Gęstość elektrolitu akumulatora ołowiowego
Gęstość elektrolitu akumulatora ołowiowego
Rzecz dotyczy akumulatora OEM Furukawa 46Ah po 7 latach i 260 000 km.
Nie miałem z nim żadnych problemów, ale ponieważ akumulator ma swoje lata i alarm w czasie urlopu świątecznego rozładował go do 12,4 V, zabrałem go do domu do podładowania. Poziom elektrolitu był ciągle ponad kreską min.
Podłączyłem iChargera w programie Pb zgodnie ze sztuką na 4,6 A i 2,4 V/ogniwo, ładowarka jednak dość szybko skończyła ładowanie po ok. 6Ah. Zmierzyłem gęstość elektrolitu - zawierał się między 1,24 a 1,28 g/ml. Ogólnie akumulator wyglądał na rozjechany (ponieważ cela 1,24 wogóle nie gazowała).
Dolałem wody do kreski max i podłączyłem ładowarkę na 0,5 A sprawdzając gęstość w najsłabszej celi. Gęstość przestała rosnąć po ok. 37 h, po 40h przerwałem ładowanie i zostawiłem akumulator w spokoju na kolejne 3 h. Elektrolit czysty, nie ma objawów opadu masy czynnej.
Po tym czasie zmierzyłem 13,2 V i gęstości odpowiednio(patrząc od - ): 1,29; 1.31; 1,31; 1,31; 1,31; 1,30.
O co chodzi? Wg wszelkiej mojej akumulatorowej wiedzy płyty nie powinny przetrwać tak stężonego kwasu? 1.26 g/ml w ciepłych krajach i 1.28 g/ml w zimnych to już przeszłość?
Nie miałem z nim żadnych problemów, ale ponieważ akumulator ma swoje lata i alarm w czasie urlopu świątecznego rozładował go do 12,4 V, zabrałem go do domu do podładowania. Poziom elektrolitu był ciągle ponad kreską min.
Podłączyłem iChargera w programie Pb zgodnie ze sztuką na 4,6 A i 2,4 V/ogniwo, ładowarka jednak dość szybko skończyła ładowanie po ok. 6Ah. Zmierzyłem gęstość elektrolitu - zawierał się między 1,24 a 1,28 g/ml. Ogólnie akumulator wyglądał na rozjechany (ponieważ cela 1,24 wogóle nie gazowała).
Dolałem wody do kreski max i podłączyłem ładowarkę na 0,5 A sprawdzając gęstość w najsłabszej celi. Gęstość przestała rosnąć po ok. 37 h, po 40h przerwałem ładowanie i zostawiłem akumulator w spokoju na kolejne 3 h. Elektrolit czysty, nie ma objawów opadu masy czynnej.
Po tym czasie zmierzyłem 13,2 V i gęstości odpowiednio(patrząc od - ): 1,29; 1.31; 1,31; 1,31; 1,31; 1,30.
O co chodzi? Wg wszelkiej mojej akumulatorowej wiedzy płyty nie powinny przetrwać tak stężonego kwasu? 1.26 g/ml w ciepłych krajach i 1.28 g/ml w zimnych to już przeszłość?
Teoretycznie gęsty powinien być na dnie, zresztą po 2 dniach ładowania powinien się wyrównać. Przed ładowaniem również kilka razy przechylałem akumulator do poziomu na kilkadziesiąt sekund.
Sądzę, że zasiarczenie można wykluczyć (gęstość by spadła, a tu jednak jest sytuacja odwrotna), podobnie jak opad masy czynnej (elektrolit brązowy +, lub metaliczny -), ponieważ elektrolit jest o dziwo klarowny. Zaciąganie elektrolitu na różnej wysokości też ćwiczyłem - gęstość się nie zmienia (a to aku typu HiDash, więc nad płytami jest ponad 5 cm elektrolitu).
Sądzę, że zasiarczenie można wykluczyć (gęstość by spadła, a tu jednak jest sytuacja odwrotna), podobnie jak opad masy czynnej (elektrolit brązowy +, lub metaliczny -), ponieważ elektrolit jest o dziwo klarowny. Zaciąganie elektrolitu na różnej wysokości też ćwiczyłem - gęstość się nie zmienia (a to aku typu HiDash, więc nad płytami jest ponad 5 cm elektrolitu).
Ostatnio zmieniony niedziela 24 sty 2016, 20:57 przez MCSubi, łącznie zmieniany 1 raz.
