Jaki przekrój przewodu do instalacji samochodowej ?

Wszystko co świeci na czterech kółkach;)
MCSubi
Posty: 538
Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:34
Lokalizacja: ok. Wrocławia

Post autor: MCSubi »

W moim samochodzie żarówki H7 Osram NB wymieniałem co ok. 15 000 km, po montażu przekaźników i pociągnięciu grubych przewodów z akumulatora spaliłem nowe żarówki po niecałych 6 000 km, następny komplet po ok. 6500 km. Czy świecą jaśniej? Nie zauważam żadnej różnicy na nowych żarówkach, natomiast jest ogromna różnica między żarówkami prawie martwymi , a nowymi.
BKK
Posty: 595
Rejestracja: sobota 12 lut 2011, 05:48
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: BKK »

skaktus pisze:o tego z którego idzie zasilanie w trakcie jazdy, lub do żadnego. Możesz mieć tak jak u mnie w Nissanie. Do pewnego momentu aku jest ładowane a potem ładowanie jest odłączane i akumulator nie jest już wykorzystywany. W tym wypadku przekaźniki nic nie dają :P
Skąd takie wnioski i jak do tego doszedłeś?
W każdym aucie są umieszczone punkty masowe. W dobrych książkach serwisowych są pięknie rozrysowane. I do nich należ się podłączać z odbiornikami. Dlatego podłączanie się bezpośrednio do akumulatora nie jest konieczne. Byle nie było to podłączanie się pod pierwszą lepszą śrubkę. Poza tym, osobiście nie lubię takiego pająka na klemach, gdzie podoczepianych jest multum kabelków i wygląda to na totalną rzeźbę.
Wzmacniacze samochodowe, to inna bajka i różne są tu szkoły - karoseria, akumulator, akumulator wraz ze spleceniem przewodów zasilających w warkocz, by uniknąć zakłóceń... Nie ruszajmy tego tematu lepiej :D
Tak swoją drogą, to rozwodzimy się tutaj o przekrojach przewodów, rzetelnych masach, a sami producenci samochodów w tej chwili robią instalację na przewodach o przekrojach wzbudzających uśmiech (lub przerażenie), a piny w złączach są takie, że nawet w kloszach lamp tylnych, gdzie pobór jest bardzo umiarkowany, potrafią się upalić (średnio raz w tygodniu mam auto z taką usterką). Więc nie przesadzajmy - instalacja ma być taka, by pod obciążeniem dopuszczanym przez producenta spadek napięcia był bliski zeru.
Co do przekaźników, to miały je np fiat 125, polonez, ford escort, czyli wiele aut sprzed 2000 roku. Wszystko zależy od klasy auta i zamysłu projektantów. W starych mercedesach nie było, za to styki wielkie jak konie, a i tak się z wiekiem utleniały i wypalały. Stąd wiele W124 ma żółte światła. Można tak długo wymieniać...
Dlatego instalację należy wykonać tak, by działała poprawnie w założonych warunkach, a nie żeby była przerostem formy nad treścią.
Awatar użytkownika
breshnew
Posty: 58
Rejestracja: niedziela 15 kwie 2012, 14:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: breshnew »

Moi drodzy,
dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji. Dlaczego? Wzrost napięcia na włóknie niesie nieliniowy przyrost strumienia świetlnego, ale równie nieliniowo szybki spadek trwałości. Załączam świetne kompendium autorstwa dr Musiała.
Obejrzyjcie wykres na stronie 12. Zwróćcie uwagę, że poruszamy sie na nim w zakresie zmian napięcia 5%. Czyli przy 14V jako 100% to będzie 0,7V !!!
Zresztą nie zdarzyło Wam się przyłożyć żarówki 6V do aku 12V ? Ona zaświeci wspaniale, ale krótko, nie spali sie od razu.
Powtarzam: wykres strona 12, tzw. Lebensdauer.

Ja w moich autach wręcz to napięcie obniżam na ok 13V poprzez kodowanie sterownika centralnego (akurat mogę w moich autach) żeby:
1. Napięcie było stabilizowane (jest przez tą jednostkę centralną, zadaję konkretne wartości).
2. Zapewniało długa żywotność żarówek. Optycznie nic nie tracę, niska czułośc oka vs zmiany strumienia światła.
Załączniki
Żarówki prz_zr_sw.pdf
Edward Musiał
Oddział Gdański SEP
PRZEGLĄD ELEKTRYCZNYCH ŹRÓDEŁ ŚWIATŁA.
(2.45 MiB) Pobrany 1505 razy
Breshnew
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

breshnew pisze:Moi drodzy,
dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji. Dlaczego? Wzrost napięcia na włóknie niesie nieliniowy przyrost strumienia świetlnego, ale równie nieliniowo szybki spadek trwałości. Załączam świetne kompendium autorstwa dr Musiała.
Obejrzyjcie wykres na stronie 12. Zwróćcie uwagę, że poruszamy sie na nim w zakresie zmian napięcia 5%. Czyli przy 14V jako 100% to będzie 0,7V !!!
Zresztą nie zdarzyło Wam się przyłożyć żarówki 6V do aku 12V ? Ona zaświeci wspaniale, ale krótko, nie spali sie od razu.
Powtarzam: wykres strona 12, tzw. Lebensdauer.

