Imalent DDT40 - 6 diod Cree; 4x18650; OLED, dotyk i pilot
Imalent DDT40 - 6 diod Cree; 4x18650; OLED, dotyk i pilot
Latarkę do testów dostałem ze sklepu www.GearBest.com > http://www.gearbest.com/led-flashlights/pp_143802.html za co serdecznie dziękuję.
Dane techniczne:
6 diod Cree: 4x XM-L2 + 2x XP-L
Max moc 4000/1180lm (producent podaje 5180lm)
Min moc: 5lm
Max natężenie światła: 48000cd
Zasilanie 4x18650 lub 8xCR123
Tryby świecenia: światło ciągłe z reflektorów, światło rozproszone, stroboskop, beacon. SOS
Ilość poziomów światła: duża ilość (ciężko do policzenia, ale wyszło mi po 99)
Możliwość ładowania ogniw 18650 wewnątrz latarki
Wodoodporność IPX8 (zanurzenie do 2m w wodzie)
4 reflektory SMO zakryte szybkami z powłokami antyrefleksyjnymi o dużej przepuszczalności światła, 2 soczewki mleczne
Zasięg światła głównego 400-500m
Odporna na upadki z wysokości 1.5m
Wbudowany wyświetlacz OLED pokazujący aktualne napięcie, temperaturę, moc światła w lumenach oraz kompas, stan ładowania, ostrzeżenia i ew błędy
2 przyciski dotykowe, 3 tact switch
Możliwość sterowania pilotem z 4ma przyciskami
Czas pracy 1:45-1000 godzin
Waga 366g
Wymiary: 13.9 x 6.8 x 5 cm (długość x szerokość/wysokość głowicy, średnica tuby)
Latarka jest dostarczona w kartonowym pudełku wypełnionym pianką. W środku, poza latarką, znajdują się także ładowarka, pilot, pokrowiec, instrukcja obsługi w języku angielskim i chińskim, karta gwarancyjna, zapasowe 2 oringi i zapasowa czarna folia na wyświetlacz. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.
Jakość i wykonanie:
Nie ma się tutaj do czego przyczepić, bo wszystko jest dobrze spasowane. Anoda jest matowa i jednolita na całej latarce. Gwint trapezowy łączący tubę z głowicą jest długi i wykonany tak, jak trzeba. Smaru jest duża ilość i dzięki temu chodzi całkowicie płynnie. Oczywiście znalazła się tam także uszczelka. Szybki są czyste a wewnątrz reflektorów nie ma żadnego syfu czy też pyłków. Przyciski tact switch chodzą płynnie w wyczuwalnym i słyszalnym klikiem.
Pilot chromowany z 4 przyciskami i karabinkiem nie budzi zastrzeżeń. Jest nieco ciężki w porównaniu choćby z pilotem samochodu, bo prawdopodobnie wykonany został ze stali i plastiku.
Ładowarka (zasilacz) jest bez jakichkolwiek napisów czy też diody sygnalizującej działanie.
Pokrowiec uszyty jest dosyć starannie ale jakby nie do końca pod ten model latarki. Podczas wkładania światełka trzeba dosyć mocno rozciągnąć gumę, by weszło na swoje miejsce. Niemniej po uporaniu się z siłą gumy wszystko trzyma się solidnie i działa poprawnie.
Jako ostatni test, w obawie przed ew uszkodzeniami, przeprowadzę próby wodoodporności i wyniki zamieszczę tutaj
Interface:
Obsługa mimo, że posiada dużą ilość opcji, jest jednak łatwa w przyswojeniu. Przy pierwszym kontakcie jedynie miałem problem z odgadnięciem, jak steruje się poziomami mocy, bo pierwszy raz spotykam się z przyciskami dotykowymi (oczywiście instrukcję czytam dopiero, jak wszystkie inne sposoby zawiodą). Z uwagi na to, że dotyk jest typu pojemnościowego, należy mieć świadomość niemożności pełnej obsługi latarki mając założone rękawiczki. W cienkich rękawiczkach z podszytą skórą czasem udaje się zmienić jasność ale trzeba mocno docisnąć palec. Przyciski te bardzo chętnie reagują na choćby kroplę wody więc przy większej wilgotności trzeba zadbać o uprzednie ich zablokowanie.
Latarkę włączamy największym czarnym przyciskiem po krótkim naciśnięciu a wyłączamy po dłuższym przytrzymaniu. Krótkie kliknięcie podczas świecenia wyłącza ekran i blokuje tym samym klawisze dotykowe (na ekranie pojawia się napis LOCKOUT). Znajduje się on na przeciwnej ściance głowicy niż wyświetlacz i wg mnie jest to dobre umiejscowienie, choć początkowo ciężko się przestawić na trzymanie go "z tyłu", czyli odwrotnie iż w innych latarkach posiadających boczny włącznik.