To Civic 1,8 140 KM wyprodukowany w Turcji na Europe Wschodnią. Faktycznie ma wzmocnione zawieszenie, większą nagrzewnicę i akumulator w porównaniu z innymi rynkami (ja mam 46 Ah, ten sam samochód ma też akumulatory 40 i 36 Ah) no i takie smaczki jak orurowania przed miska olejową i zbiornikiem paliwa, co przy prześwicie 12 cm nie raz mi się w Polsce przydało.
O ile wiem, 1.30 g/ml to maksymalna gęstość w najlepszych bateriach do pracy cyklicznej, gdzie ważna jest masa. Samochody mają 1.26 g/ml w ciepłych krajach i 1.28 g/ml w zimnych. Baterie stacjonarne (szpitale, huty, schrony itp) maja tylko 1.25, ze względu na trwałość.
W związku z tym dziwią mnie 2 rzeczy - skąd taka wysoka gęstość i czy jest to tylko roztwór kwasu siarkowego, czy też jakaś chemia? Wg mojej wiedzy takie stężenie kwasu powinno zabić akumulator w kilkanaście miesięcy, a tu bateria żyje naprawdę długo.
O ile wiem, 1.30 g/ml to maksymalna gęstość w najlepszych bateriach do pracy cyklicznej, gdzie ważna jest masa. Samochody mają 1.26 g/ml w ciepłych krajach i 1.28 g/ml w zimnych. Baterie stacjonarne (szpitale, huty, schrony itp) maja tylko 1.25, ze względu na trwałość.
W związku z tym dziwią mnie 2 rzeczy - skąd taka wysoka gęstość i czy jest to tylko roztwór kwasu siarkowego, czy też jakaś chemia? Wg mojej wiedzy takie stężenie kwasu powinno zabić akumulator w kilkanaście miesięcy, a tu bateria żyje naprawdę długo.
Ostatnio zmieniony niedziela 24 sty 2016, 22:12 przez MCSubi, łącznie zmieniany 1 raz.
Gęstość jest skorelowana z temperaturą i teraz pytanie - w jakiej temperaturze mierzyłeś tę gęstość i jaką temperaturę miał sam elektrolit.
Jeśli było zimno to gęstość wzrasta.
Jeśli było zimno to gęstość wzrasta.
gęstość elektrolitu maleje ze wzrostem temperatury. Gęstość zmienia się o 0,01 [g/cm3] przy zmianie temperatury o 15 °C. Prawdziwe wyniki pomiaru elektrolitu należy łączyć z pomiarem temperatury elektrolitu. Tabele gęstości elektrolitu podają wartości przy temperaturze 25°C. Jeśli stwierdzimy, że temperatura jest inna niż przyjęte 25°C, powinniśmy wartość odczytaną skorelować ze wskaźnikiem gęstości i temperatury. Zmiana temperatury o 1°C to zmiana gęstości elektrolitu o 0,00066 [g/cm3] (wydaje się, że jest to bardzo mała liczba, ale w przypadku ujemnych temperatur np. -10°C
Przykład: Pomiar gęstości elektrolitu w temperaturze -5 °C. Zmierzona gęstość wyniosła 1,2 [g/cm3]. Aby przeliczyć tę gęstość na gęstość w umownej temperaturze 25 °C. Obliczamy: 0,00066 [g/cm3] x 30°C (-5+25=30) = 0,02[g/cm3] i dalej 1,2[g/cm3]-0,02[g/cm3] = 1,18[g/cm3].
A co ma kalibracja ( w określonej temperaturze "wzorcowej", która powinna wynosić 25 st. C ) do pomiaru w rzeczywistych warunkach?Volo pisze:Mierzone podobno na kalibrowanym aerometrze.
Jeśli tylko temperatura jest znacząco różna od tej "wzorcowej" to mimo, że aerometr może być skalibrowany to i tak trzeba przeliczyć wyniki.
Ale Kolega akurat odpisał:
Więc temperatura nie zmienia tutaj wyników, natomiast to:MCSubi pisze:Pomiaru jestem pewien, akumulator sezonował sie 3 dni w temperaturze pokojowej, aerometr wywzorcowałem. Ten akumulator naprawdę ma gęstości 1,29; 1.31; 1,31; 1,31; 1,31; 1,30.
to akurat niekoniecznie prawda.MCSubi pisze:O co chodzi? Wg wszelkiej mojej akumulatorowej wiedzy płyty nie powinny przetrwać tak stężonego kwasu? 1
Stężenie kwasu siarkowego to jedno, a ciężar właściwy eksploatowanego przez 7 lat elektrolitu to dwa.
Moim zdaniem mimo, że elektrolit jest "przejrzysty" to jednak część masy czynnej przeszła do elektrolitu i stąd wyższa gęstość.
Tak czy inaczej, ja bym odciągnął po kilka cm 3 elektrolitu i uzupełnił wodą zdemineralizowaną.