Jaka latarka czołowa do trekingu
Jaka latarka czołowa do trekingu
Na wstępie, chciałem powitać wszystkich forumowiczów serdecznie i podziękować za stworzenie olbrzymiej bazy wiedzy - wielokrotnie z niej korzystałem z satysfakcją kupując ledy do domu, żarówi samochodowe etc.
Tego dylematu nie udało mi się jednak jednoznacznie rozstrzygnąć; potrzebuję czołówki do lekkiego trekingu, a w zasadzie skrzyżowania trekingu z nordic walking. Latarka byłaby używana kilka razy w tygodniu po 2-3 godziny (aż do wiosny), w lesie. Zakładam, że okresowo używałbym jej w praktycznie całkowitych ciemnościach, więc zależałoby od niej powiedzmy moje zdrowie i kilka godzin, które ewentualnie straciłbym podczas błąkania się po lesie ;]
Chciałbym, aby dawała ona możliwość dość płynnej regulacji intensywności strumienia -zasadniczo nie chcę, aby świeciła jaśniej, niż jest mi to w danym momencie potrzebne, ale w razie potrzeby, chcę się móc dobrze rozejrzeć.
Zasadniczo chciałem przeznaczyć na ten cel do 250zł. Wstępnie wytypowałem dwie latarki:
1. Nieśmiertelna Nitecore HC50
Wady dla mnie:
- 18650 - musiałbym kupić ładowarkę, bo nie mam nic z takim aku. W razie, gdybym zapomniał naładować, leżę i kwiczę.
- nieregulowany kont rozsyłu 100* - trochę słabe, żeby rozpoznać okolicę w ciemności na podstawie dalej położonych punktów.
- krótki czas pracy na maksymalnej mocy.
Zalety:
+ sprawdzona konstrukcja
+ mineralne, hartowane szkiełko
+ aku i led w jednej obudowie = minimum komplikacji.
+ Umiarkowana waga
2. Mactronic Phantom AHL0016
Wady dla mnie:
- tochę ciężka (250g z aku), ale nie planuje biegać, tylko chodzić - nie powinna spadać.`
- szybka to jakieś PCV chyba (podatność na zarysowania, UV etc)
- nowość = totalny brak praktycznych opinii, ale firma badziewia nie robi...
- ledy z przodu, aku z tyłu, kabel będzie się plątał w plecaku/schowku samochodowym.
Zalety dla mnie.
+ 2x Cree XP-G2, jedna z węższym, druga z szerszym kontem rozsyłu (szkoda, że producent ich nie podaje) Możliwość używania wybranej albo obu, możliwość płynnej regulacji jasności każdej z diod z automatycznym zapamiętaniem ostatniego ustawienia.
+ 4xAA - przy dobrych aku da to wystarczająco długi czas pracy na baterii + zawsze można podskoczyć do biedronki po GP, ale aku i baterii o AA w domu nie brakuje.
+ Światełko z tyłu minimalizuje ryzyko oberwania w plecy rozpędzonym rowerzystą MTB.
+ Polska firma. Może komponenty nie, i ogólnie wyświechtany frazes, ale lubię kupować dobre, polskie produkty. Szkoda, że ich tak mało.
Co myślicie?
Update: Jest jeszcze JetBeam HR25, która wygląda sensownie i jest tańsza od Nitecore - również lżejsza:
http://allegro.pl/latarka-czolowa-jetbe ... 18003.html
Ma też wbudowany port do ładowania, więc konieczność zakupu ładowarki by odpadała, rosną też szanse, że bym pamiętał o naładowaniu tego...