Moc świecenia i również migania, regulujemy 2ma, podświetlanymi na czerwono, przyciskami dotykowymi przy wyświetlaczu: ten umieszczony powyżej dodaje mocy a ten poniżej ujmuje. Można je zarówno "klikać" a także przytrzymywać. Z racji iż jest ok 99 poziomów jasności i regulacja mocy nie jest liniowa, najczęściej jednak będziemy te guziki przytrzymywać aż do uzyskania potrzebnego poziomu światła.
Na krawędzi głowicy na prawo od OLEDa znajduje się srebrny guzik służący do przełączania wyświetlanych informacji na wyświetlaczu a są nimi: kompas, termometr pokazujący aktualną temperaturę głowicy, aktualne napięcie zasilające oraz ilość światła generowanego w danej chwili. Podglądu na te parametry (poza ostatnim) można wykonać także przy wyłączonej latarce.
Na krawędzi po lewej od OLEDa natomiast znajduje się przycisk do zmiany trybów latarki. Krótkie naciśnięcia zmieniają światło z frontowego skupionego, na boczne rozproszone. Dłuższe przytrzymanie wchodzi w tryb migaczy: stroboskop, beacon oraz SOS. Wyjść można z migacza po krótkim naciśnięciu przycisku.
Do obsługi latarki służy też oczywiście pilot z zestawu. Żeby móc go używać należy uprzednio włączyć latarkę guzikiem na głowicy. Wyłączenie latarki pilotem pozostawia sterownik w trybie czuwania (gotowym do odbioru informacji z pilota IR). Na pilocie są 4 przyciski i umożliwiają sterowanie wszystkim, poza funkcjami wyświetlacza, czyli można przełączać tryby, korygować moc w obie strony i oczywiście włączać/wyłączać latarkę.
Latarka posiada pamięć ostatnio używanego trybu i poziomu mocy ale tylko, gdy używane było światło rozproszone, w innym przypadku włącza się przód z mocą 4000lm, ew po zmianie trybu z migacza lub rozproszonego z mocą 2000lm. Trzeba tutaj zachować szczególną ostrożność, bo nawet w środku słonecznego dnia, skupione światło o takiej mocy, skierowane w okolice twarzy, potrafi oślepić na kilka sekund. Nie wiem dlaczego nie ma pamięci dla głównego światła choćby po zmianie trybu ale wiem, że po kilkukrotnym walnięciu sobie w oczy, pamięć taką wyrobimy sobie sami, jako jej użytkownicy.
Pamięć światła rozproszonego natomiast działa do momentu wymiany akumulatorków (odcięcia zasilania od głowicy).
Podłączenie akcesoryjnej ładowarki powoduje odpalenie wyświetlacza i podświetlania guzików dotykowych na czas ok 3 minut. OLED pokazuje wtedy napięcie oraz animowaną ikonę ładowania akumulatorka. W przypadku naładowania aku do pełna ikona ta pokazuje na stałe 5 "kresek". Podczas ładowania naciskanie innego guzika, niż czarnego, nie przynosi żadnego efektu. Można natomiast włączyć latarkę i tym samym przerwać proces ładowania.
Na chwilę uwagi zasługuje też to, co jest wyświetlane na ekranie podczas regulacji mocy. W trybie światła rozproszonego podczas dodawania mocy pokazuje się od najniższego napis 5 LUMENS, później 0 (słownie zero) LUMENS, 18, później znów 18, i jeszcze raz 18, i jeszcze raz 18 (oczywiście ilość światła od pierwszego 18 LUMENS do ostatniego zmieniła się bardzo wyraźnie), następnie 37 i jeszcze raz 37 ... pod koniec zakresu są już bardziej realne wskazania i nie powtarzają się ale poziomów jest ok 99 i nie wszystkie przejrzałem.
Nieco inaczej sprawa wygląda podczas regulacji światła skupionego, bo po naciśnięciu + lub - pojawia się na ekranie belka odpowiadająca aktualnej mocy i blokująca na jakieś 3 sekundy możliwość przełączenia informacji na ekranie (żeby np zobaczyć poziom mocy w lumenach). Gdy już zniknie ta belka to widzimy kolejno: 5, 5, 5, 100, i dalej 100 widać na 20 poziomach (fakt, że ilość światła wiele się nie zmienia ale 100lm też nie ma), 200, (nów z 20x 200, kilka razy 400, 700, 700 .... pod koniec zakresu znowu wygląda to znacznie realniej.
Skoro producent chciał wyświetlać lumeny, to powinien trochę bardziej się przyłożyć do tego i wyświetlać bardziej zbliżone do realiów wartości na dolnym i średnim zakresie. Belka pokazująca aktualny poziom mogła by też nie blokować wyświetlacza.
