...dwoma kotami ;-)
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
...dwoma kotami ;-)
HELP
Jak nie pomożecie to zamienię swoje koty w kotlety...
Ostatnio moje koty doprowadzają mnie do tzw. szewskiej pasji
Dzisiaj nie było mnie chwilę w domu, wracam a tam przykrywka na garnku z zupą (na mięsku, oczywiście) stoi PIONOWO, mięsko wyżarte a do tego przez szparę w zamku niedomkniętego plecaka wyżarły trochę chleba razowego
Ostatnio pokusiłem się i zakupiłem ultradźwiękowy odstraszacz kotów. Chyba działa, bo jak wykryje że włażę do kuchni to coś tam słyszę ale uszy aż bolą. Za to moje koty chyba głuche są... Jeden z nich nawet obwąchiwał toto wyjące....
Zdecydowałem wytoczyć cięższe działa. Nie nie, nie chcę kupić semtexu ani trotylu...podpowiedzcie raczej, jeśli macie pomysł, jak zrobić szybkie działko wodne sterowane owym wyjcem ultradźwiękowym. Będę lał wodą po stole w kuchni, a co mi tam....tylko z czego strzelać?
Jakieś inne pomysły z natury technicznych? Zakup psa odpada . Jeszcze mi się zakolegują i bedę miał 3ech szturmowców
p.s. opowieści o zżeranych śmieciach, włamaniu do chlebaka, zjedzonym papierze kuchennym, kwiatkach, warzywach, owocach i wyrywanej mojej Hani kiełbasie z rączki nie wspomnę...
Jak nie pomożecie to zamienię swoje koty w kotlety...
Ostatnio moje koty doprowadzają mnie do tzw. szewskiej pasji
Dzisiaj nie było mnie chwilę w domu, wracam a tam przykrywka na garnku z zupą (na mięsku, oczywiście) stoi PIONOWO, mięsko wyżarte a do tego przez szparę w zamku niedomkniętego plecaka wyżarły trochę chleba razowego
Ostatnio pokusiłem się i zakupiłem ultradźwiękowy odstraszacz kotów. Chyba działa, bo jak wykryje że włażę do kuchni to coś tam słyszę ale uszy aż bolą. Za to moje koty chyba głuche są... Jeden z nich nawet obwąchiwał toto wyjące....
Zdecydowałem wytoczyć cięższe działa. Nie nie, nie chcę kupić semtexu ani trotylu...podpowiedzcie raczej, jeśli macie pomysł, jak zrobić szybkie działko wodne sterowane owym wyjcem ultradźwiękowym. Będę lał wodą po stole w kuchni, a co mi tam....tylko z czego strzelać?
Jakieś inne pomysły z natury technicznych? Zakup psa odpada . Jeszcze mi się zakolegują i bedę miał 3ech szturmowców
p.s. opowieści o zżeranych śmieciach, włamaniu do chlebaka, zjedzonym papierze kuchennym, kwiatkach, warzywach, owocach i wyrywanej mojej Hani kiełbasie z rączki nie wspomnę...
Pikom, dobrze pisze. Ja mojego kota karmie ile popadnie. Przyzwyczail sie do jedzenia z puszek takze tucze go tym. Jak sie naje tyle ze nie moze juz to jest spokoj chociaz jak wyczuje watrobke przywieziona se sklepu to szaleje strasznie i musi troche dostac do zjedzenia.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
...no ale tego właśnie chcę uniknąć. Migotek-jeden z kotów jest kastratem i te podobno mają tendencje do tycia. Znajomi którzy rzadziej go widują zwrócili nam uwagę na to, że delikatnie mówiąc przytył.
Razu pewnego byłem u brata, wziąłem na ręce jego kociaka, wygłaskałem i z wysokości pasa puściłem na podłogę. Prawie się zabił. Nogi mu się rozjechały i gruchnął brzuszyskiem o glebę, z hukiem. Moje mogę jeszcze tak puszczać i wolał bym, nawet dla ich zdrowia, by tak pozostało....
