Kłopoty z rowerem
I tu jest pies pogrzebany. Łańcucha nie wolno myć w benzynie, trzeba go wycierać szatą i dosmarowywać. Przekonałem się o tym przypadkiem,w czasie mokrej wycieczki na Nordkapp w 2006r. Przejechałem na PC991 6400km bez czyszczenia,choć wcześniej też " szejkujac" wg bredni rowerowych znawców łańcuch szedł na złom po max 4000 km.
Ostatnio zmieniony piątek 24 lut 2017, 21:28 przez MCSubi, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja czyszczę szmatką nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej, zarówno łańcuch jak i kasetę. Czasem też szczoteczką żeby piach wydobyć. Ale jeszcze nigdy nie szejkowałem, po co to? Potem po kropelce oleju na każde ogniwko, i na drugi dzień szmatką do sucha. Musiałbym naprawdę gdzieś po plaży jeździć żeby łańcuch nazbierał piachu. Rohloff też daje radę w deszczu, ale po takiej jeździe i tak wolę zrobić szybkie czyszczenie, bo w końcu piszczeć zacznie, a takie dźwięki psują całą przyjemność z jazdy
Na szczęście tylko raz szejkowałem i odkryłem że lepiejMCSubi pisze:Łańcucha nie wolno myć w benzynie, trzeba go wycierać szata i dosmarowywac.
Co nie zmienia faktu, że na drugi deszczowy dzień łańcuch wylał rdzę, a kaseta też się przekolorowała na rudo i nie idzie zwykłą szmatką tego zszorować.Manekinen pisze:Ja czyszczę szmatką nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej, zarówno łańcuch jak i kasetę. Czasem też szczoteczką żeby piach wydobyć. Ale jeszcze nigdy nie szejkowałem, po co to? Potem po kropelce oleju na każde ogniwko, i na drugi dzień szmatką do sucha.
To już te b'twiny co stoją pod blokiem(i gołym niebem) całymi dniami i nocami są w lepszym stanie, niż mój trzymany w domu rower...
Pytasz o konkretny olej? IMO każdy do piły łańcuchowej. Ja mam z Leroy, bo Leroy mam najbliżej. Taki: https://www.leroymerlin.pl/maszyny-ogro ... 6,l88.html Tylko przelany do plastikowej małej butelki po jakimś małym oleju, butelka z "rurką".fotorondo pisze:marmez, jakiś konkretny ?
Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
To jest zbieg kilku przyczyn.Ven0n pisze:Mija pół roku jak wymieniłem cały osprzęt w rowerze od manetek aż po szprychy i linki z pancerzami, na dzień dzisiejszy rower przypomina wrak, mimo że ma przejechane ledwo 1500km od wymiany osprzętu.
Zdarte opony(Rubena, nie polecam!) Zdarte klocki hamulcowe(Promax...?), zardzewiały łańcuch(Nexelo) i kaseta(Shimano, ale to może od łańcucha) a smarowane olejkiem Expand Dry(Chyba dosłownie,bo suche jak woda pod odparowaniu), rozwalona mechanicznie manetka(Shimano RevoShit).
Albo to kara za kupienie taniochy, albo mamy po prostu takie czasy...
Przede wszystkim słabe serwisowanie.
Ja mam rowery tzw. marketowe ( m.in. ) i nawet w nich po kilku latach nadal przerzutki działają linki też chodzą itd.
Jednym z nich jeżdżę obecnie piąty sezon zimowy i po nim chyba go zezłomuję, bo jest powoli dość zardzewiały w sensie szprychy, rama , natomiast to co ma działać czyli hamulce, przerzutki, napęd działa bo jest często smarowane, przeglądane, regulowane itd.
Olej jak wcześniej powiedziano - do pilarek tzn. polski Pilarol z PKN , kolega szosowiec stosuje w zimie na swoje zimowe rowery jadalny Kujawski, rzepakowy itp. ( leje bez żadnego dogłębnego czyszczenia, tylko przeciera łańcuch) i też nie narzeka, zasada jest stara jak świat "Kto smaruje ten jedzie".
A w sezonie zimowym jeśli cokolwiek jeździłeś ulicami, nawet suchymi to jest taka ilość soli, że zeżre ona wszystko i dlatego np. u mnie stare pobielane szprychy po 3-4 sezonach rdzewieją bo muszą ( i to mimo konserwacji).
