Co sobie ostatnio kupiliście?
@ fotorondo jakich linków?
@ cpt.Nemo
Klips, o-ringi, smyczka, wyjmowany magnes
Cena była $ 45.82 tutaj:
http://www.aliexpress.com/snapshot/6338009651.html
@ cpt.Nemo
Klips, o-ringi, smyczka, wyjmowany magnes
Cena była $ 45.82 tutaj:
http://www.aliexpress.com/snapshot/6338009651.html
jakie duino, czyste cptja pisze:RF24L01+? Jeśli dobrze rozpoznałem i planujesz użyć tego z arduino, to zerknij na RF24 i RF24Network z http://maniacbug.github.io/RF24Network/index.html
Ciekawe podejście i z pierwszych moich doświadczeń wynika, że fajnie działa.
a że niby język, w którym się programuje arduino jest jakiś nieczysty? Że niby Kernighan ritchie z bólu, gdy go ludzie używają?joon pisze:jakie duino, czyste c
A ja muszę znaleźć chwilkę na przyjrzenie się temu: ESP8266 Remote Serial Port WIFI Transceiver Wireless Module.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Naszło mnie ostatnio na uzupełnianie moich zasobów narzędziowych, w związku z czym nabyłem klucz regulowany Knipex, oraz przecinak Cobolt tej samej firmy:
Oraz taki zestaw szwedzkiej firmy BAHCO S330:
Niedawno też zakupiłem taki malutki i kompaktowy komplecik bitów z grzechotką firmy WIHA (dla porównania rozmiarów z scyzorykiem Victorinoxa 91mm):
Oraz taki zestaw szwedzkiej firmy BAHCO S330:
Niedawno też zakupiłem taki malutki i kompaktowy komplecik bitów z grzechotką firmy WIHA (dla porównania rozmiarów z scyzorykiem Victorinoxa 91mm):
Dałem 75zł, to 18-stka, też mam jeszcze w planach 86 03 300 (30cm), może kiedyś jeszcze 12,5cm maluszka sobie do plecakowego EDC sprawię, ale najpierw chciałem sprawdzić jak to w praktyce sobie radzi i to świetna konstrukcja jest.fxxx pisze:ten klucz knipex to ile? Poluję na taki tylko może ciut większy. Ceny zabijają
___
Jeśli Knipex trzyma poziom jaki miał dwadzieścia kilka lat temu, to jeśli go nie zgubisz, masz narzędzie do końca życia. Ja taki klucz tylko czarny z Knipexa właśnie zakupiłem w '97 roku w Niemczech na flohmarkt'cie, używany za 25 marek (euro jeszcze nie było), w Polsce nie było tego w sklepach, jedynie firmy mogły sobie zamówić całe zestawy. Jak pierwszy raz zobaczyłem taki sam 3-4 lata później w sklepie specjalistycznym, to cena była coś koło 250zł. Oj nakręciłem się nim i przytrzymywałem, wyrywałem i wyginałem. Nawet przy zabawach kowalskich z rozgrzanym do plastyczności metalem go urzywałem i w zasadzie oprócz tych kondomków na rączkach, to ślady zużycia są znikome. Właśnie, też mi przypomniałeś, że muszę grzecznie poprosić o jego zwrot, bo jest na wypożyczeniu u "bliskiej" rodziny.