Convoy S2 - pasta (?) w reflektorze
Convoy S2 - pasta (?) w reflektorze
Cześć
Jako, że to mój pierwszy post, pragnę was wszystkich serdecznie przywitać.
Jestem Dawid i na forum trafiłem z innego, dotyczącego e-papierosów.
Latarkami zainteresowałem się, ponieważ potrzebowałem czegoś na dość spontaniczny wyjazd.
W ten oto sposób stałem się posiadaczem Convoy S2 z FT.
I mam problem, ponieważ drobinki czegoś, co może być pastą, klejem (wybaczcie, nie zagłebiłem się jeszcze dość porządnie w lekturę forum) zalegają w relflektorze i na LED-zie.
Poniżej wrzucam zdjęcie.
Podpowiecie co to jest?
Czy używanie latarki jest bezpieczne?
Jak się tego pozbyć?
Jako, że to mój pierwszy post, pragnę was wszystkich serdecznie przywitać.
Jestem Dawid i na forum trafiłem z innego, dotyczącego e-papierosów.
Latarkami zainteresowałem się, ponieważ potrzebowałem czegoś na dość spontaniczny wyjazd.
W ten oto sposób stałem się posiadaczem Convoy S2 z FT.
I mam problem, ponieważ drobinki czegoś, co może być pastą, klejem (wybaczcie, nie zagłebiłem się jeszcze dość porządnie w lekturę forum) zalegają w relflektorze i na LED-zie.
Poniżej wrzucam zdjęcie.
Podpowiecie co to jest?
Czy używanie latarki jest bezpieczne?
Jak się tego pozbyć?
Te paprochy to soczewka diody w kawałkach...
Spróbować je zdjąć czy zostawić?
Latarka działa, świeci dobrze, a ma mi posłużyć tylko przez 2-3h w bunkrach.
Chyba trafiłem na jakiś bubel, jednak, jeśli mogę pogorszyć sprawę, wolę nie kombinować.
A w przyszłość zainwestuję w coś porządnego albo do tej dokupię odpowiedni sterownik, diodę i wszystko co potrzeba
EDIT:
Dodam, że plastik centrujący był tak zamontowany jak na zdjęciu.
Mogę go w ogóle nie zakładać?
On ma tylko leżeć na diodzie czy jakoś "wejść"?
Wypustkami do góry, czy na dół?
Kurcze, wybaczcie tyle pytań, ale chcę ją trochę ogarnąć.
Spróbować je zdjąć czy zostawić?
Latarka działa, świeci dobrze, a ma mi posłużyć tylko przez 2-3h w bunkrach.
Chyba trafiłem na jakiś bubel, jednak, jeśli mogę pogorszyć sprawę, wolę nie kombinować.
A w przyszłość zainwestuję w coś porządnego albo do tej dokupię odpowiedni sterownik, diodę i wszystko co potrzeba
EDIT:
Dodam, że plastik centrujący był tak zamontowany jak na zdjęciu.
Mogę go w ogóle nie zakładać?
On ma tylko leżeć na diodzie czy jakoś "wejść"?
Wypustkami do góry, czy na dół?
Kurcze, wybaczcie tyle pytań, ale chcę ją trochę ogarnąć.
Nie dziękuj, naciśnij Pomógł.Donayo pisze:fotorondo dziękuję
To białe to nasadka centrująca, podejrzewam że się po po prostu ześlizgnęła z diody i ją oskalpowała.
Zdmuchnij to co zostało powietrzem i niech świeci dalej
Tam są akie cieniutkie druciki z jednej strony diody, jak o któregoś zahaczysz to po świeceniu.
Podstawka diody to kwadrat, nasadka ma się ułożyć na tym kwadracie i na to reflektor.
Ostatnio zmieniony środa 30 mar 2016, 17:56 przez fotorondo, łącznie zmieniany 1 raz.
Przejrzyj temat o skalpowaniu ledów i o podkładkach centrujących, wtedy wiele ci sięwyjaśni po co to jest itd.
Przy takim montażu, ja bym założył spór na FT o zwrot kasy, podejrzewam że skalp może być "nieudany"
No i najważniejsze - uruchamiałeś wczesniej latarkę ? Jak tak, to moim zdaniem podkładka roztopiła się. Nawet chwila pracy może skutkować takim efektem. Również pozbycie się podkładki może mieć negatywny wpływ na latarkę np. zwarcie na MCPCB czy choćby nieprawidłowy docisk leda do piguły.
Przy takim montażu, ja bym założył spór na FT o zwrot kasy, podejrzewam że skalp może być "nieudany"
No i najważniejsze - uruchamiałeś wczesniej latarkę ? Jak tak, to moim zdaniem podkładka roztopiła się. Nawet chwila pracy może skutkować takim efektem. Również pozbycie się podkładki może mieć negatywny wpływ na latarkę np. zwarcie na MCPCB czy choćby nieprawidłowy docisk leda do piguły.
ILPT