Roche F12

czyli nasze opinie, odczucia i wnioski o światełkach
Awatar użytkownika
pietros
Posty: 1612
Rejestracja: niedziela 09 cze 2013, 19:39
Lokalizacja: Grudziądz

Roche F12

Post autor: pietros »

Witam wszystkich!
Ponieważ nie widziałem żadnej recenzji tego światełka na polskiej stronie postanowiłem napisać co nieco. Roche F12 w kolorze czarnym zakupiona na fasttech.com. Latarka zapakowana w ładne pudełko, idealne jeżeli chcielibyśmy sprawić komuś prezent.

Obrazek Obrazek

Zestaw zawiera:
- latarkę
- dwa zapasowe oringi
- pasek na nadgarstek

Obrazek

Dane techniczne:
- dioda XM-L T6-4C (baaardzo przyjemna, lekko ciepła barwa ;) )
- sterownik nanjg 105C, 8*AMC7135, 2,8A
- średnica: 23,5mm
- długość: 116,4mm
- średnica wewnętrzna: 18,9mm
- średnica otworu na gumkę wyłącznika 14,55mm
- waga: 64g (dane z fasttech.com)
- reflektor aluminiowy, teksturowany
- szybka z powłokami AR
- wyłącznik typu reverse click
- zasilanie: jedno ogniwo 18650

Pierwszy chwyt i od razu wyczuwalne jest grube, dosyć ostre moletowanie. Latarka powinna leżeć bardzo dobrze nawet w wilgotnych dłoniach czy mokrych rękawiczkach. Na zdjęciu wyraźnie widać, że obróbka nie jest wykonana precyzyjnie, w rzeczywistości trzeba się dobrze przyjrzeć aby to zobaczyć (zauważyłem dopiero po wstawieniu zdjęć na forum).

Obrazek

Latarka jest bardzo lekka (co niewątpliwie jest minusem – mniej aluminium do odprowadzania ciepła) i sprawia wrażenie bardzo delikatnej. Powłoka równa, bez uszkodzeń. Szybka z powłokami AR dokręcona koronką z stali nierdzewnej.

ObrazekObrazek

Producent podaje stopień ochrony IPX7. Latarka wydaje się być dobrze uszczelniona, dobrze dopasowane oringi na gwintach, przezroczysta uszczelka na szybce i cieniutki oring na gwincie koronki. Niestety jeden oringów na gwincie korpusu był uszkodzony.

Obrazek Obrazek

Pasek na nadgarstek w takim wykonaniu raczej mało przydatny. Niepotrzebne zapięcie przez które przypadkowo możemy zgubić latarkę w najmniej oczekiwanym momencie. Ja dokupiłem zwykły czarny pasek.

Obrazek

Pierwsze włączenie latarki i lekkie rozczarowanie. Latarka świeci słabiej niż Conwoy M1 z XM-L T6 3C 2,1A. Początkowo myślałem, że to przez cieplejszy odcień diody i bardziej rozproszone światło, ale po pomiarze prądu otrzymałem wynik 1,4A w najwyższym trybie. Tutaj pomyślałem że po prostu otrzymałem wersję 4*AMC, jednak po wyjęciu sterownika moim oczom ukazało się osiem źródeł prądowych. Miernik w rękę i jest: uszkodzona/brak przelotki na sygnale sterującym z procesora, połowa AMC nie była wysterowana.
Sterownik posiada dwie grupy trybów: niski-średni-wysoki oraz niski-średni-wysoki-stroboskop-SOS. Latarka posiada zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem ogniwa. Ze względu na małe wymiary nie da się zastosować ogniw z zabezpieczeniem.

Głowica latarki wykonana z jednego kawałka aluminium, nie ma oddzielnej piguły na diodę. Oryginalne chłodzenie bardzo dobre, dioda położona na cienkiej warstwie rzadkiej, szarej pasty. Już przy 1,4A po około 6-8 sekundach czuć było wyraźną zmianę temperatury. Powierzchnia pod diodą bardzo równa, bez żadnych zadziorów czy śladów po obróbce, niestety centralnie pod diodą znajduje się małe zagłębienie, wypełnione było pastą. Grubość materiału pod diodą to około 1,5mm. Sterownik mocowany na wcisk w mosiężny (?) pierścień osadzony w głowicy, można go wlutować. Pod sterownikiem natrafiłem na aluminiowy wiór, który na szczęście był przyciśnięty tuleją i do niczego nie dotykał. Gdyby się urwał mógłby posiać trochę spustoszenia.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dioda znajduje się w zagłębieniu więc przy lutowaniu trzeba się trochę nagimnastykować.