Tego dylematu nie udało mi się jednak jednoznacznie rozstrzygnąć; potrzebuję czołówki do lekkiego trekingu, a w zasadzie skrzyżowania trekingu z nordic walking. Latarka byłaby używana kilka razy w tygodniu po 2-3 godziny (aż do wiosny), w lesie. Zakładam, że okresowo używałbym jej w praktycznie całkowitych ciemnościach, więc zależałoby od niej powiedzmy moje zdrowie i kilka godzin, które ewentualnie straciłbym podczas błąkania się po lesie ;]
Chciałbym, aby dawała ona możliwość dość płynnej regulacji intensywności strumienia -zasadniczo nie chcę, aby świeciła jaśniej, niż jest mi to w danym momencie potrzebne, ale w razie potrzeby, chcę się móc dobrze rozejrzeć.
Zasadniczo chciałem przeznaczyć na ten cel do 250zł. Wstępnie wytypowałem dwie latarki:
1. Nieśmiertelna Nitecore HC50
Wady dla mnie:
- 18650 - musiałbym kupić ładowarkę, bo nie mam nic z takim aku. W razie, gdybym zapomniał naładować, leżę i kwiczę.
- nieregulowany kont rozsyłu 100* - trochę słabe, żeby rozpoznać okolicę w ciemności na podstawie dalej położonych punktów.
- krótki czas pracy na maksymalnej mocy.
Zalety:
+ sprawdzona konstrukcja
+ mineralne, hartowane szkiełko
+ aku i led w jednej obudowie = minimum komplikacji.
+ Umiarkowana waga
2. Mactronic Phantom AHL0016
Wady dla mnie:
- tochę ciężka (250g z aku), ale nie planuje biegać, tylko chodzić - nie powinna spadać.`
- szybka to jakieś PCV chyba (podatność na zarysowania, UV etc)
- nowość = totalny brak praktycznych opinii, ale firma badziewia nie robi...
- ledy z przodu, aku z tyłu, kabel będzie się plątał w plecaku/schowku samochodowym.
Zalety dla mnie.
+ 2x Cree XP-G2, jedna z węższym, druga z szerszym kontem rozsyłu (szkoda, że producent ich nie podaje) Możliwość używania wybranej albo obu, możliwość płynnej regulacji jasności każdej z diod z automatycznym zapamiętaniem ostatniego ustawienia.
+ 4xAA - przy dobrych aku da to wystarczająco długi czas pracy na baterii + zawsze można podskoczyć do biedronki po GP, ale aku i baterii o AA w domu nie brakuje.
+ Światełko z tyłu minimalizuje ryzyko oberwania w plecy rozpędzonym rowerzystą MTB.
+ Polska firma. Może komponenty nie, i ogólnie wyświechtany frazes, ale lubię kupować dobre, polskie produkty. Szkoda, że ich tak mało.
Co myślicie?
Update: Jest jeszcze JetBeam HR25, która wygląda sensownie i jest tańsza od Nitecore - również lżejsza:
http://allegro.pl/latarka-czolowa-jetbe ... 18003.html
Ma też wbudowany port do ładowania, więc konieczność zakupu ładowarki by odpadała, rosną też szanse, że bym pamiętał o naładowaniu tego...
Jeśli nie chcesz się zagłębiać w ogniwa 18650, proponuję świetną czołówkę Petzl R+. Ładujesz ją bezpośrednio z gniazdka, a aktywny system daje światła dokładnie tyle, ile potrzebujesz w danym momencie.
Recenzja:
http://www.light-test.info/index.php?op ... 54&lang=pl
Recenzja:
http://www.light-test.info/index.php?op ... 54&lang=pl
Mactronic Phantom jest ciekawy. Widziałeś jednak tryby pracy?
Tryby pracy:
- 2 x Cree® XP-G2 100% mocy
- 1 x Cree® XP-G2 100% mocy
- 1 x Cree® XP-G2 10% mocy
- 4 x Nichia® 100% mocy
czyli:
500, 250, 25, 70 lumenów (w tym trybie zasięg 8 metrów).
Tryby są nieprzemyślane i źle dobrane. W praktyce albo masz mnóstwo światła, albo prawie wcale.
Przejrzyj ofertę Petzla (polecam XP, MYO)i pozostałe Mactronica (polecam Nomad).
