Przeładowanie Li-Ion (18650)

...warsztat małego eksperymentatora, czyli jak gnębiliśmy różne rzeczy żeby je lepiej poznać ...
Awatar użytkownika
CMS
Posty: 55
Rejestracja: sobota 24 maja 2008, 14:55
Lokalizacja: WWA Włochy

Przeładowanie Li-Ion (18650)

Post autor: CMS »

Witam, wszystkich kolegów.
Forum przeglądam od dawna i można powiedzieć, że wielu z was dobrze znam "z widzenia" :), zresztą wiem że wielu z was zagląda na elektrodę więc i wy mnie pewnie znacie.
Wypowiadam się jednak po raz pierwszy więc jeszcze raz wszystkich gorąco witam i życzę wesołych świąt.

Teraz do rzeczy.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Bocialarki, posiadam też dwa ogniwa 18650 i ładowarkę do nich (wszystko od Bociana).
Ładowarka jest straszliwie powolna a ponieważ Bocianowe ogniwa nie mają zabezpieczenia to nie zostawiam jej nigdy samej.
Zwykle ładowanie wygląda w ten sposób, że po przyjściu do pracy podłączam ładowarkę i jak wychodzę 8 godzin później, odłączam ją. Do pełnego naładowania potrzeba ok dwóch i pół takiej operacji.
Jakiś miesiąc temu trzeciego dnia ładowania zapomniałem odłączyć ładowarkę, następnego dnia gdy przyszedłem do pracy i zobaczyłem podłączoną ładowarkę, włos mi się zjeżył na głowie, od razu odłączyłem zasilanie i sprawdziłem napięcie na akumulatorze, wynosiło 4,35V, sprawdziłem ponownie po 30min i nadal wynosiło 4,35V (dla pewności sprawdziłem na dwóch różnych miernikach).

Po tym wszystkim czego się naczytałem na temat wrażliwości na przeładowanie tych ogniw (miedzy innymi, że naładowanie powyżej 4,25V uśmierca ogniwo) byłem pewien że je zabiłem.

Wytłumaczcie mi zatem drodzy koledzy czemu używam tego akumulatora w bocialarce od ponad miesiąca i napięcie na nim w tej chwili wynosi 3,8V podczas gdy wcześniej zmieniałem akumulator po 2 max 3 tygodniach gdy napięcie miało 2,9-3V (latarki używam regularnie i dla tego od razu zauważyłem różnicę).
Dar.El
Posty: 101
Rejestracja: wtorek 22 kwie 2008, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Dar.El »

Witam
Twój miernik bardzo niedokładnie mierzy napięcie. Sprawdź wskazania względem innego dobrej klasy.
Ładowarka nie ma prawa naładować akumulatora Li-On powyżej 4,2V, taką ma konstrukcję.
DNF
Posty: 4606
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 19:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: DNF »

Oj Dar.El chyba za bardzo ufasz chinolom :P
Nie wiem jak teraz, ale kiedys Bocian dodawal takie uniwersalne ladowarki do telefonow, oczywiscie lekko zmodowane pod 18650, wiec nie wiem czy sa to idealne ladowarki pod li-ion, w koncu telefon i bateria telefonowa maja wlasne zabezpieczenia.
Pozdrawiam
DNF
Awatar użytkownika
CMS
Posty: 55
Rejestracja: sobota 24 maja 2008, 14:55
Lokalizacja: WWA Włochy

Post autor: CMS »

Pracuje w serwisie miedzy innymi laptopów i projektorów i mierniki mam raczej pewne.

DNF mam właśnie taką ładowarkę o której mówisz.
Ona sygnalizuje pełne naładowanie zaraz po przekroczeniu 4V, co już świadczy o jej jakoiści.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
swietlik
Posty: 489
Rejestracja: sobota 22 lis 2008, 22:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przeładowanie Li-Ion (18650)

Post autor: swietlik »

CMS pisze:Po tym wszystkim czego się naczytałem na temat wrażliwości na przeładowanie tych ogniw (miedzy innymi, że naładowanie powyżej 4,25V uśmierca ogniwo) byłem pewien że je zabiłem.
Jestem tu relatywnie od niedawna, ale zauważyłem, że panuje tu 'zasada ostrożności' względem ogniw litowych i doradzania na ich temat. Jest to słuszne, ponieważ nikt nie zechce wziąć odpowiedzialności za ewentualne straty w mieniu lub uszczerbek na zdrowiu domorosłego eksperymentatora. Podobną politykę stosują również producenci ogniw wychodząc, jak sądzę, z analogicznych przesłanek. Skutkuje to podawaniem parametrów ogniw z odpowiednio dużym marginesem bezpieczeństwa oraz dużym akcentowaniem możliwych zagrożeń. Dla normalnych konsumentów jest to jak najbardziej słuszne, ale..


