Światła do jazdy dziennej LED
Światła do jazdy dziennej LED
Diody w lampie są w szeregu przyklejone do radiatora którego żeberka wystają w dole lampy przez co w czasie jazdy chłodzą się od pędu powietrza. W trakcie postoju nad temperaturą radiatora czuwa przekaźnik termiczny 90st. który po osiągnięciu tej temperatury załącza wiatraczki 12V (takie jak chipsetów i kart graficznych) przytwierdzone do radiatora. Diody w trakcie pracy alternatora dostają równe 1000mA na postoju ok. 700ma. Miałem dać driver 700ma ale ostatecznie (różnica między sumą spadku napięc 3 diod a 14V z alternatora jest niewielka) w szeregu jest radziecki potencjometr drutowy 10 Ohm 25W (po jednym na każdy obwód lampy) co daje super precyzyjną możliwość regulacji prądu. Reasumując przy pracy alternatora mamy obciążenie ok 14W na jedną lampę a na postoju 8,4W. Optyka na diodach kolimatory eliptyczne 15x50st (wiadomo-szeroko na boki wąsko w pionie). Obudowy lamp homologowane światła do jazdy dziennej (żarówkowe) z odpowiednim symbolem na kloszu.
Jakoś 4 miechy wszystko jeździ i jakoś żyje. Mamy już prawie zimę więc problem sam się rozwiązuje. Na wiosnę trzeba będzie zrobić standardowy przegląd zabezpieczeń i jak coś wymienić (koszt raptem paru złotych za wiatraki).
przy okazji otrzymania mandatu za prędkość do niczego się przyczepili . Bądzmy realistami i przeanalizujmy tryb myślenia policjanta (jest symbol na kloszu o homologacji, znaczy wszystko OK). Jakoś nie wyobrażam sobie że mieliby na miejscu robić sekcję lamp, szukać specyfikacji producenta itd.
Wszystko jest zrobione z głową i działa jak należy. Fajny za to jest efekt w mieście (rozdziawione paszcze ludzi dla których to światło siakoś tak kosmicznie wygląda - inaczej niż żółć halogenów)
Sens jest taki że zamiast obciążania alternatora 110W obciążamy go niecałymi 30...) Napięcie na aku (różnica miedzy załączonymi mijania a LEDami to 0,8V) W zimę wydaje mi się jeszcze bardziej korzystne cobyś nie musiał kabelków rozruchowych wozić w bagażniku;)
Ad aspekty prawne:
Są podane minimalne odległości od zarysu auta i wysokość. O powierzchni świecenia to pierwszy raz słyszę. Co do odległości to... niestety nie udało mi ich zachować z racji budowy zderzaka i kształtu.
PS. W nocy to tylko okazyjnie jak jakiś maluch nie chce mi zjechać z szybszego pasa żeby wyprzedzić
No więc dzisiaj miałem praktyczny test mojego światełka vs. Policja. Jadąc dziś na uczelnie zostałem zatrzymany przez patrol który jadąc przede mną w tym samym kierunku nagle przyśpieszył, potem zwolnił i zjechał na pobocze. Nagle uchyla się szyba kierowcy i wysuwa się lizaczek... Więc zatrzymuję się posłusznie. Pomijając kwestię przeszukania schowków, bagażnika (jego zawartości),dmuchania w alkomat na koniec uprzejmy pan policjant skierował się do przodu auta i ukucnął... A te lampki to pan sam żeś zmajstrował bo tak jakoś dziwnie świecą..? A gdzie tam panie władzo, firmówki przecież widać A co to tam wystaje metalowe pod nimi (miał na myśli radiatory)? A skad ja mam wiedzieć montowali mi to w zakładzie... Podszedł drugi i zaczął się przygladać.. Janek przecież widać że jest symbol homologacji i gatunku lampy na kloszu co się chłopaka tak uczepiłeś. Miłego dnia i szerokiej drogi ...
FOTKI W NOCY:
[/img]