Kłopoty z wyłącznikami
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Też miałem problem z włącznikiem, co prawda niższej klasy, ale wyszło całkiem całkiem
Tu wyjaśniłem moje przeróbki
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=2094
Tu wyjaśniłem moje przeróbki
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=2094
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Ja bardzo podobnie radziłem sobie ze słabo kontaktującymi wyłącznikami, które szczególnie szybko padały przy większych prądach i pracy impulsowej (przetwornice step-up).
Radziłem sobie z nimi tak:
1. rozbierałem wyłącznik i polerowałem metalowy "kapelusik" w miejscu styku z boczną blaszką
2. do spodu kapelusika przylutowywałem jeden z końców przyciętej do 1-2 zwojów sprężynki (coś na wzór takiej jak jest w długopisach, tylko o 2x większej średnicy), a drugi do blaszki "środkowej" - w oryginale całe połączenie przebiega przez czarną wąską sprężynkę, której kontakt zarówno z "kapelusikiem" jak i blaszką centralną pozostawia wiele do życzenia
3. miejsca styku i mechanizmu wyłącznika smaruję wazeliną techniczną, co zapobiega ich utlenianiu się i poprawia komfort pracy (nie skrzypią)
4. centralne wyprowadzenie wyłącznika często tylko styka się ze sprężynką stanowiącą kontakt z baterią - ja je dolutowuję
O jakich blaszkach i kapelusiku mówiłem dobrze widać na zdjęciach kolegi Pyry:
Generalnie śmieszy mnie złocona sprężynka od kontaktu z baterią za którą siedzi, to co widać...
Sposób Pyty z plecionką jest też bardzo fajny, z całą pewnością taka pleciona bardzo dobrze radzi sobie z dużymi prądami oraz niewielkim ruchem.
Ja plecionkę stosowałem w celu zmniejszenia oporu sprężyn (które z natury nie są zbyt dobrymi przewodnikami) lutując kawałek plecionki do mocowania sprężyny (płytka laminatu lub blaszka wyłącznika) a następnie przewlekałem ją środkiem do końca stykającego się z baterią, zawijałem o ostatnie oczko i koniec od środka zalutowywałem, tak by się nie rozwijał.
"Patent" z plecionką jest bardzo często stosowany np. w przekaźnikach, gdzie ruchomą zworę bocznikuje się w ten sposób z wyprowadzeniem prądowym.
Mam jeszcze jeden pomysł na "przedłużenie" żywota wyłączników, który niebawem sprawdzę - polega on na zbocznikowaniu wyłącznika małym kondensatorkiem lub szeregowym RC zapobiegającym iskrzeniu styków (rozwiązanie to kiedyś nazywanej było "gasikiem" i powszechnie stosowane we wszelkich przerywania napięcia stałego np. w wybierakach "analogowych" telefonów itd.)
Radziłem sobie z nimi tak:
1. rozbierałem wyłącznik i polerowałem metalowy "kapelusik" w miejscu styku z boczną blaszką
2. do spodu kapelusika przylutowywałem jeden z końców przyciętej do 1-2 zwojów sprężynki (coś na wzór takiej jak jest w długopisach, tylko o 2x większej średnicy), a drugi do blaszki "środkowej" - w oryginale całe połączenie przebiega przez czarną wąską sprężynkę, której kontakt zarówno z "kapelusikiem" jak i blaszką centralną pozostawia wiele do życzenia
3. miejsca styku i mechanizmu wyłącznika smaruję wazeliną techniczną, co zapobiega ich utlenianiu się i poprawia komfort pracy (nie skrzypią)
4. centralne wyprowadzenie wyłącznika często tylko styka się ze sprężynką stanowiącą kontakt z baterią - ja je dolutowuję
O jakich blaszkach i kapelusiku mówiłem dobrze widać na zdjęciach kolegi Pyry:
Czasami z 2 wyłączników robiłem jeden dodając (tak jak zrobił to Pyra) z drugiej strony drugie boczne wyprowadzenie, co nie tylko zwiększało obciążalność (prąd na styku kapelutka z blaszką), ale i kontakt bocznych wyprowadzeń z body zakrętki.Pyra pisze:Tu wyjaśniłem moje przeróbki
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=2094
Generalnie śmieszy mnie złocona sprężynka od kontaktu z baterią za którą siedzi, to co widać...
Sposób Pyty z plecionką jest też bardzo fajny, z całą pewnością taka pleciona bardzo dobrze radzi sobie z dużymi prądami oraz niewielkim ruchem.
