Przeróbka taniej latarki wielodiodowej na jedną CREE
Przeróbka taniej latarki wielodiodowej na jedną CREE
Mając do dyspozycji jedną diodę Cree, kolimator i sterownik postanowiłem stworzyć jakąś własną latareczkę. Kupiłem pierwszą lepszą lampkę za trochę ponad 10,- która na moje oko powinna nadawać się do przeróbki. Po jej rozmontowaniu okazało się, że kolimator z diodą pasują idealnie do wnętrza przedniej wykręcanej części latarki.
Teraz wystarczyło pomyśleć o jakimś radiatorze i zacząć kombinować jak to upchnąć do środka. Szkoda, że wcześniej nie pomyślałem o takiej zatyczce od instalacji wodociągowej
bo miałbym trochę mniej roboty.
Po kilku dobrych godzinach wiercenia i piłowania powstało coś takiego:
Elementy części radiatora wypolerowałem w celu poprawienia powierzchni styku. Posmarowałem pastą termo i polutowałem przewody. Całość dopełniło przyklejenie kolimatora, który idealnie blokuje się na kryzie w przedniej części latarki.
Teraz wystarczyło tylko całość poskręcać i wszystko gotowe. Niestety jak to w życiu bywa "Natura stoi po stronie zła" jak zwykł mawiać pewien znany pesymista. Trzeba było zorganizować więcej miejsca na baterie, stąd taki fikuśnie ponacinany radiator. Dało się jeszcze podpiłować koszyk na baterie aby głębiej wchodził w nakrętkę w tylnej części latarki. Już miałem się cieszyć kiedy wyskoczył nowy problem http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=1760#1760 .
Koniec końców wszystko jakoś zadziałało i tak to mniej więcej wygląda (ta w środku).
Nie jest to żaden cud techniki ale tak mnie korciło żeby wypróbować tą diodę, że byłem ją nawet w stanie poświęcić dla dobra nauki. Teraz będzie czas próby czyli zobaczę jak się sprawdza w terenie i jak długo da się poświecić na tych małych bateriach.
Teraz wystarczyło pomyśleć o jakimś radiatorze i zacząć kombinować jak to upchnąć do środka. Szkoda, że wcześniej nie pomyślałem o takiej zatyczce od instalacji wodociągowej
bo miałbym trochę mniej roboty.
Po kilku dobrych godzinach wiercenia i piłowania powstało coś takiego:
Elementy części radiatora wypolerowałem w celu poprawienia powierzchni styku. Posmarowałem pastą termo i polutowałem przewody. Całość dopełniło przyklejenie kolimatora, który idealnie blokuje się na kryzie w przedniej części latarki.
Teraz wystarczyło tylko całość poskręcać i wszystko gotowe. Niestety jak to w życiu bywa "Natura stoi po stronie zła" jak zwykł mawiać pewien znany pesymista. Trzeba było zorganizować więcej miejsca na baterie, stąd taki fikuśnie ponacinany radiator. Dało się jeszcze podpiłować koszyk na baterie aby głębiej wchodził w nakrętkę w tylnej części latarki. Już miałem się cieszyć kiedy wyskoczył nowy problem http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=1760#1760 .
Koniec końców wszystko jakoś zadziałało i tak to mniej więcej wygląda (ta w środku).
Nie jest to żaden cud techniki ale tak mnie korciło żeby wypróbować tą diodę, że byłem ją nawet w stanie poświęcić dla dobra nauki. Teraz będzie czas próby czyli zobaczę jak się sprawdza w terenie i jak długo da się poświecić na tych małych bateriach.
Inter cuncta leges,et percontabere doctos ...
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Jeśli chodzi o "szcalaczka" to mogę podać jedynie oznaczenia które są na nim wypisane. Co do prądów to chyba marne szanse. Mam tylko takie byle jakie mierniki, na wyjściu przetwornicy wychodził mi prąd około 1A ale na pewno pomiar ma się nijak do rzeczywistości. Wnioskuję to choćby z tego, że dioda powinna się bardziej nagrzewać przy takim prądzie.
Inter cuncta leges,et percontabere doctos ...
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Dzieki
Hmm, jak to jest zasilane?3 ogniwa?To chyba nieciekawie, bo scalak wg. datasheeta pracuje od 4V:
http://www.st.com/stonline/products/lit ... s/8588.pdf
Features
■ 2.5 A internal switch
■ Operating input voltage from 4 V to 36 V
2.5A switch step down switching regulator
sprawdzales czy swieci na akkusach?
Hmm, jak to jest zasilane?3 ogniwa?To chyba nieciekawie, bo scalak wg. datasheeta pracuje od 4V:
http://www.st.com/stonline/products/lit ... s/8588.pdf
Features
■ 2.5 A internal switch
■ Operating input voltage from 4 V to 36 V
2.5A switch step down switching regulator
sprawdzales czy swieci na akkusach?
Witam,
A ja mam takie troche inne pytanie
Mozesz powiedziec czym i jak to wypolerowałeś?
Takimi gąbeczkami do miedzianych rurek?
Papierem "0" wodnym?
Pastą scierną a później polerską?
