Polsky, u mnie juz wszyscy zdrowi, ale ostatnie 3 tygodnie to jakaś masakra była.
Jakieś zapalenia: ucha, krtani, oskrzeli... grypopodobne świństwa.
Prawie całą rodzinę rozłożyło.
Ja po 4 tygodniach łażenia dostałem w końcu antybiotyk. Najpierw jakieś pitu pitu bez recepty dostałem bo stwierdziłem, że jak przez 2 tygodnie nie przeszło to trzeba iść do lekarza. Potem zjadłem to wszystko co dostałem - oczywiście nie pomogło. Znowu wizyta i nowe lekarstwa. Zamiast załatwić sprawę 4 tygodnie temu to nie, łaziłem tak i tylko zarażać wszystkich dookoła.
Pojechałem do biblioteki i okazało się, że na 3 miejsca postojowe w tym jedno dla niepełnosprawnych, które są przy wejściu do biblioteki jest strefa płatna (znak zwykły P nawet bez tabliczki, że postój płatny). Najbliższy parkomat hen daleko bo wszędzie wcześniej zakazy zatrzymywania się i parkowania. Oczywiście musiała po kilku minutach przyjść Pani i wystawić mandat na 20 zł.
Jak masz dowód z parkometru, idziesz do tej pańci, biura obsługi parkometrów i zgłaszasz, że wystawiono ci mandat, w momencie, kiedy rozmieniałeś pieniądze na parkometr. Miałem podobne sytuacje i u mnie zawsze działało.
Ponad pół roku w obecnej firmie, praca w delegacji. Najpierw zaprzestali zwracać za dojazdy, teraz przesuwają wypłatę, chyba czas podziękować i szukać czegoś innego. Ja to wiecznie muszę trafiać w takie szambo
To ktoś jeszcze używa tych dziadków?? Polecam serię hp 2400 - np 2420 dn z dupleksem i siecią, na allegro do wyrwania za 250 zł z pełnym tonerem i przebiegiem poniżej 50 tyś. Drukarki nie do zajechania a toner na 12 tys. stron kosztuje około 70 zł i realnie w biurze robisz na nim 15 tys. stron.
Ostatnio zmieniony środa 16 mar 2016, 19:20 przez igi, łącznie zmieniany 1 raz.