Lodówka samochodowa po mojemu - czyli lepiej już się nie da.
Był pewien problem (należało się spodziewać ale człek durny) - im mniejsze napięcie, tym słabiej wentyl pracuje - a Peltier się grzeje. W efekcie nie można było zejść z grzaniem poniżej 38 stopni, ani z chłodzeniem powyżej 12-13 stopni, ponieważ napięcie spadało poniżej 5V i przestawał działać termometr (Uz=5-15V)
Zakupiłem za 1,5$ kapitalną przetwornicę - napięcie zasilania łyka teoretycznie w zakresie 5-30V (praktycznie pracuje od 3,3V) a stabilizowane napięcie wyjściowe można ustawić w podobnym zakresie. Prąd do 3A. Ustawiłem Uwy na 12V i podłączyłem wentyl i termometr. Tym sposobem niezależnie od napięcia zasilającego Peltiera wentyl pracuje cały czas tak samo, termometr też. No i się okazało że zakres regulacji temperatury się mocno rozszerzył - przy Uzas min=4V temperatura grzania zmalała do 32 stopni, a temperatura chłodzenia wzrosła do 18 stopni.
Zakresy temperatur obecnie osiągalne w tej lodówce przy temp. zewnętrznej 22 st C
grzanie: 32 - 45 st C (do tylu się odważyłem)
chłodzenie: 3 - 18 st C
Mogę nawet na obudowę wyciągnąć regulator/przełącznik obrotów wentyla, np hi-low
Zakupiłem za 1,5$ kapitalną przetwornicę - napięcie zasilania łyka teoretycznie w zakresie 5-30V (praktycznie pracuje od 3,3V) a stabilizowane napięcie wyjściowe można ustawić w podobnym zakresie. Prąd do 3A. Ustawiłem Uwy na 12V i podłączyłem wentyl i termometr. Tym sposobem niezależnie od napięcia zasilającego Peltiera wentyl pracuje cały czas tak samo, termometr też. No i się okazało że zakres regulacji temperatury się mocno rozszerzył - przy Uzas min=4V temperatura grzania zmalała do 32 stopni, a temperatura chłodzenia wzrosła do 18 stopni.
Zakresy temperatur obecnie osiągalne w tej lodówce przy temp. zewnętrznej 22 st C
grzanie: 32 - 45 st C (do tylu się odważyłem)
chłodzenie: 3 - 18 st C
Mogę nawet na obudowę wyciągnąć regulator/przełącznik obrotów wentyla, np hi-low
pozdrav
skaktus,
Tak, nie chcę aby woda w układzie nie zamarzła i przy okazji żeby temp utrzymywała się ~4stopni Celsjusza, bez ciągłego włączania i wyłączania peltierów i strat na transferze, ciepła przez ogniwo.
sp5it będzie sterowało na raz 2szt TEC1-12706. Więc fajnie jakby potrafiło regulować ~max 15A.
Tak, nie chcę aby woda w układzie nie zamarzła i przy okazji żeby temp utrzymywała się ~4stopni Celsjusza, bez ciągłego włączania i wyłączania peltierów i strat na transferze, ciepła przez ogniwo.
sp5it będzie sterowało na raz 2szt TEC1-12706. Więc fajnie jakby potrafiło regulować ~max 15A.
Ostatnio zmieniony sobota 11 mar 2017, 18:40 przez Issac, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
tak sobie zerknąłem do DSa i :
Collector–Emitter Saturation Voltage
(IC = 4.0 Adc, IB = 400 mAdc)
(IC = 10 Adc, IB = 3.3 Adc)
VCE(sat)1.1; 3.0
i ten tranzystor będzie miał 3V napięcia CE, co przy 10A da nam 30W strat na samym tranzystorze, prawie każdy inny bipolar również stworzy nam dość sporą grzałkę, więc ja bym to robił tylko na mosfetach.
Collector–Emitter Saturation Voltage
(IC = 4.0 Adc, IB = 400 mAdc)
(IC = 10 Adc, IB = 3.3 Adc)
VCE(sat)1.1; 3.0
i ten tranzystor będzie miał 3V napięcia CE, co przy 10A da nam 30W strat na samym tranzystorze, prawie każdy inny bipolar również stworzy nam dość sporą grzałkę, więc ja bym to robił tylko na mosfetach.
-
- Posty: 879
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2014, 20:44
- Lokalizacja: Słupsk
Issac, szukałem w sieci, ale jedyne co znalazłem to dedykowane "TEC controller" za jakieś absurdalne 100$. Poza tym jakieś instrukcje jak to zrobić na arduino, ale dla Ciebie odpada.