Kompas tak naprawdę pokazuje w jakim kierunku i o ile stopni względem północy mamy skierowany front latarki, bo strzałka zawsze pokazuje N ... trochę to dezorientuje, gdy chcemy na szybko odczytać poprawny kierunek geograficzny. Nad tym także producent powinien jeszcze popracować albo usunąć w ogóle, bo posiadanie kompasu w latarce jest dosyć dyskusyjne, szczególnie, że nigdzie nie znalazłem możliwości jego kalibracji.
Tryb 4000lm, nazwany TURBO, jest ograniczony czasowo do 3 minut świecenia i szkoda, że tylko czasowo, bo w te 3 minuty głowica potrafi naprawdę mocno się nagrzać. Po upływie ok 3 minut sterownik przechodzi na poziom 2000lm, gdzie niewielki ruch chłodzi latarkę do przyzwoitego poziomu. Oczywiście w razie potrzeby można można dodać nieco mocy i uzyskać na wyjściu 3600lm.
Zabezpieczenie przed rozładowaniem ogniw także jest i działa w ten sposób, że przy napięciu ok 3.4V obniżana jest moc i blokowane najwyższe poziomy mocy (możemy jednak podnieć sami nieco moc ale najmocniejszy tryb jest zablokowany). Próg ten prawdopodobnie zależy też od napięcia akumulatorków podczas włączenia lub/i temperatury głowicy a może i nawet czasu od włączenia latarki. Bez dobrania się do sterownika można tylko przypuszczać, jak to dokładnie działa.
Poniżej 3.1V mruga ikonka pustej baterii na wyświetlaczu. Przy 2.8V następuje całkowite wyłączenie latarki i blokada możliwości włączenia do czasu włożenia ładowarki lub zmiany akumulatorków.
Co ciekawe, bo w instrukcji nie znalazłem takowej informacji, latarkę możemy zabezpieczyć przed przypadkowym włączeniem (także przez niepowołane osoby), przez naciśnięcie obu bocznych przycisków na ok 1-2 sekundy (dostaniemy wtedy kilka szybkich błysków z przednich reflektorów). Odblokowanie odbywa się w ten sam sposób ale latarka od razu się włącza.
Pomiary elektryczne:
Dane uzupełnię na dniach
Pobór prądu wyłączonej latarki:
Pobór prądu wyłączonej z pilota latarki:
Pobór prądu przy włączonym wyświetlaczu:
Pobór prądu w max dla światła skupionego:
Pobór prądu w max dla światła rozproszonego:
Pobór prądu w min dla światła skupionego:
Pobór prądu w min dla światła rozproszonego:
Napięcie jałowe ładowarki: 5,10V
Max prąd ładowarki podczas ładowania:
Jak to świeci:
4000lm / 2000lm
I dla porównania Convoy C8 XM-L2 T5 5A2 @ 2.8A
Miejsce za dnia:
Wg map satelitarnych odległość do drzew wynosi 50-55m
Dla odmiany zrobiłem też porównanie przy lekko mocniej podkręconych ustawieniach aparatu (dla lepszego oddania zasięgu w dalszych partiach obrazu):
DDT40 @ 4000lm / C8 @ 2.8A
Imalent DDT40 4000lm / 2000lm / "najsłabsze" 400lm / "najsłabsze" 200lm
oraz Convoy C8 HI / MID / LO
No i na koniec próba pokazania, jak świecą diody XP-L z nakładkami rozpraszającymi:
Podsumowanie:
Jest to jedna z najmocniejszych latarek LED jakie do tej pory miałem w rękach. Mocy jej nie brakuje, zasięg też jest bardzo duży, jak na wieloledowca, zasilanie z 4 ogniw gwarantuje długi czas świecenia z realnie potrzebnymi mocami. Światło rozproszone może się przydać na biwaku, podczas odpoczynku w jaskini i innych outdoorowych zastosowaniach, gdzie chcemy oświetlić, nawet całkiem duży, obszar roboczy. Nie podoba mi się natomiast to, że oba światła rozproszone muszą świecić jednocześnie, bo latarka wtedy nie może nam świecić pod nogi np podczas spaceru. Gdyby do tego pominąć fakt wyświetlania głupot na wyświetlaczu oraz brak pamięci dla głównego światła to byłaby to jedna z najlepszych uniwersalnych latarek na rynku.
Oczywiście nie można pominąć tego, że jest to jedna z najbardziej "wypasionych" latarek i posiada na pokładzie kompas, czytelny wyświetlacz OLED, możliwość sterowania pilotem oraz możliwość ładowania akumulatorków przez złącze w obudowie akcesoryjną ładowarką. Na dodatek dostajemy firmowy pokrowiec i zapasowe oringi w szarym twardym kartonie.
