Podziel się swoim smutkiem
Raczej serwis nie wymyśla.
Z soboty na niedzielę telefon zostawiłem pod ładowarką i pech chciał że położyłem go na parapecie w kuchni. Na parapecie w nocy zbiera się woda która spływa z szyby. I wszystko się zgadza bo tego dnia w dwie godziny bateria od 100% do prawie zera zjechała prawie bez używania telefonu.
Nawet ktoś na elektrodzie napisał że muszę mieć jakieś zwarcie w okolicy usb.
Pewnie serwis policzy tyle za wyczyszczenie czegoś i pewnie bym to samo zrobił ale nie chciałem pozbierać bo na gwarancji.
Z soboty na niedzielę telefon zostawiłem pod ładowarką i pech chciał że położyłem go na parapecie w kuchni. Na parapecie w nocy zbiera się woda która spływa z szyby. I wszystko się zgadza bo tego dnia w dwie godziny bateria od 100% do prawie zera zjechała prawie bez używania telefonu.
Nawet ktoś na elektrodzie napisał że muszę mieć jakieś zwarcie w okolicy usb.
Pewnie serwis policzy tyle za wyczyszczenie czegoś i pewnie bym to samo zrobił ale nie chciałem pozbierać bo na gwarancji.
Oj. To współczuję Pilnuj, żeby Ci się zakażenia żadne nie wdało, jak by było trzeba płyn spod paznokcia spuścić, to spuścić małym otworem, ale odkazić dobrze użyte narzędzie i palec przed i po.tomeksz68 pisze:Żebyś tyle już nie narzekał dzisiaj spotkała mnie prawie taka sama przygoda. Paluch typu kciuk przygniotła mi 35-cio kilowa felga koła od wózka widłowego którą starałem się ułożyć na prasie. Mam paznokcia w kolorze ciemnej śliwki...oj na świętach będzie się z nim działo oj będzie..Zbychur pisze:Wczoraj w pracy, w ferworze walki, przywaliłem sobie małego palca, kilkudziesięcio kilogramowym kawałkiem metalu o kowadło.
Kolega, z którym pracuję w parze, 2mce temu przywalił sobie w kciuka drzwiami przesuwnymi w Transporterze. To był piątek. Wieczorem był u lekarza, odesłał do do domu, z przeciwbólowymi/przeciwzapalnymi na receptę. 3 dnia po uderzeniu mimo przeciwbólowych ból był straszny (niedziela). W pn. poszedł znowu do rodzinnego, dostał skierowanie do chirurga, w pn. chirurg go nie przyjął (bo już za późno), we wtorek tylko spuścili mu płyn, który się pod paznokciem zebrał. Psikając przy tym jakimś znieczulająco odkażającym spayem.
Piszę, to po to, żebyście widzieli, że kontrola chirurga przydatna, ale nieraz samemu sobie też można pomóc, jak się lekarza nie można doczekać. (Jak tam na miejscu kolegi to bym sobie spuszczał ten płyn jeżeli tylko by się pokazał i bolał. Już sobie kiedyś igły pod paznokcie wbijałem w tym celu, mimo bólu wbijania, warto było
Zdrówka!
[ Dodano: 11 Grudzień 2014, 20:20 ]
A z mojego smutku, to jutro idę na badania psychologiczne zlecone przez sąd rodzinny, bo kiedyś jakiejś kretynce się wydawało, że moja żona* kilkumiesięczną córką rzuciła o ziemię, a żona ją tylko odłożyła na jakiś lekko podwyższony kląb z kwiatami, bo sobie musiała rzeczy w rękach poprawić po wyjściu z auta... Tak, ze policja, przesłuchania, MOPR**, kuratorzy w domu, wizja lokalna policji u sąsiadów, sąd, przesłuchania i jeszcze jakaś nadgorliwa młoda sędzina nas do psychiatry wysłała... Niech się po tym "dowodzie" skończy ten absurd i będzie można spać spokojniej, bo tyle nerwów to ja w życiu, co przez to nie miałem. Ogólnie jak w Procesie Kafki (choć do końca go nigdy nie doczytałem, to do połowy się zgadza...)
* - a żonę mam taką, że kocha wszystko co żywa i nawet psa nie kopnie. Pełno książek w domu o wychowywani bez przemocy, o emocjach dzieci, porozumienia bez przemocy itp.
** Miejski Ośrodek Przemocy/Przeszkadzania Rodzinie.
Ostatnio zmieniony czwartek 11 gru 2014, 22:03 przez marmez, łącznie zmieniany 1 raz.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Marmez dzięki za słowa otuchy dla mojego palufa Jak na razie to robi się coś w postaci krwiaka i pewnikiem będzie schodził paznokieć.
Postaram się jego i siebie odkazić od wewnątrz w tym świątecznym okresie.
Twoja sytuacja też niczego sobie, prawie jak z jakiegoś dramatu. Nie rozumiem jak można podejmować tego typu decyzje bez wywiadu ,środowiskowego, bez opini dzielnicowego To się w pale nie mieści...mamy do czynienia z polskim paradoksem prawnym. Słyszeliście jak gość w nocy dziabnął nożem złodzieja, który chciał mu buchnąć samochód. Sąd stwierdzi, że przekroczył granicę obrony osobistej i grozi mu do 10 lat paki...buhaha śmiechu warte. W USA ktoś wchodzi na czyjąś posesję czy do cyjegoś samochodu i już ma pecha, musi się liczyć z tym, że właściciel może odstrzelić mu łeb razem z płucami. A w Polsce złodziej ma większe prawa od okradzionego, moje gratulacje dla prawodawców...
