SOCZEWKA do latarki rowerowej Lethe Works 5W
SOCZEWKA do latarki rowerowej Lethe Works 5W
Witajcie, Forumowicze!
Jako, że jest to mój pierwszy post, pragnę wszystkim obecnym uścisnąć dłoń, pokłonić się nisko i wyznać, że cenię was o wiele bardziej niż użytkowników popularnego forum elektrotechnicznego na E.
Śledzę wasze posty już od jakiegoś czasu, jako, że forum to jest zawsze bardzo wysoko wypozycjonowane w google w ramach zagadnień, które ogólnie mnie interesują - recenzje latarek, opisy i ceny ogniw Li-Ion, Ni-MH... tym razem jednak przyszło mi prosić o radę w pewnej irytującej mnie sprawie.
Od czasu do czasu coś mi odbije i wsiadam na rower. Do tej pory drogę doświetlałem sobie niezbyt mocną latarką (tanią, metalową 1W "z zoomem"), ale w związku z tym, że widoczność zapewniała dość mizerną - postanowiłem po taniości zrobić mały upgrade. W dyskoncie spożywczym B. znalazłem przecenioną latarkę:
Lethe Works - Akumulatorowy Reflektor Rowerowy z diodą o mocy 5W. Latarka zasilana jest z "zestawu" czterech równolegle podłączonych ogniw 18650, połączonych razem równolegle i ściśniętych plastikową koszulką. Zestaw pozwala na ciągłe świecenie z jednakową siłą przez 3.5h. Potem jeszcze przez 0.5h lampa świeci całkiem nieźle, ale już słabiej (i przycisk latarki mruga na czerwono). Daje mi to do zrozumienia, że jest tam jakiś prosty układ regulujący (można go dla uproszczenia nazwać przetwornicą?).
Poniżej zamieszczam galerię zdjęć, która da wam (mam nadzieję) pogląd na to, co udało mi się uzyskać za kwotę 30 zł:
http://imgur.com/a/vp7Gc (klikanie na zdjęcia powiększa je).
Piszę to wszystko dlatego, że latarka ma jedną sporą wadę i potrzebuję Waszej pomocy.
Snop światła z latarki nie bardzo nadaje się do jazdy na rowerze - jako szperacz czy cokolwiek innego jest OK, ale na rower kąt jest zbyt wąski. A tak naprawdę snop w ogóle nie jest uformowany przez "soczewkę", która znajduje się fabrycznie w urządzeniu - jest to bowiem płaskie szkiełko, które nie ma własności skupiających/rozpraszających. Jego średnica to 38 mm. Powstały snop jest też na jednym zdjęciu w galerii.
Do sedna: gdzie kupić soczewkę, żeby światło z latarki nadawało się do jazdy na rowerze? Jaka ona ma być? Chodzi o to, by zniwelować efekt białej jasnej plamy na środku i znikomej ilości światła po bokach - zrównoważyć to trochę, może kosztem szerokości kąta. Kąt od osi środkowej mógłby wynosić jakieś 20 stopni, a sam snop mógłby być bardziej równomierny pod względem natężenia. Nie upieram się na konkretny kąt, jeśli wiecie, że inny nadaje się lepiej do jazdy na rowerze po niezbyt krętej drodze - jestem otwarty na propozycje.
Pytanie dodatkowe: w związku z tym, że załączone ogniwa 18650 producent nakazuje ładować z portu USB, przyszedł mi do głowy pomysł, żeby latarkę zasilać bezpośrednio z powerbanku, który potrafi wyprodukować 5V przy natężeniu 2.1A. Zauważyłem też, że ogniwa po naładowaniu tą metodą mają jakieś 4.5 V i przy takim napięciu temperatura latarki znacznie wzrasta (nie żeby była nieprzyjemna w dotyku, ale jest ewidentnie ciepła, jakby stała na słońcu). Zdaję sobie sprawę, że pakowanie 5V w ogniwa 3.7V nie posłuży ich żywotności, ale jeśli wysiądą, to kupię nowe, nie będę za nimi specjalnie tęsknił. Troska jednak o latarkę - czy długotrwała praca z napięciem 5V na wejściu nie ukróci jej życia?
