Podziel się swoim smutkiem
Latem narzekanie, że jest za ciepło. Zimą narzekanie, że jest za zimno. Jak latem nie jest ciepło a zimą zimno to też narzekanie, że kiepska zima i lato. Po to jest lato, żeby było gorącą a zimą ma być zimno.
Ostatnio zmieniony niedziela 05 lip 2015, 18:05 przez Fluxor, łącznie zmieniany 1 raz.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
- lord_craven
- Posty: 415
- Rejestracja: środa 27 lut 2013, 12:32
- Lokalizacja: Leżajsk
Ja już też wolę zimę. Jest mnóstwo sposobów na wytworzenie ciepła, znacznie trudniej coś schłodzić. Teraz mam 35°C w pokoju i mam wrażenie, że zaraz się uduszę. Wentylatory dmuchają ciepłym, za oknem chłodniej, ale otwarcie okna na oścież niewiele daje. Jak w łazience odkręcę wodę to najpierw leci ciepła, a dopiero po chwili zimna. To jest jakiś koszmar. Przyjechałem tu wczoraj i muszę przeżyć cały miesiąc...
Pozdrawiam
-
- Posty: 198
- Rejestracja: niedziela 12 kwie 2015, 21:20
- Lokalizacja: W-wa
Dla równowagi napiszę, że mi się te upały podobały. A smutno mi, że się już skończyły.
Nawet praca w tym słońcu mi się podobała, męczyła, ale podobała. Sandały, topless, filtr 30, ew. kapelusz. Bardzo dużo wody.
Mieszkanie obowiązkowo wietrznie tylko w nocy. W dzień zamknięte wszystko.
Pozdrawiam.
Nawet praca w tym słońcu mi się podobała, męczyła, ale podobała. Sandały, topless, filtr 30, ew. kapelusz. Bardzo dużo wody.
Mieszkanie obowiązkowo wietrznie tylko w nocy. W dzień zamknięte wszystko.
Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
U mnie żadne wietrzenie nic nie daje, okna mam otwarte non stop przez 24h na przestrzał.
Niestety mieszkam na ostatnim piętrze i jak blok się nagrzeje to mam w pokoju jak w piecu, jakieś 30-35°C non stop, szczególnie w nocy jest to bardzo nieznośne.
Żeby było "ciekawiej" za ścianą mam ostatnie piętro klatki schodowej, gdzie gromadzi się nagrzane powietrze, będzie tego jakieś 100m³, które nie ma jak uciec bo okno jest na półpiętrze i to ciepełko pięknie promieniuje mi przez ścianę do pokoju w którym mieszkam. Nawet jak się już ochłodzi na zewnątrz to ja mam upał w pokoju jeszcze jakieś dwie doby nim nagrzane powietrze za ścianą w końcu odda nagromadzone ciepło, tak, że nie jest fajnie. Wiem że ciepełko latem jest fajne, ale trzydzieści kilka stopni bez ustanku przez całą dobę to już gruba przesada.
Niestety mieszkam na ostatnim piętrze i jak blok się nagrzeje to mam w pokoju jak w piecu, jakieś 30-35°C non stop, szczególnie w nocy jest to bardzo nieznośne.
Żeby było "ciekawiej" za ścianą mam ostatnie piętro klatki schodowej, gdzie gromadzi się nagrzane powietrze, będzie tego jakieś 100m³, które nie ma jak uciec bo okno jest na półpiętrze i to ciepełko pięknie promieniuje mi przez ścianę do pokoju w którym mieszkam. Nawet jak się już ochłodzi na zewnątrz to ja mam upał w pokoju jeszcze jakieś dwie doby nim nagrzane powietrze za ścianą w końcu odda nagromadzone ciepło, tak, że nie jest fajnie. Wiem że ciepełko latem jest fajne, ale trzydzieści kilka stopni bez ustanku przez całą dobę to już gruba przesada.
Ci co mogą zrobić w domu przeciąg mają dużo szczęścia. Nieciekawie jest jak się mieszka w jakiejś kawalerce z oknami tylko po jednej stronie, i to właśnie od strony żarówy. Albo trzeba zostawić otwarte drzwi na klatkę albo siedzieć w piekarniku, na zewnątrz 40 stopni a w środku 39. Nie pomagają żadne rolety czy żaluzje. Gdy mamy okna po obydwu stronach to dodatkowo można sobie wybrać pokój w którym spędzamy czas - ten który nie jest oświetlany. Noc parna i gorąca, spałem 2 godziny. W robocie masakra, nie dość że wilgotność strasznie wysoka i się człowiek spoci siedząc w cieniu, to jeszcze przez pół dnia popadywały jakieś mżawki no i chciał nie chciał cały mokry. Ale właśnie przeszła u mnie mała burza i w końcu jest czym oddychać
W robocie u mnie też dzisiaj było ciężko.
Na dworze jakieś 32C, za to na nawęglaniu jeszcze więcej + wszędzie wciskający się pył.
Po wyjściu na zewnątrz, ubranie można było wyżymać.
Na dworze jakieś 32C, za to na nawęglaniu jeszcze więcej + wszędzie wciskający się pył.
Po wyjściu na zewnątrz, ubranie można było wyżymać.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
zedart, bywałem kilkanaście lat temu regularnie w UK (okolice Liverpool'u i Manchaster'u) i również wspominam miło angielską aurę, zwłaszcza porą letnią. Nigdy nie doświadczyłem męczących upałów jak u nas (ostatnie lata zaczyna to być normą). W robocie preheater włączony i kilka innych sprzętów i robi się słabo
Sometimes darkness can show you the light