To normalne dla halogenów G9. Ja jak kupilem lampy z G9 to tez nie wiedzialem do domenu jak po zamontowaniu (jeszcze był remont) uderzylem drabiną w zyrandol. Wywalilo bezpieczniki. Pomyslalem dziwne i wlaczylem bezpieczniki. A tu nagle jak nie strzeliło. Aż sie przestraszyłem. Okazało sie że od uderzenia drabiną spalił sie 1 halogen (w żyrandolu jest ich 6) a z drugim cos sie stalo że po wlaczeniu bezpieczników drugi halogen w czasie wybuchu rozwalił sie w drobny mak wszędzie. Później tekie wypadki sie zdarzyly jeszcze raz ale tylko na żarówkach noname. Odkąd mam Philipsy to jak sie przepalają to po prostu gasną a nie eksplodują. Zatrważający jest koszt tych halogeników bo 9zl za szt.
Jeszcze ich nie skreslam..swiecila ze dwa latka u mnie.
Moze jakis wadliwy egzemplarz?
Pozdrawiam
DNF
Edycja.
Swietlik, wiem ze powinno sie przez szmatke. Amatorszczyzna to ja nie jestem
Ale nie wiem jak w tym wypadku bylo robione. Montowal ojciec, a znajac jego talent to lapa pewnie...