Podziwiam za te 20 tyś, i z większością się zgadzam oprócz tej korozji, która zresztą zależy też od komponentów, no bo szprycha czy linka nierdzewna nie zardzewieje, czy też zardzewieje ale po bardzo długim czasie bo wszystko się utlenia, rama również zależnie od zabezpieczenia, materiału itd.hoka pisze:Wydaje mi się że coś źle konserwujesz sprzęt. Ja robię rocznie obecnie około 20 000 kilometrów i niestety wszystko się zużywa ale raczej na zasadzie że w tym roku pada przerzutka z przodu oraz manetka, kolejnego korba itd. Nic mi w każdym razie nie rdzewieje. Używam smaru rohloff. Najlepiej kupić rozlewany na forach internetowych (kolesie kupują wielkie baniaki i rozlewają do małych buteleczek) dzięki czemu wychodzi tanio bo kilka złotych za butelkę.
Natomiast napęd nawet jak po jednym dniu zaczyna wychodzić ruda to smaruję i jest ok. Nie ma szans by wyglądał jak w niektórych rowerach na mieście przypiętych przed zimą i nieużywanych
Ojciec od 15 lat smarował swój rower pędzelkiem i olejem silnikowym, napęd zasyfiony, ale po wyczyszczeniu wszystko błysk
Fakt, może w zimę mi ten napęd dobiła jeszcze woda ze solą z ulic.
Kaseta po wyczyszczeniu wygląda tak:
Mogłem jednak na zimę też zdrowo zaciaprać ten napęd i może bym uniknął rdzy
Już któryś raz z rzędu wydłubuję opiłki/kawałki aluminium z klocków hamulcowych, o co w tym chodzi
Obręcze nie mają ubytków
@Edit
Do dokładnym wyczyszczeniu szmatką łańcucha okazuje się że to nie łańcuch zardzewiał, a sama kaseta. No świetnie...
Fakt, może w zimę mi ten napęd dobiła jeszcze woda ze solą z ulic.
Kaseta po wyczyszczeniu wygląda tak:
Mogłem jednak na zimę też zdrowo zaciaprać ten napęd i może bym uniknął rdzy
Już któryś raz z rzędu wydłubuję opiłki/kawałki aluminium z klocków hamulcowych, o co w tym chodzi
Obręcze nie mają ubytków
@Edit
Do dokładnym wyczyszczeniu szmatką łańcucha okazuje się że to nie łańcuch zardzewiał, a sama kaseta. No świetnie...
Podróbka ?Manekinen pisze:Zlokalizowałem problem
Ma ktoś jakieś rady jak ustawić przednią przerzutką względem korby, żeby tym razem dało się wrzucić na najwyższy poziom ?
@Edit
Manekinen, sprawdziłem resztę części firmy Shimano, przednia przerzutka ma "Via China" Manetki tylko "Indonesia" a tylna przerzutka "Via Indonesia" Jedynie ta kaseta ma jak widać "China"
Ostatnio zmieniony niedziela 26 lut 2017, 14:00 przez Ven0n, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie widząc i nie wiedząc jak dokładnie jest ustawiona i jak pracuje tylko ogólne rady mogę dać - być może pomogą.Ven0n pisze:Ma ktoś jakieś rady jak ustawić przednią przerzutką względem korby, żeby tym razem dało się wrzucić na najwyższy poziom ?
W zasadzie regulacja przedniej przerzutki jest trudniejsza niż tylnej poczynając od jej prawidłowego zamontowania na ramie.
Jeśli masz prawidłowo zamontowaną - na odpowiedniej wysokości i prowadnica jest równolegle do tarcz to przyczyną niewrzucania na największą tarczę może być zbyt mocne wkręcenie śruby regulacyjnej - "high" musisz ja spróbować wykręcić np. 1 obrót i sprawdzić czy się zmieniło na lepsze, ewentualnie zbyt małe napięcie linki - tutaj wykręć śrubę baryłkową przy manetce przedniej przerzutki na początek np. o pół obrotu.
Może po prostu masz nieco wygiętą przerzutkę na zewnątrz? Może być to ciężkie do zauważenia dla początkującego rowerzysty, a niestety prawidłowe ustawienie przerzutki może być wtedy niemożliwe(trzeba ją odgiąć najpierw). Sam moją obecną miałem wielokrotnie wyginaną ( a to znajomy źle zabezpieczył rowery tak że w nocy się przewróciły mi na przerzutkę, a to ktoś mi w nią wjechał itd.) była już w związku z tym wielokrotnie odginana i teraz jest już w na tyle kiepskim stanie że byle co ją może wygiąć ot łańcuch się przyblokuje w trakcie zmiany w trudnym terenie. Dlatego w tym roku na pewno pójdzie do wymiany bo obecnie jedyne co pomaga to wieeeelkie obcęgi i gięcieVen0n pisze: Mi właśnie nie chce wrzucać na najwyższy poziom
Co do czyszczenia łańcucha używam płynu typu ludwik do naczyń + benzyna ekstrakcyjna.
