POMOCY! Niesforne latarki Nitecore
POMOCY! Niesforne latarki Nitecore
Latarka Nitecore P20 od nowości działała, teraz gdy poleżała trochę nieużywana (przechowywałem BEZ baterii) nie daje znaków życia.
Niby jest gwarancja i tak dalej, ale zwyczajnie nie chce mi się bawić w wysyłanie
Oprócz zwykłego włącznika mam RSW2.
Udało mi się ją ze dwa razy włączyć przy zwykłym włączniku, gdy kombinowałem z wyjmowaniem i wkładaniem ogniwa oraz przykręcaniem obu włączników (zwykły i na kablu). Ale po energicznym potrząśnięciu zgasła, więc coś musi "nie stykać".
Mam dwa proste ogniwa 18650 od woytazo. Nie znam pojemności.
Zajrzałem do wnętrza latarki i podejrzewam że ogniwo nie styka od strony głowicy latarki (czyli NIE włącznika, NIE tej "płaskiej" strony ogniwa, tylko "z przodu"). Mam nadzieję, że kapujecie.
Sądząc po zdjęciach ten "cycek" z jednej strony ogniwa jest bardziej wypukły np. w oryginalnych ogniwach Nitecore, niż ten przy posiadanych przeze mnie ogniwach od woytazo. I WYDAJE MI SIĘ, że tu leży problem.
Z technicznego punktu widzenia jestem latarkowym laikiem.
Czy jedynym rozwiązaniem jest zakup jakichś markowych ogniw? A może się mylę i problem leży gdzie indziej?
EDIT: Ale śmiesznie, sprawdziłem teraz inną latarkę Nitecore (EC21) i też nie działa.
Natomiast w latarkach Convoy S2 oraz Covoy C8 (obie modowane przez maciex93) oba ogniwa działają prawidłowo. W C8 działa i włącznik kablowy i zwykły forward click.
Ciekawe tylko, dlaczego obie latarki Nitecore od nowości działały prawidłowo
Niby jest gwarancja i tak dalej, ale zwyczajnie nie chce mi się bawić w wysyłanie
Oprócz zwykłego włącznika mam RSW2.
Udało mi się ją ze dwa razy włączyć przy zwykłym włączniku, gdy kombinowałem z wyjmowaniem i wkładaniem ogniwa oraz przykręcaniem obu włączników (zwykły i na kablu). Ale po energicznym potrząśnięciu zgasła, więc coś musi "nie stykać".
Mam dwa proste ogniwa 18650 od woytazo. Nie znam pojemności.
Zajrzałem do wnętrza latarki i podejrzewam że ogniwo nie styka od strony głowicy latarki (czyli NIE włącznika, NIE tej "płaskiej" strony ogniwa, tylko "z przodu"). Mam nadzieję, że kapujecie.
Sądząc po zdjęciach ten "cycek" z jednej strony ogniwa jest bardziej wypukły np. w oryginalnych ogniwach Nitecore, niż ten przy posiadanych przeze mnie ogniwach od woytazo. I WYDAJE MI SIĘ, że tu leży problem.
Z technicznego punktu widzenia jestem latarkowym laikiem.
Czy jedynym rozwiązaniem jest zakup jakichś markowych ogniw? A może się mylę i problem leży gdzie indziej?
EDIT: Ale śmiesznie, sprawdziłem teraz inną latarkę Nitecore (EC21) i też nie działa.
Natomiast w latarkach Convoy S2 oraz Covoy C8 (obie modowane przez maciex93) oba ogniwa działają prawidłowo. W C8 działa i włącznik kablowy i zwykły forward click.
Ciekawe tylko, dlaczego obie latarki Nitecore od nowości działały prawidłowo
Lutując np. mosiężny krążek, lub nadlewając cyną. Tylko trzeba uważać aby nie przegrzać ogniwa.
Ostatnio zmieniony sobota 04 kwie 2015, 22:24 przez Jacek318, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
http://www.nitecore.com/UploadFile/File ... _UM_en.pdf
3 This product CANNOT be powered by flat-top batteries... (a ogniwa od Woytazo mają właśnie płaski biegun dodatni)...
Tak więc najlepiej będzie przylutować mały mosiężny krążek na środku ogniwa, żeby zrobić z płaskiego - wypukły.
3 This product CANNOT be powered by flat-top batteries... (a ogniwa od Woytazo mają właśnie płaski biegun dodatni)...
Tak więc najlepiej będzie przylutować mały mosiężny krążek na środku ogniwa, żeby zrobić z płaskiego - wypukły.