ptja pisze:Czyli: jeśli nie kupi się najdroższych opon to się jest niebezpiecznym dla innych ryzykantem?
Nie - kupując najtańsze (słabe) opony jesteś ryzykantem i wolałbym żebyś nie jechał za mną zimą gdy będę musiał zrobić awaryjne hamowanie.
Po prostu uważam, że poniżej pewnej półki jakościowej opon nie powinno się schodzić.
A co do autora tematu - moim zdaniem to jest błędne rozumowanie - na 16 auto pływa - ale w cenie tych matadorów bez problemu kupisz dobre opony w tym rozmiarze które dadzą akceptowalne bezpieczeństwo na drodze. Zmieniając koła na większe jednocześnie obniżając jakość ogumienia nie zyskujesz nic poza złudnym poczuciem pewniejszego się prowadzenia a tracisz przyczepność. Własnie to przekonanie o lepszym prowadzeniu się opon na niższym profilu tym bardziej powinno Cię skłonić do zakupu czegoś dobrego jakościowo z dobrymi parametrami.
EDIT
Sprawdziłem te opony kormorana - klasa przyczepności na mokrej nawierzchni - C - już to powinno dać do myślenia - te klasy wbrew pozorom nie są jakieś wyśrubowane i żeby uzyskać A opona wcale nie musi być wybitna... Moje dunlopy mają A a wcale nie uważam żeby były wybitne na mokrym...
EDIT2
Dla tych co nie wiedzą - Różnica między każdą kolejną klasą przyczepności na mokrym to jest wydłużona droga hamowania z 80km/h do 0 między 3 a 6 metrów Czyli różnica 2 klas to jest minimum 6 metrów dłuższa droga hamowania z 80km/h
EDIT3
I żeby nie być gołosłownym to moim zdaniem jak ma być tanio to nie warto schodzić poniżej nokian line - na allegro komplet za 1100. Do rozważenia też uniroyal rainsporty - około 1250 za komplet.
EDIT4 - a co ci da opinia kogoś kto zrobił na nich 50k km? Skąd wiesz że będzie rzetelna - ludzie potrafią sobie każdy swój wybór usprawiedliwić i pisać o tym jakie to cudo kupili.
Ja podchodzę do tego bardziej pragmatycznie - po prostu jeżdżę i czuję co się dzieje z autem. Jeżdżę szybko, szybko biorę zakręty i widzę czy nowa opona jest lepsza od poprzedniej. W moim dieselku z dużym niutonem wystarczy mocniej dodać gazu na drugim biegu żeby stwierdzić czy dana opona ma lepszą czy gorszą trakcję od poprzedniej.
Nie gloryfikuję moich wyborów, nie trafiłem jeszcze na oponę którą mógłbym z czystym sumieniem polecić, ale wiem też, że po prostu nie ma opon idealnych, zawsze coś jest kosztem czegoś, najczęściej przyczepność jest okupiona szybszym się zużywaniem bieżnika.
Widzisz ty byłeś zadowolony z dębic, a ja moich całorocznych navigatorów 2 najgorszemu wrogowi bym nie polecił. Swoją drogą kupowanie całorocznych opon uważam za totalnie chybiony z punktu ekonomicznego pomysł.
I jeszcze jedna myśl na koniec - a jakie opony miałeś wcześniej że Ci auto pływało? Może były złej jakości albo miały za mały indeks prędkości i nośność? Mam założone na lato 205/55/16 i zapewniam że pływania się na nich nie uświadczy - ale mają wysoki indeks nośności i prędkości maksymalnej - a to się przekłada na grubą i sztywną ściankę boczną opony.