Budowa drukarki 3D
Jeśli chodzi o budżet, to nie oszczędzając na ważniejszych rzeczach, wychodzi mi koło 1,2k zł.
Był przestój spowodowany wadliwym kontrolerem RUMBA i wyjazdem na narty, ale wreszcie trochę podgoniłem z mechaniką. Zaczyna to już trochę przypominać drukarkę
Muszę jeszcze pokombinować ze zmieszczeniem wentylatora chłodzącego radiator głowicy. Muszę też dokupić śrub i podkładek, bo zabrakło. Na razie poskręcałem byle czym, aby miało kształt.
Czekam jeszcze na sprzęgła napędów Z i paski zębate. Mam paski 3M, ale silniki mają fabryczne koła pod paski 2M i szkoda je ściągać.
Był przestój spowodowany wadliwym kontrolerem RUMBA i wyjazdem na narty, ale wreszcie trochę podgoniłem z mechaniką. Zaczyna to już trochę przypominać drukarkę
Muszę jeszcze pokombinować ze zmieszczeniem wentylatora chłodzącego radiator głowicy. Muszę też dokupić śrub i podkładek, bo zabrakło. Na razie poskręcałem byle czym, aby miało kształt.
Czekam jeszcze na sprzęgła napędów Z i paski zębate. Mam paski 3M, ale silniki mają fabryczne koła pod paski 2M i szkoda je ściągać.
A mnie szlag trafia z moją drukarką, niestety mam głowicę MK8 a nie standardowo Wade, przez co
nie mogłem znaleźć karetki, w końcu jak znalazłem, to nie chce współpracować z idlerami od I2.
Tzn ustawienie paska nie jest zbieżne i nie dość że jest krzywo, to jeszcze tak nisko, że dysza nie wystaje mi poza pasek.
Chyba jednak będę musiał kupić nową głowicę...
nie mogłem znaleźć karetki, w końcu jak znalazłem, to nie chce współpracować z idlerami od I2.
Tzn ustawienie paska nie jest zbieżne i nie dość że jest krzywo, to jeszcze tak nisko, że dysza nie wystaje mi poza pasek.
Chyba jednak będę musiał kupić nową głowicę...
Dość długo nie pisałem, ale prace powoli posuwają się do przodu. Na chwilę obecną:
- żyją napędy wszystkich trzech osi, ustawione są posuwy i limity, działa zerowanie
- wstępnie zmontowany jest stół (nie mam szyby, a w zasadzie mam trochę za dużą). Doprowadzone okablowanie stołu. Brak jeszcze izolacji termicznej od spodu
- okablowanie doprowadzone do wózka X
Już jest bliżej niż dalej
- żyją napędy wszystkich trzech osi, ustawione są posuwy i limity, działa zerowanie
- wstępnie zmontowany jest stół (nie mam szyby, a w zasadzie mam trochę za dużą). Doprowadzone okablowanie stołu. Brak jeszcze izolacji termicznej od spodu
- okablowanie doprowadzone do wózka X
Już jest bliżej niż dalej
No i maszyna żyje! Opłaciła się dokładność przy budowie i nie stosowanie półśrodków (tam, gdzie nie wskazane), bo praktycznie nie była potrzebna kalibracja. Poszło w zasadzie na ustawieniach z obliczeń.
Dziś powstały pierwsze użyteczne wydruki - piasty do szpuli z filamentem:
Dwa razy po godzince drukowania. Nareszcie będę mógł zostawić druk bez nadzoru, bo teraz odwijałem co jakiś czas ręcznie i czasem potrafiło się coś skiełbasić.
Dziś powstały pierwsze użyteczne wydruki - piasty do szpuli z filamentem:
Dwa razy po godzince drukowania. Nareszcie będę mógł zostawić druk bez nadzoru, bo teraz odwijałem co jakiś czas ręcznie i czasem potrafiło się coś skiełbasić.
cobra427, jaką wytrzymałość mechaniczną mają te drukowane elementy w porównaniu np. z podobnym elementem z podobnego tworzywa wykonanym na klasycznej wtryskarce?
Sterownik extended v3.5 HE <klik>
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Instrukcje sterowników w PDF <klik>
kontakt: info(at)krypton(dot)pl
(podstawić @ i . w stosowne miejsca)
Wytrzymałość mechaniczna na pewno jest gorsza, niż litego materiału z wtryskarki.
Jeśli chodzi o moje pierwsze wydruki, jestem jednak pozytywnie zaskoczony. Warstwy są bardzo dobrze zgrzane ze sobą. Spotkałem się z takimi wydrukami (nie moimi), że plastik chrzęścił pod pod naciskiem i warstwy rozłaziły się.
Na przykład w piasty widoczne na powyższym zdjęciu, łożyska wciskałem dość mocno imadłem. Pasowanie było ciasne i plastik rozszerzył się ok. 0,1 mm po średnicy w ramach sprężystości. Nic nie pękło.
Jeśli chodzi o moje pierwsze wydruki, jestem jednak pozytywnie zaskoczony. Warstwy są bardzo dobrze zgrzane ze sobą. Spotkałem się z takimi wydrukami (nie moimi), że plastik chrzęścił pod pod naciskiem i warstwy rozłaziły się.
Na przykład w piasty widoczne na powyższym zdjęciu, łożyska wciskałem dość mocno imadłem. Pasowanie było ciasne i plastik rozszerzył się ok. 0,1 mm po średnicy w ramach sprężystości. Nic nie pękło.