O ile producent poprawi wyświetlanie LUMENÓW i kompasu, doda pamięć do światła głównego oraz umożliwi wyłączenie 1 światła rozproszonego, to szczerze polecę tą latarkę każdemu, kogo na nią stać. Obecnie mogę ją polecić jedynie osobom, które szukają przede wszystkim mocnej latarki, użytecznej także do oświetlania różnych obszarów roboczych i którym nie przeszkadzają znalezione przeze mnie wady lub po prostu nie potrzebujących niektórych gadżetów.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie samej latarki, to służę pomocą, do czasu jej posiadania.
Dane techniczne:
6 diod Cree: 4x XM-L2 + 2x XP-L
Max moc 4000/1180lm (producent podaje 5180lm)
Min moc: 5lm
Max natężenie światła: 48000cd
Zasilanie 4x18650 lub 8xCR123
Tryby świecenia: światło ciągłe z reflektorów, światło rozproszone, stroboskop, beacon. SOS
Ilość poziomów światła: duża ilość (ciężko do policzenia, ale wyszło mi po 99)
Możliwość ładowania ogniw 18650 wewnątrz latarki
Wodoodporność IPX8 (zanurzenie do 2m w wodzie)
4 reflektory SMO zakryte szybkami z powłokami antyrefleksyjnymi o dużej przepuszczalności światła, 2 soczewki mleczne
Zasięg światła głównego 400-500m
Odporna na upadki z wysokości 1.5m
Wbudowany wyświetlacz OLED pokazujący aktualne napięcie, temperaturę, moc światła w lumenach oraz kompas, stan ładowania, ostrzeżenia i ew błędy
2 przyciski dotykowe, 3 tact switch
Możliwość sterowania pilotem z 4ma przyciskami
Czas pracy 1:45-1000 godzin
Waga 366g
Wymiary: 13.9 x 6.8 x 5 cm (długość x szerokość/wysokość głowicy, średnica tuby)
Latarka jest dostarczona w kartonowym pudełku wypełnionym pianką. W środku, poza latarką, znajdują się także ładowarka, pilot, pokrowiec, instrukcja obsługi w języku angielskim i chińskim, karta gwarancyjna, zapasowe 2 oringi i zapasowa czarna folia na wyświetlacz. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.
Jakość i wykonanie:
Nie ma się tutaj do czego przyczepić, bo wszystko jest dobrze spasowane. Anoda jest matowa i jednolita na całej latarce. Gwint trapezowy łączący tubę z głowicą jest długi i wykonany tak, jak trzeba. Smaru jest duża ilość i dzięki temu chodzi całkowicie płynnie. Oczywiście znalazła się tam także uszczelka. Szybki są czyste a wewnątrz reflektorów nie ma żadnego syfu czy też pyłków. Przyciski tact switch chodzą płynnie w wyczuwalnym i słyszalnym klikiem.
Pilot chromowany z 4 przyciskami i karabinkiem nie budzi zastrzeżeń. Jest nieco ciężki w porównaniu choćby z pilotem samochodu, bo prawdopodobnie wykonany został ze stali i plastiku.
Ładowarka (zasilacz) jest bez jakichkolwiek napisów czy też diody sygnalizującej działanie.
Pokrowiec uszyty jest dosyć starannie ale jakby nie do końca pod ten model latarki. Podczas wkładania światełka trzeba dosyć mocno rozciągnąć gumę, by weszło na swoje miejsce. Niemniej po uporaniu się z siłą gumy wszystko trzyma się solidnie i działa poprawnie.
Jako ostatni test, w obawie przed ew uszkodzeniami, przeprowadzę próby wodoodporności i wyniki zamieszczę tutaj
Interface:
Obsługa mimo, że posiada dużą ilość opcji, jest jednak łatwa w przyswojeniu. Przy pierwszym kontakcie jedynie miałem problem z odgadnięciem, jak steruje się poziomami mocy, bo pierwszy raz spotykam się z przyciskami dotykowymi (oczywiście instrukcję czytam dopiero, jak wszystkie inne sposoby zawiodą). Z uwagi na to, że dotyk jest typu pojemnościowego, należy mieć świadomość niemożności pełnej obsługi latarki mając założone rękawiczki. W cienkich rękawiczkach z podszytą skórą czasem udaje się zmienić jasność ale trzeba mocno docisnąć palec. Przyciski te bardzo chętnie reagują na choćby kroplę wody więc przy większej wilgotności trzeba zadbać o uprzednie ich zablokowanie.
Latarkę włączamy największym czarnym przyciskiem po krótkim naciśnięciu a wyłączamy po dłuższym przytrzymaniu. Krótkie kliknięcie podczas świecenia wyłącza ekran i blokuje tym samym klawisze dotykowe (na ekranie pojawia się napis LOCKOUT). Znajduje się on na przeciwnej ściance głowicy niż wyświetlacz i wg mnie jest to dobre umiejscowienie, choć początkowo ciężko się przestawić na trzymanie go "z tyłu", czyli odwrotnie iż w innych latarkach posiadających boczny włącznik.