\ps. to już tak troszkę nie na temat ale krew mi się zagotowała i musiałem coś na ten temat napisać.
Postaram się jego i siebie odkazić od wewnątrz w tym świątecznym okresie.
Twoja sytuacja też niczego sobie, prawie jak z jakiegoś dramatu. Nie rozumiem jak można podejmować tego typu decyzje bez wywiadu ,środowiskowego, bez opini dzielnicowego To się w pale nie mieści...mamy do czynienia z polskim paradoksem prawnym. Słyszeliście jak gość w nocy dziabnął nożem złodzieja, który chciał mu buchnąć samochód. Sąd stwierdzi, że przekroczył granicę obrony osobistej i grozi mu do 10 lat paki...buhaha śmiechu warte. W USA ktoś wchodzi na czyjąś posesję czy do cyjegoś samochodu i już ma pecha, musi się liczyć z tym, że właściciel może odstrzelić mu łeb razem z płucami. A w Polsce złodziej ma większe prawa od okradzionego, moje gratulacje dla prawodawców...
\ps. to już tak troszkę nie na temat ale krew mi się zagotowała i musiałem coś na ten temat napisać.
pozdrawiam Tomek
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
"Gdy jest bardzo smutno to kocha się zachody słońca."
Antoine de Saint-Exupery
Panowie napisałem do nich żeby zwrócili mi kase na paypallaCzekam sobie na przesyłkę z nadzieją że przyjdzie przed świętami a tu mejl
Thank you for your order in Banggood.
We feel sorry to the item
[xxx]BLF Special Edition X6 CREE XM-L2 U2 1A/3C LED Flashlight[+Design;U2-3C]
out of stock and we are not sure when it will be restocked.
Would you want to change other item or wait for it and how long will you wait for?
Also, we will give back a refund for you if you require.
Hope your kind understanding.
Best regards,
envy
Ale od paru dni cisza i nic nie odpisują.
Co mam zrobić?
Główny spammer tego Forum
Smutek co prawda nie mój tak do końca ale chcąc nie chcąc, jestem w niego zaangażowany. Teściowa rozwiązała umowę z Cyfrowym Polsatem na świadczenie usług TV. Rozwiązała, bo podpiąłem ją multiroomem, pod siebie. Przyszło jej pismo, którego ja nie widziałem, że dziękują za współpracę i że ma odesłać dekoder. Ja pytam jej czy ma odesłać czy wystarczy oddać do punktu? Powiedziała, że musi odesłać na własny koszt. Dziwne mi to było, ale wziąłem umowę którą dostała i przestudiowałem literkę po literce. Ani słowa o zwrocie dekodera, a tym bardziej o opcji jedynie wysyłki, bez możliwości oddania w punkcie, jak została rzekomo poinformowana na infolinii. Kazałem jej zadzwonić do punktu albo podejść jak będzie na mieście i zapytać, żaden problem ze zwrotem dekodera, bo i tak się na nic nie przyda. Tylko po co płacić za wysyłkę jak przy okazji pobytu w mieście można podrzucić punktu. Oczywiście zapomniała. Przyszło pismo z CP, że ma zapłacić 340zł, za nie oddanie dekodera w terminie. Więc zaczyna się problem, bo to rzekomo ja jej kazałem nie oddawać dekodera. Przewertowałem umowę po raz kolejny i nie ma ani słowa o zwrocie i karach za brak zwrotu. Dzwonię na infolinię z prośbą o wskazanie punktu regulaminu gdzie mowa o zwrocie. Okazuje się, że kopii tej części umowy po prostu nie otrzymała. Dostała kompletny plik dokumentów, spięty zszywaczem i nie ma w nim podstawowego regulaminu o świadczenie usług. Więc nasuwa się pytanie, czy nie otrzymała kopii, czy po prostu nie podpisywała takiego dokumentu. To trzeba teraz ustalić, bo to jedyna szansa na uniknięcie kosztów, a dekoder jak się okazje można spokojnie oddać do punktu, co dla mnie było oczywiste od samego początku. Ja w swojej umowie mam ten regulamin i stoi tam jak byk, że po zakończeniu umowy mam oddać dekoder, a jeśli tego nie zrobię to czeka mnie kara wg cennika. A najlepszy zapis to taki, że
Czyli jak zapłaci karę to i tak go musi oddać, to już bezsens.
Kod: Zaznacz cały
W przypadku niezwrócenia przez Abonenta/Użytkownika udostępnionego Urządzenia Dekodującego lub Karty w terminie wskazanym w Regulaminie,
Abonent/Użytkownik będzie zobowiązany do uiszczenia kary umownej w wysokości określonej w Cenniku. Zapłata kary umownej nie zwalnia Abonenta/ Użytkownika
z obowiązku zwrócenia udostępnionego Urządzenia Dekodującego lub Karty.
Kara za utratę sprzętu wynosi 340zł i w obecnej chwili, kiedy już została naliczona kara za nieterminowe oddanie sprzętu, to zgłoszenie faktu kradzieży czy zagubienia wiąże się z karą wysokości 680zł. Pilot 30, karta dekodująca 30, kabel euro 10 zł, zasilacz 30, kabel HDMI 40 itd .Ebola pisze:A jaka jest kara za zgubienie lub kradzież?Zbychur pisze:Tak, zgadza się, tylko chyba taniej wychodzi gdyby go zgubiła, albo by jej go ukradliAle to jest kara za przekroczenie terminu zawartego w umowie a nie za przywłaszczenie urządzenia