Generalnie nie jest to prosta sprawa, bo potrzebujesz mieć regulowane PWM sterujące załączaniem peltiera i spięte to z termometrem i uwzględniające jakieś opóźnienie czasowe, czyli
- zwiększam moc i czekam minutę na efekty,
- jak brak, to zwiększam moc itd...
pozdr
Generalnie nie jest to prosta sprawa, bo potrzebujesz mieć regulowane PWM sterujące załączaniem peltiera i spięte to z termometrem i uwzględniające jakieś opóźnienie czasowe, czyli
- zwiększam moc i czekam minutę na efekty,
- jak brak, to zwiększam moc itd...
pozdr
Nie zaczynając kolejnego wątku odgrzeję "kotleta".
Jaką lodówkę nabyć, tak by była dobra bez modyfikacji i ewentualnie gotowa pod przyszłe modyfikacje?
Zależy mi na:
- pojemność 25-30 litrów (lepiej więcej)
- chłodzenie -18C -20C względem otoczenia
- zasilanie 12 VDC i 230 VAC
- tryb cichy
- w miarę dobra izolacja pasywna.
- budżet do 300 - 350 PLN
Rzuciły mi się w oczy takie:
HB PC 1030 http://www.euro.com.pl/lodowki-turystyc ... 1030.bhtml
Ezetil E32M http://www.euro.com.pl/lodowki-turystyc ... e32m.bhtml
Jaką lodówkę nabyć, tak by była dobra bez modyfikacji i ewentualnie gotowa pod przyszłe modyfikacje?
Zależy mi na:
- pojemność 25-30 litrów (lepiej więcej)
- chłodzenie -18C -20C względem otoczenia
- zasilanie 12 VDC i 230 VAC
- tryb cichy
- w miarę dobra izolacja pasywna.
- budżet do 300 - 350 PLN
Rzuciły mi się w oczy takie:
HB PC 1030 http://www.euro.com.pl/lodowki-turystyc ... 1030.bhtml
Ezetil E32M http://www.euro.com.pl/lodowki-turystyc ... e32m.bhtml
tty5150, kupiłbym jakąś kompresorową używkę.
Albo zainwestował w WAECO - imo najlepsze.
Np:
trochę powyżej budżetu, ale najtańsze jakie są i ma tryb - ECO
Albo zainwestował w WAECO - imo najlepsze.
Np:
trochę powyżej budżetu, ale najtańsze jakie są i ma tryb - ECO
Kod: Zaznacz cały
http://allegro.pl/lodowka-samochodowa-przenosna-waeco-sc30-12v-230v-i6800285589.html
WAECO są ok, ale ich cena jest nieadekwatna do możliwości Pod względem budowy są identyczne jak tanie chińczyki a ich wydajność jest tylko nieznacznie lepsza, głównie za sprawą nieco lepszego chłodzenia. Jak dla mnie po przetestowaniu już sporej ilości lodówek najlepsze wyjście to prosty i tani chińczyk + choćby lekka polerka i mamy efekt jak w "drogich i markowych" produktach. Ładowanie w lodówkę 300 - 400 zł jako zakup nowej nie ma sensu bo różnica do tych po 150 zł jest znikoma. Gdyby to była lodówka z kompresorem to ok, ale takie na ogniwie to praktycznie zawsze to samo.
ILPT
Pod względem wytłumienia są lepsze, bo są izolowane pianką a chińczyki są puste.skaktus pisze:WAECO są ok, ale ich cena jest nieadekwatna do możliwości Pod względem budowy są identyczne jak tanie chińczyki a ich wydajność jest tylko nieznacznie lepsza, głównie za sprawą nieco lepszego chłodzenia. Jak dla mnie po przetestowaniu już sporej ilości lodówek najlepsze wyjście to prosty i tani chińczyk + choćby lekka polerka i mamy efekt jak w "drogich i markowych" produktach. Ładowanie w lodówkę 300 - 400 zł jako zakup nowej nie ma sensu bo różnica do tych po 150 zł jest znikoma. Gdyby to była lodówka z kompresorem to ok, ale takie na ogniwie to praktycznie zawsze to samo.
Fakt, można nawet nabyć za 50zł używkę i pracą zrobić z niej o wiele lepszą niż 400zł waeco.
Ale kupując waeco, minimalnym nakładem, typu polerki i nowej pasty można znacznie poprawić jej funkcjonowanie. Dlatego ją poleciłem.
Krzywa kosztów się kłania, nie nam decydować kogo na co stać i na ile wycenia swój czas... No i oczywiście zdolności