcia wskazuje na 20-30mΩ, a pokazuje rezystancję od 30 do 80 mΩ. To samo ognwo, wzrost napięcia cały czas taki sam 0,02 - 0,03V. Gdyby powodem rozbieżności były styki, to i wzost napięcia przy ładowaniu byłby różny, ale tak nie jest.
Lii-500 tak, podobno pokazuje kompletne bzdury, ale to jeszcze sprawdzę jak do mnie dojdzie Ale opus mierzy powtarzalnie. Porównywałem z modelarską (pomiar 4 przewodami, tzn ze złączem balansera) i opus pokazuje właśnie o te 30mΩ więcej.
Dla NCR18650B po kilkunastu cyklach, czyli prawie nowe, mają pół roku, może maks rok.
Także jak widać pojemność jest zawyżana o 4-5%, ale tylko dla litowych, dla niklowych mierzy identycznie jak modelarska. Rezystancja w tym przypadku jest zawyżana "tylko" o 20mΩ albo nawet i mniej, ale używałem plecionki i mocno dociskałem blaszki aby poprawić kontakt. Przy normalnym pomiarze wychodzi 30mΩ różnicy lub więcej. Nie ma co porównywać każdego zmierzonego 1mΩ bo w zależności od kontaktu jest to loteria, można sobie śmiało to zaokrąglić. Nawet każdy kolejny pomiar bez dotykania ogniwa potrafi pokazywać rozbieżności do 5mΩ. Dodam że obydwie modelarskie które posiadam pokazują podobnie, mierzyłem też "ręcznie" i wyniki również były zbliżone. Więc raczej mierzę dobrze. Może mam pecha z tymi ogniwami, ale jeszcze nie widziałem rezystancji poniżej 50.
Dla NCR18650B po kilkunastu cyklach, czyli prawie nowe, mają pół roku, może maks rok.
Kod: Zaznacz cały
Modelarska: | Opus:
3200mAh / 82mOhm | 3346mAh / 98mOhm
3260mAh / 80mOhm | 3355mAh / 101mOhm
3194mAh / 80mOhm | 3333mAh / 98mOhm
3188mAh / 85mOhm | 3345mAh / 91mOhm
Mój najpewniejszy sposób, to podpięcie do akusa na stałe woltomierza o precyzji min 3 miejsc po przecinku, z ustawionym szybkim pomiarem (rejestracją) min/max wartości (np Sanwa PC5000a ma realną częstotliwość rejestracji tych zmian na poziomie ok 800Hz, UNITy raczej odpadają) i w tym czasie obciążenie ogniwa prądem ok 1A (oczywiście także precyzyjnie zmierzonym lub wyliczonym, gdy mamy rezystor o znanej do 3ciego miejsca po przecinku rezystancji) na czas 1 sek. Odczytuję wartość napięcia min oraz tego, które jest sekundę po odłączeniu obciążenia. Jak mierzę to samo ogniwo w reaktorze 300W z podpiętym złączem balancera i z zadbaniem o dobre i odseparowane od siebie styki, to różnica wskazań jest max rzędu kilku mΩ. Jak ktoś ma, to może skorzystać z odczytów napięć na oscyloskopie cyfrowym a także ogniwo ładować przez 1 sek zamiast obciążać. Wyniki powinny wyjść bardzo podobne ale wg znalezionych kiedyś informacji pomiary dokonywane są obciążeniem, jednak ciężko o jakiekolwiek szczegóły wykonywania takich pomiarów. Czasem w notach ogniw jest podane 1kHz, co sugerowało by serię rozładowań ale to już wymaga większego wkładu czasowego poświęconego na wykonanie układu pomiarowego o ile posiada się min oscyloskop i dla wygody generator funkcyjny.