Moim zdaniem, uważam, że skoro jesteś 'z branży', dysponujesz stosownym sprzętem pomiarowym, wiedzą i potrafisz przeprowadzić testy w bezpieczny sposób, mógłbyś pociągnąć ten temat nieco dalej i zrobić pomiary porównujące ilość energii zmagazynowanej w ogniwie przy ładowaniu do napięcia znamionowego i podwyższonego.
To tylko moje zdanie i tylko przy założeniu, że rozumiesz możliwe zagrożenia i wiesz jak je neutralizować.
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 860
Rejestracja: środa 14 lis 2007, 21:22
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Dominik »

To ja się wypowiem... :P

Po przeładowaniu może nastąpić ale nie musi :
przegrzanie - wywala bezpiecznik ciśnieniowy i ogniwko jest dead
przegrzanie - następuje zapłon ogniwa i ogniwko jest dead razem z ładowarką

Jak nie zagotujesz ogniwa to zagrożenie nie jest zbyt wielkie :roll:
użytkownik zbanowany za niekoleżeńskie zachowanie (m.in. wykasowanie wartościowych treści ze swoich postów)
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

Efekt ciekawy.
Miernikowi bym wierzył, tym bardziej dwóm.
Nigdy (świadomie) nie przeladowywalem li-iona, nie wiem co moglo sie stac z chemią w nim zawartą że mu to nie zaszkodzilo a wręcz pomoglo. Bociek chyba najwiecej ogniwek przewalil a nawet wysadzic probowal, bez powodzenia. Jesli nie masz czym zmierzyc pojemnosci przeladowanego i normalnie naladowanego ogniwka, moze to zrobic. Podeslij mi ten cud jesli ponownie przeladujesz.... ;-)
Jak znajde czas to moze zrobie u siebie taki eksperyment....
Awatar użytkownika
CMS
Posty: 55
Rejestracja: sobota 24 maja 2008, 14:55
Lokalizacja: WWA Włochy

Post autor: CMS »

Właściwie to mogę go ponownie naładować do 4,35V i zmierzyć pojemność ale to dopiero jak się "w naturalny sposób" wyładuje. Tym razem jednak zrobię to w kontrolowanych warunkach, nie mam zamiaru znowu zostawiać go a noc, to że raz się udało nie znaczy że to norma.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Calineczka
Posty: 7578
Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
Lokalizacja: Wejherowo
Kontakt:

Post autor: Calineczka »

Jak najbardziej, wszelkie środki ostrożności mile widziane :wink:
kodi
Posty: 482
Rejestracja: piątek 07 gru 2007, 16:42

Post autor: kodi »

kombinujecie, Panowie. Doswiadczenia z przeladowaniem Li-Iona sa dosyc ciekawe. Niemniej przy zblizaniu sie do 4.5V, prosze o umieszczanie w/w w ceramicznym pojemniku. Otoz - jesli sie powoli doladowuje Li-Iona do ok 4.35-4.4V (zalezy od chemii) to zgromadzi on wiecej energii. Niestety czas zycia zaczyna gwaltownie spadac. To zjawisko bylo wykorzystywane np. w tanszych laptopach Sony, gdzie po prostu przeladowywano ogniwa (gromadzi sie wtedy ok 6-7% wiecej energii od standardu), niemiej ilosc cykli ladowanie/rozladowanie spadala do ok 200. Po przekroczeniu tego napiecia, ogniwo jest uszkadzane w sposob nieodwracalny (chyba juz kiedys o tym pisalem).
Awatar użytkownika
CMS
Posty: 55
Rejestracja: sobota 24 maja 2008, 14:55
Lokalizacja: WWA Włochy

Post autor: CMS »

Możecie mi nie wierzyć ale znudziło mi sie już czekanie aż akumulatorek w końcu padnie.
Co prawda ostatnio rzadziej używałem latarki ale jednak używałem.
Postanowiłem doładować akumulator gdy osiągnął 3,44V ładowałem go dwa razy po 8H (w pracy), dzisiaj znowu podłączyłem i jak na razie widzę że w nie długim czasie napięcie na aku wzrosło do 3,78V i od wielu godzin za cholerę nie chce rosnąc.
Posiadam niestety tylko jedna ładowarkę więc nie mogę wykluczyć że jest uszkodzona.
Poczekamy zobaczymy.
ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