Regeneracja akumulatorów kwasowych

....nie pasujące gdzie indziej...
fxxx
Posty: 1575
Rejestracja: środa 04 sie 2010, 16:34
Lokalizacja: nowy sacz

Post autor: fxxx »

tylko cena 260 zł vs 59zł w lidlu. Ten z lidla zapewne odmawiał ładowania z powodu zbyt małego napięcia.

Akumulatora rozładowanego do zera nie da się już zregenerować do 100% wydajności (tym bardziej samym ładowaniem) a i duży mróz może go rozładować w jedną noc, nie warte zachodu.

więcej tutaj: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic681902.html
Awatar użytkownika
Browar
Posty: 653
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 18:33
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Browar »

To na Elektrodzie to archeologia :twisted:
Spokojnie można powalczyć z tematem w/g tego artykułu:
http://zregeneruj-akumulator.pl/wszystk ... atora.html
Zwłaszcza pod koniec "przykład praktyczny" z Niemiec - robiłem to już kilkukrotnie z różnymi aku i działa! Najlepiej zaprząc do pracy zasilacz laboratoryjny, ale może być też ładowarka modelarska, tylko jak aku wyzerowany trzeba jej na początku nakłamać co do ilości cel.
pozdrav
fxxx
Posty: 1575
Rejestracja: środa 04 sie 2010, 16:34
Lokalizacja: nowy sacz

Post autor: fxxx »

Ciekawe....robiłeś to na akumulatorach samochodowych czy VRLA? Mam w piwnicy taki nie bardzo akumulator, jak znajdę dłuższą chwilę to chyba zrobię mu test (ze trzy razy rozładowany był do 6V)
Awatar użytkownika
Issac
Posty: 819
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 15:33
Lokalizacja: Jestem

Post autor: Issac »

Browar,

takie zwykłe odsiarczanie działa?
Aż ciężko mi uwierzyć w takie podniesienie pojemności aku..
Mam CTEK'a MXS25 z funkcją odsiarczania, spróbuje odsiarczyć aku 10Ah od moto przez zimę...
Ostatnio zmieniony wtorek 20 gru 2016, 23:00 przez Issac, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Browar
Posty: 653
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 18:33
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Browar »

Odsiarczałem w ten sposób różne aku samochodowe (np taki zapomniany od 3-4 lat w garażu) oraz żelówkę 100 Ah. Problem w cierpliwości - w linkowanym artykule jest info o tym że trzeba proces powtórzyć ze 3-4 razy. Ale jednorazowy proces też pomaga. Niestety dokładnie zabitego aku nic nie wskrzesi ;)
pozdrav
Minijoe
Posty: 131
Rejestracja: czwartek 26 sty 2017, 17:11
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Minijoe »

uwielbiam takie posty to odgrzeje kotleta
Browar, kolego w jaki sposób odsiarczasz mi żelówkę ??? bo jeśli dolewasz wody to nie jest odsiarczanie.
Jako że przerzucam akumulatory dosyć często to opisywane przez ciebie sposoby to reanimacja trupów.
primo metody ww wymienione odnoszą się do starych technologi produkcji z wysoką zawartości antymonu ORAZ masy czynnej w ilościach kilku mm co w nowych nie uświadczysz.
Proces ładowania obecnych akumulatorów oraz samej ekploatacji wręcz wyklucza szybkie rozpuszczanie kryształów ......
Nawet jak podejmiesz proces desulfatacji to czas oraz energia wrzucona w ten proces stanowi dzieło wysoko nieopłacalne. podniesie się bateria na chwilę i padnie . Kto ma czas i pieniądze na takie cuda.
Jak już ludność od solarów wrzuca desulfatator łacznie z ładowanie ale
to inny proces ekploatacji oraz sam rodzaj akumulatorów.
Co do lidlowskiego prostownika to reanimacja ma w impulsie ok 17DC co jest za mało do tego procesu poza tym ten tryb to chyba jest tylko z nazwy.
Nie mam nic do niego - sam czasem używam jako podręcznej ładowarki nawet i samochodowych ale muszę mieć dużo czasu / bo jak się za bardzo nagrzeje to prąd spadnie z magicznych 3.5A to 1.5A lub mniej i czas baaardzo się wydłuży/ mimo to naładuje akumulator i nie dopuści do zbytniego gazowania.
Tryb zwykly ładuje do 14.5 przekaźnik się rozłacza i czeka do 13.5V ? czy coś takiego
tryb zimowy przenosi "ch-ke" do 14.9V i też puszcza- w teorii to kompensacja temperaturowa hehehe
A nie naładujesz akumulatora padniętego bo poniżej chyba 9V to się nie uruchomi- podbijasz napięcie z innego lub ładowarki zakładasz lidlowskiego i odpinasz dodatkowe źródło napięcia jak raz załapie to już później będzie działał :P

Za 60 PLN ciężko zrobić coś dobrego w tej cenie.
Awatar użytkownika
Issac
Posty: 819
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 15:33
Lokalizacja: Jestem

Post autor: Issac »

Minijoe, jestem w trakcie odsiarczania akumulatora samochodowego prostownikiem - CTEK MXS25.
Prostownik sam reguluje do 3A i 15,8V.
Rozładowuje żarówką do 11,5V po raz drugi i będę niedługo płukał wodą destylowaną i zalewał nowym elektrolitem H2SO4 37%.

