Rower do jazdy rekreacyjnej
Rower do jazdy rekreacyjnej
Czołem!
Mam nadzieję, że mamy na forum jakichś rowerzystów, więc może ktoś mi pomoże. Mój stary "góral" nie nadaje się już do użytku, więc przyszedł czas na coś nowego.
Przeznaczenie roweru to jazda rekreacyjna po drogach asfaltowych i utwardzonych drogach leśnych, polnych. (70/30).
Chciałbym zakupić coś w cenie około 1200zł. Nie potrzebuję wodotrysków (wiem, że w tej cenie nie dostanę), obsługę, regulację czy wszelkie naprawy jestem w stanie wykonać przy rowerze sam. Mam 172cm i 80kg. Trochę przejrzałem fora i chyba odpowiednim będzie rower crossowy. Modele które wytypowałem:
Spartacus Cross 3.0 (999zł)
Lazaro Integral V2 (1099zł)
Spartacus Cross 4.0 (1369zł)
Lazaro Integral V3 (1399zł)
Czy przy planowanym przebiegu kilkuset km rocznie warto dopłacać do tych wyższych serii? Jedyna rzecz która dla mnie (jako laika rowerowego) wydaje się przydatna, to blokada przedniego amortyzatora. Który z tych rowerów warto wybrać? Może macie inne propozycje?
Mam nadzieję, że mamy na forum jakichś rowerzystów, więc może ktoś mi pomoże. Mój stary "góral" nie nadaje się już do użytku, więc przyszedł czas na coś nowego.
Przeznaczenie roweru to jazda rekreacyjna po drogach asfaltowych i utwardzonych drogach leśnych, polnych. (70/30).
Chciałbym zakupić coś w cenie około 1200zł. Nie potrzebuję wodotrysków (wiem, że w tej cenie nie dostanę), obsługę, regulację czy wszelkie naprawy jestem w stanie wykonać przy rowerze sam. Mam 172cm i 80kg. Trochę przejrzałem fora i chyba odpowiednim będzie rower crossowy. Modele które wytypowałem:
Spartacus Cross 3.0 (999zł)
Lazaro Integral V2 (1099zł)
Spartacus Cross 4.0 (1369zł)
Lazaro Integral V3 (1399zł)
Czy przy planowanym przebiegu kilkuset km rocznie warto dopłacać do tych wyższych serii? Jedyna rzecz która dla mnie (jako laika rowerowego) wydaje się przydatna, to blokada przedniego amortyzatora. Który z tych rowerów warto wybrać? Może macie inne propozycje?
Blokada w tanich widelcach to jest pomyłka bo często się wyłamuje/odkształca na niezbyt równym asfalcie i potem cały widelec działa jak by go klejem zalać.
Tak więc blokada może być ale nie polecam jej używać w tych najniższych widełkach bo znajomy z serwisu pokazał mi jak to wygląda potem w środku i ile ludzi z tym przychodzi, mojemu bratu zrobiło się tak samo właśnie.
Co do osprzętu to radzę przejrzeć forum rowerowe bo jak się weźmie najniższy model to często zabiera to radość z jazdy jak trzeba co rusz poprawiać bo nie chodzi precyzyjnie i rzęzi
Jeszcze dodam że lepiej udać się do sklepu by przymierzyć rower czy nam pozycja pasuje bo przez internet tego się nie zrobi.
I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga wszystkie widełki SR do średniej półki wyjeżdżają z fabryki suche tzn. trzeba je zalać olejem w serwisie bo się zatrą w przeciągu roku.
Tak więc blokada może być ale nie polecam jej używać w tych najniższych widełkach bo znajomy z serwisu pokazał mi jak to wygląda potem w środku i ile ludzi z tym przychodzi, mojemu bratu zrobiło się tak samo właśnie.
Co do osprzętu to radzę przejrzeć forum rowerowe bo jak się weźmie najniższy model to często zabiera to radość z jazdy jak trzeba co rusz poprawiać bo nie chodzi precyzyjnie i rzęzi
Jeszcze dodam że lepiej udać się do sklepu by przymierzyć rower czy nam pozycja pasuje bo przez internet tego się nie zrobi.