Ja w moich autach wręcz to napięcie obniżam na ok 13V poprzez kodowanie sterownika centralnego (akurat mogę w moich autach) żeby:
1. Napięcie było stabilizowane (jest przez tą jednostkę centralną, zadaję konkretne wartości).
2. Zapewniało długa żywotność żarówek. Optycznie nic nie tracę, niska czułośc oka vs zmiany strumienia światła.
Wszystko zależy też od tego, jak auto masz wyposażone. W starym aucie które wciąż jest u mnie w użytku, mam żarówki +90%, przekażniki, 13,89 na żarówkach a mimo to są te same żarówki od 5 lat...Słowo klucz - światła dzienne. Oczywiście można ich nie montować, dodatkowo też trzeba pamiętać że nie w każdym aucie można programować sterowniki świateł itd.
ILPT
Awatar użytkownika
breshnew
Posty: 58
Rejestracja: niedziela 15 kwie 2012, 14:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: breshnew »

Tak, pisałem, że w moich akurat można regulować. W starszych autach bez tego można soft start ze stabilizacją (prosty PWM step down na 555, tak na tym analogu).
Breshnew
Awatar użytkownika
pegasus_sis
Posty: 963
Rejestracja: środa 25 sie 2010, 13:03
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pegasus_sis »

dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji.
Żarówka jest dla mnie, a nie ja dla żarówki. Chcę mieć przed samochodem tyle światła, ale można legalnie wyciągnąć. Jak ktoś kupuje żarówy po 100zł, niech się przerzuci na GE/Tungsram :mrgreen:
Awatar użytkownika
breshnew
Posty: 58
Rejestracja: niedziela 15 kwie 2012, 14:35
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: breshnew »

Pewnie tak, odpowiadam na pytanie, dlaczego sie palą. Im wyżej napięcie tym częściej się palą.
Breshnew
kubaswiatelka
Posty: 473
Rejestracja: środa 18 kwie 2012, 22:17
Lokalizacja: Gorzyce Wielkie

Post autor: kubaswiatelka »

pegasus_sis pisze:
dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji.
Żarówka jest dla mnie, a nie ja dla żarówki. Chcę mieć przed samochodem tyle światła, ale można legalnie wyciągnąć. Jak ktoś kupuje żarówy po 100zł, niech się przerzuci na GE/Tungsram :mrgreen:
GE. Popieram. W moim aucie paliły się wszystkie żarówki. Bosch, Philips, Osram itd. po jakiś 2-5 msc. Teraz śmigam na GE z Tesco i żarówki działają nadal po około 2 latach :o

Swoją drogą gdzie kupujesz te żarówki jeszcze bo ogólnie ciężko dostępne są?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony piątek 22 sty 2016, 17:14 przez kubaswiatelka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
skaktus
Posty: 6166
Rejestracja: środa 04 cze 2008, 18:41
Lokalizacja: OP

Post autor: skaktus »

kubaswiatelka pisze:
pegasus_sis pisze:
dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji.
Żarówka jest dla mnie, a nie ja dla żarówki. Chcę mieć przed samochodem tyle światła, ale można legalnie wyciągnąć. Jak ktoś kupuje żarówy po 100zł, niech się przerzuci na GE/Tungsram :mrgreen:
GE. Popieram. W moim aucie paliły się wszystkie żarówki. Bosch, Philips, Osram itd. po jakiś 2-5 msc. Teraz śmigam na GE z Tesco i żarówki działają nadal po około 2 latach :o

Swoją drogą gdzie kupujesz te żarówki jeszcze bo ogólnie ciężko dostępne są?

Pozdrawiam
Dwa lata na tych samych żarówkach, to nic wielkiego. Corsa B z roku 97 w roku 2012 roku miała te same Tungsramy (co w dniu zakupu)...Co z tego że świeciły jak świeczki...Każdy halogen po długim użytkowaniu świeci gorzej niż pierwszego dnia.
ILPT
michalqqr
Posty: 65
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 16:23
Lokalizacja: OP

Post autor: michalqqr »

skaktus pisze:Co z tego że świeciły jak świeczki...Każdy halogen po długim użytkowaniu świeci gorzej niż pierwszego dnia.
O to, to, żywotność, a skuteczność to dwie sprawy, dlatego ja w golfie III planuję przekaźniki i dzienne na osłabionych długich. Taka opcja w starych autach wydaje się najodpowiedniejsza. :)
Lepky
Posty: 5
Rejestracja: wtorek 26 sty 2016, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Lepky »

kubaswiatelka pisze:
pegasus_sis pisze:
dążenie do minimalizacji spadku napięcia w torze zasilania szlachetne jest, ale niesie konsekwencje sporej redukcji trwałości żarówki halogenowej z definicji.
Żarówka jest dla mnie, a nie ja dla żarówki. Chcę mieć przed samochodem tyle światła, ale można legalnie wyciągnąć. Jak ktoś kupuje żarówy po 100zł, niech się przerzuci na GE/Tungsram :mrgreen:
GE. Popieram. W moim aucie paliły się wszystkie żarówki. Bosch, Philips, Osram itd. po jakiś 2-5 msc. Teraz śmigam na GE z Tesco i żarówki działają nadal po około 2 latach :o

Swoją drogą gdzie kupujesz te żarówki jeszcze bo ogólnie ciężko dostępne są?

Pozdrawiam
U mnie akurat Phillipsy w miarę wytrzymywały. A Osram-y całkiem dobrze. Za to w marketach się ze dwa razy naciąłem...
Awatar użytkownika
przemek1602
Posty: 286
Rejestracja: poniedziałek 21 lip 2014, 22:36
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: przemek1602 »

skaktus, słowo klucz mało dziurawa droga i światła dzienne :D
ODPOWIEDZ