Moc świecenia i również migania, regulujemy 2ma, podświetlanymi na czerwono, przyciskami dotykowymi przy wyświetlaczu: ten umieszczony powyżej dodaje mocy a ten poniżej ujmuje. Można je zarówno "klikać" a także przytrzymywać. Z racji iż jest ok 99 poziomów jasności i regulacja mocy nie jest liniowa, najczęściej jednak będziemy te guziki przytrzymywać aż do uzyskania potrzebnego poziomu światła.
Na krawędzi głowicy na prawo od OLEDa znajduje się srebrny guzik służący do przełączania wyświetlanych informacji na wyświetlaczu a są nimi: kompas, termometr pokazujący aktualną temperaturę głowicy, aktualne napięcie zasilające oraz ilość światła generowanego w danej chwili. Podglądu na te parametry (poza ostatnim) można wykonać także przy wyłączonej latarce.
Na krawędzi po lewej od OLEDa natomiast znajduje się przycisk do zmiany trybów latarki. Krótkie naciśnięcia zmieniają światło z frontowego skupionego, na boczne rozproszone. Dłuższe przytrzymanie wchodzi w tryb migaczy: stroboskop, beacon oraz SOS. Wyjść można z migacza po krótkim naciśnięciu przycisku.
Do obsługi latarki służy też oczywiście pilot z zestawu. Żeby móc go używać należy uprzednio włączyć latarkę guzikiem na głowicy. Wyłączenie latarki pilotem pozostawia sterownik w trybie czuwania (gotowym do odbioru informacji z pilota IR). Na pilocie są 4 przyciski i umożliwiają sterowanie wszystkim, poza funkcjami wyświetlacza, czyli można przełączać tryby, korygować moc w obie strony i oczywiście włączać/wyłączać latarkę.
Latarka posiada pamięć ostatnio używanego trybu i poziomu mocy ale tylko, gdy używane było światło rozproszone, w innym przypadku włącza się przód z mocą 4000lm, ew po zmianie trybu z migacza lub rozproszonego z mocą 2000lm. Trzeba tutaj zachować szczególną ostrożność, bo nawet w środku słonecznego dnia, skupione światło o takiej mocy, skierowane w okolice twarzy, potrafi oślepić na kilka sekund. Nie wiem dlaczego nie ma pamięci dla głównego światła choćby po zmianie trybu ale wiem, że po kilkukrotnym walnięciu sobie w oczy, pamięć taką wyrobimy sobie sami, jako jej użytkownicy.
Pamięć światła rozproszonego natomiast działa do momentu wymiany akumulatorków (odcięcia zasilania od głowicy).
Podłączenie akcesoryjnej ładowarki powoduje odpalenie wyświetlacza i podświetlania guzików dotykowych na czas ok 3 minut. OLED pokazuje wtedy napięcie oraz animowaną ikonę ładowania akumulatorka. W przypadku naładowania aku do pełna ikona ta pokazuje na stałe 5 "kresek". Podczas ładowania naciskanie innego guzika, niż czarnego, nie przynosi żadnego efektu. Można natomiast włączyć latarkę i tym samym przerwać proces ładowania.
Na chwilę uwagi zasługuje też to, co jest wyświetlane na ekranie podczas regulacji mocy. W trybie światła rozproszonego podczas dodawania mocy pokazuje się od najniższego napis 5 LUMENS, później 0 (słownie zero) LUMENS, 18, później znów 18, i jeszcze raz 18, i jeszcze raz 18 (oczywiście ilość światła od pierwszego 18 LUMENS do ostatniego zmieniła się bardzo wyraźnie), następnie 37 i jeszcze raz 37 ... pod koniec zakresu są już bardziej realne wskazania i nie powtarzają się ale poziomów jest ok 99 i nie wszystkie przejrzałem.
Nieco inaczej sprawa wygląda podczas regulacji światła skupionego, bo po naciśnięciu + lub - pojawia się na ekranie belka odpowiadająca aktualnej mocy i blokująca na jakieś 3 sekundy możliwość przełączenia informacji na ekranie (żeby np zobaczyć poziom mocy w lumenach). Gdy już zniknie ta belka to widzimy kolejno: 5, 5, 5, 100, i dalej 100 widać na 20 poziomach (fakt, że ilość światła wiele się nie zmienia ale 100lm też nie ma), 200, (nów z 20x 200, kilka razy 400, 700, 700 .... pod koniec zakresu znowu wygląda to znacznie realniej.
Skoro producent chciał wyświetlać lumeny, to powinien trochę bardziej się przyłożyć do tego i wyświetlać bardziej zbliżone do realiów wartości na dolnym i średnim zakresie. Belka pokazująca aktualny poziom mogła by też nie blokować wyświetlacza.
