Podziel się swoim smutkiem
No właśnie chyba... A dokładniej to "wcale nie" W Banku nie są tego tacy pewni. Cytat z ich strony:Manekinen pisze:
Tzn jeszcze sprostowanie... chyba każda pierwsza płatność zbliżeniowa nową kartą musi być potwierdzona pinem, więc jeśli nigdy się tego nie robiło, to złodziej nie zapłaci zbliżeniowo choć by nie wiem co... więc te przecinanie cewki to taka opcja dla tych którzy już aktywowali sobie tą pierwszą płatność.
Pierwsza płatność zbliżeniowa PayPass™ może [a nie musi!!!] wymagać przeprowadzenia jej w tradycyjny sposób i potwierdzenia numerem PIN lub podpisem.
Aby aktywować funkcjonalność płatności zbliżeniowych PayPass, pierwsza transakcja dokonana kartą, musi zostać przeprowadzona z użyciem chip.
Nic nie ma, że musi, że zbliżeniowp + pin, Po prostu zanim zaczniemy płacić zbliżeniowo musimy użyć z pinem (żeby taka prosto z koperty ukradzionej z poczty nie działała i tyle...).
Cytat stąd: http://www.mbank.pl/multi/dla-ciebie/ka ... e/paypass/ dokładnie napisane to samo co zrozumiałem tutaj: http://www.mbank.pl/forum/watek,995883, ... ass,1.html
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę
Na szczęście majątku nie straciliśmy jedna latarka w tę czy tamtę to się przeżyje
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Nie łapię. W czym to będzie lepsze niż zablokowanie "zbliżeniowości" od razu i nie zaprzątanie sobie głowy opóźnieniami SMSów, tym, czy akurat będziemy w stanie dodzwonić się do banku itp.?neutrinus pisze:Ja po prostu wyłączyłęm transakcje offline. Po pierwszej nieautoryzowanej dostanę smsa i zablokuję kartę. Wychodzi znacznie taniej niż ubezpieczenie.ptja pisze:Ja właśnie z tego powodu powyłączałem ten kanał w używanych kartach. Wpisanie PIN nie spowalnia zakupów, a pozwala uniknąć takiego stresu.
Być może nie zrozumiałem Twojego sposobu, ale po co czekać, aż zaczną Cię "skubać" i reagować wtedy zamiast zapobiec możliwości skubania od razu?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Dlatego że to rozwiązanie rozwiązuje wiele innych problemów:ptja pisze:Nie łapię. W czym to będzie lepsze niż zablokowanie "zbliżeniowości" od razu i nie zaprzątanie sobie głowy opóźnieniami SMSów, tym, czy akurat będziemy w stanie dodzwonić się do banku itp.?neutrinus pisze:Ja po prostu wyłączyłęm transakcje offline. Po pierwszej nieautoryzowanej dostanę smsa i zablokuję kartę. Wychodzi znacznie taniej niż ubezpieczenie.ptja pisze:Ja właśnie z tego powodu powyłączałem ten kanał w używanych kartach. Wpisanie PIN nie spowalnia zakupów, a pozwala uniknąć takiego stresu.
Być może nie zrozumiałem Twojego sposobu, ale po co czekać, aż zaczną Cię "skubać" i reagować wtedy zamiast zapobiec możliwości skubania od razu?
* jak ukradną Ci kartę i spróbują wyciągnąć z terminala offline (fałszując podpis, wymuszając taką autoryzację)
* jak podpatrzą pin
* jak skopiują Ci kartę i będą płacić online
O tym właśnie pisałem, płatności zbliżeniowe bez pinu to spora furtka dla złodziei. Mogą skopiować kartę zbliżeniowo, i miesięcznie wyciągać z niej te 50zł tak aby okradziony tego nie zauważył, bo jeśli często płaci zbliżeniowo to przecież nie będzie co miesiąc wnikliwie przeglądał wyciągu. Kilkadziesiąt takich osób i miesięcznie zbiera się spora sumka.
to rozumiem (BTW: jakie terminale mogą być offline? W samolotach? Gdzie jeszcze?)neutrinus pisze:/.../Ja po prostu wyłączyłęm transakcje offline./.../
Dlatego że to rozwiązanie rozwiązuje wiele innych problemów:
* jak ukradną Ci kartę i spróbują wyciągnąć z terminala offline (fałszując podpis, wymuszając taką autoryzację)
ale...
... jak wyłączenie transakcji offline miałoby pomóc w tych przypadkach?neutrinus pisze:* jak podpatrzą pin
* jak skopiują Ci kartę i będą płacić online
Jeśli przez "płacenie online" masz na myśli płatności na stronach internetowych, to tu nie ma dolnej granicy odpowiedzialności banku, zdaje się?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
A to nie jest tak że płatność zbliżeniowa do 50zł = offline? A jeśli się zablokuje transakcje offline to wtedy przy każdej zbliżeniowej trzeba podawać pin?