Myślę, że Petzl MYO byłby najlepszy dla Ciebie.
Tryby pracy:
- 2 x Cree® XP-G2 100% mocy
- 1 x Cree® XP-G2 100% mocy
- 1 x Cree® XP-G2 10% mocy
- 4 x Nichia® 100% mocy
czyli:
500, 250, 25, 70 lumenów (w tym trybie zasięg 8 metrów).
Tryby są nieprzemyślane i źle dobrane. W praktyce albo masz mnóstwo światła, albo prawie wcale.
Przejrzyj ofertę Petzla (polecam XP, MYO)i pozostałe Mactronica (polecam Nomad).
Myślę, że Petzl MYO byłby najlepszy dla Ciebie.
Rzeczywiście, jest nowość w Mactronicach, system płynnego wyboru jasności. wcześniej takiego nie było, więc źle wnioskowałem.
Trafiłem za to na recenzje:
http://wspinanie.pl/2015/10/latarka-czo ... polecenia/
Trafiłem za to na recenzje:
http://wspinanie.pl/2015/10/latarka-czo ... polecenia/
Nie znalazłem tej recenzji, a ...piiii... szukałem, bardzo szukałem recenzji tej latarki.
Ale... kupiłem tego Mactronica i jestem mega zadowolony, naprawdę. Wykonanie pierwsza klasa, wszystko jest przemyślane, pancerne i wygodne w obsłudze.
I jedyne moje zastrzeżenie jest identyczne, jak autora tej recenzji - w instrukcji nie ma słowa wzmianki jak otworzyć zasobnik na baterie i prawie rozwaliłem dekiel, próbując to zrobić. Żeby nie było - zamknięcie jest przemyślane, pomysłowe, proste i trwałe - tylko ani na obudowie, ani w instrukcji nie ma wzmianki jak działa, a przyglądając mu się można dojść do wniosku, że należy je otwierać właśnie siłowo.
Ciężar, którego się obawiałem, nie jest problemem. Zrobiłem z nią wczoraj 10km i ani razu nie poprawiałem ani nie zdejmowałem. Obsługa wygodna, a dostęp do włączenia jednocześnie obu XP-G2 na 100% mocy niezależnie od ustawień jasności każdej z nich osobno to rewelacyjna sprawa - jedno kliknięcie, rozglądam się spokojnie na 120m, przełączam na poprzednie ustawienie również jednym klikiem i idę dalej. W sumie, to nawet te 4x Nichia byłyby wystarczające do marszu po równym terenie, ale latem - na jesieni ich żółte światło odbija się od leżących i wiszących wszędzie żółtych liści i po prostu tonę w żółci, nie da się przy tym iść, bo dokładnie wszystko wygląda tak samo, oszaleć można.
Kupowałem stacjonarnie w gdańskim Baltrade za 230zł, w internecie do wyrwania za 210zł.
Do tego za jakieś 12zł kupiłem sobie małego, ręcznego Mactronica na 1xAA na wypadek, gdyby czołówka padła albo gdybym potrzebował zmienić w niej aku - całkiem sensowne wykonanie jak za te pieniądze, świeci na tyle, żeby się nie zabić po nocy.
Gdyby ktoś szukał informacji o kontach rozsyłu, których nie ma na stronie producenta:
Szerokokątna z dyfuzorem - jakieś 40*, bardzo ładnie i równomiernie rozproszone swiatło.
Szperacz jakieś 3-4* na oko, ładnie skolimowana. Świeci bliżej, ale lepiej niż mój zoom Nebo Redline SE 5615.
Dziękuję i pozdrawiam. Gdyby ktoś z 3miasta był ciekaw i chciał przetestować, da się zrobić, wystarczy PW.
Ale... kupiłem tego Mactronica i jestem mega zadowolony, naprawdę. Wykonanie pierwsza klasa, wszystko jest przemyślane, pancerne i wygodne w obsłudze.