Kompas tak naprawdę pokazuje w jakim kierunku i o ile stopni względem północy mamy skierowany front latarki, bo strzałka zawsze pokazuje N ... trochę to dezorientuje, gdy chcemy na szybko odczytać poprawny kierunek geograficzny. Nad tym także producent powinien jeszcze popracować albo usunąć w ogóle, bo posiadanie kompasu w latarce jest dosyć dyskusyjne, szczególnie, że nigdzie nie znalazłem możliwości jego kalibracji.
Tryb 4000lm, nazwany TURBO, jest ograniczony czasowo do 3 minut świecenia i szkoda, że tylko czasowo, bo w te 3 minuty głowica potrafi naprawdę mocno się nagrzać. Po upływie ok 3 minut sterownik przechodzi na poziom 2000lm, gdzie niewielki ruch chłodzi latarkę do przyzwoitego poziomu. Oczywiście w razie potrzeby można można dodać nieco mocy i uzyskać na wyjściu 3600lm.
Zabezpieczenie przed rozładowaniem ogniw także jest i działa w ten sposób, że przy napięciu ok 3.4V obniżana jest moc i blokowane najwyższe poziomy mocy (możemy jednak podnieć sami nieco moc ale najmocniejszy tryb jest zablokowany). Próg ten prawdopodobnie zależy też od napięcia akumulatorków podczas włączenia lub/i temperatury głowicy a może i nawet czasu od włączenia latarki. Bez dobrania się do sterownika można tylko przypuszczać, jak to dokładnie działa.
Poniżej 3.1V mruga ikonka pustej baterii na wyświetlaczu. Przy 2.8V następuje całkowite wyłączenie latarki i blokada możliwości włączenia do czasu włożenia ładowarki lub zmiany akumulatorków.
Co ciekawe, bo w instrukcji nie znalazłem takowej informacji, latarkę możemy zabezpieczyć przed przypadkowym włączeniem (także przez niepowołane osoby), przez naciśnięcie obu bocznych przycisków na ok 1-2 sekundy (dostaniemy wtedy kilka szybkich błysków z przednich reflektorów). Odblokowanie odbywa się w ten sam sposób ale latarka od razu się włącza.
Pomiary elektryczne:
Dane uzupełnię na dniach
Pobór prądu wyłączonej latarki:
Pobór prądu wyłączonej z pilota latarki:
Pobór prądu przy włączonym wyświetlaczu:
Pobór prądu w max dla światła skupionego:
Pobór prądu w max dla światła rozproszonego:
Pobór prądu w min dla światła skupionego:
Pobór prądu w min dla światła rozproszonego:
Napięcie jałowe ładowarki: 5,10V
Max prąd ładowarki podczas ładowania:
Jak to świeci:
4000lm / 2000lm
I dla porównania Convoy C8 XM-L2 T5 5A2 @ 2.8A
Miejsce za dnia:
Wg map satelitarnych odległość do drzew wynosi 50-55m
Dla odmiany zrobiłem też porównanie przy lekko mocniej podkręconych ustawieniach aparatu (dla lepszego oddania zasięgu w dalszych partiach obrazu):
DDT40 @ 4000lm / C8 @ 2.8A
Imalent DDT40 4000lm / 2000lm / "najsłabsze" 400lm / "najsłabsze" 200lm
oraz Convoy C8 HI / MID / LO
No i na koniec próba pokazania, jak świecą diody XP-L z nakładkami rozpraszającymi:
Podsumowanie:
Jest to jedna z najmocniejszych latarek LED jakie do tej pory miałem w rękach. Mocy jej nie brakuje, zasięg też jest bardzo duży, jak na wieloledowca, zasilanie z 4 ogniw gwarantuje długi czas świecenia z realnie potrzebnymi mocami. Światło rozproszone może się przydać na biwaku, podczas odpoczynku w jaskini i innych outdoorowych zastosowaniach, gdzie chcemy oświetlić, nawet całkiem duży, obszar roboczy. Nie podoba mi się natomiast to, że oba światła rozproszone muszą świecić jednocześnie, bo latarka wtedy nie może nam świecić pod nogi np podczas spaceru. Gdyby do tego pominąć fakt wyświetlania głupot na wyświetlaczu oraz brak pamięci dla głównego światła to byłaby to jedna z najlepszych uniwersalnych latarek na rynku.
Oczywiście nie można pominąć tego, że jest to jedna z najbardziej "wypasionych" latarek i posiada na pokładzie kompas, czytelny wyświetlacz OLED, możliwość sterowania pilotem oraz możliwość ładowania akumulatorków przez złącze w obudowie akcesoryjną ładowarką. Na dodatek dostajemy firmowy pokrowiec i zapasowe oringi w szarym twardym kartonie.