Tak więc jak skonstruowac domowe działko wodne?
Razu pewnego byłem u brata, wziąłem na ręce jego kociaka, wygłaskałem i z wysokości pasa puściłem na podłogę. Prawie się zabił. Nogi mu się rozjechały i gruchnął brzuszyskiem o glebę, z hukiem. Moje mogę jeszcze tak puszczać i wolał bym, nawet dla ich zdrowia, by tak pozostało....
Tak więc jak skonstruowac domowe działko wodne?
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
wolał bym opcji wściekłęgo psa uniknąć. Zwłaszcza w nocy, gdy spimy
Wodą gonię je od jakiegoś czasu i nie odchorowują, no ale też wracają do kuchni jak bumerangi, oczywiście jak nie patrzę
Tak sobie wymysliłem że po prostu działko będzie z automatu strzelało do wszystkiego co się rusza w kuchni na stole...tylko nie wiem z czego skorzystać-spryskiwacz z pompką od auta, automatyczna podlewaczka do trawnika?Dla mnie dużym ułatwieniem będzie fakt, że TO COŚ będzie sterowane elektrycznie-bo impuls załączający z wyjca sobie "wyciągnę"
Wodą gonię je od jakiegoś czasu i nie odchorowują, no ale też wracają do kuchni jak bumerangi, oczywiście jak nie patrzę
Tak sobie wymysliłem że po prostu działko będzie z automatu strzelało do wszystkiego co się rusza w kuchni na stole...tylko nie wiem z czego skorzystać-spryskiwacz z pompką od auta, automatyczna podlewaczka do trawnika?Dla mnie dużym ułatwieniem będzie fakt, że TO COŚ będzie sterowane elektrycznie-bo impuls załączający z wyjca sobie "wyciągnę"
A może by tak "karabinek wodny" dla dzieci? taki ze zbiornikiem na wodę i pompką. Dać jakiś solenoid lub elektromagnes na spuście i gotowe. Strumień mały, acz silny.
Pompki elektryczne mają tę wadę, że zanim "sikną" to najpierw hałasują, jak wspomniane spryskiwacze, mogą kocury uciekać od hałasu a nie wody.
Pompki elektryczne mają tę wadę, że zanim "sikną" to najpierw hałasują, jak wspomniane spryskiwacze, mogą kocury uciekać od hałasu a nie wody.
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
z tym karabinkiem wodnym nie będzie tak łatwo, musisz mieć jakiś co mu spust łatwo chodzi, albo silnym serwomechanizmem pchać, kiedyś próbowałem. Na próbę możesz kupić, to duży wydatek nie jest. Poza tym, o ile ciśnienie będzie trzymało to nie wiem czy go wystarczy, jak koty będą właziły co chwilę to po paru strzałach już coraz słabiej będzie leciało. Ja może w najbliższym czasie będę coś kombinował to dam znać, ale nie obiecuję.
Witam!
Taki mały Off
Mam obok domu (15m)własne bagienko no chodziłem codziennie na rybki ,a jak siew trafiała mała rybka to dawałem kotkom ,ale niestety to sie stało niebezpieczne gdyz juz przy wyciaganiu ruby z wody kot ,a własciwie az 3 rzucały sie na chaczyk.
Az pemnego razu spróbowałem złowic szczupaka i wziąłem sztuczna rybke (blache)gdy koty zobaczyły rybke oszalały Zarzuciłem wędke i kotek poleciał za rybka poniewaz chciał ja złapac do bagna I wiecie co KotY Umieją Pływac!
Od tej pory kotek ma dosc jedzenia rybek
Taki mały Off
Mam obok domu (15m)własne bagienko no chodziłem codziennie na rybki ,a jak siew trafiała mała rybka to dawałem kotkom ,ale niestety to sie stało niebezpieczne gdyz juz przy wyciaganiu ruby z wody kot ,a własciwie az 3 rzucały sie na chaczyk.
