Ciekawy problem z toroidem
Ciekawy problem z toroidem
Nietypowa sprawa. Mam w swoim gainclonie toroida 400W, od toroidy.pl, wykonanie zwykłe (nie audio). Otóż trafo buczy, ale co dziwne, buczy nieregularnie. Przykładowo: minuta ciszy, 5sek buczenia, 5sek ciszy, 5 sek buczenia, 15sek ciszy, 30sek buczenia itp. Żadnej reguły, żadnego związku z obciążeniem i z funkcjonowaniem innych urządzeń w domu. Dzieje się tak od samego początku. Buczenie nie pochodzi z głośników i nie przenika do nich. Co to może być? Zakłócenia z sieci przesyłowej?
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
megabit, a mierzyłeś stabilność napięcia w swojej sieci? U mnie w zależności od pory dnia bywają spore wahania (nawet w granicach ~20V oczywiście w dół od znamionowych 230V). Z drugiej strony jednak ten interwał czasowy objawu, jaki opisujesz, na to by nie wskazywał.
PS. Może sąsiad czymś cyklicznie sieć obciąża
PS. Może sąsiad czymś cyklicznie sieć obciąża
Sometimes darkness can show you the light
Witam
Sprawdziłeś czy się nie wzbudza?
Czy występują spadki napięcie lub gwałtowny wzrost prądu, no i jak wspomniał Bocian, stabilność sieci... W pracy już około pół roku "walczymy z ENEĄ" bo urządzenia przejazdowe, warte koło bańki, głupieją co chwilę. Rejestrator zapisuje około setki spadków napięcia, czasem do 180V.
Pozdrawiam
Sprawdziłeś czy się nie wzbudza?
Czy występują spadki napięcie lub gwałtowny wzrost prądu, no i jak wspomniał Bocian, stabilność sieci... W pracy już około pół roku "walczymy z ENEĄ" bo urządzenia przejazdowe, warte koło bańki, głupieją co chwilę. Rejestrator zapisuje około setki spadków napięcia, czasem do 180V.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Pyra, ja w ostatnie lato (w trakcie tych upałów, jak był któryś tam stopień zasilania) miałem cały dzień na jednej fazie równe 98V Co ciekawe większość urządzeń z zasilaczami impulsowymi uniwersalnymi (110/230V) działało poprawnie (laptop, urządzenia sieciowe, moje oświetlenie LED warsztatu). A problemy ze stabilnością napięcia, jak pisałem, mam na co dzień. Najbardziej to wkurza jak chcesz z zadaną, stabilną mocą obsługiwać np. odbiorniki rezystancyjne dużej mocy
Sometimes darkness can show you the light
Witam
No właśnie, a ten przejazd ma na wejściu zasilacz impulsowy, kosztujący chyba z 12 tys. i takie cyrki... ale chyba dlatego, że to niemieckie...
Słyszę na co dzień. Starsze lokomotywy elektryczne, chodzą na silnikach komutatorowych prądu stałego i spadek z 3kV do 2,5kV, to dla nich makabra, podczas gdy nowe, bazujące na falownikach i silnikach klatkowych, mają pełne zdolności przy napięciu sieci 1,5kV.
Pozdrawiam
No właśnie, a ten przejazd ma na wejściu zasilacz impulsowy, kosztujący chyba z 12 tys. i takie cyrki... ale chyba dlatego, że to niemieckie...
He he he...Bocian pisze:...Najbardziej to wkurza jak chcesz z zadaną, stabilną mocą obsługiwać np. odbiorniki rezystancyjne dużej mocy
Słyszę na co dzień. Starsze lokomotywy elektryczne, chodzą na silnikach komutatorowych prądu stałego i spadek z 3kV do 2,5kV, to dla nich makabra, podczas gdy nowe, bazujące na falownikach i silnikach klatkowych, mają pełne zdolności przy napięciu sieci 1,5kV.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
No i zagoniłem oscyloskop do roboty. Czy buczy czy nie buczy przebieg wygląda tak samo...
EDIT:
No i problem rozwikłany po prawie 1,5 roku
(nie)bezpiecznik na klatce schodowej pod postacią zwykłego starego topika ceramicznego był, uwaga, przebity na wylot gwoździem. Niestety było to zrobione tak nieudolnie że cała oprawka po zmierzeniu pirometrem miała ponad 100*C. Kontakt elektryczny był tak niepewny, że ostatnimi czasy przez bardzo krótkotrwałe zaniki napięcia wyłączał mi się amplituner, lekko przygasało światło oraz, co w tym wątku najistotniejsze, buczały mi toroidy.
EDIT:
No i problem rozwikłany po prawie 1,5 roku
(nie)bezpiecznik na klatce schodowej pod postacią zwykłego starego topika ceramicznego był, uwaga, przebity na wylot gwoździem. Niestety było to zrobione tak nieudolnie że cała oprawka po zmierzeniu pirometrem miała ponad 100*C. Kontakt elektryczny był tak niepewny, że ostatnimi czasy przez bardzo krótkotrwałe zaniki napięcia wyłączał mi się amplituner, lekko przygasało światło oraz, co w tym wątku najistotniejsze, buczały mi toroidy.