LATARKA TIROSS AKUMULATOROWA CREE 10W ZOOM 1152
LATARKA TIROSS AKUMULATOROWA CREE 10W ZOOM 1152
http://allegro.pl/latarka-tiross-akumul ... 54369.html
Co o niej sądzicie?
Latarka do samochodu, w razie jakby trzeba było po nocy wyjść gdzieś, ewentualnie przejść się po podwórku
Co o niej sądzicie?
Latarka do samochodu, w razie jakby trzeba było po nocy wyjść gdzieś, ewentualnie przejść się po podwórku
Upss, sorki za wcięcie się w temat
Ostatnio zmieniony czwartek 30 paź 2014, 22:08 przez Iperyt68, łącznie zmieniany 1 raz.
vivere militare est
Latarka kiepska, już lepiej jakiegoś MacTronica.
Ładowarka dobra i w świetnej cenie.
Niestety pierwszy raz słyszę o tym sklepie.
Ładowarka dobra i w świetnej cenie.
Niestety pierwszy raz słyszę o tym sklepie.
Ciemności rozświetlają mi:
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Convoy S2 XM-L2 T6 4C 2,1A, Convoy M1 XM-L2 U2 1A 2,8A, Convoy C8 XM-L2 U2 1A 2,8A,
UltraFire S5 XP-L V4 3D 2,1A, SolarStorm SC01 XM-L2, Tank007 E09 XP-E, Tank007 TK-701 SSC, Mactronic NIGHT HUNTER II, i inne
Upss, sorki za wcięcie się w temat Tak na marginesie to te akumulatory to badziew straszny. Miałem styczność z nimi bezpośrednią. Dostałem dwa, jeden "zdechł" od razu drugi trzyma stabilnie 45mAh z obiecanych 2600mAh.....
Ostatnio zmieniony czwartek 30 paź 2014, 22:10 przez Iperyt68, łącznie zmieniany 3 razy.
vivere militare est
giddy, Cały szkopuł w tym, że z tego zestawu, jak kolega wcześniej zauważył, to może latarka po poprawkach, nadawałaby się do bezpiecznego użytkowania. Ja wiem, że ludzie kupują takie rzeczy i też mają. Trzeba jednak pamiętać, że takie ogniwa i ładowarki to potencjalne zagrożenie. Li-ion to nie zabawka, aby jego użytkowanie było bezpieczne, muszą być spełnione pewne warunki. Tak w skrócie, dwa podstawowe punkty
*nie wolno takiego ogniwa przeładować
*nie wskazane jest też jego nadmierne rozładowanie
Jak to się ma do tego zestawu. Zacznijmy od przeładowania ogniwa. To ogniwo jest najprawdopodobniej odrzutem w nowej koszulce, a więc czymś co miało iść do utylizacji ale Pan chińczyk postanowił dać mu drugie życie. Jego wydajność jest na 80% podobna do wydajności 3xAAA. Teraz najważniejsze, ładowarka. Ten sprzęt może być z serii takich wynalazków
http://swiatelka.pl/printview.php?t=130 ... 1416cc12ef.
I tu się zaczyna adrenalina, ładuje do 4,2V ? czy może do 4,5V ? Loteria. Jeśli to drugie trzeba odesłać i 12 złotych w plecy (wysyłka). Można też zaryzykować i używać i znowu adrenalina - wybuchnie czy nie? Przeżyłem wybuch li-ion i mogę coś na ten temat powiedzieć i nawet pokazać, nic miłego.
Teraz idziemy w drugą stronę, czyli rozładowanie. Ogniwo traci swoje właściwości, jeżeli pozwolimy mu zejść z napięciem poniżej 2,3 -2,5V (różnie podają). Co może spowodować taką sytuację? Sterownik latarki, który na 95% (w tej latarce) nie ma zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem i wyciągnie z ogniwa ile się da. Jest jeszcze szansa że ogniwo jest z serii "protected", czyli ma własną płytkę, która zabezpiecza przed nadmiernym rozładowaniem i przeładowaniem ogniwa, a także przed traktowaniem zbyt dużymi prądami, ale, no właśnie, jest jedno "ale". Na 99% to ogniwo nie ma takiego zabezpieczenia.
