Podziel się swoim smutkiem
No i proszę... Pewnie w czasie kiedy pisałem tamte słowa, inna moja znajoma miała stłuczkę- klasyczne wjechanie w tył przez zagapionego kierowcę...
który następnie przez godzinę przekonywał, że "stówka wystarczy i nie zamierzam więcej płacić".
Na razie trwa obserwacja w szpitalu + zderzak i światła.
który następnie przez godzinę przekonywał, że "stówka wystarczy i nie zamierzam więcej płacić".
Na razie trwa obserwacja w szpitalu + zderzak i światła.
A ja dzisiaj uwaliłem XP-G2 przy skalpie.
Stara benzyna+moja niecierpliwość i gotowe.
A jeszcze wczoraj komuś tu pisałem, żeby uważał na druciki.
Zawsze musi być ta pierwsza skucha, tylko teraz będę musiał się nauczyć lutowania diod na MCPCB, bo miałem tam nietypowe podłoże z Cuttera i nie mogę go stracić.
Stara benzyna+moja niecierpliwość i gotowe.
A jeszcze wczoraj komuś tu pisałem, żeby uważał na druciki.
Zawsze musi być ta pierwsza skucha, tylko teraz będę musiał się nauczyć lutowania diod na MCPCB, bo miałem tam nietypowe podłoże z Cuttera i nie mogę go stracić.
No wiem, ale zawsze jakoś nie było potrzeby.michal1 pisze:Pocieszę Cię że lutowanie diod jest bardzo łatwe
pier pisze:A ja dochodzę do siebie po operacji. Już trzecia doba ale mi jeszcze brakuje trochę do sprawności. Najgorszy jest ten dren.
To bardzo szybko się to wszystko potoczyło. Dochodzisz w domu, czy w zamknięciu?
I dorobek życia zniszczonyPyra pisze:Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają.
Pozdrawiam
Najgorsze, że w takim przypadku ubezpieczyciel nei wypłaci wam z ich OC. Więc on bedzie musiał pokryć szkody ze swojej kasy, jesli nie będzie miał to zacznie się zabawa z funduszem świadczeń gwarantowanych... i kilka miesięcy psu w d....Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają.
Pozdrawiam
Ubezpieczyciel zawsze wypłaci pieniądze, potem będzie domagał się zwrotu od osoby, która spowodowała szkodę.KwasnyA pisze:Najgorsze, że w takim przypadku ubezpieczyciel nei wypłaci wam z ich OC. Więc on bedzie musiał pokryć szkody ze swojej kasy, jesli nie będzie miał to zacznie się zabawa z funduszem świadczeń gwarantowanych... i kilka miesięcy psu w d....Witam
Żona jechała po syna, drogą z pierwszeństwem...
Obrazek
Sprawca zaproponował 300zł, po odmowie, okazało się, ze sprawca nie ma dowodu rejestracyjnego, potem zatelefonował po kolegę, że niby to on kierował... Finalnie przyjechała policja, i ... pan "miał powyżej normy". No łapy opadają.
Pozdrawiam
Ubezpieczalnie maja porozumienie, że jak nawet dane auto nie ma oc to wypłacają pieniądze. Później dochodzą zwrotu od osoby winnej.
pier pisze:W szpitalu dochodzę w domu brakło by przeciwbólowych.
Piciex nie szybko nie, na razie pobrali mi tylko wycinek tego skur..... bo nie wiedzą co to jest.
Myślałem, że już ostatecznie wykarczowali.
pier pisze:Na pocieszenie i za bóle kupiłem sobie Courui D01.
To będziesz miał czym się bawić po powrocie do domu.
Ciekaw jestem, co Ci wyjdzie. Sam długo nad nią myślałem, wypytywałem ElSora co i jak bo wiem, że je robił, ale ostatecznie wybrałem coś większego.
A co do auta to w tym przypadku najlepiej mieć AC i zrobić to ze swojego auto casco, ale koniecznie "AC z regresem na ubezpieczyciela sprawcy". Wtedy Twój ubezpieczyciel buja się z nimi, a potem oni z nim. Najmniej roboty mamy my w takim przypadku.
Witam
Trochę się wyjaśniło, "wywiad" doniósł, że koleś ma 19 lat, nie ma prawka, kupił auto i go jeszcze nie przerejestrował. Auto jest ubezpieczone, OC poprzedniego właściciela.
Rozmawiałem z przedstawicielem mojego ubezpieczyciela, i biorą na siebie ściąganie kasy, w przyszłym tygodniu ma podjechać rzeczoznawca, od nich.
Dziś podjechałem do znajomego mechanika, po wstępnych oględzinach, koszt ocenił na około 3,5 tys. Nowe drzwi, błotnik, kawałek wnęki drzwi + malowanie.
Autem da się jeździć, ale musiałem "uszczelnić" drzwi taśmą klejącą.
Pozdrawiam
Trochę się wyjaśniło, "wywiad" doniósł, że koleś ma 19 lat, nie ma prawka, kupił auto i go jeszcze nie przerejestrował. Auto jest ubezpieczone, OC poprzedniego właściciela.
Rozmawiałem z przedstawicielem mojego ubezpieczyciela, i biorą na siebie ściąganie kasy, w przyszłym tygodniu ma podjechać rzeczoznawca, od nich.
Dziś podjechałem do znajomego mechanika, po wstępnych oględzinach, koszt ocenił na około 3,5 tys. Nowe drzwi, błotnik, kawałek wnęki drzwi + malowanie.
Autem da się jeździć, ale musiałem "uszczelnić" drzwi taśmą klejącą.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.