I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga wszystkie widełki SR do średniej półki wyjeżdżają z fabryki suche tzn. trzeba je zalać olejem w serwisie bo się zatrą w przeciągu roku.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Nie wiem jak działają blokady w niższej serii amorach ale wiem, że te tańsze nawet na max ""miękkim" ustawieniu i zalaniu olejem działają bardzo ociężale i więcej komfortu dają szerokie opony niż sam amortyzator. Ważę ok 100kg i SR z serii XCT ledwo się ruszał na leśnych/polnych dróżkach, wręcz powiedział bym, że nie widziałem wcale jego uginania. Po zmianie na powietrzny Spinner Eagle zaczęło się coś dziać. Także w tej cenie nie wiem czy jest sens kupować rozwer z amortyzowanymi widłami, bo działania raczej nie odczujesz przy swojej wadze na asfalcie czy twardych ścieżkach. Zamiast amora wolał bym w tej samej cenie hamulec tarczowy z przodu (nawet mechaniczny), bo tutaj akurat różnicę w działaniu czuć od razu. W 2gim rowerze mam widły SR Raidon AIR z blokadą i jadąc asfaltem praktycznie zawsze mam załączoną blokadę. Opony 29x2,2 doskonale niwelują nierówności. Na leśnych ścieżkach blokadę luzuję, bo ponoć mocniejsze wyboje mogą ją uszkodzić (jak do tej pory wpadłem 2x w dziurę w asfalcie i nic złego się nie stało).
Co do biegów to 3x8 będą lepsze, choćby dlatego, że łańcuch jest szerszy niż w 3x9 więc teoretycznie trwalszy (i chyba też tańszy). Opony to już kwestia indywidualna, ja bym u siebie brał na takie trasy Continental Race King 2,2", bo komfort nieporównywalnie większy niż w np 1,75" i znacznie łatwiej w nieco piaszczystych miejscach. Na asfalcie różnicy nie odczułem, może 1km/h średnie były większe na węższych "trekingowych".
Przeglądając na szybko oferty alledrogo wziąłbym http://allegro.pl/polski-rower-romet-mi ... 64290.html choć nie koniecznie musi się podobać kształt ramy, jednak ogólnie wydaje się być ciekawą propozycją. Hamulce hydrauliki (może niskiej serii ale to już inna klasa niż v-brake).
Co do biegów to 3x8 będą lepsze, choćby dlatego, że łańcuch jest szerszy niż w 3x9 więc teoretycznie trwalszy (i chyba też tańszy). Opony to już kwestia indywidualna, ja bym u siebie brał na takie trasy Continental Race King 2,2", bo komfort nieporównywalnie większy niż w np 1,75" i znacznie łatwiej w nieco piaszczystych miejscach. Na asfalcie różnicy nie odczułem, może 1km/h średnie były większe na węższych "trekingowych".
Przeglądając na szybko oferty alledrogo wziąłbym http://allegro.pl/polski-rower-romet-mi ... 64290.html choć nie koniecznie musi się podobać kształt ramy, jednak ogólnie wydaje się być ciekawą propozycją. Hamulce hydrauliki (może niskiej serii ale to już inna klasa niż v-brake).
Zgadzam się z ElSorem co do roweru podlinkowanego jak i wywodu.
Dodam tylko że nie ma znaczenia czy łańcuch jest 9 rzędowy czy 8 bo to nie określa jego wytrzymałości tylko tego jak został wykonany a wręcz mogę powiedzieć że 9-tka mi dłużej wytrzymuje i nie zajeżdża tak kasety.
I na końcu dodam że ten Romet ma świetne gripy, mam je w drugim rowerze od dobrych kilku lat i są naprawdę super wygodne i wytrzymałe, ręka też się po nich nie ślizga i są wystarczająco miękkie by pochłonąć drgania
Dodam tylko że nie ma znaczenia czy łańcuch jest 9 rzędowy czy 8 bo to nie określa jego wytrzymałości tylko tego jak został wykonany a wręcz mogę powiedzieć że 9-tka mi dłużej wytrzymuje i nie zajeżdża tak kasety.
I na końcu dodam że ten Romet ma świetne gripy, mam je w drugim rowerze od dobrych kilku lat i są naprawdę super wygodne i wytrzymałe, ręka też się po nich nie ślizga i są wystarczająco miękkie by pochłonąć drgania
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Czy nie będzie tak, że średnie V-brake będą leprze od najtańszych tarczowych? Wydają się przynajmniej bardziej niezawodne i prostsze w obsłudze. Ja miałem w starym rowerze jeszcze ten stary typ hamulców z podwójną linką na końcu i porządnie wyregulowane były dla mnie wystarczające.
Widelec w zasadzie mógłby być sztywny, no ale że dodają najtańszy amortyzator... Chyba że zaraz po zakupie wymontuję go i wymienię na sztywny.
No i muszę się przymierzyć do roweru w sklepie, bo według poradników internetowych jestem pomiędzy 17', a 19'.
