Witam, i przepraszam ze odkopuję, ale chciałbym poruszyć temat od strony tego, kogo ten problem najbardziej irytuje, czyli od strony astrofotografa
Nie jestem profesjonalistą, bo sprzęt mam bardzo amatorski, jednak trochę napiszę.
Problem jest i nie ma co ukrywać. Zacznijmy od zwierząt. Takie światło w nocy nie jest naturalne, nie tylko ze względu na porę, ale i barwę, w końcu słońce świeci praktycznie w całym zakresie, a lampy sodowe czy rtęciowe już nie bardzo, co akurat od strony astrofoto jest plusem w minusie bo da się to odfiltrować.
No właśnie, astrofoto... Wiem że większość to nie obchodzi, ale to jest naprawdę irytujące zjawisko.
To jest łuna od Ciechanowa, niezbyt duże miasto, ale skutecznie rozświetla niebo, tam gdzie nie trzeba.
Z drugiej strony jest tak.
A to tylko 30s ISO 6400 f3.5....
A tutaj z podwórka, 20x 20s iso 6400 f8...
Dobrego zdjęcia ciemnych mgławic nie idzie zrobić, a uzyskanie dobrej jakości wymaga ciężkiej obróbki.
Oczywiście są specjalne filtry, które w różnym stopniu odfiltrowują pasma lamp sodowych i rtęciowych, jednak nie zrobią juz tego ze światłem z lamp ledowych... Do tego sporo kosztują.
Problem ten da się rozwiązać choćby czujnikami ruchu, jak już gdzieś w temacie zostało wspomniane, do tego jasność lamp też można zmniejszyć, bo oko i tak się w pewnym stopniu do ciemności przyzwyczai. Nie będzie to wtedy przeszkadzało w takim stopniu dzikim zwierzętom.
Na koniec przykład jak NIE używać oświetlenia...
To jakiś zakład w mojej okolicy.
Pozdrawiam
PS. Do tego ciekawy filmik
[youtube]
https://www.youtube.com/watch?v=0FXJUP6 ... e=youtu.be[/youtube]