Kable rozruchowe do auta

....nie pasujące gdzie indziej...
triodak
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 11 gru 2014, 07:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: triodak »

Volo pisze:Triodac, 100A dla alternatora to nie duże obciążenie?
Wiadomo że dużo. Nie twierdziłem inaczej. Nawet dla alternatora o prądzie znamionowym 150-160A.

Nie zapomnijmy tylko że w przytoczonym układzie mamy:
1. Prąd 100A+ płynie od dawcy z dwóch źródeł: alternatora i akumulatora (a im lepsze kable tym większy prąd)
2. Prąd 100A+ płynie tylko w momencie rozruchu. Gdy pracują silniki w obu autach to każdy alternator stabilizuje napięcie wyjściowe na podobnym poziomie ok. 14,4V+- 0,4V. Wtedy prąd w przewodach rozruchowych (wyrównawczy) jest mały. Moim zdaniem poniżej 10A (zależy od kilku czynników). Muszę zmierzyć przy okazji ale w skrajnych okolicznościach może płynąć do układu dawcy :-D

Mam nadzieję że opisałem to zrozumiale :-D
Awatar użytkownika
Volo
Posty: 455
Rejestracja: sobota 03 wrz 2011, 14:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Volo »

Dokładnie, i nim ustabilizuje (ok 1-5sek.) to większość odłącza kable i alternator nie zdąży "skompensować" braku obciążenia, dlatego zaleca się włączyć jakiś odbiornik o dużym poborze energii. U mnie w starej Primerze było dobrze to widać jak wyłączałem szybę albo światła, to silnik przez moment tak jakoby zwiększał obroty i wracał do jałowych.
triodak
Posty: 34
Rejestracja: czwartek 11 gru 2014, 07:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: triodak »

tisher pisze:Po drugie to działa trochę inaczej niż myślisz ;)
Nie służy do uruchomienia samochodu bez akumulatora tylko do podłączenia do akumulatora równolegle, następnie czekasz kilka min i dopiero kręcisz.
Weź naładowane 3szt 18650, połącz szeregowo i podłącz bezpośrednio do wyładowanego akumulatora. Poczekaj 3-10 min i zakręć..
Odpalisz do strzału :)
I znowu się czegoś nowego i ciekawego dowiedziałem :-D
W sumie zasada działania podobna do super kondensatorów rozruchowych.
(Cantec Can-crank albo KApower)
W tym power banku z tego co widzę to ogniwa LiPo bezpośrednio do aku się podłącza i tylko na kablu jest jakiś konkretny bezpiecznik.
Obrazek
A skoro to działa to można by na bazie jakichś ogniw wykombinować taki pseudo kondensator rozruchowy. Tylko jak się ogniwa LiPo spiszą mając temp -20stC (zabudowane na stałe w aucie)?
Awatar użytkownika
rafalzaq
Posty: 588
Rejestracja: piątek 28 lut 2014, 19:33
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: rafalzaq »

W tym kablu do powerbanka nie ma bezpiecznika tylko diody żeby się pakiet nie ładował po uruchomieniu silnika. A przynajmniej tak widziałem na zdjęciach w internecie. Mój kabel jeszcze nie przyszedł.
alojzy
Posty: 160
Rejestracja: środa 08 kwie 2015, 09:19
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: alojzy »

Ostatnio żona posiedziała na telefonie z 40 minut przy włączonych światłach i wyłączonym silniku, potem jeszcze gdzieś poszła i zdziwiona że auto nie pali :) podjechałem z kabelkami z supermarketu i jestem zdziwiony, że jej auto nie chce zapalić. Zadzwoniłem do kolegi mechaniora mówię jaka sprawa, no i wyjaśnił mi, że tymi kablami to ja sobie mogę hulajnogę odpalić :(. Więc za Alle zakupczyłem http://allegro.pl/przewod-linka-lgy-1x3 ... 30426.html plus dwa zaciski i będę sobie przewody rychtował ;)
Ostatnio zmieniony czwartek 07 sty 2016, 19:55 przez alojzy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Volo
Posty: 455
Rejestracja: sobota 03 wrz 2011, 14:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Volo »

Kabel zacny ale nie tak giętki jak gumowy do spawary.
Do tego, zakup dobre końcówki i porządnie zaciśnij, mnie pomogli monterzy ze Spółdzielni mieszkaniowej :mrgreen:
Awatar użytkownika
Polsky
Posty: 336
Rejestracja: niedziela 26 paź 2014, 19:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Polsky »

