Latarka na płaską(?) baterię
Cieszę się niezmiernie, że mój projekcik spodobał się!
(Po głowie chodzą mi nowe pomysły, ale może trochę wody upłynąć, zanim je zrealizuję.)
Przy okazji pojawiły się pytania o "płaską bateryjkę". Pierwszy raz rozebrałem taką, jak miałem jakieś ... 6 lat A ostatni jak dorwałem się do TEJ latarki. Trochę zdziwiłem się, bo kieeedyś ogniwa były zalane czymś smołopodobnym i owinięte grubszym papierem, a teraz proszę - każde ogniwo w swoim domku (mam nadzieję, że będzie widać na fotce)
Według mnie płaska bateria raczej nie nadaje się po poważniejszych zastosowań. Nie spotkałem się z "płaskimi" alkalicznymi, a ogniwo cynkowe ma wieeele wad (jedną nawet widać na fotce) Za to do korpusika takiej bateryjki spokojnie zmieszczą się (wystawałyby jakieś 5 mm) trzy 18650 - mielibyśmy wtedy akumulator 11V i 2000mAh! Nie wiem tylko, czy dałoby się łatwo połączyć ogniwa (w mojej baterii połączone są przylutowanymi drucikami). Pozostawałoby tylko zamontować jakiś układ kontrolujący napięcie (żeby nie rozładowały się zbytnio). Oczywiście jeszcze jest problem "bomby" w kieszeni Chyba czas zacząć eksperymentować z li-ion.
(Po głowie chodzą mi nowe pomysły, ale może trochę wody upłynąć, zanim je zrealizuję.)
Przy okazji pojawiły się pytania o "płaską bateryjkę". Pierwszy raz rozebrałem taką, jak miałem jakieś ... 6 lat A ostatni jak dorwałem się do TEJ latarki. Trochę zdziwiłem się, bo kieeedyś ogniwa były zalane czymś smołopodobnym i owinięte grubszym papierem, a teraz proszę - każde ogniwo w swoim domku (mam nadzieję, że będzie widać na fotce)
Według mnie płaska bateria raczej nie nadaje się po poważniejszych zastosowań. Nie spotkałem się z "płaskimi" alkalicznymi, a ogniwo cynkowe ma wieeele wad (jedną nawet widać na fotce) Za to do korpusika takiej bateryjki spokojnie zmieszczą się (wystawałyby jakieś 5 mm) trzy 18650 - mielibyśmy wtedy akumulator 11V i 2000mAh! Nie wiem tylko, czy dałoby się łatwo połączyć ogniwa (w mojej baterii połączone są przylutowanymi drucikami). Pozostawałoby tylko zamontować jakiś układ kontrolujący napięcie (żeby nie rozładowały się zbytnio). Oczywiście jeszcze jest problem "bomby" w kieszeni Chyba czas zacząć eksperymentować z li-ion.
- Załączniki
-
- DSC00207z.JPG (26.86 KiB) Przejrzano 749 razy
-
- DSC00206z.JPG (38.18 KiB) Przejrzano 749 razy
Teraz już wiem dlaczego myślałem że to jakaś intergalna struktura tej baterii. Też jako smark podchodziłem do rozebrania tej płaskiej z tego typu płaskiej latareczki dziadka i pamietam tą dziwną smolitą strukturę (pomyślałem że podtym już jest elektrolit )
PS. Pamiętam jeszcze nawet napis na niej który mnie zaintrygował: Heavy duty
PS. Pamiętam jeszcze nawet napis na niej który mnie zaintrygował: Heavy duty
Sometimes darkness can show you the light
Dokonałem małej przeróbki (w ramach testów sprzętu oraz nabywania wiedzy i doświadczenia )! Wyciągnąłem dotychczasowy driver (przyda się do roweru ) i wsadziłem: http://www.dealextreme.com/details.dx/sku.6190
Stwierdziłem, że dioda nienajnowsza i może nie wytrzymać pełnej mocy, więc wyrwałem driverowi jednego zęba ... eee ... znaczy wylutowałem jednego 7135 Przy dwóch 7135 Vf diody to 3,66V. Postanowiłem nie zmniejszać ilości akumulatorków zasilających, aby prąd szybko nie zaczął się zmniejszać. Działa, ale ... driver mocno grzeje się! Zastanawiam się, jak to schłodzić??? Dla testów trysnąłem tam odrobinę gluta z glugana i roztapia się. Z lekcji fizyki coś pamiętam, że przy zmianie stanu skupienia substancje pobierają sporo energii, ale czy to dobry pomysł - pewnie też długo stygnie. Nie mam, póki co innego takiego drivera, więc nie chciałbym go usmażyć. Może ktoś ma jakieś inne pomysły? Klejenie blaszek do tych układzików chyba pozbawione jest sensu.
