Pozwolę sobie nie zgodzić się z wami.
Petzl może i rozwiązania technologiczne, czy diody ma starsze w porównaniu do najnowszych fenixów czy innych chińczyków. Może Ma wysokie ceny, może stosuje dedykowane rozwiązania jak w NAO. Ale weźcie pod uwagę, że to nie są jedyne rzeczy które decydują o zakupie czołówki.
Zapomnieć... hmmm, jak na razie to w zasadzie 90% użytkowników DOBRYCH latarek zapomniało o Petzlu. Przesiedli się właśnie na Fenixa, Skillhunta, Armytec, Spark lub kostkę od Midiego. Petzl został daleko w tyle, zwłaszcza cenowo. I piszę to jako doświadczony użytkownik ogromnej ilości czołówek, w tym Peztla. Za takie same pieniądze można mieć sprzęt kilkukrotnie lepszy. Może faktycznie za wyjątkiem Nao, to klasa sama w sobie, tylko mocy trochę mało...
Widzisz, ja nie wiem cyz jestem użytkownikiem dobrych latarek. Mam/miałem kilka fenixów. PD35UE, TK22, UC40, BC30. Używałem co najmniej kilka razy ich czołówek i innych latarek. Używałem przez pewien czas surefire, etc.
I wciąż jak mam kupić czołówkę w góry, a nie do "czyszczenia pieca" to wybieram Petzla, szczególnie odkąd do wyboru jest NAO. Czołówki Petzla mnie nigdy nie zawiodły, a również używałem wielu modeli. Tikka, Tikka XP, Pixa, Nao, Myo RXP, e+lite (:P) i inne. Żadna z nich nigdy mnie nie zawiodła w terenie, na wycieczce, a nie wszystkie były traktowane ulgowo. Z fenixów za to, 2 latarki mniej bądź bardziej się uszkodziły. W jednej kapryśnie zaczął działać przełącznik trybów, w drugiej zdarzały się problemy z włączeniem. Jestem świadom, że próba statystyczna jest mała, ale dla mnie wystarczająca, żeby mieć własne przekonania.
Również kwestia ergonomii w interesującej mnie części czołówek Petzla jest dla mnie o poziom wyżej niż w czołówkach np. Fenixa.
Kolejna istotna kwestia, że dla mnie ilość światła nie jest już w tym momencie kluczowa. Pierwsza NAO dawała tego światła wystarczająco dużo abym nie potrzebował więcej w żadnych zastosowaniach. Powyżej tego co NAO potrafi dać liczby są mało istotne - bardziej istotne jest zużycie baterii które i tak nie pozwoli mi użyć większej mocy czołówki. Oczywiście, można nosić koszyk baterii i jechać permanentnie na 400lm, tylko to się sprawdzi, jak nie trzeba tego przez większość czasu nieść na plecach a można opuścić w workach w dół jaskini
Co do kwestii dedykowanych akumulatorów do NAO - dla nas to może nieoptymalne, bo znamy się na ogniwach, latarkach etc. Rozmawiałem ze znajomymi z Francji - dla nich to jest absolutnie nieinteresujący temat. Kupili latarki z zapasem baterii Petzla i nie był to dla nich żaden problem finansowy. Niestety w Polsce jeszcze za mało zarabiamy.