Widelec w zasadzie mógłby być sztywny, no ale że dodają najtańszy amortyzator... Chyba że zaraz po zakupie wymontuję go i wymienię na sztywny.
Trzeba to konieczne robić w serwisie? Wymaga to jakichś specjalnych narzędzi?Rysiu. pisze:I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga wszystkie widełki SR do średniej półki wyjeżdżają z fabryki suche tzn. trzeba je zalać olejem w serwisie bo się zatrą w przeciągu roku.
No i muszę się przymierzyć do roweru w sklepie, bo według poradników internetowych jestem pomiędzy 17', a 19'.
Nie dodają za darmo.pietros pisze:Widelec w zasadzie mógłby być sztywny, no ale że dodają najtańszy amortyzator... Chyba że zaraz po zakupie wymontuję go i wymienię na sztywny.
Rower na takim samym osprzęcie i sztywnej ramie jest tańszy niż ten z tanim amorem.
Tylko z kolei bez amora to rama , a co najmniej widelec powinien być stalowy by troszkę tłumił drgania.
W normalnych ( nie błotnych warunkach) dla mnie v-braki są zupełnie wystarczające, a są prostsze w serwisowaniu.pietros pisze:Czy nie będzie tak, że średnie V-brake będą leprze od najtańszych tarczowych?
Wymieniłem tylny v-brake Alhonga na Shimano DEORE XT BR-M760 (raczej wyższa klasa) i do tego zakupiłem kilka różnych klocków, w tym z 3 mieszanek niby na każde warunki. Szczerze powiedziawszy po zamoknięciu i podczas deszczu różnicy nie ma, podobnie jak i hamowania. Z przodu natomiast dałem mechaniczne tarczówki Avid BB7 i bez względu na warunki mogę tak zahamować, że podniosę tył roweru. W 2gim rowerze mam fabrycznie Shimano hydrauliczne, chyba nawet te same, co w podlinkowanym rowerze i hamowanie jest agresywniejsze i łatwiejsze a równocześnie lepiej wyczuwalne niż w mechanicznych BB7, które są uznawane za najlepsze mechaniczne. Dodam, że nie jeżdżę sportowo ani agresywnie i takie mam odczucia. Możliwe, że duży wpływ ma moja masa ale v-brake po zamoknięciu po prostu nie hamowały, mimo, że klamka aż się wyginała.pietros pisze:Czy nie będzie tak, że średnie V-brake będą leprze od najtańszych tarczowych?
Jak nie będzie miał zbytnich luzów to nie ma sensu wymieniać, zawsze lepiej mieć taki niż sztywny, po wpadnięciu np w dziurę. Wlanie oleju to żaden problem, trzeba tylko odkręcić (wyjąć) górne zatyczki widelca i ew uszczelnić dolne śruby.pietros pisze:Widelec w zasadzie mógłby być sztywny, no ale że dodają najtańszy amortyzator... Chyba że zaraz po zakupie wymontuję go i wymienię na sztywny
Jeżeli tego wcześniej nie robiłeś to radzę dać do serwisu, cena tej przyjemności to 30-50złRysiu. pisze:Trzeba to konieczne robić w serwisie? Wymaga to jakichś specjalnych narzędzi?
Także jestem za opcją tarczy na przód, nawet mechaniczna da o wiele więcej niż vałki.
Tył służy tylko do zwalnia wiec tam mogą zostać.
Klocki do mechanika polecam pół-metaliki bo mają lepsza modulację niż pełne metaliki i nie znikną po upływie miesiąca jak organiczne.
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Jeszcze taka mała myśl mnie naszła, bo mam 2 rowery i mogę nieco porównać ich właściwości.
1 Kross Hexagon V3 wersja exportowa ~700 czy 800zł kilka lat temu
2 Romet Rambler 29' R-Line 1.0 ~3000zł w zeszłym roku
Klasy rowerów dosyć różne, osprzęt i cena także. W Hexagonie po jakimś czasie zacząłem modować to i tamto (widelec, przerzutki, manetki, korba, obręcze, opony, hamulce i finalnie silnik, czyli przeróbka na e-bike). Zyskałem w zasadzie niewiele, głównie to przyjemność z jazdy w bardziej terenowych warunkach. Ośmielę się stwierdzić, że tyle samo wysiłku muszę włożyć w rower, żeby przejechać dany dystans po modach jak i przed (nie wliczając tutaj dodania silnika). Podobnie ma się sytuacja z lepszym Ramblerem - sam nie pojedzie. 29" wyraźnie lepiej radzi sobie w terenie grząskim ale na asfalcie różnic nie uświadczyłem. Są porównania 26" z 29", że jeden lepszy pod górkę inny się lepiej rozpędza itp - ja tego nie odczuwam podczas normalnej jazdy na odcinkach 15-60km. Na lepszym osprzęcie jakby wszystko przyjemniej działa ale nie przekłada się to na osiągi. Jeśli myślisz, że nowy czy też droższy rower poprawi osiągi, to możesz się mocno rozczarować, no chyba, że kupił byś kolarzówkę i jeździł po asfalcie, wtedy sama postawa na rowerze da mniejszy opór i lepsze wyniki.