Masz jakieś praktyczne rady ?

Robie to właściwie żeby się nauczyć i z ciekawości, rozumiem że nie jest to opłacalne.
Minijoe
Posty: 131
Rejestracja: czwartek 26 sty 2017, 17:11
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Minijoe »

Issac, a co ładujesz? w jakim stanie jest akumulator płyty napięcia itp
Twój prostownik to niezły kombajn a przynajmniej tak myślę mam ctka 5 nigdy nie zawiódł.
W odsiarczaniu nie jest ważny aż tak prąd a napięcie Jestem też zwolennikiem teorii /a raczej praktycznych obserwacji / że wysokie częstotliwości w procesie desulfatacji nie są aż tak skuteczne jak stare poczciwe tętnienia- przecież akumulator posiada pewną pojemność oraz indukcyjność która to wytłumia.
Jak dawniej się ratowało akumulator trafo 1 dioda mostek jedno połówkowy i min prąd jaki możesz uzyskać i czekaaaaasz. ew dopinało się żarówkę 55W aby zredukować prąd a przez pół okresu akumulator był rozładowany przez żarówkę..... Tyle że akumulator miał być na lata
elektrolit w prost z sklepu to właśnie H2SO4 37%. taki za 1.XX za litr.
Rozumiem ze wymieniasz elektrolit w celach naukowych to mała rada przy płukaniu obecnie warstwa masy czynnej jest napylana na struktury złożone -taka siatka 3D ; nie trzeba się domyślać że jest to bardzo delikatne z 1 i 2 strony. Zwróć uwagę na separatory płyt oraz same płyty jak są bardzo pogięte to będzie ciężko coś zrobić. NA chwilę to da efekt....
Obserwuj stężenie elektrolitu ponieważ może wzrosnąć co jest bardzo złym zjawiskiem aczkolwiek prawdopodobnym przy plukaniu / obecnie producent dopierdzili wysoką gęstość elektrolitu aby utrzymać reklamowana wydajność prądową a to jest krótka piłka :( Pamietamy że elektrolit nie odparuje tylko woda.
im mniej antymonu lub jego całkowity brak powoduje że prąd końcowy musi być mały lub bardzo mały dla ładowania CV stało napięciowa faza procesu co powoduje słabe lub nierozpuszczanie kryształów siarczanu. To z kolei nam mówi że zmniejsza nam się powierzchnia płyt.
Więc aby jes rozpuścić musimy mieć wysokie stężenie jonów bo nawet mając bardzo duży prąd ładowania a niskie stężenie to nam kryształy się nie rozpuszczają za dobrze lub prawie wcale.
ojtam ojtam takie błędne kółko
w skrócie +masz stary technologicznie akumulator dolewasz wody masz nowy trzeba go ładować b. często a nie dolewasz wody :D
U ciebie proces przebiega automatycznie tylko płyny możesz wymienić.
MCSubi
Posty: 538
Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:34
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Post autor: MCSubi »

Akumulatorów wapniowych sie nie płucze! Niczego to nie da, a łatwo zniszczyć strukturę. Tylko powolne ładowanie pradem stugodzinnym przy otwartych korkach, najlepiej jednopołówkowym(jak słusznie pisał poprzednik), max 20h po ustaleniu gęstości.
Potem formowanie:
- rozładowanie prądem 20 godzinnym - jeżeli pojemnośc <50% > akumulator nie nadaje się jako rozruchowy na zimę
- ładowanie prądem 20 godzinnym
- w razie potrzeby prąd 100 godzinny do wyrównania gęstości w celach (o ile to możliwe, gdy przez 20h nic sie już nie zmienia- dłużej nie katujemy)
Minijoe
Posty: 131
Rejestracja: czwartek 26 sty 2017, 17:11
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Minijoe »

