Pierwsza w życiu samodzielna budowa latarki.
XP-L i XM-L2 mają taki sam rozmiar emitera więc i skupienie bardzo podobne. Na plus XP-L jest to że jest dostępna w wysokich binach i neutralnych barwach.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Pominięto jeszcze jeden ważny aspekt - wycentrowanie diody w reflektorze.
Xp-l jest bardzo podobna wymiarem do xp-g wiec nie jest powiedziane że będzie idealnie do refa pod obudowę xm-l2 pasować. Spore cyrki są w c8 gdzie jest większy otwór w reflektorze i trzeba kombinować.
Xp-l jest bardzo podobna wymiarem do xp-g wiec nie jest powiedziane że będzie idealnie do refa pod obudowę xm-l2 pasować. Spore cyrki są w c8 gdzie jest większy otwór w reflektorze i trzeba kombinować.
Zestaw rowerowy:
Światła mijania/drogi publiczne - L2P 2,8A noctigon + daszek/ s2+ 3*xpl optyka owalna
Światła drogowe/teren - C8 3*xp-l 4,2A ledil 35mm
Światła mijania/drogi publiczne - L2P 2,8A noctigon + daszek/ s2+ 3*xpl optyka owalna
Światła drogowe/teren - C8 3*xp-l 4,2A ledil 35mm
Czytam sobie właśnie instrukcję zrobioną przez Manekinena- http://mdiy.pl/lutowanie-do-aluminium/ ale to wszystko dotyczy lutowania rzeczy do których mamy dostęp z cyną, itp. Jeśli chodzi o zastosowanie pasty lutowniczej, piguły, diody i żelazka nie bardzo sobie to wyobrażam.
Jak bardzo chcesz to najpierw musisz pobielić cyną powierzchnię piguły a potem zalutować na tym podłoże z diodą.
Moim zdaniem duużo roboty a zysk niewspółmierny do nakładów pracy.
Dioda na sinkpadzie i na równej pigule z dobrą pastą przy 3A ma "życie jak w Madrycie".
Moim zdaniem duużo roboty a zysk niewspółmierny do nakładów pracy.
Dioda na sinkpadzie i na równej pigule z dobrą pastą przy 3A ma "życie jak w Madrycie".
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.
Pamiętajcie, że trzymanie cyny w ustach to bardzo zły nawyk
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=R9JPgHw ... e=youtu.be[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=rsiRo0R ... e=youtu.be[/youtube]
I na koniec fotka efektów:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=R9JPgHw ... e=youtu.be[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=rsiRo0R ... e=youtu.be[/youtube]
I na koniec fotka efektów:
Sometimes darkness can show you the light
Dzięki Bocian, to wygląda o niebo lepiej niż to co ja poczyniłem.
Z dzisiejszych nauk o lutowaniu dowiedziłem się dlaczego źle to robię:
1) źle posługiwałem się topnikiem i/lub miałem złą cynę.
2) Zawsze nosiłem cynę na grocie.
3) Nie grzałem lutowanych elementów.
Natępnie wybrałem się do sklepu, który podałeś w linkach z Allegro. Wziąłem pod pachę dwa linki, które podałeś (cyna i pasta) i obiecałem sobie, że nic więcej nie kupię. Ale potem przypomniało mi się, że koledzy mówili o gąbce. Potem znalazłem taką piękną plecionkę, miedzianą, którą bym mógł posprzątać to co nababrałem w poprzedniej latarce, po czym doszedłem do wniosku, że wezmę coś jeszcze, dobiję do 50zl i wykorzystam kupon. I tak dalej i tak dalej... Po godzinie miałem w koszyku: dwie cyny, pastę, gąbki, trzecią rękę z lupą, płyn IPA i kalafonię, a teraz zastanawiam się nad tym czy może nie spróbować przekonać się do kolby: http://allegro.pl/lutownica-oporowa-z-r ... 95123.html , ale okazało się, że skończyły się płaskie groty do niej, a nigdzie indziej nie mogę ich znaleźć i nie wiem co dalej.
Z dzisiejszych nauk o lutowaniu dowiedziłem się dlaczego źle to robię:
1) źle posługiwałem się topnikiem i/lub miałem złą cynę.
2) Zawsze nosiłem cynę na grocie.
3) Nie grzałem lutowanych elementów.
Natępnie wybrałem się do sklepu, który podałeś w linkach z Allegro. Wziąłem pod pachę dwa linki, które podałeś (cyna i pasta) i obiecałem sobie, że nic więcej nie kupię. Ale potem przypomniało mi się, że koledzy mówili o gąbce. Potem znalazłem taką piękną plecionkę, miedzianą, którą bym mógł posprzątać to co nababrałem w poprzedniej latarce, po czym doszedłem do wniosku, że wezmę coś jeszcze, dobiję do 50zl i wykorzystam kupon. I tak dalej i tak dalej... Po godzinie miałem w koszyku: dwie cyny, pastę, gąbki, trzecią rękę z lupą, płyn IPA i kalafonię, a teraz zastanawiam się nad tym czy może nie spróbować przekonać się do kolby: http://allegro.pl/lutownica-oporowa-z-r ... 95123.html , ale okazało się, że skończyły się płaskie groty do niej, a nigdzie indziej nie mogę ich znaleźć i nie wiem co dalej.
Powiem Ci piciex, że ja sobie w parę miesięcy temu sprawiłem zwykłą 60W lutownicę kolbową i teraz się zastanawiam dlaczego ja od 20 lat lutuję transformatorową Nie żeby transformatorowa była zła, dostałem od taty na 13-te urodziny transformatorową Lutolę z dwoma "biegami", wciąż jest sprawna i nigdy nic jej się nie stało, ale kolbowa jakoś mnie urzekła, jak tym się prosto lutuje