Ja plecionkę stosowałem w celu zmniejszenia oporu sprężyn (które z natury nie są zbyt dobrymi przewodnikami) lutując kawałek plecionki do mocowania sprężyny (płytka laminatu lub blaszka wyłącznika) a następnie przewlekałem ją środkiem do końca stykającego się z baterią, zawijałem o ostatnie oczko i koniec od środka zalutowywałem, tak by się nie rozwijał.
"Patent" z plecionką jest bardzo często stosowany np. w przekaźnikach, gdzie ruchomą zworę bocznikuje się w ten sposób z wyprowadzeniem prądowym.
Mam jeszcze jeden pomysł na "przedłużenie" żywota wyłączników, który niebawem sprawdzę - polega on na zbocznikowaniu wyłącznika małym kondensatorkiem lub szeregowym RC zapobiegającym iskrzeniu styków (rozwiązanie to kiedyś nazywanej było "gasikiem" i powszechnie stosowane we wszelkich przerywania napięcia stałego np. w wybierakach "analogowych" telefonów itd.)
Flagiusz
To bardzo dobry sposób ochrony styków przy obciążeniu indukcyjnym (czyli nasze przetwornice), stosowany masowo przy sterowaniu cewkami przekaźników (mamy ich w pracy dziesiątki tysięcy (PKP automatyka sterowania ruchem)df pisze: Mam jeszcze jeden pomysł na "przedłużenie" żywota wyłączników, który niebawem sprawdzę - polega on na zbocznikowaniu wyłącznika małym kondensatorkiem lub szeregowym RC zapobiegającym iskrzeniu styków (rozwiązanie to kiedyś nazywanej było "gasikiem" i powszechnie stosowane we wszelkich przerywania napięcia stałego np. w wybierakach "analogowych" telefonów itd.)
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek 24 lis 2009, 15:52
- Lokalizacja: wrocław
- Kontakt:
Witam
kupiłem na Kai'u takie switche http://www.kaidomain.com/ProductDetails ... uctId=5312 mam w planach wylutować te sprzężynki i w ich miejsce wsadzić zwore. Ktos używał tego ustrojstwa?? Jest sens stosować to do latary z P7?? Jeśli nie to gdzie w PL można w miarę szybko kupić stosowne (sensowne jakościowo) switche
kupiłem na Kai'u takie switche http://www.kaidomain.com/ProductDetails ... uctId=5312 mam w planach wylutować te sprzężynki i w ich miejsce wsadzić zwore. Ktos używał tego ustrojstwa?? Jest sens stosować to do latary z P7?? Jeśli nie to gdzie w PL można w miarę szybko kupić stosowne (sensowne jakościowo) switche
A nie lepszy do włączników (przynajmniej do styków) będzie preparat Contact?Calineczka pisze:osobiście lubię WD40. Włączników może nie ratowałem, ale sporo innych rzeczy. Uwalony włącznik staram się rozebrać i znaleźć przyczynę. Czasem sa to brudne styki, czasem neistety sprężynki traca swoje właściwości od przegrzania i niewiele z takim włącznikiem mozna wykombinować.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
pewnie zależy do czego. Tak naprawdę należało by rozpoznac wroga czyli rodzaj chemii/substancji która przeszkadza włącznikowi w prawidłowym działaniu i zastosowac antychemię, jak na tlenki to do usuwania tlenów, jak na siarczki to do siarczków etc...a WD40 lubie bo jeszcze nim krzywdy chyba niczemu nie zrobiłem. A Contact też stoi u mnie na stole i czasem go używam...A nie lepszy do włączników (przynajmniej do styków) będzie preparat Contact?
Niestety nie znam tego wyłącznika osobiście, ale wnioskuję z budowy, że podczas przełączania następuje obracanie środkowego elelmentu. Sprawdź, czy po zablokowaniu obracania, będzie znowu on on of, czy może jedno on zostanie wtedy przeskoczone.MardoQ pisze:Mam nadzieję, że nie odbiegnę bardzo od tematu.
Kupiłem takie wyłączniki:
Obrazek
Jednak mają one małą wadę posiadają taki cykl załączania ON1 OFF ON2 i znow ON1 OFF ON2
Więc nawet zwierając on1 i on2 mam off on on, off on on.
Czy dało by jakoś je przerobić, albo czy ktoś nie chciałby się zamienić
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Tak obraca się środkowy element, nic tam nie sprężynuje, jak zablokuje obracanie to nie będzie nic przełączać.Pyra pisze: Niestety nie znam tego wyłącznika osobiście, ale wnioskuję z budowy, że podczas przełączania następuje obracanie środkowego elelmentu. Sprawdź, czy po zablokowaniu obracania, będzie znowu on on of, czy może jedno on zostanie wtedy przeskoczone.
Dałem sobie spokój z przeróbką.