Co zatem nam pozostaje? Latarka. Załóżmy optymistycznie, że latarka nie wymaga poprawek. Czyli ma pełną pigułę (na 90% nie ma), dobrą pastę pod diodą ( jeżeli założymy, że piguła nie ma dziury, to na 90% jest tam zwykły silikon, który bardziej przeszkadza niż pomaga w oddawaniu ciepła), jest chociaż przyzwoity włącznik (na 90% nie jest, choć w tym przypadku to może być plus). Więc za 70zł ( z wysyłką) mamy samą latarkę, (która i tak wymaga ingerencji), musimy dokupić ogniwo i ładowarkę. Wychodzi nam ponad 100zł. Do czego zmierzam? Ano do tego, że suma sumarum, taki Convoy S2, do którego musimy też dokupić ogniwo i ładowarkę, wyjdzie tyle samo, a mamy w ręku porządną latarkę gotową do pracy.
Na czym opieram swoją teorię? Po pierwsze na autopsji, po drugie na przeanalizowaniu ceny. Sprzedawca jest sklepem, który wystawia paragon. Towar zatem powinien być sprowadzony legalnie, a co za tym idzie opłacone cło, VAT inne tam taxy, plus do tego ZUS podatki i marża. Wynika z tego że ten zestaw musiał go kosztować max połowę ceny za jaką sprzedaje, czyli na "zielone" to będzie jakieś 7$, a tyle u chińczyka kosztuje w miarę dobra ładowarka.
Jest to analiza w bardzo dużym uproszczeniu, ale wnioski chyba nasuwają się same.
*nie wolno takiego ogniwa przeładować
*nie wskazane jest też jego nadmierne rozładowanie
Jak to się ma do tego zestawu. Zacznijmy od przeładowania ogniwa. To ogniwo jest najprawdopodobniej odrzutem w nowej koszulce, a więc czymś co miało iść do utylizacji ale Pan chińczyk postanowił dać mu drugie życie. Jego wydajność jest na 80% podobna do wydajności 3xAAA. Teraz najważniejsze, ładowarka. Ten sprzęt może być z serii takich wynalazków
http://swiatelka.pl/printview.php?t=130 ... 1416cc12ef.
I tu się zaczyna adrenalina, ładuje do 4,2V ? czy może do 4,5V ? Loteria. Jeśli to drugie trzeba odesłać i 12 złotych w plecy (wysyłka). Można też zaryzykować i używać i znowu adrenalina - wybuchnie czy nie? Przeżyłem wybuch li-ion i mogę coś na ten temat powiedzieć i nawet pokazać, nic miłego.
Teraz idziemy w drugą stronę, czyli rozładowanie. Ogniwo traci swoje właściwości, jeżeli pozwolimy mu zejść z napięciem poniżej 2,3 -2,5V (różnie podają). Co może spowodować taką sytuację? Sterownik latarki, który na 95% (w tej latarce) nie ma zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem i wyciągnie z ogniwa ile się da. Jest jeszcze szansa że ogniwo jest z serii "protected", czyli ma własną płytkę, która zabezpiecza przed nadmiernym rozładowaniem i przeładowaniem ogniwa, a także przed traktowaniem zbyt dużymi prądami, ale, no właśnie, jest jedno "ale". Na 99% to ogniwo nie ma takiego zabezpieczenia.
Co zatem nam pozostaje? Latarka. Załóżmy optymistycznie, że latarka nie wymaga poprawek. Czyli ma pełną pigułę (na 90% nie ma), dobrą pastę pod diodą ( jeżeli założymy, że piguła nie ma dziury, to na 90% jest tam zwykły silikon, który bardziej przeszkadza niż pomaga w oddawaniu ciepła), jest chociaż przyzwoity włącznik (na 90% nie jest, choć w tym przypadku to może być plus). Więc za 70zł ( z wysyłką) mamy samą latarkę, (która i tak wymaga ingerencji), musimy dokupić ogniwo i ładowarkę. Wychodzi nam ponad 100zł. Do czego zmierzam? Ano do tego, że suma sumarum, taki Convoy S2, do którego musimy też dokupić ogniwo i ładowarkę, wyjdzie tyle samo, a mamy w ręku porządną latarkę gotową do pracy.
