Dostarczanie paczki z chin przez pocztę
Dostarczanie paczki z chin przez pocztę
Witam,
Mam dosyć nietypowe pytanie. Zamówiłem ostatnio kilka przesyłek z chin i wszystkie perfidnie zostały rzucone na wycieraczkę bez dzwonienia do drzwi czy jakimkolwiek powiadomieniu. Czy na terenie polski paczkami zajmuje się już poczta polska i ona dostarcza przesyłki do domu?. Nie wiem kogo ...piiii... za takie coś bo gdybym nie wyszedł z domu to bym nawet nie wiedział czy coś przyszło a zawsze jest ryzyko że ktoś zwędzi mi przesyłkę. Miałem dwa takie incydenty w ciągu kilku dni a czekam jeszcze na dwie przesyłki. Jak to poczta dostarcza to trzeba się wybrać na pocztę i ich ...piiii...
Mam dosyć nietypowe pytanie. Zamówiłem ostatnio kilka przesyłek z chin i wszystkie perfidnie zostały rzucone na wycieraczkę bez dzwonienia do drzwi czy jakimkolwiek powiadomieniu. Czy na terenie polski paczkami zajmuje się już poczta polska i ona dostarcza przesyłki do domu?. Nie wiem kogo ...piiii... za takie coś bo gdybym nie wyszedł z domu to bym nawet nie wiedział czy coś przyszło a zawsze jest ryzyko że ktoś zwędzi mi przesyłkę. Miałem dwa takie incydenty w ciągu kilku dni a czekam jeszcze na dwie przesyłki. Jak to poczta dostarcza to trzeba się wybrać na pocztę i ich ...piiii...
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
Jeśli była to przesyłka zwykła (nie registered), to dokładnie tak. Na terenie Polski paczki dostarcza Poczta Polska. Listonosz powinien zostawić przesyłkę w skrzynce, jak jej nie ma to zazwyczaj kładzie koło drzwi.
Polecam zawsze zamówienie przesyłki rejestrowanej, tak że muszą dostarczyć do rąk (a najpewniej zostawić awizo ).
Polecam zawsze zamówienie przesyłki rejestrowanej, tak że muszą dostarczyć do rąk (a najpewniej zostawić awizo ).
Przeważnie jest to list polecony poczty polskiej nie ważne czy z trackingiem czy bez. Sprawdź w śledzeniu jeśli masz numer jaki mają status. Jeśli upomnisz się na poczcie to listonosz powinien mieć problem bo nikt nie potwierdził odebrania listu poleconego.
http://specjalistycznyspecjalista.blogspot.com/
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
POST MOŻE ZAWIERAĆ LOKOWANIE PRODUKTU
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
Przy zamówieniach o niskiej wartości zazwyczaj wysyłają listem zwykłym bez numeru śledzenia. Poleconych listonosz raczej by nie zostawiał ot tak...Fluxor pisze:Przeważnie jest to list polecony poczty polskiej nie ważne czy z trackingiem czy bez. Sprawdź w śledzeniu jeśli masz numer jaki mają status. Jeśli upomnisz się na poczcie to listonosz powinien mieć problem bo nikt nie potwierdził odebrania listu poleconego.
To były zwykłe listy nierejestrowane. Skrzynka jest i bez problemu by się zmieściła paczka. Kolejna przesyłka będzie wysłana jako Priority Direct Mail a tamte były jako Standard ShippingFree shipping. Żadna z nich nie ma numeru. Jak zamawiałem z fasttech to przy zakupach powyżej 20$ było za darmo i dostałem numer listu a listonosz przyniósł osobiście. Jak reklamowałem że nie przysłali mi drugiej szybki to odesłali mi darmową przesyłką nierejestrowaną i tez listonosz przyniósł.
Słyszałem jak listonosz otwiera skrzynkę na klatce i wrzuca listy i odruchowo poszedłem sprawdzić czy przyszło coś a tu paczka na wycieraczce leżała. Przynajmniej wiem że takie praktyki to norma ale do skrzynki to mogli by wrzucić.
Słyszałem jak listonosz otwiera skrzynkę na klatce i wrzuca listy i odruchowo poszedłem sprawdzić czy przyszło coś a tu paczka na wycieraczce leżała. Przynajmniej wiem że takie praktyki to norma ale do skrzynki to mogli by wrzucić.
