Wykiełkowały mi pierwsze nasiona papryk. od zeszłej niedzieli nasiona leżały na namoczonych wacikach w kuchni. Wczoraj przeniosłem wszystko do plastiku po kupnych paprykach i objechałem folią żeby woda nie uciekała. Dzisiaj rano położyłem wszystko na desce do krojenia i to umieściłem na kaloryferze w łazience (a ten chodzi cały czas na maksymalnych obrotach, więc przy bezpośrednim kontakcie bez deski mogłaby być zbyt duża temperatura). W tej chwili są już dwa pierwsze korzonki. Mam w sumie 3 odmiany po 5 nasion.
To ja się mogę cieszyć że z 6 nasionek Caroline Reaper wykiełkowało 5 po czym 4 uschły więc mam jednego zdechlaka tylko na oknie, pewnie kot mi go zrzuci albo zje.
...Przeniosłem krewetkarium z akwarium 10 litrów do 25 litrów.
Niestety, nie miałem warunków i czasu aby nowy zbiornik dojrzał przed przeprowadzką i wszystko robiłem z wielkimi obawami o efekt końcowy. Na szczęście moje krewetki zniosły przeprowadzkę do uzdatnionej kranówki ze stoickim spokojem.
Przy okazji przeprowadzki okazało się, że ze starego zbiornika odłowiłem siedemdziesiąt krewetek, a sądziłem że mam ich tam ze czterdzieści...
Wymieniłem wreszcie głośnik w samochodzie - pół roku jeździłem z charczącym - fader na tył i zero basów Teraz mam wrażenie że jestem w filharmonii - człowiek jak nie straci, nie docenia nawet seryjnego audio.