Na czym opieram swoją teorię? Po pierwsze na autopsji, po drugie na przeanalizowaniu ceny. Sprzedawca jest sklepem, który wystawia paragon. Towar zatem powinien być sprowadzony legalnie, a co za tym idzie opłacone cło, VAT inne tam taxy, plus do tego ZUS podatki i marża. Wynika z tego że ten zestaw musiał go kosztować max połowę ceny za jaką sprzedaje, czyli na "zielone" to będzie jakieś 7$, a tyle u chińczyka kosztuje w miarę dobra ładowarka.
Jest to analiza w bardzo dużym uproszczeniu, ale wnioski chyba nasuwają się same.
No dobra. Przekonałeś mnie.Zbychur pisze:giddy, Cały szkopuł w tym, że z tego zestawu, jak kolega wcześniej zauważył, to może latarka po poprawkach, nadawałaby się do bezpiecznego użytkowania. Ja wiem, że ludzie kupują takie rzeczy i też mają. Trzeba jednak pamiętać, że takie ogniwa i ładowarki to potencjalne zagrożenie. Li-ion to nie zabawka, aby jego użytkowanie było bezpieczne, muszą być spełnione pewne warunki. Tak w skrócie, dwa podstawowe punkty
*nie wolno takiego ogniwa przeładować
*nie wskazane jest też jego nadmierne rozładowanie
Jak to się ma do tego zestawu. Zacznijmy od przeładowania ogniwa. To ogniwo jest najprawdopodobniej odrzutem w nowej koszulce, a więc czymś co miało iść do utylizacji ale Pan chińczyk postanowił dać mu drugie życie. Jego wydajność jest na 80% podobna do wydajności 3xAAA. Teraz najważniejsze, ładowarka. Ten sprzęt może być z serii takich wynalazków
http://swiatelka.pl/printview.php?t=130 ... 1416cc12ef.
I tu się zaczyna adrenalina, ładuje do 4,2V ? czy może do 4,5V ? Loteria. Jeśli to drugie trzeba odesłać i 12 złotych w plecy (wysyłka). Można też zaryzykować i używać i znowu adrenalina - wybuchnie czy nie? Przeżyłem wybuch li-ion i mogę coś na ten temat powiedzieć i nawet pokazać, nic miłego.
Teraz idziemy w drugą stronę, czyli rozładowanie. Ogniwo traci swoje właściwości, jeżeli pozwolimy mu zejść z napięciem poniżej 2,3 -2,5V (różnie podają). Co może spowodować taką sytuację? Sterownik latarki, który na 95% (w tej latarce) nie ma zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem i wyciągnie z ogniwa ile się da. Jest jeszcze szansa że ogniwo jest z serii "protected", czyli ma własną płytkę, która zabezpiecza przed nadmiernym rozładowaniem i przeładowaniem ogniwa, a także przed traktowaniem zbyt dużymi prądami, ale, no właśnie, jest jedno "ale". Na 99% to ogniwo nie ma takiego zabezpieczenia.
Co zatem nam pozostaje? Latarka. Załóżmy optymistycznie, że latarka nie wymaga poprawek. Czyli ma pełną pigułę (na 90% nie ma), dobrą pastę pod diodą ( jeżeli założymy, że piguła nie ma dziury, to na 90% jest tam zwykły silikon, który bardziej przeszkadza niż pomaga w oddawaniu ciepła), jest chociaż przyzwoity włącznik (na 90% nie jest, choć w tym przypadku to może być plus). Więc za 70zł ( z wysyłką) mamy samą latarkę, (która i tak wymaga ingerencji), musimy dokupić ogniwo i ładowarkę. Wychodzi nam ponad 100zł. Do czego zmierzam? Ano do tego, że suma sumarum, taki Convoy S2, do którego musimy też dokupić ogniwo i ładowarkę, wyjdzie tyle samo, a mamy w ręku porządną latarkę gotową do pracy.
Na czym opieram swoją teorię? Po pierwsze na autopsji, po drugie na przeanalizowaniu ceny. Sprzedawca jest sklepem, który wystawia paragon. Towar zatem powinien być sprowadzony legalnie, a co za tym idzie opłacone cło, VAT inne tam taxy, plus do tego ZUS podatki i marża. Wynika z tego że ten zestaw musiał go kosztować max połowę ceny za jaką sprzedaje, czyli na "zielone" to będzie jakieś 7$, a tyle u chińczyka kosztuje w miarę dobra ładowarka.
Jest to analiza w bardzo dużym uproszczeniu, ale wnioski chyba nasuwają się same.