I jedyne moje zastrzeżenie jest identyczne, jak autora tej recenzji - w instrukcji nie ma słowa wzmianki jak otworzyć zasobnik na baterie i prawie rozwaliłem dekiel, próbując to zrobić. Żeby nie było - zamknięcie jest przemyślane, pomysłowe, proste i trwałe - tylko ani na obudowie, ani w instrukcji nie ma wzmianki jak działa, a przyglądając mu się można dojść do wniosku, że należy je otwierać właśnie siłowo.
Ciężar, którego się obawiałem, nie jest problemem. Zrobiłem z nią wczoraj 10km i ani razu nie poprawiałem ani nie zdejmowałem. Obsługa wygodna, a dostęp do włączenia jednocześnie obu XP-G2 na 100% mocy niezależnie od ustawień jasności każdej z nich osobno to rewelacyjna sprawa - jedno kliknięcie, rozglądam się spokojnie na 120m, przełączam na poprzednie ustawienie również jednym klikiem i idę dalej. W sumie, to nawet te 4x Nichia byłyby wystarczające do marszu po równym terenie, ale latem - na jesieni ich żółte światło odbija się od leżących i wiszących wszędzie żółtych liści i po prostu tonę w żółci, nie da się przy tym iść, bo dokładnie wszystko wygląda tak samo, oszaleć można.
Kupowałem stacjonarnie w gdańskim Baltrade za 230zł, w internecie do wyrwania za 210zł.
Do tego za jakieś 12zł kupiłem sobie małego, ręcznego Mactronica na 1xAA na wypadek, gdyby czołówka padła albo gdybym potrzebował zmienić w niej aku - całkiem sensowne wykonanie jak za te pieniądze, świeci na tyle, żeby się nie zabić po nocy.
Gdyby ktoś szukał informacji o kontach rozsyłu, których nie ma na stronie producenta:
Szerokokątna z dyfuzorem - jakieś 40*, bardzo ładnie i równomiernie rozproszone swiatło.
Szperacz jakieś 3-4* na oko, ładnie skolimowana. Świeci bliżej, ale lepiej niż mój zoom Nebo Redline SE 5615.
Dziękuję i pozdrawiam. Gdyby ktoś z 3miasta był ciekaw i chciał przetestować, da się zrobić, wystarczy PW.
Hej ,też się zastanawiam na tą czołówką,wygląda na dużą i ciężką, piszesz że na krótkim treningu nie przeszkadzało, pobiegałeś już coś więcej ,ja potrzebuje do biegania regularnego w tempie ok 5:00 i trochę szybciej,ciekaw jestem czy wtedy nie będzie za ciężka , powiedz mi to tylne światło jest mocne?? Można używać akumulatorków
Wg mnie bieg to tylko w przypadku kiedy trzeba uciekać przed czymś albo kimś. Jest do tego celu za ciężka i za duża, choć trzyma się na głowie pewnie i nie czuje jej tak bardzo. Tylne światełko jest podobnie mocne jak diody 3/5mm z soczewką "clear" ale nie super jasne. Z 1m nie widać światła na suficie. O akusach będę mógł napisać coś więcej nieco później.
Co do biegania - przebiegłem z nią kawałek na próbę - na dłuższych dystansach na pewno nie będzie to komfortowe. Do biegania raczej nie wybierałbym latarki, która ma osobno reflektorek, a osobno zasobnik na aku z tyłu głowy, a już na pewno nie na 4xAA. Ja ją kupowałem, ponieważ czasem długo idę a nie wykluczam, że czasem się trochę zgubię i przez dłuższy czas będę potrzebował pełnej mocy - po prostu chciałem tyle Ah, ile się da. Do tego AA daje możliwość zabrania zapasu. Używam akumulatorów - dlaczego miałby to być problem?