O ile producent poprawi wyświetlanie LUMENÓW i kompasu, doda pamięć do światła głównego oraz umożliwi wyłączenie 1 światła rozproszonego, to szczerze polecę tą latarkę każdemu, kogo na nią stać. Obecnie mogę ją polecić jedynie osobom, które szukają przede wszystkim mocnej latarki, użytecznej także do oświetlania różnych obszarów roboczych i którym nie przeszkadzają znalezione przeze mnie wady lub po prostu nie potrzebujących niektórych gadżetów.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie samej latarki, to służę pomocą, do czasu jej posiadania.
Witam
Przeczytałem...
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wyświetlanie mocy w lumenach, to taki bajer, który ma przyciągnąć klienta. Jeśli jednak rozwiązać by to trochę inaczej i np. ustawić żądaną moc na wyświetlaczu i dopiero ją "zatwierdzić" innym przyciskiem, to uważam, że ta funkcja była by bardziej przydatna, choć uważam, że gdyby na wyświetlaczu była podawana wartość procentowa ilości światła, informacja była by równie, o ile nie bardziej, przydatna.
Kompas, tak jak piszesz, trochę kontrowersyjna sprawa.
No i trochę dziwi, brak pamięci ostatnio używanego trybu.
Pozdrawiam
Przeczytałem...
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wyświetlanie mocy w lumenach, to taki bajer, który ma przyciągnąć klienta. Jeśli jednak rozwiązać by to trochę inaczej i np. ustawić żądaną moc na wyświetlaczu i dopiero ją "zatwierdzić" innym przyciskiem, to uważam, że ta funkcja była by bardziej przydatna, choć uważam, że gdyby na wyświetlaczu była podawana wartość procentowa ilości światła, informacja była by równie, o ile nie bardziej, przydatna.
Kompas, tak jak piszesz, trochę kontrowersyjna sprawa.
No i trochę dziwi, brak pamięci ostatnio używanego trybu.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
GratkiPyra pisze:Przeczytałem...
Jak dla mnie to ten wyświetlacz mógłby pokazywać tylko napięcie i by wystarczyło, bo moc widzimy przed sobą, tryb pracy również, temperaturę czujemy w ręce a kompasowi nie zaufam
Pomijając ten bajer, jakim jest OLED, z większych wad pozostaje tylko brak pamięci trybu głównego światła, co jest akurat plusem w latarkach typowo obronno-zaczepnych zwanych taktycznymi. Niestety dla producenta, bardzo tym zawęża grono zadowolonych z latarki klientów. No ale chyba w każdej dziedzinie tak jest, że nie zadowoli się każdego 1 produktem.
Latarka nie ma "gotowych" poziomów jasności, tylko ustawia się zawsze poziom wg potrzeb z tych 99 dostępnych?
4000 lumenów to max, a "kolejny" niższy poziom to 3600lm i przy nim nie ma już ograniczenia czasowego?
Jaka barwa światła? Ile K (mniej wiecej)?
Do zasilania potrzeba aku z wystającymi plusami?
4000 lumenów to max, a "kolejny" niższy poziom to 3600lm i przy nim nie ma już ograniczenia czasowego?
Jaka barwa światła? Ile K (mniej wiecej)?
Do zasilania potrzeba aku z wystającymi plusami?
Nie ma gotowych poziomów, trzymając przyciski przejście ze skrajnych wartości trwa ok 2-3 sek.
3600lm jest kolejnym niższym i raczej można nim świecić do osłabnięcia akusów (ew stwierdzenia, że latarka jest zbyt ciepła).
Barwa ok 6000K, może max 6500K ale nie mam żadnego źródła o zbliżonej i znanej temperaturze aby mieć dokładniejsze porównanie.
Plusy muszą wystawać ew trzeba kapnąć cyną (akurat ja tak mam u siebie).
3600lm jest kolejnym niższym i raczej można nim świecić do osłabnięcia akusów (ew stwierdzenia, że latarka jest zbyt ciepła).
Barwa ok 6000K, może max 6500K ale nie mam żadnego źródła o zbliżonej i znanej temperaturze aby mieć dokładniejsze porównanie.
Plusy muszą wystawać ew trzeba kapnąć cyną (akurat ja tak mam u siebie).
Diod o tej barwie nie mam już, to raz. 2, że nie dam głowy czy uda się mi dostać do nich bezinwazyjnie (są na szkle pierścienie, które pewnie można odkręcić ale nie odkręcałem ich więc 100% pewności nie mam). No i jeszcze jest kwestia taka, że musiał byś wygrać licytację, wtedy mógłbym na Twoją prośbę spróbować się do nich dostać i ew oskalpować (barwa powinna się ocieplić i przy okazji zwiększyć zasięg), no chyba, że po udanej próbie rozkręcenia dostarczył byś do mnie odpowiednie diody.
OK. Czyli muszę uważać.
