Cześć.Kupiłem latarkę fenix pd35 jest na aku 18650 albo 2 a123,chciałem by świeciła na akumulatorki aaa,kupiłem adapter ale nie wchodzi(latarka jest za wązka na 3 aaa z adapterem,a nawet bez adaptera same nie wejdą.....)nie wiem jak w ogóle to może wchodzić?
Szukam dobrego akumulatorka 18650(nie znam się na prądach ładowania i rozładowania)chciałbym mieć TRWAŁY,POJEMNY,I MOGĄCY DŁUGO LEŻEĆ BEŻ ŁADOWANIA(jak jest nie uzywany) akumulatorek i taką ładowarkę(na allegro są np,po 13 pln z wysyłką i takie bo 70 pln),na alledrogo jest masę aukcji gwarantujących 6000 milinów ah ale nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć ze to chiński szajs i tylko napis na obudowie.....no i gdzie kupić?(allegro czy może gdzieś indziej?)
ps.Widzę ,że bto jest w moim mieście:)
Dziękuje z góry:)
Jaki akumulator 18650?jaka ładowarka?POLEĆCIE proszę coś...
-
Aleksander
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela 24 kwie 2016, 12:16
- Lokalizacja: Uć
Jaki akumulator 18650?jaka ładowarka?POLEĆCIE proszę coś...
Ostatnio zmieniony niedziela 24 kwie 2016, 12:46 przez Aleksander, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Aleksander
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela 24 kwie 2016, 12:16
- Lokalizacja: Uć
W normalnej eksploatacji aku ( nie w bardzo intensywnej) te 0,2-0,4 V nie ma specjalnego znaczenia.Manekinen pisze:Która również przeładowuje ogniwa. Niewiele, ale jednak.
Za to jest pewność, że nie będzie więcej jak to w tanich chińskich.
Już nie piszę o innych zaletach Li-100 typu powerbank, czy ładowanie wszystkich innych ogniw i akumulatorków.
max4max, raczej miałeś na myśli 0,02V ale pooglądaj wykresy zależności żywotności ogniw w zależności od napięcia końca ładowania. Na szybko znalezione źródła mówią o spadku żywotności o 30% przy przeładowywaniu o 0,05V, 0,1V to 50% żywotności nominalnej. Natomiast ładowanie do 4,1V zwiększy żywotność 2x. Przy ok 300-500 cyklach dla obecnych ogniw, do tego często pracujących przy prądach bliskich 1C oraz w podwyższonych temperaturach warto zadbać chociaż o prawidłowe napięcie by tych cykli nie było tylko 100.
Albo i mocno. Dla mnie napięcie >4,225V dyskwalifikuje ładowarkę do dalszego użytku na dłuższą metę. Miałem kiedyś serię ładowarek kończących ładowanie przy 4,23-4,26 ale rezystorem na kanapkę szło skorygować napięcie z dokładnością do 5mV bez wyszukiwania rezystorów spoza szeregu E24. Lii-100 jest może i łatwa w korekcji ale trzeba mieć rezystory w okolicy 4-8M i to najlepiej z szeregu E96, co nie jest tak łatwo już dostępne.Manekinen pisze:Niewiele, ale jednak.
-
Aleksander
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela 24 kwie 2016, 12:16
- Lokalizacja: Uć
Moja ładuje do 4,24V więc o 40mV za dużo. Używam jej do ładowania jakichś zdechlaczków których mi nie szkoda, ale swoich dobrych ogniw do niej nie wkładam.
Aleksander, o tym że nawet niewielkie przeładowywanie ogniw przez ładowarkę skraca ich życie. Stąd taki wniosek że jeśli masz dobrą latarkę i dobre ogniwa, to nie warto oszczędzać na ładowarce.
Aleksander, o tym że nawet niewielkie przeładowywanie ogniw przez ładowarkę skraca ich życie. Stąd taki wniosek że jeśli masz dobrą latarkę i dobre ogniwa, to nie warto oszczędzać na ładowarce.
Generalnie chodzi o to, że akumulator bardzo nie lubi jak sie go przeładuje. Czyli końcowe napięcie ładowania powinno wynosić 4,2 V. Jeżeli napięcie będzie niższe od 4,2 V to akumulatorek po prostu nie będzie naładowany do końca co nie wpłynie negatywnie na jego żywotność. Jeżeli końcowe napięcie będzie wyższe (co bardzo często się zdarza w przypadku tanich chińskich ładowarek z allegro) to niestety odbije się to na żywotności akumulatora. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do jego wybuchu.Aleksander pisze:Jezu! o czym wy mówicie:)......?!
-
Aleksander
- Posty: 7
- Rejestracja: niedziela 24 kwie 2016, 12:16
- Lokalizacja: Uć
zapytałem czym sie różnia tanie od drogich:)