MCSubi, gościu mówił o eksperymentach :mrgreen: dlatego pisałem o stężeniu elektrolitu i starej technologii :D
a przepraszam w CA/CA w jaki sposób wylejesz elektrolit ??? bo one nie posiadają w ogóle korków-chyba że dziurę wywiercisz a wtedy i tak nie ocenisz stanu akumulatora.
Z tym rozładowaniem 20h i większym to bym uważał ponieważ rozładowanie b. malutkim prądem zafałszuje nam wynik pojemności rzeczywistej przy ponownym naładowaniu. Zresztą każdy producent może sobie wymyślić w jaki sposób oblicza pojemność 1 ,5,10 czy 20h albo i inaczej/
ja robię tak na 1 szy ogień cęgi pomiarowe analogowe/po naładowaniu na full/ 70-200A obciążenie rezystancyjne w zależności do aku/ 10s i patrze. tak mam stałą wartość sztucznego obciążenia- zresztą nawet elektroniczne mierniki na tym tez bazują tyle że pomiary są uśredniane.
co do ładowania 20h czy 50h ogniwo ma się naładować do poziomu 2.48V na celę przy określonym prądzie i to nam determinuję zakończenie ładowania, inaczej postąpisz z nowa a wyeksploatowana baterią. Jak wszyscy ogólnie piszemy bo każdy przypadek to inne cuś :D
zresztą producenci nam skutecznie utrudniają z drugiej strony szukamy najlepszego towaru w niskiej cenie spełniające ekstremalne warunki jaki stwarza nam użytkowanie auta.
gościu ma automata więc mu wsiojedno włącza i czeka

Edit Pyra: Poprawiłem literówki, ale... zacznij stosować przecinki itp, albo pisz krótszymi zdaniami, bo niektóre wypowiedzi są niejednoznaczne.
Ostatnio zmieniony sobota 11 lut 2017, 10:28 przez Minijoe, łącznie zmieniany 1 raz.
MCSubi
Posty: 538
Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:34
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Post autor: MCSubi »

Ja mam wapniowy z korkami (Furukawa). Jeżeli nie ma, to trzeba wywiercić, bo przy napięciach odsiarczaniania akumulator gazuje już dość mocno i uzupełnienie wody jest konieczne (o ile w ogóle płyty są nakryte przed rozpoczęciem zabawy).

Wg EN pojemność określa się przy prądzie 20h.
zlp
Posty: 29
Rejestracja: czwartek 18 gru 2008, 20:22

Post autor: zlp »

Mój akumulator 80Ah zdechł. Zamontowałem inny, a ten do domu i na testy. Pierwsze co zrobiłem, to rozkleiłem górę bezobsługowego akumulatora i dolałem destylowanej wody. Płytki były całkowicie na wierzchu, musiałem sporo wody do niego wlać. Ładowanie i pomiar czasu rozładowania żarówką (prąd około 0,05C) pojemność wyszła 27Ah. Program regeneracyjny na Cteku i ponowny pomiar pojemności. Wyszło 60Ah!
Nie wiem, na ile był suchy, zepsuty, czy zasiarczony, ale wynikiem mocno się zaskoczyłem.
Jak się ociepli, to rozwalę wszystkie akumulatory po gwarancji i podolewam wody.
Nie ma bezobsługowych akumulatorów.
Tom.O
Posty: 75
Rejestracja: wtorek 07 sie 2012, 10:14
Lokalizacja: Warszawa / Rybnik

Post autor: Tom.O »

W moim przypadku jak dolałem wody demineralizowanej to akumulator jakby zupełnie stracił moc... Nawet po naładowaniu nie byłem wstanie odpalić samochodu. (wcześniej przed dolaniem odpalał). Może to efekt po rozrzedzeniu elektrolitu.
Awatar użytkownika
Issac
Posty: 819
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 15:33
Lokalizacja: Jestem

Post autor: Issac »

@MCSubi
Rozumiem że ten "gościu" to ja :mrgreen:

1. Jakim prądem "C" rozładowywać akumulator kwasowy samochodowy i do jakiego napięcia końcowego ?
2. Przy wymianie elektrolitu i wypłukaniu i tak zostanie nam trochę kryształów siarki które podczas procesu desulfacji będą rozpuszczane (?), wzrośnie nam wtedy zawartość molowa H2SO4 w elektrolicie - czy to źle ?
3. Czym obciążasz rezystancyjnie 70 - 200A ? (zastanawiałem się nad kupnem testera CCA ~150PLN ma to sens?)

Posiadam 3 akumulatory które wymagają regeneracji:
1. QUAND - 40Ah (na którym chcę się nauczyć)
2. Motocyklowy 11Ah EXIDE (napięcie spoczynku to tylko 11,7V :| )
3. AGM - 2x SSB 24Ah połączone szeregowo. (pracują buforowo i czasem cyklicznie podłączone do panelu słonecznego - też mogę go "katować" 15,8V ? )

Mam mierniczek za 10zł do pomiaru gęstości elektrolitu, ale jakoś mu nie ufam.

@PYRA może wydzielisz temat ? "REGENERACJA AKUMULATORÓW KWASOWYCH"
Ostatnio zmieniony środa 15 lut 2017, 16:23 przez Issac, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Issac pisze:@PYRA może wydzielisz temat ? "REGENERACJA AKUMULATORÓW KWASOWYCH"
Vox populi, vox dei... ;)
Wydzieliłem z tematu o prostownikach.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
ODPOWIEDZ