Witam,
mam proste pytanie. Złożyłem onegdaj ładowarkę opartą o układ Maxim MAX1811 (schemat ściśle wg zaleceń noty katalogowej). Ładowanie z portu USB, maksymalny prąd ładowania 500mA (o ile pamiętam nawet 450mA z uwagi na ogranieczenie wydajności portu USB komputera stacjonarnego), napięcie 4,2V. Małe ogniwa Li-Ion (np. z mp3) ładują się wzorcowo, kontrolna dioda LED układu ładującego świeci dydaktycznie pokazując okresu ładowania i przerwy (cykl ładowania w tym układzie jest dość inteligentny, algorytm zmienia prąd i czas impulsów ładujących).
Problem pojawił się, gdy chciałem naładować okrągłe ogniwo Li-Ion 18650 (bez elektroniki). Kontrolna dioda LED nie pracuje, pewności nie mam, jednak podejrzewam, że być może do takich akumulatorków (tej pojemności) ten układ ładowania jest zbyt wątły prądowo. Może ktoś z Kolegów wyprowadzi mnie z błędu.
Pozdrawiam.
MAX1811 i ogniwo Li_Ion 18650 - brak wskazania ładowania
Mam ładowarkę DIY 4 kanały właśnie dla 18650 na tych układach i śmiga bez problemu od 2 lat 
Ogniwo jest w porządku? Max jest taki mądry że zbyt mocno rozładowane ogniwo ładuje malutkim prądem i led wówczas nie świeci.
Ogniwo jest w porządku? Max jest taki mądry że zbyt mocno rozładowane ogniwo ładuje malutkim prądem i led wówczas nie świeci.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
-
FreeMagenta
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
Proponuję przede wszystkim sprawdzić samo ogniwo. Jakie jest na nim napięcie?
http://datasheets.maximintegrated.com/en/ds/MAX1811.pdf
Wg datasheetu poniżej 2,5V ładuje 50 mA - nie doczytałem jeszcze, ale zapewne dioda wtedy nie świeci...
http://datasheets.maximintegrated.com/en/ds/MAX1811.pdf
Wg datasheetu poniżej 2,5V ładuje 50 mA - nie doczytałem jeszcze, ale zapewne dioda wtedy nie świeci...
Wczoraj zrobiłem test na starym ogniwie z komórki (czyli pojemność ok. 800-1500mAh zapewne), początkowo pomiar napięcia pokazał 2.25V, po ok. 2 godzinach 4.02V - przy czym dioda LED też milczy. Notę katalogową czytałem dość dokładnie, także znam algorytm wyciągania zdechłych ogniw z dołka. Zastanawiałem się po prostu, czy pojemność samego ogniwa może powodować potrzebę stosowania ładowarki dysponującej np. prądem 1A. Ale chyba mamy już odpowiedź.
Pytanie dodatkowe dotyczące ogniw z komórek (przede wszystkim): mamy tam trzy piny - plus, masa i trzeci kontrolny (prawdopodobnie informacja dla czipu kontrolującego poziom naładowania/rozładowania ogniwa. Czy taki układ może powodować problem z ładowaniem ogniwa łądowarką na rzeczonym Max'ie? Czy ten kontrolny pin trzeba pod coś podłaczyć (np. podać sygnał z Vcc)?
Pytanie dodatkowe dotyczące ogniw z komórek (przede wszystkim): mamy tam trzy piny - plus, masa i trzeci kontrolny (prawdopodobnie informacja dla czipu kontrolującego poziom naładowania/rozładowania ogniwa. Czy taki układ może powodować problem z ładowaniem ogniwa łądowarką na rzeczonym Max'ie? Czy ten kontrolny pin trzeba pod coś podłaczyć (np. podać sygnał z Vcc)?
O właśnie, przypomniało mi się że jak układy miały słabą filtrację na wejściu to wariowały nieco.
Elektrolit i ceramiczne 100n obowiązkowo blisko pinów.
Elektrolit i ceramiczne 100n obowiązkowo blisko pinów.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
