Oscyloskop podpięty jest prawie cały czas. W zasadzie ładnie to opada wraz z rozładowywaniem kondensatora. Nie wiem skąd te przerwania. Oczywiście na początku potrafią się zrobić schodki bo stała czasowa jest krótka, a piezo bardzo czułe, a poza tym kiedy nacisk ustaje również daje impuls, ale to się dzieje w bardzo krótkim czasie, a przerwania pojawiają się jeszcze długo po tych perturbacjach, kiedy napięcie tylko spada.
Robię pomiar wyzwalany przerwaniem, bo wydawało mi się, że tak najłatwiej będzie złapać pojawiający się impuls. Pewnie ciągłe pomiary ADC w głównej pętli wraz z podobnym warunkiem dotyczącym spadku napięcia do odpowiedniego poziomu zanim akcja zostanie ponownie wykonana również by się sprawdziły.
Właśnie sprawdziłem opcję z pomiarem ADC w głównej pętli i wydaje mi się, że efekt jest identyczny, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Swoją drogą detekcja maksimum chyba nie jest idealnym rozwiązaniem. Najlepszy byłby jakiś układ, który wytwarzałby napięcie proporcjonalne do ładunku, który wyprodukowało piezo w czasie uderzenia. Może jakiś układ całkujący?