Miałem też ostatnio okazję z 2x przejechać się zwykłym mieszczuchem, gdzie są koła 28" z oponami raczej na asfalt, v-brake z przodu i 7 biegowy Nexus z hamulcem z tyłu. Rama stalowa, amora brak a mimo tego dobrze się jechało po asfalcie i nie najgorzej po utwardzonej drodze leśnej i polnej, gdzie nie było grząskiego piasku. Jedynym napotkanym problemem były nierówności (kamienie itp), które jednak przez kierownice było czuć na zębach ale jechać się dało bez większych problemów. Z szerszymi oponami nie powinno być źle a i może przez piasek szło by przejechać wtedy.
Także finalnie do szybkiej jazdy w różnych warunkach pogodowych i bez "off-roadu" wziąłbym tego Rometa Mistrala. Do spokojniejszej jazdy z punktu A do B, nawet coś tańszego niż Twoje propozycje i nawet bez amortyzowanej sztycy a zamiast typowych przerzutek coś z Shimano Nexus (najlepiej chyba 7 biegów), bo raczej jest to rozwiązanie bezobsługowe. Opony można zakupić szersze jak będzie mało komfortowo czy też dużo piasku po drodze i ew z agresywniejszym bieżnikiem jak koła na ścieżkach będą uciekały.
1 Kross Hexagon V3 wersja exportowa ~700 czy 800zł kilka lat temu
2 Romet Rambler 29' R-Line 1.0 ~3000zł w zeszłym roku
Klasy rowerów dosyć różne, osprzęt i cena także. W Hexagonie po jakimś czasie zacząłem modować to i tamto (widelec, przerzutki, manetki, korba, obręcze, opony, hamulce i finalnie silnik, czyli przeróbka na e-bike). Zyskałem w zasadzie niewiele, głównie to przyjemność z jazdy w bardziej terenowych warunkach. Ośmielę się stwierdzić, że tyle samo wysiłku muszę włożyć w rower, żeby przejechać dany dystans po modach jak i przed (nie wliczając tutaj dodania silnika). Podobnie ma się sytuacja z lepszym Ramblerem - sam nie pojedzie. 29" wyraźnie lepiej radzi sobie w terenie grząskim ale na asfalcie różnic nie uświadczyłem. Są porównania 26" z 29", że jeden lepszy pod górkę inny się lepiej rozpędza itp - ja tego nie odczuwam podczas normalnej jazdy na odcinkach 15-60km. Na lepszym osprzęcie jakby wszystko przyjemniej działa ale nie przekłada się to na osiągi. Jeśli myślisz, że nowy czy też droższy rower poprawi osiągi, to możesz się mocno rozczarować, no chyba, że kupił byś kolarzówkę i jeździł po asfalcie, wtedy sama postawa na rowerze da mniejszy opór i lepsze wyniki.
Miałem też ostatnio okazję z 2x przejechać się zwykłym mieszczuchem, gdzie są koła 28" z oponami raczej na asfalt, v-brake z przodu i 7 biegowy Nexus z hamulcem z tyłu. Rama stalowa, amora brak a mimo tego dobrze się jechało po asfalcie i nie najgorzej po utwardzonej drodze leśnej i polnej, gdzie nie było grząskiego piasku. Jedynym napotkanym problemem były nierówności (kamienie itp), które jednak przez kierownice było czuć na zębach ale jechać się dało bez większych problemów. Z szerszymi oponami nie powinno być źle a i może przez piasek szło by przejechać wtedy.
Także finalnie do szybkiej jazdy w różnych warunkach pogodowych i bez "off-roadu" wziąłbym tego Rometa Mistrala. Do spokojniejszej jazdy z punktu A do B, nawet coś tańszego niż Twoje propozycje i nawet bez amortyzowanej sztycy a zamiast typowych przerzutek coś z Shimano Nexus (najlepiej chyba 7 biegów), bo raczej jest to rozwiązanie bezobsługowe. Opony można zakupić szersze jak będzie mało komfortowo czy też dużo piasku po drodze i ew z agresywniejszym bieżnikiem jak koła na ścieżkach będą uciekały.