Az pemnego razu spróbowałem złowic szczupaka i wziąłem sztuczna rybke (blache)gdy koty zobaczyły rybke oszalały Zarzuciłem wędke i kotek poleciał za rybka poniewaz chciał ja złapac do bagna I wiecie co KotY Umieją Pływac!
Od tej pory kotek ma dosc jedzenia rybek
Hej!
Nie mogłem sobie odpuścić i udało mi się zrobić takie działko wodne małego zasięgu minimalnym nakładem pracy i ze sterowaniem elektrycznym!
- Mikropompka od ciśnieniomierza elektronicznego 3V max 300mA
- butelka plastikowa po wodzie
- spilka
I teraz tak:
w zakrętce robię dziurkę fi ok.2,5mm w to wciskam wyjście od pompki, tak że dosyć siedzi na wcisk. Na dole butelki (tak z 5cm od dna) robię w ściance szpilką małą dziurkę pod kątem, tak żeby woda leciała ku górze. Napełniam butelkę wodą.
W stanie spoczynku leci mały strumyczek także trzeba to mieć w jakiejś misce najlepiej, jak włączy się pompkę na ok 3 sek. to strumień osiąga już jakieś niecałe 2 metry i dosyć długo mija zanim znów wróci do małego strumyczka - ale to też można rozwiązać, jak? W ciśnieniomierzu oprócz pompki jest też elektryczny zaworek do spuszczania powietrza, czyli jak napompujemy to po kilku sek. możemy spuścić powietrze, żeby nam więcej nie leciało. Pompka jak i zaworek zasilane ok 3V.
Poniżej zdjęcie pompki i linijka w cm.
Nie mogłem sobie odpuścić i udało mi się zrobić takie działko wodne małego zasięgu minimalnym nakładem pracy i ze sterowaniem elektrycznym!
- Mikropompka od ciśnieniomierza elektronicznego 3V max 300mA
- butelka plastikowa po wodzie
- spilka
I teraz tak:
w zakrętce robię dziurkę fi ok.2,5mm w to wciskam wyjście od pompki, tak że dosyć siedzi na wcisk. Na dole butelki (tak z 5cm od dna) robię w ściance szpilką małą dziurkę pod kątem, tak żeby woda leciała ku górze. Napełniam butelkę wodą.
W stanie spoczynku leci mały strumyczek także trzeba to mieć w jakiejś misce najlepiej, jak włączy się pompkę na ok 3 sek. to strumień osiąga już jakieś niecałe 2 metry i dosyć długo mija zanim znów wróci do małego strumyczka - ale to też można rozwiązać, jak? W ciśnieniomierzu oprócz pompki jest też elektryczny zaworek do spuszczania powietrza, czyli jak napompujemy to po kilku sek. możemy spuścić powietrze, żeby nam więcej nie leciało. Pompka jak i zaworek zasilane ok 3V.
Poniżej zdjęcie pompki i linijka w cm.
Hmmmmm... Moim zdaniem lepsze będzie cos w rodzaju pompki do spryskiwacza samochodowego - może taka za 15 PLN http://www.allegro.pl/item691062791_fia ... wacza.html
Do tego rurka z dyszą (do kupienia za kilka PLN, albo nawet w kompletach - ostrzał z dwóch stron: http://www.allegro.pl/item705610102_dys ... przod.html ) plus jakikolwiek zbiornik zrobiony z butelki. Nic nie leci w stanie spoczynku, działa szybko i z duzym ciśnieniem. Zasilanie i sterowanie to juz chyba nie problem...
Do tego rurka z dyszą (do kupienia za kilka PLN, albo nawet w kompletach - ostrzał z dwóch stron: http://www.allegro.pl/item705610102_dys ... przod.html ) plus jakikolwiek zbiornik zrobiony z butelki. Nic nie leci w stanie spoczynku, działa szybko i z duzym ciśnieniem. Zasilanie i sterowanie to juz chyba nie problem...
Pozdr.
Pikom
Pikom