Samochód nie zapala...
Samochód nie zapala...
Hej,
mam taki problem, że przy próbie zapalenia jest dźwięk jakby już prawie zapalał... kaszlnie i gaśnie... Wcześniej też mu się podobnie ze trzy razy zdarzyło, ale po jakichś 3/4 próbach zaskakiwał. Nie wiem czy to ma znaczenie ale od jakiegoś czasu raz na jakiś czas zapala się kontrolka aku. Wymieniłem na nowy, ale to nic nie zmieniło. Sprawdzałem napięcie jest ok, alternator też wydaje się, że działa bo napięcie wzrastało chwilę po odpaleniu silnika. Jeśli dobrze kojarzę to to zaczęło się mniej-więcej po tym jak miałem wyminę rozrządu. Mechanik coś przebąkiwał, że stary rozrząd powodował tworzenie się opiłków metalu, które trafiały do oleju w silniku, ale, że olej wymienił i powinno być ok... Mam nadzieję, że to nie zatarcie silnika...
Jeśli to ma znaczenie, to samochód to Corsa C 1.2.
PS: Profilaktycznie zmieniłem świece - nie pomogło
Pozdrawiam
mam taki problem, że przy próbie zapalenia jest dźwięk jakby już prawie zapalał... kaszlnie i gaśnie... Wcześniej też mu się podobnie ze trzy razy zdarzyło, ale po jakichś 3/4 próbach zaskakiwał. Nie wiem czy to ma znaczenie ale od jakiegoś czasu raz na jakiś czas zapala się kontrolka aku. Wymieniłem na nowy, ale to nic nie zmieniło. Sprawdzałem napięcie jest ok, alternator też wydaje się, że działa bo napięcie wzrastało chwilę po odpaleniu silnika. Jeśli dobrze kojarzę to to zaczęło się mniej-więcej po tym jak miałem wyminę rozrządu. Mechanik coś przebąkiwał, że stary rozrząd powodował tworzenie się opiłków metalu, które trafiały do oleju w silniku, ale, że olej wymienił i powinno być ok... Mam nadzieję, że to nie zatarcie silnika...
Jeśli to ma znaczenie, to samochód to Corsa C 1.2.
PS: Profilaktycznie zmieniłem świece - nie pomogło
Pozdrawiam
- przemek1602
- Posty: 286
- Rejestracja: poniedziałek 21 lip 2014, 22:36
- Lokalizacja: Świdnica
Ząbek nie powinien zrobić takiej różnicy ale może akurat silnik czuły, patrzyłeś na ciśnienie paliwa? Wklep w googla rezystancję czujnika położenia wału i sprawdź multimetrem, co do łądowania to najlepiej odłączyć kleme od aku gdy auto chodzi, jeśli nie zgaśnie to znaczy że ma dobre ładowanie. Może źle naciągnął pasek i przeskoczył i teraz taki tego efekt. Oddaj na reklamacje
- przemek1602
- Posty: 286
- Rejestracja: poniedziałek 21 lip 2014, 22:36
- Lokalizacja: Świdnica
Odłączenie klemy na pracującym silniku może doprowadzić do uszkodzenia alternatora. Napięcie ładowania sprawdza się multimetrem i powinno się zawierać w przedziale od 13,9 do 14,5V.
Elementy rozrządu opartego na pasku nie mają prawa wytworzyć opiłków które miały by się dostać do oleju, nie jest to fizycznie połączone. Jeśli jednak jest to rozrząd na łańcuszku to jak najbardziej zbyt luźny łańcuch może to spowodować.
Jak już wcześniej radzono, w Twoim przypadku podstawa to sprawdzenie błędów silnika oraz weryfikacja ustawienia rozrządu.
Elementy rozrządu opartego na pasku nie mają prawa wytworzyć opiłków które miały by się dostać do oleju, nie jest to fizycznie połączone. Jeśli jednak jest to rozrząd na łańcuszku to jak najbardziej zbyt luźny łańcuch może to spowodować.
Jak już wcześniej radzono, w Twoim przypadku podstawa to sprawdzenie błędów silnika oraz weryfikacja ustawienia rozrządu.
- przemek1602
- Posty: 286
- Rejestracja: poniedziałek 21 lip 2014, 22:36
- Lokalizacja: Świdnica
plecho1, ma rację, odpięcie klemy, zwłaszcza na wyższych obrotach, kończy się prawie zawsze zgonem prostownika (to w sumie najtańsza opcja).
Natomiast w czasach prądnic prądu stałego częstą praktyką było całkowite wyciąganie akumulatora (np. wszystkie ciężarówki w kopalni odpalało sie w poniedziałek z 1 akumulatora i tak sobie pykały do soboty, a akumulator do warsztatu pod prostownik).
Natomiast w czasach prądnic prądu stałego częstą praktyką było całkowite wyciąganie akumulatora (np. wszystkie ciężarówki w kopalni odpalało sie w poniedziałek z 1 akumulatora i tak sobie pykały do soboty, a akumulator do warsztatu pod prostownik).
Nie powinno odłączać się klemy na pracującym aucie, może to doprowadzić do uszkodzenia modułów i/lub elektroniki alternatora (nie za każdym razem, ale poco kusić los).przemek1602 pisze:a jak ładuje prawidłowym napięciem lecz np 5A a nie 40? Znam mase ludzi sprawdzających w ten sposób ładowanie i nigdy nikomu nic się nie stało.
Prąd ładowania można sprawdzić miernikiem cęgowym.
Stare diesele miały wszystko mechaniczne, jedną elektroniką była żarówka rezerwy. Bez akumulatora działały poprawnie, niestety to już nie te czasy.MCSubi pisze:wszystkie ciężarówki w kopalni odpalało sie w poniedziałek z 1 akumulatora i tak sobie pykały do soboty, a akumulator do warsztatu pod prostownik