A jeśli mógłbyś mi coś polecić. Coś co nie będzie wymagało mojej ingerencji.
Kupuję - korzystam.
Może być sklep poza allegro (ale polski, żeby paczka nie szła miesiąc...).
Cena do 60zł.
I ewentualnie jeszcze jakąś prostą ładowarkę, i "znośny" akumulatorek.
Co byś polecił?
Podepnę się pod temat - najtańszych bezpiecznych latarek na li-ion. Ojciec potrzebuje bo musi iść 1,5 km (700 metrów terenu nie oświetlonego zupełnie) do garażu na kogoś polu, a tam brak oświetlania i zupełna ciemność , kałuże wody bagienka itp. ma ode mnie latarkę kryptonową na 3 * D ale nic nie widzi i ciągle wpada w błoto.
Ni-Cd Man.
Może zapytać kolegę czy jeszcze ma
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=14056.
Lub poprosić prostego moda na poprawę termiki i można używać.
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=14056.
Lub poprosić prostego moda na poprawę termiki i można używać.
Zbychur pisze:Może zapytać kolegę czy jeszcze ma
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=14056.
Lub poprosić prostego moda na poprawę termiki i można używać.
http://allegro.pl/latarka-wf-502b-ultra ... 01289.html
czyli byłaby okej?
Żeby nie było, to co proponowałem od kolegi boss, to pewne wykonanie i wiadomo co w środku siedzi. Wersji 502B jest bez liku, i to co jest w Twoim liku to kupowanie kota w worku. Ostanie spotykane modele na rynku, zwłaszcza te nieprzyzwoicie tanie, są słabe konstrukcyjnie, o czym było niedawno na forum. Nie twierdzę, że jest to akurat sokopany model, bo nie widziałem jej w środku, ale niestety istnieje duża szansa. Wielu znajomych kupowało właśnie takie wynalazki na allegro, aby udowodnić, że za 50zł można mieć zarąbistą latarkę z ładowarka i ogniwem (nie raz o pojemności 4200mAh, ale tylko na koszulce, bo faktycznie nie przekazały 500mAh). Potem było zdziwienie że mój quark na AA wcale nie świeci gorzej i o wiele dłużej. Potem siedzę po nocach i kombinuję jak to naprawić i co zrobić niskim kosztem żeby można było używać. Wczoraj siedziałem do późna i uzdatniałem niby markowego macTronika sniper, do wymiany piguła, sterownik, włącznik i dioda. Po prostu latarka padła po roku pracy, a to niby firmowy sprzęt, za nie małą kasę. Na prawdę, wyłóż raz koło 100zł za zestaw i masz spokój na lata.
Witam.
Czy to coś nadaje się na usprawnienie ?, podoba się mi ten duży reflektor a rączkę bym odkręcił, po czasie dałbym inny (raczej o niższym prądzie) sterownik i pastę pod diodę itd. , akumulatory oczywiście do kosza. Latarka ma być do częstego używania więc ładowanie w korpusie latarki jest bardzo dobre bo nie niszczy gwintów latarki przy częstej zmianie ogniwa.
http://allegro.pl/taktyczna-latarka-dio ... 87599.html
Czy to coś nadaje się na usprawnienie ?, podoba się mi ten duży reflektor a rączkę bym odkręcił, po czasie dałbym inny (raczej o niższym prądzie) sterownik i pastę pod diodę itd. , akumulatory oczywiście do kosza. Latarka ma być do częstego używania więc ładowanie w korpusie latarki jest bardzo dobre bo nie niszczy gwintów latarki przy częstej zmianie ogniwa.
http://allegro.pl/taktyczna-latarka-dio ... 87599.html
Ni-Cd Man.
Convoy c8 to lepsza baza pod mody. Gwinty w nowej wersji są tak solidne że nie dasz rady ich zjechać nawet przez kilka lat.
Tą z allegro gdzieś widziałem, dziura pod diodą i badziewny sterownik. Ładowarkę trzeba sprawdzić jakie daje napięce, czy jest bezpieczna.
Tą z allegro gdzieś widziałem, dziura pod diodą i badziewny sterownik. Ładowarkę trzeba sprawdzić jakie daje napięce, czy jest bezpieczna.
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich zdjęć w jakiejkolwiek formie bez mojej wiedzy, szczególnie nie życzę sobie czerpania za ich pomocą korzyści finansowych przez osoby trzecie.