Podziel się swoim smutkiem 2
Nowy tydzień a zaczyna się klasycznie, rano uruchomiłem stację roboczą HP Z800 której poświęciłem na reanimację wszystkie wolne chwile, w tym przeznaczone na sen, przez jakieś 2 tygodnie. Od tygodnia "bydle" działało bezbłędnie i dziś miałem uruchomić po raz ostatni i oddać właścicielowi. Po uruchomieniu na czarnej tapecie zobaczyłem kilkanaście niebieskich pikseli i stwierdziłem, że poleasingowy NEC się skończył, ale po zmianie tapety wszystko jest OK. I co tym razem?
Karta graficzna.GrzechVip pisze:Nowy tydzień a zaczyna się klasycznie, rano uruchomiłem stację roboczą HP Z800 której poświęciłem na reanimację wszystkie wolne chwile, w tym przeznaczone na sen, przez jakieś 2 tygodnie. Od tygodnia "bydle" działało bezbłędnie i dziś miałem uruchomić po raz ostatni i oddać właścicielowi. Po uruchomieniu na czarnej tapecie zobaczyłem kilkanaście niebieskich pikseli i stwierdziłem, że poleasingowy NEC się skończył, ale po zmianie tapety wszystko jest OK. I co tym razem?
A ja po zakończonym już remoncie łazienki n-ty raz powracam do hydrauliki. A to syfon zlewu przecieka (niby taki porządny a ma błędy konstrukcyjne i kombinacje alpejskie z uszczelką), a to bateria się luzuje i dziwnie hałasuje, a bateria nawannowa to już całkiem nie działa jak trzeba i w pozycji wylewki daje czasem część wody na deszczownicę i można się nieźle zdziwić jak nagle leci coś na łeb. A dzisiaj to miarka już całkiem się przebrała bo bateria sama z siebie pękła (chyba nocą bo rano była już rozdupcona a na pewno nikt w nią nie uderzył) i leje się z niej jak z zarzynanej świni. Nie dość że czekałem na te baterie 1,5 miesiąca to teraz czeka mnie walka z producentem i kolejne czekanie jeśli łaskawie zdecydują mi się ten syf wymienić. A niby takie dobre bo polskie i 5 lat gwarancji, takie ładne zdjęcia mieli. Dobre miałem przeczucie i nie wywaliłem jeszcze starej baterii "czar prlu" która dzisiaj po niedługiej walce z krzywkami i parawanem wróciła na miejsce. Z grzejnikiem też były jaja, naczekałem się na niego, okazał się trefny, naczekałem się na kolejny który jeszcze nie jest tym czego się spodziewałem ale niech już będzie... dobrze wiedzieć że solidny negatyw potrafi zmotywować sprzedawcę do wymiany towaru. Koniec z remontami w tym roku
Pewnie że można, grohe, geberit, paradyż, dobry sposób żeby potroić i tak niemałe wydatki na łazienkę Ja rozumiem że jak bym kupił chińskie baterie po 100zł to bym mógł się spodziewać że by mi się rozpadły w rękach lub zaczęły ciec po miesiącu z przełącznika. Tutaj ludzie troszkę narzekali na pękające szkło od gorącej wody ale nikomu nic nie ciekło ani nie pękał mosiężny korpus więc to może znowu zwykły pech...
Ja mam taki patent na baterie, zarówno te łazienkowe jak i kuchenne (oczywiście mówimy o bateriach uchylnych).
Kiedyś to był problem, nagle bateria zaczynała szwankować i świńskim truchtem trzeba było latać po sklepach i szukać nowej, która byłaby w miarę przyzwoitej jakości (jak najmniej plastiku) i w akceptowalnej cenie (przy okazji zauważyłem, że zarówno te najtańsze za kilkadziesiąt złotych, jak i te np. za 300zł wytrzymują podobny okres eksploatacji, zawory padają po podobnym przebiegu, pewnie są tej samej jakości tylko obudowy-korpusy są bardziej wypasione i designerskie w tych droższych).
Tak było do czasu gdy nie wpadłem na to, żeby wymienić sam wkład, czyli główny zawór .
Dobrej jakości zawór kosztuje ~30zł (ten od przełączania na słuchawkę prysznicową też można wymienić, nowy kosztuje ok. 20zł) i po wymianie bateria jak nowa, sam korpus jest mosiężny i raczej uszkodzeniom tak łatwo nie ulega, mnie przynajmniej to nie spotkało, nawet w najtańszych konstrukcjach.
Teraz robię tak, mam dwie baterie, jedna jest zamontowana i w codziennym użytkowaniu, druga po renowacji (wymiana zaworu na nowy, wyczyszczone, nasmarowana, czasem drobna polerka chromów) leży w zapasie i teraz kiedy następuje niespodziewana awaria tej używanej, na spokojnie wymieniam ją na sprawną z zapasu, a uszkodzoną na spokojnie naprawiam wymieniając zawór, czyszczę i odkładam do pudełka, aby wypucowana czekała na awarię i swoją kolej (podmianę).
