Do jakiego poziomu bezpiecznie rozładowywać ogniwa LiIon?
Do jakiego poziomu bezpiecznie rozładowywać ogniwa LiIon?
Witam,
Miałem dziś drobną przygodę z Panasoniciem NCR18650B. Używałem go w EDC X1 zamontowanej jako lampka warsztatowa. W momencie gdy zaczęła mrugać zostały mi jeszcze tylko "dwa" kabelki do przylutowania. Chwilka dosłownie, przecież nie będę wstawał w takim momencie i szedł po nowe ogniowo... Efekt był taki, że dobiłem do 2,6V. Nawet Opus się zdziwił bo z zadanych 500mA przez pierwsze 20 minut łaskotał NCRa prądem 200mA. Wkońcu jego "Discharge test" schodzi tylko do 2,8V.
Wprawdzie producent podaje bezwzględną granicę dla tego modelu na poziomie 2,5V i chyba tak jest liczona jego pojemność, ale moje pytanie brzmi gdzie jest rozsądna granica, żeby nie obniżać żywotności danego ogniwa?
Miałem dziś drobną przygodę z Panasoniciem NCR18650B. Używałem go w EDC X1 zamontowanej jako lampka warsztatowa. W momencie gdy zaczęła mrugać zostały mi jeszcze tylko "dwa" kabelki do przylutowania. Chwilka dosłownie, przecież nie będę wstawał w takim momencie i szedł po nowe ogniowo... Efekt był taki, że dobiłem do 2,6V. Nawet Opus się zdziwił bo z zadanych 500mA przez pierwsze 20 minut łaskotał NCRa prądem 200mA. Wkońcu jego "Discharge test" schodzi tylko do 2,8V.
Wprawdzie producent podaje bezwzględną granicę dla tego modelu na poziomie 2,5V i chyba tak jest liczona jego pojemność, ale moje pytanie brzmi gdzie jest rozsądna granica, żeby nie obniżać żywotności danego ogniwa?
Producent podaje 2,5V i żywotność też podaje przy takim założeniu:
Granica 3V-2,8V jest ok, później energii w ogniwie mało co zostaje.
Nie masz czym się martwić.
Granica 3V-2,8V jest ok, później energii w ogniwie mało co zostaje.
Nie masz czym się martwić.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Rozładowałem do wyłączenia latarki X1 ogniwo NCR 18650 PF ponad 100 razy i nie widze żadnych negatywnych skutków.
Na dzień dzisiejszy ogniwo zostało rozładowane w ten sposób 114 razy i pojemność spadła w nim porównywalnie jak w ogniwie referencyjnym które jest rozładowywane o wiele płycej - do 2.9V i większym prądem.
Robie długodystansowy test ogniw Li-ion i jednym z punktów programu jest właśnie takie głebokie rozładowanie.
Na dzień dzisiejszy ogniwo zostało rozładowane w ten sposób 114 razy i pojemność spadła w nim porównywalnie jak w ogniwie referencyjnym które jest rozładowywane o wiele płycej - do 2.9V i większym prądem.
Robie długodystansowy test ogniw Li-ion i jednym z punktów programu jest właśnie takie głebokie rozładowanie.
Jednakże miało i nie pozostawiło po sobie żadnych ujemnych efektów. Zostało to empirycznie sprawdzone zaś sam przypadek jest wg. mnie cennym doświadczeniem.Manekinen pisze:Ogniwo nawet po głębokim rozładowaniu powinno samo podnieść swoje napięcie powyżej 3V, także takie coś jak leżakowanie przy 2V nie powinno mieć w ogóle miejsca.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: środa 14 paź 2015, 22:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam
Mam na imię Rafał
W kwestii szeroko rozumianego "światła" jestem zupełnie zielony, więc wybaczcie moje nieprofesjonalne pytanie, ale chciałbym podpytać się o następującą kwestię.
Dzisiaj z wieczora biegałem sobie po lesie z następującym zestawem
latarka Convoy s2+ wraz z aku Li-ion SANYO NCR18650GA 3500mAh
wszystko kupione tu:
http://solarforce.eu/akumulator-liion-s ... p-105.html
http://solarforce.eu/latarka-convoy-s2- ... p-102.html
Biegałem 1 godzinę na maksymalnym ustawieniu jasności światła (tryb high 100%).
Z forum wyczytałem, że generalnie przy takich ustawieniach posiadane przeze mnie ogniowo starcza na około 1h, 1,3 h. Czytam również, że dobrze jest zadbać o to, aby napięcie na ogniwie nie spadło poniżej określonego poziomu (w moim przypadku 2,5 V).
Pytanie_1:
Czy po takim 1 godzinnym bieganiu na maksymalnych ustawieniach mogę już doładować ogniwo celem zapobiegnięcia spadku napięcia poniżej granicznego progu, czy też takie doładowywanie "po trochu" (bez sprawdzenia rzeczywistego napięcia) ogniwa typu Li-ion jest dla niego szkodliwe?
