wytrzymałość na upadki latarek Convoy
-
- Posty: 179
- Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 18:07
- Lokalizacja: radomsko
wytrzymałość na upadki latarek Convoy
Koledzy mam takie pytanie jak jest z niezawodnością latarek Convoy na upadki. Widziałem filmik Simona z Convoyem S2 i wytrzymał on bardzo dużo (np. upadek z któregoś piętra i swiecił nadal). A jak to wygladało w waszych przypadkach: taki upadek Convoya S2, M1 czy C8, z rowera, z ręki, ze schodów? Czym sie kończyło? Uszkodzeniem drivera? (i tu pytanie czy lepiej przykręcać pierścieniem czy tylko lutować?) Czy tylko pęknieciem szybki? Miał ktoś przypadki że po upadku coś się uszkadzało tak że latarka nie świeciła (driver, kabelki, coś innego?) Jakie są wasze opinie?
I takie drugie pytanko jak jest z wytrzymałością driverów nanjg 105 na prądy 2,8A, bo gdzieś czytałem że lubia padać i bezpieczniej jest mieć 2,1A lub 1,7A, jak to jest w waszych przypadkach?
I takie drugie pytanko jak jest z wytrzymałością driverów nanjg 105 na prądy 2,8A, bo gdzieś czytałem że lubia padać i bezpieczniej jest mieć 2,1A lub 1,7A, jak to jest w waszych przypadkach?
Wszystko zależy szczęścia w jaki sposób upadnie latarka. Mam w domu M1 jako latarkę dla wszystkich domowników. Wiele razy spadła na ziemię, raz spadła z rusztowania na beton, kilka razy dla pokazu wrzuciłem ją przy kimś do kałuży i jak na razie poza rysami i odpryskami na obudowie nic jej nie jest.
Za to dzisiaj wyciągnąłem z ojca latarki ogniwo do ładowania i okazuje się, że ma wgnieciony biegun dodatni. Sądzę, że dałoby się temu zapobiegać poprzez dodanie na sterowniku podkładki z jakiegoś tworzywa która byłaby tak z 1-2mm cieńsza niż sprężynka. Przy upadkach ogniwo opierało by się o nią a nie tylko o sprężynkę, co powoduje wgniecenie blaszki. Chroniłoby to też sterownik przez rozłożenie siły na całej powierzchni, a nie tylko na sprężynce.
Nanjg bez problemu wytrzymuje prąd 2,8A, a nawet większe, trzeba go tylko dobrze przylutować do piguły, bądź dokręcić pierścieniem, aby zapewnić odprowadzanie ciepła.
Za to dzisiaj wyciągnąłem z ojca latarki ogniwo do ładowania i okazuje się, że ma wgnieciony biegun dodatni. Sądzę, że dałoby się temu zapobiegać poprzez dodanie na sterowniku podkładki z jakiegoś tworzywa która byłaby tak z 1-2mm cieńsza niż sprężynka. Przy upadkach ogniwo opierało by się o nią a nie tylko o sprężynkę, co powoduje wgniecenie blaszki. Chroniłoby to też sterownik przez rozłożenie siły na całej powierzchni, a nie tylko na sprężynce.
Nanjg bez problemu wytrzymuje prąd 2,8A, a nawet większe, trzeba go tylko dobrze przylutować do piguły, bądź dokręcić pierścieniem, aby zapewnić odprowadzanie ciepła.
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Wszystko zależy od mechanizmu upadku.
Najgorsze są upadki głowicą centralnie w dół.
Wtedy właśnie może ulec uszkodzeniu ogniwo i przy mocnej sprężynie na driverze i silnym upadku może też uszkodzić się sterownik.
Do tego dochodzi jeszcze prawdopodobieństwo zbicia szybki.
Im mniejsza latarka tym trudniej zbić szybkę.
Koledzy dobrze radzą , do pierścienia dokręcającego driver można dać podkładkę plastikową/gumową która będzie amortyzowała ogniwo przed dobiciem do samych układów AMC.
Najgorsze są upadki głowicą centralnie w dół.
Wtedy właśnie może ulec uszkodzeniu ogniwo i przy mocnej sprężynie na driverze i silnym upadku może też uszkodzić się sterownik.
Do tego dochodzi jeszcze prawdopodobieństwo zbicia szybki.
Im mniejsza latarka tym trudniej zbić szybkę.
Koledzy dobrze radzą , do pierścienia dokręcającego driver można dać podkładkę plastikową/gumową która będzie amortyzowała ogniwo przed dobiciem do samych układów AMC.
- nie_po_oczach
- Posty: 48
- Rejestracja: czwartek 24 wrz 2015, 18:23
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Chwilę po przeczytaniu tematu przypadkiem spadł mi Convoy S2 i wgniótł się dodatni biegun aku, tak, że nie łapie przy zapalaniu. Sprężyna nie była jakoś szczególnie twarda. Podważyć z powrotem się boję bo raz zrobiłem zwarcie i musiałem uciekać z pokoju, ktoś ma na to sposób? Dolutować pastylkę na sprężynę?
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Ja bym proponował najpierw spróbować wyciągnąć trochę blaszkę, potem dopiero mosiężny krążek lub cyna.
Jak ma się zrobić zwarcie to lepiej w momencie kiedy ty to kontrolujesz niż w chwili w której trzymasz latarkę w kieszeni.
W tych latarkach w których jest na tyle miejsca dobrze jest dać krążki z obu stron.
Jak ma się zrobić zwarcie to lepiej w momencie kiedy ty to kontrolujesz niż w chwili w której trzymasz latarkę w kieszeni.
W tych latarkach w których jest na tyle miejsca dobrze jest dać krążki z obu stron.
Albo magnesik neodymowy.
Przypominam, że jeden taki tu był w zeszłym tygodniu co też dłubał przy tej blaszce i usłszał tylko syczenie zaworu w ogniwie. http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=18087&start=0
Notorycznie mam ten problem przy Panasonicach w X1 i wiem, że już więcej nie będę tam niczym dłubał.
Przypominam, że jeden taki tu był w zeszłym tygodniu co też dłubał przy tej blaszce i usłszał tylko syczenie zaworu w ogniwie. http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=18087&start=0
Notorycznie mam ten problem przy Panasonicach w X1 i wiem, że już więcej nie będę tam niczym dłubał.
-
- Posty: 179
- Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 18:07
- Lokalizacja: radomsko