Ja tam proponuję najtańszego Convoya z serii S z prądem maksymalnym 1A, góra 1,4A.
Jak by za bardzo oślepiało, to mu założysz jakiś daszek z jakiegoś plastiku (np. wyciętego z puszki po jakimś "plusszu").
Ja z synem (6l.) jeżdzę rowerami po ciemku i niestety Convoya mam tylko ja, on ma zmodowanego Minimaglite na max 0,5A no i w zasadzie tyle światła póki co starcza, ale tylko dlatego, że więcej to oświetlam ja ze swojego roweru (jeździmy obok siebie, bo ścieżki takie, że się tak da).
Co do szkoda kasy i naprawy popsutej, to Convoja trudno popsuć, a co się da popsuć, to łatwo naprawić, to urządzenie proste jak cep Np. jak szybka pęknie, to wymienić można na kawałek plastikowej i do przodu
Jeżeli masz czołówkę to super, jeżeli musisz kupić, to gorzej, bo dobra czołowka kosztuje o wiele więcej od dobrej ręcznej latarki
Pozdrawiam.
Nietypowo - oświetlenie dziecięcego rowerka
Sprawiłem dzieciakowi SIPIK SK68, a właściwie jakiś klon za 12-15zł. Wchodzi w uchwyt rowerowy, zoom zablokowałem i jest ok. Na 3 latarki które zamówiłem dwie miały niebieski odcień, jedna w miarę chłodną biel. Na półgodzinną przejażdżkę to starcza, a zasilanie jest z AA.
Świeci na tyle słabo, że nie wypali oczu od razu, przeszkolenie i tak jest wymagane;)
Świeci na tyle słabo, że nie wypali oczu od razu, przeszkolenie i tak jest wymagane;)