Żeby było śmieszniej, wydaje mi się, że po tym godzinnym bieganiu latarka cały czas świeci z podobną jasnością.
Tak jak pisałem, jestem zielony w temacie ogniw. Chciałbym zachować jego żywotność jak najdłuższej. Niestety nie mam profesjonalnego narzędzia do pomiaru napięcia na ogniwie. Oczywiście wiem, że latarka oferuje opcję sprawdzenia takiego napięcia za pomocą systemu błysków, ale szczerze mówiąc wywołanie tej opcji przy pomocy 8. kliku trochę mnie nie przekonuje. Obawiam się o trwałość tego gumowego przycisku latarki.
Pytanie_2:
Jak szybko z waszego doświadczenia może rozładować się ogniwo Li-ion do tego niebezpiecznego poziomu w momencie kiedy leży sobie nieużywane? Chodzi mi krótko mówiąc o częstotliwość ładowania ogniwa w celu uniknięcia spadku jego pojemności.
Pytanie_3:
Czy ktoś miał już doświadczenie z eksploatacją ogniwa Li-ion SANYO NCR18650GA 3500mAh? Jak długo jest ono w stanie zachować swoją żywotność. Pytam w kontekście mojego biegania. Zależy mi na tym, abym mógł sobie tą godzinkę spokojnie w lesie pobiegać wieczorem na maksymalnych ustawieniach bez obaw o nagły spadek jasności strumienia światła.
Z góry dzięki za ewentualne odpowiedzi i sorki za przydługi post, ale jestem zupełny świeżak.
Mam na imię Rafał
W kwestii szeroko rozumianego "światła" jestem zupełnie zielony, więc wybaczcie moje nieprofesjonalne pytanie, ale chciałbym podpytać się o następującą kwestię.
Dzisiaj z wieczora biegałem sobie po lesie z następującym zestawem
latarka Convoy s2+ wraz z aku Li-ion SANYO NCR18650GA 3500mAh
wszystko kupione tu:
http://solarforce.eu/akumulator-liion-s ... p-105.html
http://solarforce.eu/latarka-convoy-s2- ... p-102.html
Biegałem 1 godzinę na maksymalnym ustawieniu jasności światła (tryb high 100%).
Z forum wyczytałem, że generalnie przy takich ustawieniach posiadane przeze mnie ogniowo starcza na około 1h, 1,3 h. Czytam również, że dobrze jest zadbać o to, aby napięcie na ogniwie nie spadło poniżej określonego poziomu (w moim przypadku 2,5 V).
Pytanie_1:
Czy po takim 1 godzinnym bieganiu na maksymalnych ustawieniach mogę już doładować ogniwo celem zapobiegnięcia spadku napięcia poniżej granicznego progu, czy też takie doładowywanie "po trochu" (bez sprawdzenia rzeczywistego napięcia) ogniwa typu Li-ion jest dla niego szkodliwe?
Żeby było śmieszniej, wydaje mi się, że po tym godzinnym bieganiu latarka cały czas świeci z podobną jasnością.
Tak jak pisałem, jestem zielony w temacie ogniw. Chciałbym zachować jego żywotność jak najdłuższej. Niestety nie mam profesjonalnego narzędzia do pomiaru napięcia na ogniwie. Oczywiście wiem, że latarka oferuje opcję sprawdzenia takiego napięcia za pomocą systemu błysków, ale szczerze mówiąc wywołanie tej opcji przy pomocy 8. kliku trochę mnie nie przekonuje. Obawiam się o trwałość tego gumowego przycisku latarki.
Pytanie_2:
Jak szybko z waszego doświadczenia może rozładować się ogniwo Li-ion do tego niebezpiecznego poziomu w momencie kiedy leży sobie nieużywane? Chodzi mi krótko mówiąc o częstotliwość ładowania ogniwa w celu uniknięcia spadku jego pojemności.
Pytanie_3:
Czy ktoś miał już doświadczenie z eksploatacją ogniwa Li-ion SANYO NCR18650GA 3500mAh? Jak długo jest ono w stanie zachować swoją żywotność. Pytam w kontekście mojego biegania. Zależy mi na tym, abym mógł sobie tą godzinkę spokojnie w lesie pobiegać wieczorem na maksymalnych ustawieniach bez obaw o nagły spadek jasności strumienia światła.
Z góry dzięki za ewentualne odpowiedzi i sorki za przydługi post, ale jestem zupełny świeżak.
Rafał_1982, witamy.
ad.1) Możesz doładować.