Zaciski zakupiłem w Juli. Wyglądają bardzo porządnie i bardzo mocno zaciskają, są z metalu jakby pomiedziowane albo taki kolor ocynku mają. No w każdym bądź razie cena 1.99 ale naprawdę sensowne oczywiście jak się okaże, że badziewie to kupię normalne spawalnicze; )
Jutro w końcu jest szansa, że dotrę do sklepu z kablami do spawania :)
FreeMagenta
Posty: 402
Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
Lokalizacja: Bulanda

Post autor: FreeMagenta »

A tak z ciekawości (przepraszam za wtręt) , czy coś takiego : http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _Pack.html mogłoby posłużyć do awaryjnego uruchomienia samochodu osobowego? ...
Napięcie dość podobne do 6 celowego akumulatora ołowiowego, 320A prądu chwilowego / 240 ciągłego...
tisher
Posty: 510
Rejestracja: niedziela 18 paź 2009, 15:11
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: tisher »

Samochód odpalisz nawet z 10szt AA, nie gra roli ani wydajność prądowa, ani grubość przewodów :)
Jeśli masz 10 min to i "odpalisz" na przewodach od żelazka (żart :P). Możesz sobie w kabinie zrobić koszyczek na 3-4s 18650, będziesz mieć high-endowy awaryjny zapłon :P
Ot taka przedziwna magia.

Edycja.
O, znalazłem film instruktażowy :)
http://ebike.nexun.pl/ - mój blog o budowie rowerów elektrycznych
ProLight
Posty: 1142
Rejestracja: wtorek 06 gru 2011, 01:16
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: ProLight »

A takie 3-4S podłączone na żywca do rozładowanego aku nie rozładują się poniżej bezpiecznego poziomu?

Czy wyrówna sie do 12V i dalej nie pójdzie
Główny spammer tego Forum ;)
tisher
Posty: 510
Rejestracja: niedziela 18 paź 2009, 15:11
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: tisher »

Wyrówna i dalej nie pójdzie. Zresztą ładujesz tylko 10 min więc ani akumulatora nie naładujesz ponad minimum do zakręcenia 2-3 razy, ani 18650 nie rozładujesz.
Potrzeba odpalenia samochodu jest ważniejsza niż przetrwanie lub nie jakichś badziewnych 18650 z odzysku, więc wcale nie muszą przeżyć operacji :P
Mam na myśli to, że znacznie lepiej mieć swój sposób na odpalenie bez proszenia się i bez uzależnienia od obecności kogokolwiek (choć przewody, nawet najbardziej badziewne też warto mieć).
http://ebike.nexun.pl/ - mój blog o budowie rowerów elektrycznych
anduril
Posty: 85
Rejestracja: poniedziałek 15 lut 2010, 12:40
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: anduril »

FreeMagenta pisze:A tak z ciekawości (przepraszam za wtręt) , czy coś takiego : http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _Pack.html mogłoby posłużyć do awaryjnego uruchomienia samochodu osobowego? ...
Napięcie dość podobne do 6 celowego akumulatora ołowiowego, 320A prądu chwilowego / 240 ciągłego...
Wyżej masz tańszy i zgrabniejszy patent od Blitzwolfa.
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=212410#212410
Awatar użytkownika
Ebola
Posty: 976
Rejestracja: czwartek 17 maja 2012, 22:39

Post autor: Ebola »

A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
anduril
Posty: 85
Rejestracja: poniedziałek 15 lut 2010, 12:40
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: anduril »

Ebola pisze:A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
Plusy - lżejsze i zgrabniejsze, ma elektronikę (zabezpieczenia, wskaźnik naładowania), podładuje telefon awaryjnie, łatwiej naładować (choć nie przesadnie, potrzebne 15V).
Minusy - cena, możliwe problemy przy dużym mrozie.
Coś pominąłem?
Awatar użytkownika
tty5150
Posty: 895
Rejestracja: piątek 15 cze 2012, 02:28
Lokalizacja: Sand City

Post autor: tty5150 »

Ebola pisze:A nie łatwiej wozić małą żelówkę (5-7Ah) i kilkunastu centymetrowe przewody? Chyba to bardziej niezawodny sposób niż jakieś pakiety z lionów.
Jak z żelówką w mrozy? Mam jeszcze dychające akumulatory po padniętym UPS'ie, czy jak naładuje i wrzucę do bagażnika to przetrzymają -20C? Jak często je doładowywać?
ODPOWIEDZ