I oczywiście NIGDY nie dajemy naszej karty dla obsługi sklepu do ręki, jak tłumaczą się że mają krótki kabel w terminalu albo inną równie głupią wymówkę to dziękujemy za zakupy.
I oczywiście NIGDY nie dajemy naszej karty dla obsługi sklepu do ręki, jak tłumaczą się że mają krótki kabel w terminalu albo inną równie głupią wymówkę to dziękujemy za zakupy.
Zależy od ustawień karty. Można ustawić tak by transakcja bezstykowa o dowolnej kwocie szła zawsze online. Można od jakiejś kwoty online. Można, że np do 50zł offline + co n-ta transakcja musi iść online itd.
Takie cuda umożliwiają visa/mastercard itd ... ale praktycznie żaden bank tego nie wystawia do konfiguracji klientowi tylko narzuca swoje ustawienia.
Takie cuda umożliwiają visa/mastercard itd ... ale praktycznie żaden bank tego nie wystawia do konfiguracji klientowi tylko narzuca swoje ustawienia.
Tutaj pomagają SMS.ptja pisze:to rozumiem (BTW: jakie terminale mogą być offline? W samolotach? Gdzie jeszcze?)neutrinus pisze:/.../Ja po prostu wyłączyłęm transakcje offline./.../
Dlatego że to rozwiązanie rozwiązuje wiele innych problemów:
* jak ukradną Ci kartę i spróbują wyciągnąć z terminala offline (fałszując podpis, wymuszając taką autoryzację)
ale...... jak wyłączenie transakcji offline miałoby pomóc w tych przypadkach?neutrinus pisze:* jak podpatrzą pin
* jak skopiują Ci kartę i będą płacić online
Jeśli przez "płacenie online" masz na myśli płatności na stronach internetowych, to tu nie ma dolnej granicy odpowiedzialności banku, zdaje się?
Terminale offline często spotyka się za granicą. We wrocławiu biletomaty niektóre są (zwłaszcza jak nie mają zasięgu), często na autostradach.
NieManekinen pisze:A to nie jest tak że płatność zbliżeniowa do 50zł = offline? A jeśli się zablokuje transakcje offline to wtedy przy każdej zbliżeniowej trzeba podawać pin?
Mam wyłączone offline, jak płacę zbliżeniowo/dotykowo to po prostu terminal czeka na potwierdzenie z banku że saldo nie będzie ujemne..
Zamówiłem sobie w sklepie Merli.pl czytnik książek, przy którym była adnotacja - wysyłka w 48h.
Dostałem po 2 dniach (a więc w dzień wysyłki towaru) maila, że z 48h - 2 dni zrobiły się dwa tygodnie bo nie dadzą rady go sprowadzić.
Nikomu nie polecam tego sklepu, drugi raz zamawiam i drugi raz wykręcają identyczny numer.
Dostałem po 2 dniach (a więc w dzień wysyłki towaru) maila, że z 48h - 2 dni zrobiły się dwa tygodnie bo nie dadzą rady go sprowadzić.
Nikomu nie polecam tego sklepu, drugi raz zamawiam i drugi raz wykręcają identyczny numer.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Visa tak, Mastercard daje do wyboru bankom, ale im też wygogniej zrobić, żeby były offline, bo szybciej, taniej itd i się "wszyscy" cieszą...Manekinen pisze:A to nie jest tak że płatność zbliżeniowa do 50zł = offline?
----------- PS. -----
Z ciekawostek na Policji długo się dowiadywali, czy takie użycie karty i zakupy nią za 260kilka złotych to wykroczenie (kwota na to wskazuje), czy przestępstwo. Ustalili, że używanie nieswojej karty, to przestępstwo Ja tam się nie znam. Nawet chciało im się ustalić, która to Żabka była (bo w wyciągu tylko jakiś nr).
To tak w ramach ciekawostki
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Czyli zielonego pojęcia nie mieli pod który artykuł to podpiąć? Pierwszy taki przypadek w historii komendy? W zasadzie kradzież osobno, użycie środków osobno, ciężko też zakwalifikować kradzież czy jest wykroczeniem czy przestępstwem, bo jak oszacować wartość karty? Sam plastyk czy kwotę jaką zawiera?
Ustalić sklep muszą, potem sprawdzić monitoring, jaka gęba płaciła za zakupy o dokładnie tej godzinie, chociaż był to pewnie słup bez meldunku i nic nie zrobią i umorzą z braku wykrycia sprawcy, czego oczywiście nie życzę, ale takie są realia - za mała kwota żeby się pofatygowali
Ustalić sklep muszą, potem sprawdzić monitoring, jaka gęba płaciła za zakupy o dokładnie tej godzinie, chociaż był to pewnie słup bez meldunku i nic nie zrobią i umorzą z braku wykrycia sprawcy, czego oczywiście nie życzę, ale takie są realia - za mała kwota żeby się pofatygowali