U mnie z najzwyklejszymi listami, czy to z PL cz z chin, jest tak, że jeżeli mieści się do skrzynki to listonosz ją wrzuca, jeżeli jest duża i wiadomo że się nie zmieści to zostawia awizo, bo nawet jej nie bierze z poczty. Czasem jak ma mało listów a do mnie akurat jest polecony oraz jakiś zwykły to wręcza osobiście.
Takie zostawianie przesyłki na progu jest niedopuszczalne, albo do skrzynki, albo awizo.
Zgłoś jak radzi skaktus, może nie krzykiem, ale jak wyskoczysz ze skargą na papierze to muszą ją oficjalnie przyjąć i jakoś zareagować.
Takie zostawianie przesyłki na progu jest niedopuszczalne, albo do skrzynki, albo awizo.
Zgłoś jak radzi skaktus, może nie krzykiem, ale jak wyskoczysz ze skargą na papierze to muszą ją oficjalnie przyjąć i jakoś zareagować.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
oczywiscie w pelni popieram, niech by tylko moj listonosz sprobowal zostawic paczke na wycieraczcemaciex93 pisze: Takie zostawianie przesyłki na progu jest niedopuszczalne, albo do skrzynki, albo awizo.
Zgłoś jak radzi skaktus, może nie krzykiem, ale jak wyskoczysz ze skargą na papierze to muszą ją oficjalnie przyjąć i jakoś zareagować.
Zawsze albo w skrzynce, albo awizo. Moze wystarczy tylko wyjasnic to listonoszowi osobiście?
Pozdrawiam, Leszek
U nas jak się listonosze zmienili to jeden miał fantazję wrzucanie rejestrowanych do skrzynki, od kiedy zwróciłem mu uwagę, to już tego nie robi.
W podobnej sprawie z poprzednim listonoszem raz się wkurzyłem gdy zobaczyłem list za ponad 100zł w skrzynce (rejestrowany) i zadzwoniłem na pocztę, odebrała jakaś kierownik, grzecznie poprosiłem, żeby listonosze nie wrzucali poleconych do skrzynki, spytała o nr nadania, podałem spisała, problem zniknął aż do zmiany listonosza
Z Pocztą niestety nieraz trzeba twardo (choć, ja akurat tak nie robiłem), bo gdy kiedyś żonie nie wydali ważnego listu awizowanego (z PUP z wezwaniem na ofertę pracy) (nie miała ze sobą awiza), dali jej tylko inną przesyłkę, potem nie dostarczyli powtórnego zawiadomienia i żonę skreślili z listy bezrobotnych przez to. Potem w sprawie reklamacji byli bardzo mili przy rozmowie, mieli napisać wyjaśnienie do PUPu, a w nim napisali, ze to nie ich wina, bo żona nie wskazała winnej osoby... Dopiero odwołanie w Urzędzie Wojewódzkim przywróciło żonę do grona bezrobotnych. To już dobrych kilka lat temu było, ale od tej pory jeszcze dokładniej pilnuję wszystkich świstków/ awiz...
Bardzo mili, ale co złego to nie oni...
Pozdrawiam.
W podobnej sprawie z poprzednim listonoszem raz się wkurzyłem gdy zobaczyłem list za ponad 100zł w skrzynce (rejestrowany) i zadzwoniłem na pocztę, odebrała jakaś kierownik, grzecznie poprosiłem, żeby listonosze nie wrzucali poleconych do skrzynki, spytała o nr nadania, podałem spisała, problem zniknął aż do zmiany listonosza
Z Pocztą niestety nieraz trzeba twardo (choć, ja akurat tak nie robiłem), bo gdy kiedyś żonie nie wydali ważnego listu awizowanego (z PUP z wezwaniem na ofertę pracy) (nie miała ze sobą awiza), dali jej tylko inną przesyłkę, potem nie dostarczyli powtórnego zawiadomienia i żonę skreślili z listy bezrobotnych przez to. Potem w sprawie reklamacji byli bardzo mili przy rozmowie, mieli napisać wyjaśnienie do PUPu, a w nim napisali, ze to nie ich wina, bo żona nie wskazała winnej osoby... Dopiero odwołanie w Urzędzie Wojewódzkim przywróciło żonę do grona bezrobotnych. To już dobrych kilka lat temu było, ale od tej pory jeszcze dokładniej pilnuję wszystkich świstków/ awiz...
Bardzo mili, ale co złego to nie oni...
Pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255