Ale tylko do czasu, w tamtym roku do znajomego przyszedł pan ciągnąc rower za sobą bo "planetki" się wysypały, a potem była zabawa jak to naprawić i jak poskładać do kupy.ElSor pisze:coś z Shimano Nexun (5-7 biegów), bo raczej jest to rozwiązanie bezobsługowe.
Mogę porównać tą zabawę ze składaniem automatu przywiezionym w częściach przez mechanika amatora do innego znajomego.
W jednym i drugim przypadku była burza mózgów i "zaklinanie"
UF C2: XM-L2 T6 3C @8AMC; XM-L U2 1C @10AMC; XM-L2 T6 3C@10AMC; XM-L2 U3 7A@10AMC
Jeśli szukasz do jazdy turystycznej/trekingowej to bym się skłaniał do zakupu czegoś na węższych kołach nie na "traktorach".
Nawet do jazdy po lesie nie jest Ci potrzebny gruby bieżnik - a im węższy tym przyjemniej/lżej się jedzie po płaskim terenie (co w większości przypadków jest to 95% przejechanych tras).
Górale są mocno przereklamowane.
Zobacz i poczytaj np. o rowerach Gazelle - typowych i topowych rowerach holenderskich - większość z nich ma zdecydowanie wąskie opony - a już napewno węższe niż "górale".
A Holendrzy duuuuuuużo jeżdżą na rowerach i żadko kiedy się tam widuje górale - a pojeździć w terenie też można bo jest gdzie.
Nawet do jazdy po lesie nie jest Ci potrzebny gruby bieżnik - a im węższy tym przyjemniej/lżej się jedzie po płaskim terenie (co w większości przypadków jest to 95% przejechanych tras).
Górale są mocno przereklamowane.
Zobacz i poczytaj np. o rowerach Gazelle - typowych i topowych rowerach holenderskich - większość z nich ma zdecydowanie wąskie opony - a już napewno węższe niż "górale".
A Holendrzy duuuuuuużo jeżdżą na rowerach i żadko kiedy się tam widuje górale - a pojeździć w terenie też można bo jest gdzie.
To może ja napiszę z czym miałem do tej pory do czynienia:
- stary "góral" to rower z kołami 26" i ramą chyba 19" (chyba "młodzieżowa" bo rozstaw kół jest mniejszy, niż w tych obecnie spotykanych) który zakupiłem jakieś ... 18 lat temu (tak, tak, po I komunii ). W tej chwili do wymiany są praktycznie wszystkie elementy poza jedną oponą i ramą, więc nie opłaca mi się go reanimować.
- Rower turystyczny mojego brata, koła 28", rama wielka bo 23", nawet na całkowicie opuszczonym siodełku ciężko mi się na nim jechało.
Sądzę więc, że na moje potrzeby przejechania kilkuset kilometrów rocznie, taki spartacus czy lazaro za 1k będzie całkiem w porządku. Pozostaje jeszcze kwestia doboru rozmiaru, ale to już muszę przejechać się do sklepu.
Jako jazdę po terenie rozumiem: drogi polne, drogi leśne, czasami pole ze ścierniskiem, jakieś ścieżki wydeptane w lesie. Głównie w ładną pogodę, chyba że deszcz zacznie padać w trakcie wycieczki.
- stary "góral" to rower z kołami 26" i ramą chyba 19" (chyba "młodzieżowa" bo rozstaw kół jest mniejszy, niż w tych obecnie spotykanych) który zakupiłem jakieś ... 18 lat temu (tak, tak, po I komunii ). W tej chwili do wymiany są praktycznie wszystkie elementy poza jedną oponą i ramą, więc nie opłaca mi się go reanimować.
- Rower turystyczny mojego brata, koła 28", rama wielka bo 23", nawet na całkowicie opuszczonym siodełku ciężko mi się na nim jechało.
Sądzę więc, że na moje potrzeby przejechania kilkuset kilometrów rocznie, taki spartacus czy lazaro za 1k będzie całkiem w porządku. Pozostaje jeszcze kwestia doboru rozmiaru, ale to już muszę przejechać się do sklepu.
Jako jazdę po terenie rozumiem: drogi polne, drogi leśne, czasami pole ze ścierniskiem, jakieś ścieżki wydeptane w lesie. Głównie w ładną pogodę, chyba że deszcz zacznie padać w trakcie wycieczki.