Obrazek

Wyłącznik typu reverse click z gumką w kolorze czarnym, działa płynnie bez żadnych zacięć, z wyraźnie wyczuwalnym oporem. Płytka z wyłącznikiem dociśnięta mosiężnym pierścieniem - jest bardzo cienki i wkręca się zaledwie o jeden obrót, trzeba uważać aby nie uszkodzić gwintu.

Obrazek Obrazek

W przypadku sterownika bez zabezpieczenia termicznego i zastosowaniu latarki jako EDC rozsądny maksymalny prąd to 1,4A, tryb 2,8A należy traktować raczej jako "turbo" na 2-3 minuty. Na rowerze można już poświecić mocniej, opływające powietrze robi swoje i latarka nie powinna się przegrzać nawet przy 2,8A.

Zmierzone wartości prądu (miernik UNI-TM890G):
- niski: 0,13A
- średni: 1,14A
- wysoki: 2,8A

Plusy:
- małe rozmiary
- lekka
- grube radełkowanie zapewniające pewny chwyt
- atrakcyjny wygląd
- możliwość założenia klipsa
- możliwość postawienia na "dupce"
- poprawne seryjne odprowadzanie ciepła
- szybka z powłokami AR
- ładne pudełko, można bez wstydu sprawić komuś latarkę na prezent
- dobry rozkład światła

Minusy:
- uszkodzony sterownik
- lekka
- wiór od obróbki pod sterownikiem
- losowa jakość wykonania
- niepraktyczny pasek na nadgarstek

Latarka warta swojej ceny jeżeli ktoś nie boi się jej rozebrać i poprawić nieco fabrykę. Dobra alternatywa dla serii S Convoya.
W najbliższym czasie postaram się dodać jakieś zdjęcia ze świecenia w terenie.

Przepraszam za kiepskie zdjęcia, ale funkcja aparatu z którą jak do tej pory najbardziej się zaprzyjaźniłem to przełącznik on/off :D.

[ Dodano: 20 Sierpień 2013, 20:28 ]
Rzeczywista masa latarki to zaledwie 58,35g.

Obrazek

Sprawdziłem jak nagrzewa się latareczka. Oto wykres temperatury latarki stojącej na stole, bez żadnego obiegu powietrza, przy prądzie pobieranym z ogniwa 1,14A (tryb średni). Pomiar temperatury na głowicy:

Obrazek

Jak widać po 18 minutach temperatura zaczęła się stabilizować na poziomie 48 stopni. Teraz pytanie do bardziej doświadczonych kolegów: jak ten wynik wygląda w porównaniu do innych latarek podobnych rozmiarów?
Awatar użytkownika
pralat
Posty: 413
Rejestracja: piątek 16 kwie 2010, 12:27
Lokalizacja: Opole

Post autor: pralat »

Dzięki za reckę.

Widać, że są różnice w kolejnych partiach tych latarek. W moim egzemplarzu, kupiłem ponad pół roku temu, nie ma wgłębienia na "podstawie" diody. Później kupiłem Roche F8, jest to inna co prawda latarka, ale też ma zupełnie absurdalne zagłębienie w tym miejscu, i to w jeszcze bardziej szkodliwej formie - tam bez przesady przynajmniej 1/2 MCPCB nie ma bezpośredniego styku styku z korpusem latarki. Co ciekawe wgłębienie jest tylko od strony diody; od drugiej strony (czyli tam, gdzie montujemy sterownik) jest gładko i bez anodyzacji (przynajmniej u mnie). Czyli dokładnie odwrotnie niż powinno być.

Odnośnie temperatur zrobiłem kiedyś taki test, jednak dotyczy większej mocy i trudno cokolwiek porównywać bezpośrednio.
Awatar użytkownika
pietros
Posty: 1612
Rejestracja: niedziela 09 cze 2013, 19:39
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: pietros »

W przypadku F12 wgłębienie pod diodą jest na tyle małe, że raczej nie ma większego wpływu. Reszta powierzchni MCPCB stykała się z głowicą naprawdę idealnie (pomijając anodowanie) i tylko dlatego, że wykonanie nie jest do końca powtarzalne wolałem wszystko rozebrać i upewnić się, że po kilkunastu minutach nie przegrzeję diody.