Świeci jasno, na pewno nie jest porzebne tyle światła, jeżeli biegasz po znanej Ci trasie i potrzebujesz latarki tylko po to, żeby się nie potknąć. Phantom na pełnej mocy naprawdę świeci jasno - dobre do eksploracji kopalni, jaskiń itp. Kusi fakt, że jest dość korzystnie wyceniona - ciężko za 200zł znaleźć dobrze wykonaną czołówkę 1000lm z tyloma funkcjonalnościami, ale nie sądzę, żeby nadawała się do biegania. Myślę, że coś takiego: http://www.hurt.com.pl/latarka-czolowa- ... 14774.html spokojnie Ci wystarczy, przynajmniej dwoje moich znajomych nie narzeka. A tanie to jak barszcz. Chyba, że biegasz jakiegoś harpagana
Świeci jasno, na pewno nie jest porzebne tyle światła, jeżeli biegasz po znanej Ci trasie i potrzebujesz latarki tylko po to, żeby się nie potknąć. Phantom na pełnej mocy naprawdę świeci jasno - dobre do eksploracji kopalni, jaskiń itp. Kusi fakt, że jest dość korzystnie wyceniona - ciężko za 200zł znaleźć dobrze wykonaną czołówkę 1000lm z tyloma funkcjonalnościami, ale nie sądzę, żeby nadawała się do biegania. Myślę, że coś takiego: http://www.hurt.com.pl/latarka-czolowa- ... 14774.html spokojnie Ci wystarczy, przynajmniej dwoje moich znajomych nie narzeka. A tanie to jak barszcz. Chyba, że biegasz jakiegoś harpagana
po długich poszukiwaniach tej idealnej ,również zdecydowałem się na tego Mctronik a ,wprawdzie nie jest tak wygodna na głowie jak Myo Rxp ale światła daje dużo więcej , w sumie chyba się przyzwyczaję ,a i do biegania się nada.Dx pisze:Co do biegania - przebiegłem z nią kawałek na próbę - na dłuższych dystansach na pewno nie będzie to komfortowe. Do biegania raczej nie wybierałbym latarki, która ma osobno reflektorek, a osobno zasobnik na aku z tyłu głowy, a już na pewno nie na 4xAA. Ja ją kupowałem, ponieważ czasem długo idę a nie wykluczam, że czasem się trochę zgubię i przez dłuższy czas będę potrzebował pełnej mocy - po prostu chciałem tyle Ah, ile się da. Do tego AA daje możliwość zabrania zapasu. Używam akumulatorów - dlaczego miałby to być problem?
Świeci jasno, na pewno nie jest porzebne tyle światła, jeżeli biegasz po znanej Ci trasie i potrzebujesz latarki tylko po to, żeby się nie potknąć. Phantom na pełnej mocy naprawdę świeci jasno - dobre do eksploracji kopalni, jaskiń itp. Kusi fakt, że jest dość korzystnie wyceniona - ciężko za 200zł znaleźć dobrze wykonaną czołówkę 1000lm z tyloma funkcjonalnościami, ale nie sądzę, żeby nadawała się do biegania. Myślę, że coś takiego: http://www.hurt.com.pl/latarka-czolowa- ... 14774.html spokojnie Ci wystarczy, przynajmniej dwoje moich znajomych nie narzeka. A tanie to jak barszcz. Chyba, że biegasz jakiegoś harpagana
Wydaje mi się że będę musiał ją odesłać na gwarancję.
Nie mam do czego porównać jest to moje tylko takie wrażenie że przestała świecić mi pełną mocą doda rozproszona, po wymianie aku na świeżo naładowane ,nie świeci tak jak powinna porównuje to tylko do tego co widziałem wcześniej ,jak oświetliłem na podwórku to było prawie jak w dzień ,teraz tak na pół gwizdka. Siła światła była bardzo podobna każdej z diody , jak przełączałem prawa lewa a teraz lewa obstawiam że świeci tak na 70 % . Nie chciałbym też bezpodstawnie wysyłać do serwisu ale chyba nie będzie innego wyjścia.