Stwierdziłem, że dioda nienajnowsza i może nie wytrzymać pełnej mocy, więc wyrwałem driverowi jednego zęba ... eee ... znaczy wylutowałem jednego 7135 Przy dwóch 7135 Vf diody to 3,66V. Postanowiłem nie zmniejszać ilości akumulatorków zasilających, aby prąd szybko nie zaczął się zmniejszać. Działa, ale ... driver mocno grzeje się! Zastanawiam się, jak to schłodzić??? Dla testów trysnąłem tam odrobinę gluta z glugana i roztapia się. Z lekcji fizyki coś pamiętam, że przy zmianie stanu skupienia substancje pobierają sporo energii, ale czy to dobry pomysł - pewnie też długo stygnie. Nie mam, póki co innego takiego drivera, więc nie chciałbym go usmażyć. Może ktoś ma jakieś inne pomysły? Klejenie blaszek do tych układzików chyba pozbawione jest sensu.
Dubito ergo sum!
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Zasilanie z plaskiej baterii czy juz jakies modyfikacje powstaly?
Hmm...jak schlodzic...to stabilizator ciągły i niestety nadmiar energii wywala w temperaturę....moze przykleic jakos driverek klejem termoprzewodzacym?I moze tak, by AMC byly przyklejone do metalu?Bardziej energooszczednym rozwiazaniem byl by driverek by Df&me ....no ale to też inna cena....
Hmm...jak schlodzic...to stabilizator ciągły i niestety nadmiar energii wywala w temperaturę....moze przykleic jakos driverek klejem termoprzewodzacym?I moze tak, by AMC byly przyklejone do metalu?Bardziej energooszczednym rozwiazaniem byl by driverek by Df&me ....no ale to też inna cena....
Oj! Calineczka! Stara bateryjka była tylko pokazana jako eksponat ( ), wcześniej pisałem (i były fotki!), że zasilane to jest z 4 akumulatorków AA. Wiem, co to za bestie te AMCeki i myślałem o jakiejś blaszce na nich (skoro pamięci można chłodzić w ten sposób, to czemu nie to ) przyklejonej np. na zalmana, ale to od strony elementów, bo zasilanie najprościej doprowadzić z drugiej strony tego drivera. Bocian swego czasu też miał problem z ich grzaniem. Ciekawe, czy jakoś to zwalczył?
Dubito ergo sum!
a ja zrobilem szybka prowizorke, dioda mi sie uszkodzila w czesci soczewka odpadla i troche kuleje samo swiecenie ,ale do takiego doswietlania w sam raz, podklejona na jakims starym radiatorku a z przodu ekskluzywna plytka z otworkiem na diode, nie chcialem zadnej soczewki bo wlasnie przydaje mi sie rozproszone swiatlo, szukam czegos po ciemku, / wylaze z haszczy po pijaku itd
jest to szybka prowizorka, a swiecic to ma mniej niz minute , nie zalezy mi na chlodzeniu itd, zasilane bezposrednio z bateri podpiete do orginalnego przelacznika... bez driverow, na zywca , hama ,, bez litosci i ogarniczen
moze nie jest tak retro ale duch jakis tam jest
jest to szybka prowizorka, a swiecic to ma mniej niz minute , nie zalezy mi na chlodzeniu itd, zasilane bezposrednio z bateri podpiete do orginalnego przelacznika... bez driverow, na zywca , hama ,, bez litosci i ogarniczen
moze nie jest tak retro ale duch jakis tam jest
Też kiedys przerabiałem taką latarkę.Zastosowana dioda to Q5 ,driver wyjęty z latarki WF-502b jedno trybowy.Zastosowałem soczewkę Rocket +/- 14 jeśli dobrze pamietam.
Błąd który popełniłem to wklejałem soczewkę na klej cjanoakrylowy i niestety wszstko zmatowiało od oparów kleju.
Driver włozyłem w koszulkę i przyklejłem do obudowy na gluta.
Błąd który popełniłem to wklejałem soczewkę na klej cjanoakrylowy i niestety wszstko zmatowiało od oparów kleju.
Driver włozyłem w koszulkę i przyklejłem do obudowy na gluta.