(sorki jezeli to pytanie jest nie na miejscu ale mam latarke zrobioną z aluminium i chętnie bym ja tak wypolerował)
Pozdrawiam
A ja mam takie troche inne pytanie
Mozesz powiedziec czym i jak to wypolerowałeś?
Takimi gąbeczkami do miedzianych rurek?
Papierem "0" wodnym?
Pastą scierną a później polerską?
(sorki jezeli to pytanie jest nie na miejscu ale mam latarke zrobioną z aluminium i chętnie bym ja tak wypolerował)
Pozdrawiam
U mnie pracuje na 4xNi-Mh czyli od 5.6V przy naładowanych akumulatorach. Trzyma parametry aż akumulatory nie wyładują się do 4.7V, potem najwyższe tryby przygasają aż do 4.0V kiedy przychodzi pora na ładowanie akumulatorów. W sumie ten driver nadaje się do większych latarek, najlepiej 2x Li-ion, im większe dostanie napięcie tym ma większą sprawność.Calineczka pisze:Hmm, jak to jest zasilane?3 ogniwa?To chyba nieciekawie, bo scalak wg. datasheeta pracuje od 4V:
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Jeśli chodzi o mierniki to mam analogowe i cyfrowe ale pewnie żaden z nich nie pomierzy prawidłowo prądu na wyjściu sterownika. Dzisiaj trochę pomierzyłem napięcia i prąd który czerpie układ z baterii. Wszystko jest zasilane oczywiście z 3 x AAA. Do dyspozycji miałem tylko takie częściowo rozładowane trochę ponad 4V. Latarka zachowuje się co najmniej dziwnie, przy takim napięciu z ogniw był pobierany prąd 80mA który w dosyć szybkim tempie spadał. Zasilałem tak układ prawie 3 godziny, jasność światła bardzo zmalała. Napięcie po tym czasie spadło do 3,2V a prąd do 15mA. Kiedy napięcie miało wartość poniżej 3,4V zaczynały się problemy z włączeniem latarki (trzeba było kilkakrotnie włączać i wyłączać aby zaskoczyła). Myślę, że z tym sterownikiem to był trochę przerost formy nad treścią, wystarczyło wstawić zwykły opornik, zyskałbym tym samym więcej miejsca.
Jeśli chodzi o polerkę to wystarczy pilnik i kilka papierów 200 400 i 800, najlepiej wodnych. Ważne jest aby zrobić jak najbardziej płaską powierzchnię (bez zaokrągleń przy krawędziach). Polecam kawałki papieru przykleić na wodę do jakieś szybki i szlifujemy po okręgu obracając obrabiany detal co kilkanaście ruchów. Potem można dopieścić pastą polerską ale mnie się nie chciało jej szukać więc wziąłem taki pilniczek do polerowania paznokci.
Jeśli chodzi o polerkę to wystarczy pilnik i kilka papierów 200 400 i 800, najlepiej wodnych. Ważne jest aby zrobić jak najbardziej płaską powierzchnię (bez zaokrągleń przy krawędziach). Polecam kawałki papieru przykleić na wodę do jakieś szybki i szlifujemy po okręgu obracając obrabiany detal co kilkanaście ruchów. Potem można dopieścić pastą polerską ale mnie się nie chciało jej szukać więc wziąłem taki pilniczek do polerowania paznokci.
Inter cuncta leges,et percontabere doctos ...
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Woli, zalezy z jakiego sterownika.
Generalnie zasada jest taka, ze jak na wyjsciu sterownika masz kondensator filtrujacy to mozesz mierzyc zwyklym miernikiem, im mniejsze opory kabli i miernika tym wiarygodniejszy pomiar, jesli jest to tylko kluczowane przez tranzystor napiecie stale i na diode puszczane impulsowo-to juz trzeba innego miernika....o odpowiednich parametrach, z mozliwoscia pomiaru wartosci skutecznej .Mozna tez dodac szeregowo niewielki rezystorek, bocznikujac go obwodem RC, tzn. dodatkowym rezystorem i kondensatorem...i mierzyc spadek napiecia na tym rezystorku, prad diody/rezystora pomiarowego obliczyc ze wzoru.Niestety ten R szeregowy zmienia troche paramtery zasilania diody, zalezy jeszcze w jakim ukladzie etc...generalnie im mniejszy tym lepiej
Generalnie zasada jest taka, ze jak na wyjsciu sterownika masz kondensator filtrujacy to mozesz mierzyc zwyklym miernikiem, im mniejsze opory kabli i miernika tym wiarygodniejszy pomiar, jesli jest to tylko kluczowane przez tranzystor napiecie stale i na diode puszczane impulsowo-to juz trzeba innego miernika....o odpowiednich parametrach, z mozliwoscia pomiaru wartosci skutecznej .Mozna tez dodac szeregowo niewielki rezystorek, bocznikujac go obwodem RC, tzn. dodatkowym rezystorem i kondensatorem...i mierzyc spadek napiecia na tym rezystorku, prad diody/rezystora pomiarowego obliczyc ze wzoru.Niestety ten R szeregowy zmienia troche paramtery zasilania diody, zalezy jeszcze w jakim ukladzie etc...generalnie im mniejszy tym lepiej