A po co niszczyć dobrą zębatkę, ściągacz do łożysk i poszło gładko...Doctore pisze:Jak zdejmiesz tą zębatkę to napisz o tym bo mi się jeszcze nie udało, podobno w dużym imadle można ścisnąć i powinno pęknąć...
Wczoraj i dziś trochę maszynka popracowała i kolejne elementy mogły zostać zmontowane.
Dzisiejsze wypociny:
Ceowniki do których zamocowałem wałki podparte, zostały na końcach podfrezowane na głębokość 0,25mm i szerokość 10,1mm (tyle ma płaskownik 10mm). Natrasowałem też miejsca gdzie mają być otwory do podpór wałków i też je frezowałem, aby obie sztuki były identycznie osadzone. Napisany był jeden program na dwa otwory Φ 4mm, na stole przykręciłem wzornik a następnie przesuwałem ceowniki do znacznika i frezowanie. Podpory osi X, też mają podfrezowania, w które wpasowują się ceowniki z wałkami, więc nie ma szans na przesunięcia podczas eksploatacji.
Elementy "zaprojektowane w głowie", więc programy frezowania robione na bieżąco, niestety powodują pomyłki, co widać po powrocie frezu poniżej powierzchni materiału, oraz "dodatkowym" otworze...
Po złożeniu wszystko idealnie pasuje i trzyma kąty. Otwory robione dokładnie na wymiar śrub, też pasują.
Nie spodziewałem się takiej precyzji po takiej "zabawce", ale przy delikatnym skrobaniu, dokładność jest zadowalająca.
Pozdrawiam