Świeci z podobną jasnością, gdyż ogniwo w takiej latarce odpowiada, za napędzanie sterownika, a dopiero później sterownik napędza diodę, jednocześnie sprawiając, że dioda przez większość czasu świeci z tą samą jasnością. Nawet gdy dojdziesz do poziomu gdy jej jasność zacznie spadać to nie zauważysz tego od razu, chyba, że miałbyś drugą identyczną latarkę z naładowanym w pełni ogniwem i zapalił byś je razem.
Sprawdzanie napięcia ośmioklikiem jest OK i pokazuje orientacyjny poziom napięcia. Ogniwa nie rozładujesz poniżej bezpiecznego poziomu, bo sterownik latarki ma wbudowane zabezpieczenie, które w krytycznym momencie poinformuje Cie o niskim napięciu.
Te gumki są raczej niezniszczalne, a gdyby zdarzyło się "raczej" to kosztują parę złotych, a ich wymiana jest bardzo prosta.
ad.2) Nowe, sprawne ogniwo nie powinno się rozładować samo do niebezpiecznego poziomu- nie musisz się martwić.
ad.3) Gdybyś przez rok biegał bez wyjątku codziennie i codziennie je ładował nie powinno zauważalnie stracić parametrów.
ad.1) Możesz doładować.
Świeci z podobną jasnością, gdyż ogniwo w takiej latarce odpowiada, za napędzanie sterownika, a dopiero później sterownik napędza diodę, jednocześnie sprawiając, że dioda przez większość czasu świeci z tą samą jasnością. Nawet gdy dojdziesz do poziomu gdy jej jasność zacznie spadać to nie zauważysz tego od razu, chyba, że miałbyś drugą identyczną latarkę z naładowanym w pełni ogniwem i zapalił byś je razem.
Sprawdzanie napięcia ośmioklikiem jest OK i pokazuje orientacyjny poziom napięcia. Ogniwa nie rozładujesz poniżej bezpiecznego poziomu, bo sterownik latarki ma wbudowane zabezpieczenie, które w krytycznym momencie poinformuje Cie o niskim napięciu.
Te gumki są raczej niezniszczalne, a gdyby zdarzyło się "raczej" to kosztują parę złotych, a ich wymiana jest bardzo prosta.
ad.2) Nowe, sprawne ogniwo nie powinno się rozładować samo do niebezpiecznego poziomu- nie musisz się martwić.
ad.3) Gdybyś przez rok biegał bez wyjątku codziennie i codziennie je ładował nie powinno zauważalnie stracić parametrów.
1. Ogniwo możesz spokojnie doładować w dowolnym momencie. Nie musisz go także ładować do pełna. Po prostu nie wolno przekraczać minimalnego (zazwyczaj ok. 2,5-2,8V) i maksymalnego napięcia (najczęściej 4,2V), oraz maksymalnego prądu ładowania i rozładowania.
O przycisk w latarce się nie martw, wytrzyma bardzo dużo, a jak padnie, to są łatwo dostępne i tanie części zamienne.
2. Tym właściwie nie masz się co przejmować. Latarka którą masz nie pobiera prądu gdy jest wyłączona, więc może leżeć nawet rok bez obawy o samorozładowanie ogniwa. Należy jednak pamiętać, że przy dłuższym przechowywaniu nieużywanego ogniwa (kilka miesięcy i więcej) najlepiej naładować je do 3,6-3,7V i przechowywać w chłodnym miejscu.
3. Ogniwo powinno wytrzymać kilkaset cykli ładowania. Oczywiście nie jest tak, że po pewnym czasie po prostu się uszkodzi, tylko z każdym kolejnym ładowaniem jego pojemność będzie coraz mniejsza.
Jak już trochę minie Ci "podjaranie" nową latarką, to zobaczysz, zę ciągłe świecenie na 100% wcale nie jest potrzebne, a czasami nawet wręcz przeszkadza. Przy zwykłym bieganiu tryb 30% jest w zupełności wystarczający.
O przycisk w latarce się nie martw, wytrzyma bardzo dużo, a jak padnie, to są łatwo dostępne i tanie części zamienne.
2. Tym właściwie nie masz się co przejmować. Latarka którą masz nie pobiera prądu gdy jest wyłączona, więc może leżeć nawet rok bez obawy o samorozładowanie ogniwa. Należy jednak pamiętać, że przy dłuższym przechowywaniu nieużywanego ogniwa (kilka miesięcy i więcej) najlepiej naładować je do 3,6-3,7V i przechowywać w chłodnym miejscu.
3. Ogniwo powinno wytrzymać kilkaset cykli ładowania. Oczywiście nie jest tak, że po pewnym czasie po prostu się uszkodzi, tylko z każdym kolejnym ładowaniem jego pojemność będzie coraz mniejsza.
Jak już trochę minie Ci "podjaranie" nową latarką, to zobaczysz, zę ciągłe świecenie na 100% wcale nie jest potrzebne, a czasami nawet wręcz przeszkadza. Przy zwykłym bieganiu tryb 30% jest w zupełności wystarczający.