Podziel się swoją radością 2
Witam
A rozrzutem się nie przejmuj, ja już teraz ślepy jestem, więc pewnie bym miał podobnie, ale dawniej... to się trochę postrzelało.
Pozdrawiam
Czyli standard Magnum i podstawowy Colt. M1911, był też produkowany na amunicję parabellum 19x9mm, dla partyzantów w europie. Taka ciekawostkamegabit pisze:Zdaje się .357 i .45.
A rozrzutem się nie przejmuj, ja już teraz ślepy jestem, więc pewnie bym miał podobnie, ale dawniej... to się trochę postrzelało.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Witam
Pozdrawiam
Ktoś mi dawno temu powiedział: "chciejstwo, jest połową mania", i tak złożyłem sobie pierwszego Harleya...megabit pisze:Pyra, marzy mi się Desert Eagle w odmianie półcalowej, ale to chyba nieosiągalne
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
desert w .50' jak najbardziej osiągalne - tylko po co?
W ogóle to się zastanawiam po jaką ... ... wymyślono ten pistolet - żeby ktoś się za przeproszeniem zes... ze strachu zanim zginie?
W ogóle to się zastanawiam po jaką ... ... wymyślono ten pistolet - żeby ktoś się za przeproszeniem zes... ze strachu zanim zginie?
Ostatnio zmieniony czwartek 13 kwie 2017, 18:38 przez ermi1, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
wiatrówki z założenia były wymyślone jako broń myśliwska na zwierzynę drobną - obecnie w dalszym ciągu stosuje się ją do zwalczania małych (drobnych) szkodników np/: w Anglii. Stąd wzięły się konkurencje sportowe wybitnie wiatrówkowe jak FT czy HFT i limity 7 i 17J.
Ale desert??? - czytałem, że służył do polowania na indyki, ale w naboju rewolwerowym .357.
który nie ma swojego odpowiednika w typach amunicji pistoletowej.
Ale .50 - strzelałem z takowego z rewolweru Taurusa.
Rewolwer ów ze względu na wagę i długość nosi się przytroczony do plecaka a służy do "opędzania się" od niedźwiedzi w np. Kanadzie.
Ot taka broń ostatniej szansy hehehe.
Ale desert??? - czytałem, że służył do polowania na indyki, ale w naboju rewolwerowym .357.
który nie ma swojego odpowiednika w typach amunicji pistoletowej.
Ale .50 - strzelałem z takowego z rewolweru Taurusa.
Rewolwer ów ze względu na wagę i długość nosi się przytroczony do plecaka a służy do "opędzania się" od niedźwiedzi w np. Kanadzie.
Ot taka broń ostatniej szansy hehehe.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
Udało mi się naprawić maszynę do szycia, którą żona kupiła synowi na 9. urodziny... Najpierw się wkurzyłem, bo przed wręczeniem jej nie wypróbowała, a to używka... Tak, że gdy chciałem mu pomóc ją uruchomić to się okazało, że chwytak/zbierak (nie wiem która nazwa jest właściwą) miał wytarty rowek w plastiku, nitka się w nim zatrzymywała przez co zamiast owinąć bębenek przechodziła dołem. Klej i ostry nóż i już działa
Młody już szyje jakąś kaburę na jakiś sprzęt
Pierwszy raz w życiu przy maszynie do szycia coś naprawiłem, wcześniej to dla mnie czarna magia była
Młody już szyje jakąś kaburę na jakiś sprzęt
Pierwszy raz w życiu przy maszynie do szycia coś naprawiłem, wcześniej to dla mnie czarna magia była
Ostatnio zmieniony niedziela 23 kwie 2017, 19:22 przez marmez, łącznie zmieniany 1 raz.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Trafił mi się jak ślepej kurze ziarno wymarzony duży dwuręczny sekator Fiskarsa - z tych starych metalowych, "NieDoZepsucia" i to za 1/3 ceny nowego (licząc już z przesyłkami).
http://allegro.pl/fiskars-nozyce-do-gal ... 89452.html
(Już przyszedł, idealny! - lekki brud w niczym nie przeszkadza!)
W planie miałem kupno takiego, ale 250zł odsuwało ciągle ten czyn w czasie
Przy okazji odradzam kupowanie nowych typów plastikowych i kowadełkowych sekatorów Fiskarsa - widziałem już necie pełno zdjęć popękanych takich urządzeń... Mówię o dwuręcznych. Jednoręcznych nigdy bardzo dobrych nie mieli, albo jeszcze przed moją stycznością z nimi.
http://allegro.pl/fiskars-nozyce-do-gal ... 89452.html
(Już przyszedł, idealny! - lekki brud w niczym nie przeszkadza!)
W planie miałem kupno takiego, ale 250zł odsuwało ciągle ten czyn w czasie
Przy okazji odradzam kupowanie nowych typów plastikowych i kowadełkowych sekatorów Fiskarsa - widziałem już necie pełno zdjęć popękanych takich urządzeń... Mówię o dwuręcznych. Jednoręcznych nigdy bardzo dobrych nie mieli, albo jeszcze przed moją stycznością z nimi.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Przeciw idei kowadełkowych ja nic nie mam - tylko, żeby nie pękały. Moim ulubionym jednoręcznym jest Sekator LÖWE 1.104. Ja piszę o "dwuręcznych sekatorach kowadełkowych Fiskarsa", które są źle zaprojektowane i zwyczajnie pękają... Chyba nie o to chodzi nabywcy
Poniżej przykład:
W domu na kompie mam jeszcze kilka zdjęć z prób sprzedawania tego plastikowego złomu.
A pod wodą jakich konkretnie modele lubicie używać / inni lubią używać? Bo nie piszesz, czy chodzi Ci o Fiskarsa, czy nie...
Pozdrawiam
Poniżej przykład:
W domu na kompie mam jeszcze kilka zdjęć z prób sprzedawania tego plastikowego złomu.
A pod wodą jakich konkretnie modele lubicie używać / inni lubią używać? Bo nie piszesz, czy chodzi Ci o Fiskarsa, czy nie...
Pozdrawiam
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255