Podziel się swoim smutkiem

....nie pasujące gdzie indziej...
tre33
Posty: 247
Rejestracja: wtorek 24 cze 2014, 14:23
Lokalizacja: Polska

Post autor: tre33 »

No i proszę... Pewnie w czasie kiedy pisałem tamte słowa, inna moja znajoma miała stłuczkę- klasyczne wjechanie w tył przez zagapionego kierowcę...
który następnie przez godzinę przekonywał, że "stówka wystarczy i nie zamierzam więcej płacić".

Na razie trwa obserwacja w szpitalu + zderzak i światła.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

A ja dzisiaj uwaliłem XP-G2 przy skalpie. :evil:
Stara benzyna+moja niecierpliwość i gotowe.
A jeszcze wczoraj komuś tu pisałem, żeby uważał na druciki. :oops:
Zawsze musi być ta pierwsza skucha, tylko teraz będę musiał się nauczyć lutowania diod na MCPCB, bo miałem tam nietypowe podłoże z Cuttera i nie mogę go stracić. :mad:
michal1
Posty: 2524
Rejestracja: sobota 22 lis 2014, 17:08
Lokalizacja: Lublin

Post autor: michal1 »

Pocieszę Cię że lutowanie diod jest bardzo łatwe :)
Awatar użytkownika
pier
Posty: 1467
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 09:02
Lokalizacja: Biłgoraj-Sól

Post autor: pier »

A ja dochodzę do siebie po operacji. Już trzecia doba ale mi jeszcze brakuje trochę do sprawności. Najgorszy jest ten dren.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

michal1 pisze:Pocieszę Cię że lutowanie diod jest bardzo łatwe :)
No wiem, ale zawsze jakoś nie było potrzeby.
pier pisze:A ja dochodzę do siebie po operacji. Już trzecia doba ale mi jeszcze brakuje trochę do sprawności. Najgorszy jest ten dren.

To bardzo szybko się to wszystko potoczyło. Dochodzisz w domu, czy w zamknięciu?
Awatar użytkownika
pier
Posty: 1467
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 09:02
Lokalizacja: Biłgoraj-Sól

Post autor: pier »

W szpitalu dochodzę w domu brakło by przeciwbólowych.
Piciex nie szybko nie, na razie pobrali mi tylko wycinek tego skur..... bo nie wiedzą co to jest.

Na pocieszenie i za bóle kupiłem sobie Courui D01.
Jacekkg
Posty: 274
Rejestracja: wtorek 10 kwie 2012, 22:47
Lokalizacja: Z domu

Post autor: Jacekkg »

Pyra pisze:Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają. :evil: :evil: :evil:

Pozdrawiam
I dorobek życia zniszczony
KwasnyA
Posty: 23
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 15:51
Lokalizacja: Sichnice

Post autor: KwasnyA »

Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają. :evil: :evil: :evil:

Pozdrawiam
Najgorsze, że w takim przypadku ubezpieczyciel nei wypłaci wam z ich OC. Więc on bedzie musiał pokryć szkody ze swojej kasy, jesli nie będzie miał to zacznie się zabawa z funduszem świadczeń gwarantowanych... i kilka miesięcy psu w d....
Awatar użytkownika
Uka
Posty: 437
Rejestracja: poniedziałek 18 mar 2013, 13:24
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Uka »

KwasnyA pisze:
Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają. :evil: :evil: :evil:

Pozdrawiam
Najgorsze, że w takim przypadku ubezpieczyciel nei wypłaci wam z ich OC. Więc on bedzie musiał pokryć szkody ze swojej kasy, jesli nie będzie miał to zacznie się zabawa z funduszem świadczeń gwarantowanych... i kilka miesięcy psu w d....
Ubezpieczyciel zawsze wypłaci pieniądze, potem będzie domagał się zwrotu od osoby, która spowodowała szkodę.

Ubezpieczalnie maja porozumienie, że jak nawet dane auto nie ma oc to wypłacają pieniądze. Później dochodzą zwrotu od osoby winnej.
KwasnyA
Posty: 23
Rejestracja: niedziela 29 lis 2015, 15:51
Lokalizacja: Sichnice

Post autor: KwasnyA »

No właśnie nie do końca tu jakby nie wypłaca ubezpieczyciel tylko fundusz ( nie wiem jak się to dokładnie odbywa), ale osoba pod wpływem alkoholu jest wyłączona z ochrony ubezpieczeniem jeśli jest sprawcą wypadku/kolizji.
Awatar użytkownika
piciex
Posty: 2232
Rejestracja: wtorek 16 wrz 2014, 15:41
Lokalizacja: Poznan

Post autor: piciex »

pier pisze:W szpitalu dochodzę w domu brakło by przeciwbólowych.
Piciex nie szybko nie, na razie pobrali mi tylko wycinek tego skur..... bo nie wiedzą co to jest.

Myślałem, że już ostatecznie wykarczowali.
pier pisze:Na pocieszenie i za bóle kupiłem sobie Courui D01.

To będziesz miał czym się bawić po powrocie do domu. :mrgreen:
Ciekaw jestem, co Ci wyjdzie. Sam długo nad nią myślałem, wypytywałem ElSora co i jak bo wiem, że je robił, ale ostatecznie wybrałem coś większego.

A co do auta to w tym przypadku najlepiej mieć AC i zrobić to ze swojego auto casco, ale koniecznie "AC z regresem na ubezpieczyciela sprawcy". Wtedy Twój ubezpieczyciel buja się z nimi, a potem oni z nim. Najmniej roboty mamy my w takim przypadku.
Awatar użytkownika
Pyra
Site Admin
Posty: 8527
Rejestracja: niedziela 02 sie 2009, 20:35
Lokalizacja: Gądki

Post autor: Pyra »

Witam
Trochę się wyjaśniło, "wywiad" doniósł, że koleś ma 19 lat, nie ma prawka, kupił auto i go jeszcze nie przerejestrował. Auto jest ubezpieczone, OC poprzedniego właściciela.
Rozmawiałem z przedstawicielem mojego ubezpieczyciela, i biorą na siebie ściąganie kasy, w przyszłym tygodniu ma podjechać rzeczoznawca, od nich.
Dziś podjechałem do znajomego mechanika, po wstępnych oględzinach, koszt ocenił na około 3,5 tys. Nowe drzwi, błotnik, kawałek wnęki drzwi + malowanie.
Autem da się jeździć, ale musiałem "uszczelnić" drzwi taśmą klejącą.

Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Awatar użytkownika
pier
Posty: 1467
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 09:02
Lokalizacja: Biłgoraj-Sól

Post autor: pier »

piciex pisze:To będziesz miał czym się bawić po powrocie do domu. :mrgreen:
Ta jasne bo ja wytrzymam. Jutro kazałem żonie przywieźć.
Awatar użytkownika
ElSor
Site Admin
Posty: 5041
Rejestracja: niedziela 13 wrz 2009, 12:52
Lokalizacja: Ozimek

Post autor: ElSor »

Niech tylko nie zapomni o akusach z odstającym +, bo się nie pobawisz ;)
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Posty: 518
Rejestracja: sobota 08 lis 2014, 04:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: cpt.Nemo »

joon pisze: Ale takie doświadczenia uczą, tak samo jak niezapięte pasy czy jazda na letnich po lodzie:(
Jazda na letnich po lodzie niewiele się różni od jazdy na zimowych po lodzie :)
Na lód tylko kolce no i trochę łańcuchy jak ostre.
Pozdrawiam, Leszek
Zablokowany