pytanie o aluminum
pytanie o aluminum
Witam.
Mam pytanie - jaki to stop aluminium stosowany na sztućce za czasów komuny ?, jest bardzo bardzo twardy, wiele lepszy niż ten stop na zawodowe latarki, radiostacje wojskowe i inne rzeczy stosowane dziś do niby zawodowego użycia .
Stop ten jest bardziej śliski , nie zdziera się tak łatwo jak zwykłe "lotnicze aluminium", nie sypie się z niego pył aluminiowy.
Mam pytanie - jaki to stop aluminium stosowany na sztućce za czasów komuny ?, jest bardzo bardzo twardy, wiele lepszy niż ten stop na zawodowe latarki, radiostacje wojskowe i inne rzeczy stosowane dziś do niby zawodowego użycia .
Stop ten jest bardziej śliski , nie zdziera się tak łatwo jak zwykłe "lotnicze aluminium", nie sypie się z niego pył aluminiowy.
Ni-Cd Man.
Moim zdaniem to nie był stop aluminium w ogóle tylko stop cynku z dodatkiem aluminium zwany jako znal - http://pl.wikipedia.org/wiki/Znal
A no własnie , materiał jest wyjątkowo elastyczny jak na aluminium ale za to nie wygina się na stałe ale od razu pęka miejsce pęknięcia jest porowate.
Szkoda że z tego nie robili obudów do radiostacji, ten materiał co jest teraz używany jest tak miękki że zwykły telefon wytrzyma znacznie więcej ponieważ ma znacznie wyższą wytrzymałość względem masy własnej. A latarki potrzebują dobrego przewodnictwa cieplnego więc zwykłe aluminium nie do zastąpienia.
Do wojskowych urządzeń powinni stosować tylko najwyższej jakości stal nierdzewną. W cywilu takie wykonanie urządzeń (do codziennego noszenia i odkładnia non stop jak telefon) z aluminium o wadze od kilograma wzwyż nie miało by racji bytu, bo to się po prostu sypie, gnie i bardzo szybko zużywa a dziś telefony , zegarki itp rzeczy są wiele razy bardziej wytrzymałe.
W jednostce WP jak byłem to zakazali używać radiostacji bo "szkoda" tak szybko się zużywają, a telefon - zabawkowa sprawa, przeznaczona głownie dla cywila do pogrania itp. działa bez uszkodzeń mechanicznych mimo znacznie większego obciążenia używaniem, jak bym tak używał to radio w wojsku jak telefon to bym w rok je rozdarł na strzępy takie to kruche względem swojej masy jest.
Dlatego też chciałem wiedzieć z czego są te łyżki wykonane .. łyżki potrafią zrobić, naprawdę to mnie cieszy, ale radia na wojnę, a nawet do cywila już nie.
Na stronach o tych produktach jest napisane że są niewrażliwe na upadki a ja widziałem po jednym upadku pokrzywione obudowy i powyrywane anteny, po kilku latach codziennej służby i wielu naprawach pojawiają się dziury w tej obudowie. A kałasznikow z roku 1973 nadal cały i bez dziur , ma podobna wagę , bardziej się nim o wszystko uderza itp.
Projektanci mechaniki dla przenośnej techniki radiowej to "tandeciaże" absolutni.
W jednostce kolegi radia wydają tylko kilka razy na rok(ćwiczenia) bo chcą uniknąć zniszczeń, a tak każą się komunikować telefonem bo twardszy.
A co by było w rzeczywistej sytuacji zagrożenia ?, zostały by tylko radia w pojazdach.
Szkoda że z tego nie robili obudów do radiostacji, ten materiał co jest teraz używany jest tak miękki że zwykły telefon wytrzyma znacznie więcej ponieważ ma znacznie wyższą wytrzymałość względem masy własnej. A latarki potrzebują dobrego przewodnictwa cieplnego więc zwykłe aluminium nie do zastąpienia.
Do wojskowych urządzeń powinni stosować tylko najwyższej jakości stal nierdzewną. W cywilu takie wykonanie urządzeń (do codziennego noszenia i odkładnia non stop jak telefon) z aluminium o wadze od kilograma wzwyż nie miało by racji bytu, bo to się po prostu sypie, gnie i bardzo szybko zużywa a dziś telefony , zegarki itp rzeczy są wiele razy bardziej wytrzymałe.
W jednostce WP jak byłem to zakazali używać radiostacji bo "szkoda" tak szybko się zużywają, a telefon - zabawkowa sprawa, przeznaczona głownie dla cywila do pogrania itp. działa bez uszkodzeń mechanicznych mimo znacznie większego obciążenia używaniem, jak bym tak używał to radio w wojsku jak telefon to bym w rok je rozdarł na strzępy takie to kruche względem swojej masy jest.
Dlatego też chciałem wiedzieć z czego są te łyżki wykonane .. łyżki potrafią zrobić, naprawdę to mnie cieszy, ale radia na wojnę, a nawet do cywila już nie.
Na stronach o tych produktach jest napisane że są niewrażliwe na upadki a ja widziałem po jednym upadku pokrzywione obudowy i powyrywane anteny, po kilku latach codziennej służby i wielu naprawach pojawiają się dziury w tej obudowie. A kałasznikow z roku 1973 nadal cały i bez dziur , ma podobna wagę , bardziej się nim o wszystko uderza itp.
Projektanci mechaniki dla przenośnej techniki radiowej to "tandeciaże" absolutni.
W jednostce kolegi radia wydają tylko kilka razy na rok(ćwiczenia) bo chcą uniknąć zniszczeń, a tak każą się komunikować telefonem bo twardszy.
A co by było w rzeczywistej sytuacji zagrożenia ?, zostały by tylko radia w pojazdach.
Ni-Cd Man.
Były wytłaczane ze zwykłego aluminium po barach i np. niezbędniki w wojsku, a pytającemu chodzi o te lekkie i twarde odlewy, które po krótkim czasie srebrnej nowości robiły się szare.Browar pisze:Faktycznie były różne odmiany sztućców, jedne twarde i jakby oksydowane, inne mięciutkie i mocno ścierne, ciekawy temat, podrążę
Jak ktoś coś takiego ma, to mogę to w pracy sprawdzić staloskopem.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Współpracowałem kiedyś z zakładem, którego duża część produkcji była dla wojska. M. in. aluminiowe stelaże do plecaków spadochronowych. Kupiłem od nich paczkę takich rurek, trochę jeszcze mi zostało. Po kilkudziesięciu latach zrobiły się czarne, po wypolerowaniu świecą jak nierdzewka. Kolega który robił mi z nich antenę mówił, że to aluminium "hartowane" - najlepsze jakie miał. Jest faktycznie twarde, dzwoni jak stal i nie da się go wygiąć, pęka z hukiem. Może ma dodatek magnezu?
W starym hitlerowskim plecaku wszelkie klamerki i zapinki były właśnie magnezowe.
W starym hitlerowskim plecaku wszelkie klamerki i zapinki były właśnie magnezowe.
Witam
Pozdrawiam
Weźcie pod uwagę, że sporo było produkowane dla "bratniego kraju" i oni dostarczali materiał, a na Uralu, mają cała tablicę Mendelejewa. Oni często dodawali tytan do aluminium, szczególnie dla wojska, więc trochę tego docierało do Polski.Gregor887 pisze:Współpracowałem kiedyś z zakładem, którego duża część produkcji była dla wojska.
Pozdrawiam
Izali miecz godniejszy niżli topór w boju?
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.
Piszmy po polsku, wszak jesteśmy Polakami.