Jako, że jest to mój pierwszy post, pragnę wszystkim obecnym uścisnąć dłoń, pokłonić się nisko i wyznać, że cenię was o wiele bardziej niż użytkowników popularnego forum elektrotechnicznego na E.
Śledzę wasze posty już od jakiegoś czasu, jako, że forum to jest zawsze bardzo wysoko wypozycjonowane w google w ramach zagadnień, które ogólnie mnie interesują - recenzje latarek, opisy i ceny ogniw Li-Ion, Ni-MH... tym razem jednak przyszło mi prosić o radę w pewnej irytującej mnie sprawie.
Od czasu do czasu coś mi odbije i wsiadam na rower. Do tej pory drogę doświetlałem sobie niezbyt mocną latarką (tanią, metalową 1W "z zoomem"), ale w związku z tym, że widoczność zapewniała dość mizerną - postanowiłem po taniości zrobić mały upgrade. W dyskoncie spożywczym B. znalazłem przecenioną latarkę:
Lethe Works - Akumulatorowy Reflektor Rowerowy z diodą o mocy 5W. Latarka zasilana jest z "zestawu" czterech równolegle podłączonych ogniw 18650, połączonych razem równolegle i ściśniętych plastikową koszulką. Zestaw pozwala na ciągłe świecenie z jednakową siłą przez 3.5h. Potem jeszcze przez 0.5h lampa świeci całkiem nieźle, ale już słabiej (i przycisk latarki mruga na czerwono). Daje mi to do zrozumienia, że jest tam jakiś prosty układ regulujący (można go dla uproszczenia nazwać przetwornicą?).
Poniżej zamieszczam galerię zdjęć, która da wam (mam nadzieję) pogląd na to, co udało mi się uzyskać za kwotę 30 zł:
http://imgur.com/a/vp7Gc (klikanie na zdjęcia powiększa je).
Piszę to wszystko dlatego, że latarka ma jedną sporą wadę i potrzebuję Waszej pomocy.
Snop światła z latarki nie bardzo nadaje się do jazdy na rowerze - jako szperacz czy cokolwiek innego jest OK, ale na rower kąt jest zbyt wąski. A tak naprawdę snop w ogóle nie jest uformowany przez "soczewkę", która znajduje się fabrycznie w urządzeniu - jest to bowiem płaskie szkiełko, które nie ma własności skupiających/rozpraszających. Jego średnica to 38 mm. Powstały snop jest też na jednym zdjęciu w galerii.
Do sedna: gdzie kupić soczewkę, żeby światło z latarki nadawało się do jazdy na rowerze? Jaka ona ma być? Chodzi o to, by zniwelować efekt białej jasnej plamy na środku i znikomej ilości światła po bokach - zrównoważyć to trochę, może kosztem szerokości kąta. Kąt od osi środkowej mógłby wynosić jakieś 20 stopni, a sam snop mógłby być bardziej równomierny pod względem natężenia. Nie upieram się na konkretny kąt, jeśli wiecie, że inny nadaje się lepiej do jazdy na rowerze po niezbyt krętej drodze - jestem otwarty na propozycje.
Pytanie dodatkowe: w związku z tym, że załączone ogniwa 18650 producent nakazuje ładować z portu USB, przyszedł mi do głowy pomysł, żeby latarkę zasilać bezpośrednio z powerbanku, który potrafi wyprodukować 5V przy natężeniu 2.1A. Zauważyłem też, że ogniwa po naładowaniu tą metodą mają jakieś 4.5 V i przy takim napięciu temperatura latarki znacznie wzrasta (nie żeby była nieprzyjemna w dotyku, ale jest ewidentnie ciepła, jakby stała na słońcu). Zdaję sobie sprawę, że pakowanie 5V w ogniwa 3.7V nie posłuży ich żywotności, ale jeśli wysiądą, to kupię nowe, nie będę za nimi specjalnie tęsknił. Troska jednak o latarkę - czy długotrwała praca z napięciem 5V na wejściu nie ukróci jej życia?
