Generator ozonu DIY
Zależy od stężenia. Jak się przesadzi bo "im więcej gram tym lepiej", to efekty mogą być takie jak opisane powyżej.
U speców od klimy ozonują Ci malutkimi śrendio skutecznymi ozonatorami przez pol godziny i zapach zniknie. Część ozonu ulegnie degradacji podczas wylatywania przez kratki i zetknięciu z dagradującymi ozon czynnikami takimi jak temp powyżej 25 stopni i słońce. I teraz zależnie od stopnia zasyfienia parownika i układu wentylacji, zapach może wrócić za miesiąc, pół roku albo po tygodniu. Jest to bezpieczne ale średnio skuteczne na dłuższa metę lecz powoduje że wracasz ozonowwac i zostawiasz kase.
Ale jak ktoś walnie 14g do samochodu na pół godziny w warunkach w jakich ozon nie degraduje to z takim stężeniem ozonu w samochodzie, zanim wszystko pozdycha w wentylacji to inne elementy zdążą zostać narażone na działanie mocno stężonego gazu i niszczeją. Dlatego 7g jest optymalne dla samochodu i ozonowania go w odpowiednich warunkach. 15 minut wówczas powinno w zupełności wystarczyć.
7g do siatki Twoje ozonowanie powinno trwać pewnie jakieś 5 minut i powinieneś ozonowac w hermetycznie zamykanej siatce tak aby po 5 minutach zamknąć ją i pozwolić ozonowi zadziałać jeszcze przez jakiś czas aż do całkowitej jego degradacji. Wyobraź sobie jakie stężenie działało na buty podczas Twojego ozonowania.
U speców od klimy ozonują Ci malutkimi śrendio skutecznymi ozonatorami przez pol godziny i zapach zniknie. Część ozonu ulegnie degradacji podczas wylatywania przez kratki i zetknięciu z dagradującymi ozon czynnikami takimi jak temp powyżej 25 stopni i słońce. I teraz zależnie od stopnia zasyfienia parownika i układu wentylacji, zapach może wrócić za miesiąc, pół roku albo po tygodniu. Jest to bezpieczne ale średnio skuteczne na dłuższa metę lecz powoduje że wracasz ozonowwac i zostawiasz kase.
Ale jak ktoś walnie 14g do samochodu na pół godziny w warunkach w jakich ozon nie degraduje to z takim stężeniem ozonu w samochodzie, zanim wszystko pozdycha w wentylacji to inne elementy zdążą zostać narażone na działanie mocno stężonego gazu i niszczeją. Dlatego 7g jest optymalne dla samochodu i ozonowania go w odpowiednich warunkach. 15 minut wówczas powinno w zupełności wystarczyć.
7g do siatki Twoje ozonowanie powinno trwać pewnie jakieś 5 minut i powinieneś ozonowac w hermetycznie zamykanej siatce tak aby po 5 minutach zamknąć ją i pozwolić ozonowi zadziałać jeszcze przez jakiś czas aż do całkowitej jego degradacji. Wyobraź sobie jakie stężenie działało na buty podczas Twojego ozonowania.
michalqqr - przecież przestrzegałem - oczywiście że wcale nie jest - nawet jest niebezpieczne.!
endrju - w samochodzach po ok.2000r. szpece od księgowości w fabrykach - patrzący inżynierom przez ramię, wymusili taki gówniany patent, jak pokrywanie cienką gumą(???) elementów tapicerki.
To tworzywo złazi do samego plastiku po 3 latach użytkowania, jak przesadzona opalenizna z wakacji i to bez pomocy ozonu.,
Co nie oznacza, że ozonowanie nie załatwi jej na cacy. Jeszcze nie sprawdzałem. Tej gumy oczywiście.
endrju - w samochodzach po ok.2000r. szpece od księgowości w fabrykach - patrzący inżynierom przez ramię, wymusili taki gówniany patent, jak pokrywanie cienką gumą(???) elementów tapicerki.
To tworzywo złazi do samego plastiku po 3 latach użytkowania, jak przesadzona opalenizna z wakacji i to bez pomocy ozonu.,
Co nie oznacza, że ozonowanie nie załatwi jej na cacy. Jeszcze nie sprawdzałem. Tej gumy oczywiście.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
To że prędzej czy później zejdzie to wiadome, ale jak w autach z 2005r do 2014 się trzymało jak nowe, tak po rozpoczęciu ozonowania zaczęły się problemy. Co ciekawe jak zaczyna odchodzić od słońca i ze starości to ta guma zaczyna się kleić, a jak od ozonowania to robi się taka sucha i się wykrusza. Nie wykluczam błędów w ozonowaniu.
