artur_n pisze:Teraz planuje zakup psa ale chwilowo ciężko coś odłożyć. Możecie się śmiać ale sprawię sobie Yorka
Artur koleżanka żony chyba założyła hodowlę Yorków. Co miot zdarza się, że jakiś "bobas" zostaje i pewnie gotowa byłaby oddać go za darmo lub symboliczną opłatę za szczepienia i odrobaczenie.
Co do kotów miałem taką kursantkę w swojej szkole, która pewnego razu przyszła z nogą w gipsie od stopy po kolano. Zapytałem co si,e stało a odpowiedź jaką usłyszałem aż mnie zniesmaczyła. Mówi tak wracam po jeździe do domu a tu koło krawężnika na drodze mały kot (droga osiedlowa) więc chciałam go kopnąć ale kociak okazał się szybszy i nawiał a noga w krawężnik. Wiecie co pomyślałem ty...pi...pi...pi...pi...
No i ją pokarało. Co do psów to wszystkie jakie znam bez wyjątku to gównojady węszące po trawnikach za kocimi odchodami. W odchodach kocich są jakieś związki mineralne, które psom są potrzebne w prawidłowym funkcjonowaniu. Co do działkowców to niestety ale koty są dużo bardziej pożyteczne i czystsze niż psy.
U mnie ciężko o miejsce żeby gdzieś usiąść.
Ostatnio zmieniony piątek 10 sty 2014, 12:21 przez
tomeksz68, łącznie zmieniany 1 raz.