Ostatnio zmieniony czwartek 11 sie 2016, 21:08 przez msg, łącznie zmieniany 1 raz.
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Zacznij od ogarnięcia chłodzenia w lampce.
Odlutuj podłoże diody i zobacz co pod nim czy dziura czy jest jakaś powierzchnia i w jakim stopniu wyrównana.
Co do Optyki tak jak poprzednik pisał najłatwiej folia dyfuzyjna.
Możesz też pokombinować z jakimiś soczewkami zamiast szkiełka ale to bardziej metodą prób i błędów.
Jak byś chciał jednolity rozkład światła to pewnie dobierzesz jakiś kolimator zamiast oryginalnego reflektora.
Strzelam że średnica szkła to jakieś 35 mm.
Wszystko czego potrzebujesz dostaniesz na Kai:
http://kaidomain.com/c/225.Flashlight-D ... leasedata/
Odlutuj podłoże diody i zobacz co pod nim czy dziura czy jest jakaś powierzchnia i w jakim stopniu wyrównana.
Co do Optyki tak jak poprzednik pisał najłatwiej folia dyfuzyjna.
Możesz też pokombinować z jakimiś soczewkami zamiast szkiełka ale to bardziej metodą prób i błędów.
Jak byś chciał jednolity rozkład światła to pewnie dobierzesz jakiś kolimator zamiast oryginalnego reflektora.
Strzelam że średnica szkła to jakieś 35 mm.
Wszystko czego potrzebujesz dostaniesz na Kai:
http://kaidomain.com/c/225.Flashlight-D ... leasedata/
Nie chcę i raczej producent latarki też by tego nie chciał, chociaż diabli go wiedzą. Napięcie podczas ładowania nie wynosi równe 5V, w zależności od tego jakiego adaptera użyję (a używam najsłabszego jaki mam, żeby ogniwa ładować długo i spokojnie niskim prądem) napięcie na końcówce ładowarki wynosi 4.4-4.5V. Cały czas mnie kusi rozebranie koszulki baterii i sprawdzenie czy nie wstawili tam płytki drukowanej, która reguluje to do czegoś bardziej przydatnego, ale póki co nie widzę potrzeby - ogniwa ładowane były kilkukrotnie, podczas ładowania prądem 800mA się nie grzeją ani trochę, i działają jak należy. Co prawda nie ładuję ich w domu tylko w "bunkrze" z wkładu kominkowego, usytuowanego na dworze, ale pod zadaszeniem, stąd też najgorsze co mogą mi zrobić to osmalić metalową ścianę garażu.Manekinen pisze:Chłopie, chcesz sobie chałupę puścić z dymem?
Dziękuję za radę z folią dyfuzyjną. Nie znalazłem co prawda w internetach żadnej rozsądnej dla tego zastosowania ilości do zakupu (pod tym terminem pojawiają się tylko elementy podświetlanych szyldów reklamowych), ale dało mi to inny pomysł - potraktowana różnymi grubościami papieru ściernego... folia na ekran w telefonie (taka gruba, sztywna). Chodzi za grosze, więc będę mógł poeksperymentować z różnymi grubościami rys.
Ostatnia kwestia - temperatura lampy. Na razie ją zignoruję, bo problem występuje tylko podczas ciągłej pracy bez ruchu powietrza (stosowanie jej jako szperacza). Podczas jazdy na rowerze obudowa jest na tyle zimna, że trudno stwierdzić, jak długo lampa pracowała (czy godzinę, czy minutę). Jak się zniszczy - trudno, kupię coś innego, najpewniej polecane przez was modele droższe 5x od tego "cuda".
Wszystkim dziękuję za porady, już rozdzielam "pomagacze".
Aha, już rozumiem na czym polega ta ładowarka i te całe "ładowanie". Ładowarka to kabel USB z jedną diodą prostowniczą, a ogniwo musi mieć płytkę zabezpieczającą która odcina ogniwo gdzieś przy 4.3V. Już się spotkałem z czymś takim w chińskim szajsie. Ale i tak mocno niepokojące jest napięcie 4.5V na ogniwach