Na szczęście moje autko jest z przed 2000r i mnie ten problem nie dotyczy.
Na szczęście moje autko jest z przed 2000r i mnie ten problem nie dotyczy.
endrju - świetne spostrzeżenia - jest dokładnie tak jak piszesz. Od słońca się klei. Od O3 twardnieje i to nie tylko ta z aut.
Tak czy siak - oprócz wywalania z auta gumowych dywaników i zapachowych drzewek i filtrów z węglem, zaczynam się przyglądać uważnie, czy genialna powłoka na tapicerce nie jest przypadkiem podrapana od paznokci czy też kluczyków.
McSubi - a jak myślisz co ma wspólnego??? oprócz 1000norm i 1000 dyrektyw i dopuszczeń no i 1000patentów.
Tak czy siak - oprócz wywalania z auta gumowych dywaników i zapachowych drzewek i filtrów z węglem, zaczynam się przyglądać uważnie, czy genialna powłoka na tapicerce nie jest przypadkiem podrapana od paznokci czy też kluczyków.
McSubi - a jak myślisz co ma wspólnego??? oprócz 1000norm i 1000 dyrektyw i dopuszczeń no i 1000patentów.
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
W technice samochodowej obowiązują regulaminy EKG ONZ i homologacje. Z kolei dyrektywy UE nie dotyczą procesów produkcyjnych poza UE. Materiałówka w motoryzacji ja to baza IMDS. Świat nie jest tak prosty jak myślisz i swoboda gospodarcza globalnego koncernu jest gigantyczna, w porównaniu z warsztacikiem jakiegoś wyrobnika.
ciekawie się czyta to co piszesz. heh - naprawdę interesująca sprawa.
Subi - a jak z dostosowaniem do CE? też to jakoś omijają - bo np: regulaminy to raczej sprawa wewnętrzna firmy a nie coś co stanowi prawo - więc, przy produkcji (czegośtam), muszą być takie np: pokrycia, - (produkty) dostosowane do normatywów i norm narzucanych przez przepisy danego kraju, (tut.UE) w dorozumieniu - jako akta wyższej rangi.?
trochę robi się off - ale ciekawy
Subi - a jak z dostosowaniem do CE? też to jakoś omijają - bo np: regulaminy to raczej sprawa wewnętrzna firmy a nie coś co stanowi prawo - więc, przy produkcji (czegośtam), muszą być takie np: pokrycia, - (produkty) dostosowane do normatywów i norm narzucanych przez przepisy danego kraju, (tut.UE) w dorozumieniu - jako akta wyższej rangi.?
trochę robi się off - ale ciekawy
Najpierw długo radzą mędrce - potem kleci się naprędce.
Regulaminy dotyczą całego ONZ, dlatego np. Dzięki regulaminowi 13 można założyć europejskie hamulce w samochodzie amerykańskim lub japońskim. R z numerkiem w okręgu np.na lampie czy pasach oznacza nr regulaminu a nr obok kod kraju, w którym część została homologowana.
Wg konwencji międzynarodowych pojazdy drogowe muszą być homologowana, więc znak homologacji znajdziesz np. Na oponach rowerowych z dopuszczenie do ebików.
Homologacja jest poważniejsze od Ce, ponieważ badania mogą być przeprowadzane tylko w jednostkach notyfikowanych.
Ce może sobie nadać każdy, wystarczy deklaracja zgodności.
Ogólnie części samochodowe muszą być homologowana, ale nie muszą mieć Ce.
Czyli można dopuścić sterownik z lutem ołowiowym,nie spełniający dyrektywy komp. Elektromagnetycznej itd.
Wg konwencji międzynarodowych pojazdy drogowe muszą być homologowana, więc znak homologacji znajdziesz np. Na oponach rowerowych z dopuszczenie do ebików.
Homologacja jest poważniejsze od Ce, ponieważ badania mogą być przeprowadzane tylko w jednostkach notyfikowanych.
Ce może sobie nadać każdy, wystarczy deklaracja zgodności.
Ogólnie części samochodowe muszą być homologowana, ale nie muszą mieć Ce.
Czyli można dopuścić sterownik z lutem ołowiowym,nie spełniający dyrektywy komp. Elektromagnetycznej itd.