1. Odpinam spinkę, wrzucam łańcuch pod szlauf z wodą aby pozbyć się największego syfu.
2. Wrzucam do wiaderka z wodą i ludwikiem i czyszczę łańcuch szmatą
3. Kładę łańcuch na chodnik i czyszczę szczotką polewając wodą.
4. Wrzucam łańcuch do słoika z benzyną ekstrakcyjną, kilka razy wstrząsnę, zakręcam słoik i zostawiam na noc.
5. Wyciągam łańcuch, wycieram w szmatę i mam piękny świecący się jak nowy
Przy takim kompleksowym czyszczeniu biorę się benzyną ekstrakcyjną za resztę napędu czyli wszystkie zębatki + kółeczka od przerzutki.
Oczywiście na takie kompleksowe czyszczenie pozwalam sobie jedynie kilka razy do roku zazwyczaj przed dłuższymi wielodniowymi wyprawami. Na co dzień po prostu ścieram grubszy syf szmatą oraz z kółeczek przerzutki i dokładam rohloffa gdy jest potrzebny
Co do samego rohloffa to w klimacie bałkańskim czyli zero deszczu jazda w upale po asfalcie wytrzymuje podczas wyprawy około 1000 km zanim łańcuch zacznie się odzywać. Jednak jeśli jest deszcz to zawsze przed snem smaruję dodatkowo.
Odnośnie smarowania to robisz to w następujący sposób. Na przygotowany wyczyszczony łańcuch dajesz po minimalnej kropelce na każde ogniwo. Następnie pokręcisz przez 30 sekund korbą i zostawiasz na noc. Rano kręcisz jeszcze raz przez 30 sekund następnie bierzesz szmatę i ścierasz cały nadmiar smaru będący na łańcuchu... gotowe
Myślę, że temat smarowania łańcucha jest już wyczerpany - każdy ma inny sposób który się rozwija wraz z doświadczeniem
Generalnie to dopiero początek problemów, bo rozłożyłem rower na wszystkie części co do śrubki, w pierwszej kolejności muszę kupić oponę i korbę a między czasie wysłać manetkę na gwarancję
Da radę znaleźć oponę do 45zł, która wytrzyma chociaż 5-8 tyś dynamicznego jeżdżenia po ulicach(Semi-slick najlepiej)?
Generalnie to dopiero początek problemów, bo rozłożyłem rower na wszystkie części co do śrubki, w pierwszej kolejności muszę kupić oponę i korbę a między czasie wysłać manetkę na gwarancję
Da radę znaleźć oponę do 45zł, która wytrzyma chociaż 5-8 tyś dynamicznego jeżdżenia po ulicach(Semi-slick najlepiej)?
Zależy jaki rozmiarVen0n pisze:Da radę znaleźć oponę do 45zł, która wytrzyma chociaż 5-8 tyś dynamicznego jeżdżenia po ulicach(Semi-slick najlepiej)?
Najwytrzymalsze są Schwalbe Marathony ale ceny tak od 70 zł w górę.
Nieco słabsze i tańsze - do wyhaczenia do tych 45 zł to Schwalbe Land Cruisery - te mają jednak nie całkiem semi slick bieżnik, bardziej rozbudowany.
Z semi slicków do tej ceny to chyba w tym budżecie trzeba szukać Kendy np. model Khan lub Kenda K841C
http://naxon.pl/opony-/14-opona-rowerowa.html
Ja od dwóch sezonów jeżdżę na takim wynalazku i nic się z tym nie dzieje, a nawet jakby sie miała zetrzeć po ok 1500 km to cena to rekompensuje.
Ja od dwóch sezonów jeżdżę na takim wynalazku i nic się z tym nie dzieje, a nawet jakby sie miała zetrzeć po ok 1500 km to cena to rekompensuje.
galad pisze:http://naxon.pl/opony-/14-opona-rowerowa.html
Ja od dwóch sezonów jeżdżę na takim wynalazku i nic się z tym nie dzieje, a nawet jakby sie miała zetrzeć po ok 1500 km to cena to rekompensuje.
Ven0n pisze:dynamicznego jeżdżenia po ulicach(Semi-slick najlepiej)