Ot taka hydrauliczna sztafeta.
PS I jeszcze dosyć ważna sprawa, nie należy pomijać przy montażu "sitek", które mamy dołączone w zestawie baterii (jeżeli niema warto zakupić, kosztują grosze), zakłada się je na wlocie do baterii, zatrzymują one wszelki syf ( twarde fragmenty osadów, kamienia, rdzy), który odrywa się od wewnętrznych powierzchni rur i mógłby dostać się do zaworu skracając jego żywot.
Kiedyś to był problem, nagle bateria zaczynała szwankować i świńskim truchtem trzeba było latać po sklepach i szukać nowej, która byłaby w miarę przyzwoitej jakości (jak najmniej plastiku) i w akceptowalnej cenie (przy okazji zauważyłem, że zarówno te najtańsze za kilkadziesiąt złotych, jak i te np. za 300zł wytrzymują podobny okres eksploatacji, zawory padają po podobnym przebiegu, pewnie są tej samej jakości tylko obudowy-korpusy są bardziej wypasione i designerskie w tych droższych).
Tak było do czasu gdy nie wpadłem na to, żeby wymienić sam wkład, czyli główny zawór .
Dobrej jakości zawór kosztuje ~30zł (ten od przełączania na słuchawkę prysznicową też można wymienić, nowy kosztuje ok. 20zł) i po wymianie bateria jak nowa, sam korpus jest mosiężny i raczej uszkodzeniom tak łatwo nie ulega, mnie przynajmniej to nie spotkało, nawet w najtańszych konstrukcjach.
Teraz robię tak, mam dwie baterie, jedna jest zamontowana i w codziennym użytkowaniu, druga po renowacji (wymiana zaworu na nowy, wyczyszczone, nasmarowana, czasem drobna polerka chromów) leży w zapasie i teraz kiedy następuje niespodziewana awaria tej używanej, na spokojnie wymieniam ją na sprawną z zapasu, a uszkodzoną na spokojnie naprawiam wymieniając zawór, czyszczę i odkładam do pudełka, aby wypucowana czekała na awarię i swoją kolej (podmianę).
Ot taka hydrauliczna sztafeta.
PS I jeszcze dosyć ważna sprawa, nie należy pomijać przy montażu "sitek", które mamy dołączone w zestawie baterii (jeżeli niema warto zakupić, kosztują grosze), zakłada się je na wlocie do baterii, zatrzymują one wszelki syf ( twarde fragmenty osadów, kamienia, rdzy), który odrywa się od wewnętrznych powierzchni rur i mógłby dostać się do zaworu skracając jego żywot.
o totototoVigo pisze:
PS I jeszcze dosyć ważna sprawa, nie należy pomijać przy montażu "sitek", które mamy dołączone w zestawie baterii (jeżeli niema warto zakupić, kosztują grosze), zakłada się je na wlocie do baterii, zatrzymują one wszelki syf ( twarde fragmenty osadów, kamienia, rdzy), który odrywa się od wewnętrznych powierzchni rur i mógłby dostać się do zaworu skracając jego żywot.
są specjalne zaworki z filtrami też, ja z racji dobrych (nie drogich) baterii mam takie założone.
BTW baterie grohe do umywalek kupiłem po 150 czy 160 zł/szt w nexterio. Więc raczej tanio. Prysznicowa w zestawie z umywalkową za coś około 450, też raczej tanio. Jedynie wannowa sztorcowa hansgrohe mnie pociągła, bo 500. Ale nie ma takich tańszych.
A jakie to marki baterii i kaloryfera, żeby wiedzieć co omijać?Manekinen pisze: bo bateria sama z siebie pękła (chyba nocą bo rano była już rozdupcona a na pewno nikt w nią nie uderzył) i leje się z niej jak z zarzynanej świni....
Z grzejnikiem też były jaja, naczekałem się na niego, okazał się trefny, naczekałem się na kolejny który jeszcze nie jest tym czego się spodziewałem ale niech już będzie... dobrze wiedzieć że solidny negatyw potrafi zmotywować sprzedawcę do wymiany towaru. Koniec z remontami w tym roku
GT Rulez ale teraz czas na CUBE
jaromas pisze:Karta graficzna.
Święte słowa.ermi1 pisze:albo zasilacz - bydle wredne tfu... na pohybel, zawsze, jak jak jakieś cuda się działy to zasilacz umierał.
Jedno i drugie po pełnym remoncie do dziś mimo katuszy wszystko stabilne. Ten zasilacz to mi się będzie po nocach śnił, bo za używkę z tygodniową gwarancją liczą sobie 1,5k PLN więc trzeba było naprawić. W sumie fajnie że mam go jeszcze na chwilę tylko powoli kończą mi się pomysły co sobie na zapas policzyć i zasymulować. 12rdzeni 24 wątki i 48Ram'u daje radę tylko w elektrowni ręce zacierają. Na moim UPSie 850VA nie rusza.
Pozdrawiam.