W tej chwili zastanawiam się nad sterownikiem programowalnym z zabezpieczeniem termicznym oraz być może wymianę diody na XM-L2 na podłożu miedzianym.
allmadey
Posty: 32
Rejestracja: wtorek 03 lut 2015, 12:58
Lokalizacja: W-wa

Roche F12 Host

Post autor: allmadey »

Witam wszystkich w pierwszym wątku merytorycznym (i zarazem odgrzewanym kotlecie), bo do tej pory odzywałem się na bazarku tylko.

Roche F12 host wrażenia - ogólnie słaba kultura techniczna.
Świecący oring między szybką, a reflektorem - brak dla niego jakiegokolwiek gniazda - lata i przesuwa się jak chce, trudno równo przykręcić.
Wszystkie oringi słabej jakości, jeden się rozleciał przy zakładaniu właściwie sam :wink:.

W mojej paczce (Fasttech) brak było pierścienia do mocowania drivera, poratowałem się mosiężnym drutem na wcisk wokół drivera, ale mam zastrzeżenia co do bezpieczeństwa takiego rozwiązania. Będę reklamował, może doślą.

Włącznik bardzo czuły, tryby zmieniają się niemalże od dmuchnięcia :wink:. Programowanie sterownika to walka z powodu nieprecyzyjnego działania. Do wymiany.

Wlutowanie w głowicę bez piguły, mcpcb z diodą, niemożliwe z moimi zdolnościami początkującego amatora, dlatego że jest głęboko, niewygodnie i z aluminium. Już udało mi się wlutować aluminiowe mcpcb w mosiężną pigułę D26, tu się nie podjąłem nawet próby. Czyli dioda na pastę termo. Sterownika też wlutować się jak dla mnie nie da. Próbowałem pobielić głowicę, bez skutku.

Z powodu głębokości głowicy z obu stron dolutowanie kabelków do mcpcb jest również mocno utrudnione. Ba, utrudnione jest nawet nałożenie pasty termo, bo jak się nałoży pastę, a potem będzie się lutować kable, to się wszystko upaprze pastą, a jak się najpierw dolutuje driver do mcpcb, to smarowanie pastą jest utrudnione.

Jedyne co mi się podoba to fakt, ze mimo braku wlutowania mcpcb, latarka nagrzewa się, ale i ochładza bardzo szybko, szybciej niż S2+ na 3x Nichia i szybciej niż poprawione hosty D26. Jest tak najprawdopodobniej dlatego, że latarka jest mniej masywna niż inne. Czy to tak naprawdę zaleta? Nie wiem, mi się to podoba, bo body łatwo się chłodzi i jest lekkie.

Co włożyłem.
Dioda XM-L2 S6 7D3 2900k na Noctigonie, śliczna, miła dla oka barwa.
Sterownik 2,8A od alienth - dobra robota, właściwie nie trzeba programować, bo te 2 banki trybów, które są załatwiają moje potrzeby, a banki zmienia się wygodnie.
Zmostkowałem też sprężynę włącznika i zalutowałem na niej mosiężny krążek.
Awatar użytkownika
marmez
Posty: 2879
Rejestracja: sobota 08 sty 2011, 19:19
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: marmez »

Lutowanie podłoża do głowicy jest zbędne - jak zauważyłeś, ciepło jest dobrze odprowadzane. Byle reflektor dociskał podłoże, a tak chyba jest.

Z minusów latarki, to mi się bardzo źle przykręcało włącznik - ledwo co się udało.
Mało miejsca na ogniwo. co prawda trochę źle zamontowałem sterownik, bo zgubiłem (albo nie dostałem) pierścienia mosiężnego do którego się go lutuje i wciska, i coś dorabiałem tam z piguły innej...

jeżeli sterownik dolutujemy do pierścienia i potem wciśniemy na miejsce, to też nie powinno być problemu, że nie jest przylutowany.

Mi przysłali z koronką, która się nie chciała wkręcić... Zrobiłem to w końcu bardzo brzydko, ze szlifowaniem i na chama, trzyma, ale nie jest tak jak powinno być.

Uszczelki GIT nie dostałem tylko zwykłą bezbarwną.
Kupowałem host żółty.

Z lutowaniem kabelków do podłoża problemu nie miałem, pasty dałem tyle, że to co wyszło, nie przeszkadzało. Przynajmniej nie przeszkadzało przy lutowaniu, bo dociskałem dopiero po przylutowaniu.

Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
ODPOWIEDZ