A tak z doświadczenia, czy możesz powiedzieć (czy można przypuszczać), że producenci mogą nadużywać norm IPxx i należy zachowywać zasadę ograniczonego zaufania? Zdarzały się już przypadki "utopienia" latarki pomimo deklaracji producenta? Niestety nie przeczytałem jeszcze całego forum...
A tak z doświadczenia, czy możesz powiedzieć (czy można przypuszczać), że producenci mogą nadużywać norm IPxx i należy zachowywać zasadę ograniczonego zaufania? Zdarzały się już przypadki "utopienia" latarki pomimo deklaracji producenta? Niestety nie przeczytałem jeszcze całego forum...
Pozdrawiam!
lumen
lumen
Często nadużywają wodoodporności i innych parametrów (nawet miałem kiedyś JetBeama, któremu latała szybka, mimo wszystkich elementów i dobrego skręcenia). Upadki z 1,5m ... zależy jak upadnie. Zasięgi w setkach metrów ... nie dowiesz się póki sam nie zaświecisz. O lumenach i czasach świecenia nie ma nawet co się rozwodzić, bo życia nie starczy na opisanie wszystkiego.
Na szczęście jest to forum i wiele osób znających temat więc wystarczy czasem zapytać i znajdzie się ktoś, kto ma akurat wiedzę na temat danej latarki.
Na szczęście jest to forum i wiele osób znających temat więc wystarczy czasem zapytać i znajdzie się ktoś, kto ma akurat wiedzę na temat danej latarki.
I to jest siła forum
Znalazłem film, na którym w 7:48 gość opłukuje DDT40 i później nie skarży się w komentarzach na nieszczelność, także jest może cień nadziei - ja ryzykował jednak nie będę.
Odnośnie ewentualnego moda tej latarki: znalazłem recenzję, w której napisano: "The light has independent smaller cooling fin on the corner of the head respectively. There is the o-ring between the lens and the reflector. Also I could find there's the waterproof o-ring around the bezel ring as well when I unscrew the bezel ring.", także może dałoby się dobrać i od tyłu do bebechów. Wspominałeś jednak, że być może wszystko jest klejone. Czy klejenie dyskwalifikuje próby rozbiórki z uwagi na możliwość powstania głębokich uszkodzeń, czy też można jednak podejmować się tego bez większego ryzyka? Co powiesz tak z perspektywy starego wyjadacza?
Znalazłem film, na którym w 7:48 gość opłukuje DDT40 i później nie skarży się w komentarzach na nieszczelność, także jest może cień nadziei - ja ryzykował jednak nie będę.
Odnośnie ewentualnego moda tej latarki: znalazłem recenzję, w której napisano: "The light has independent smaller cooling fin on the corner of the head respectively. There is the o-ring between the lens and the reflector. Also I could find there's the waterproof o-ring around the bezel ring as well when I unscrew the bezel ring.", także może dałoby się dobrać i od tyłu do bebechów. Wspominałeś jednak, że być może wszystko jest klejone. Czy klejenie dyskwalifikuje próby rozbiórki z uwagi na możliwość powstania głębokich uszkodzeń, czy też można jednak podejmować się tego bez większego ryzyka? Co powiesz tak z perspektywy starego wyjadacza?
Pozdrawiam!
lumen
lumen
Na HC50 zostały ślady otwierania (było klejone) i samo otwarcie to kilkadziesiąt minut walki z różnymi pomocami i dziesiątki litrów wylanego potu. Finalnie dobre imadło i duży klucz do rur poradziło sobie a możesz wierzyć lub nie ale pary trochę w łapach mam i inne metody zawiodły. Nie wiem nawet czy nie jestem nadal jedyną osobą, która rozebrała HC50 na części no ale miałem uszkodzoną sztukę i trzeba było ją rozkręcić jakoś.
Skoro odkręcił pierścień, to jest szansa, że można się dostać do diod. Jeśli są na normalnych podłożach to pewnie też można je wymienić bez większego problemu.
Skoro odkręcił pierścień, to jest szansa, że można się dostać do diod. Jeśli są na normalnych podłożach to pewnie też można je wymienić bez większego problemu.
ElSor pisze: ...kilkadziesiąt minut walki z różnymi pomocami i dziesiątki litrów wylanego potu. Finalnie dobre imadło i duży klucz do rur poradziło sobie a możesz wierzyć lub nie ale pary trochę w łapach mam i inne metody zawiodły...
To ja póki co poświecę sobie bez kombinowania, co by świecidełko trochę pożyło. Kiedyś może, jak trochę okrzepnę w temacie i nadejdzie czas na upgrade - no, to wtedy może...
EDIT:
Dobrze ja widzę?! HC50 to ta mała czołówka od Nitecore? I przeżyła to imadło i Twoje łapy?
No, gratuluję Panie Kolego, gratuluję!
Pozdrawiam!
lumen
lumen